Sveva Modignani - Kobieta Honoru

Здесь есть возможность читать онлайн «Sveva Modignani - Kobieta Honoru» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kobieta Honoru: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kobieta Honoru»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

O Nancy Carr, znanej prawniczce, kandydatce do fotela burmistrza Nowego Jorku, wiele mówiono i pisano: że jest powiązana z mafią, że korumpuje, że ręce ma splamione krwią i na jej polecenie giną ludzie. Konkretnych informacji jednak czy dowodów nikt nie potrafił uzyskać, a niedługo przed wyborami mecenas Carr zniknęła i wszelki słuch o niej zaginął. Pięć lat później w klasztorze na Sycylii w stroju zakonnicy odnajduje ją amerykański dziennikarz…

Kobieta Honoru — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kobieta Honoru», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Tak – przyznał Mark. – Usprawiedliwianie się nie miałoby sensu – powiedział odzyskując niezbędny dystans. – Pani wie doskonale, jakie mogłyby być moje cele. Wystarczy, że będzie pani wiedzieć, że nie jestem misjonarzem, jestem świadkiem. Wykonuję swój zawód, pani Carr – dodał zmieniając ton.

– Jest pan zobowiązany miejscem i osobą zakonnicy, która jest przed panem – szybko zareagowała.

– Jedynym moim obowiązkiem jest służenie moim czytelnikom, którzy mają prawo wiedzieć. To oni zadecydują, czy moje informacje należy zapamiętać, czy zapomnieć.

– Zawód – cynizm, taki mógłby być tytuł – zareplikowała chłodno.

– Jeśli to sprawia pani przyjemność, może pani przylepiać różne etykietki.

Gwałtowna sprzeczka stłumiła pożądanie mężczyzny, a podkreśliła wdzięk siostry zachowującej się z wyniosłą godnością królowej.

– Osobiście uważam za właściwe zrzucenie maski – zakończył Mark.

– Czy chce pan powiedzieć, że strój, który noszę, ukrywa moje prawdziwe intencje? – zapytała udając zdziwienie.

– Twierdzę, że nie ma takich strojów, które mogłyby ukryć pani wspaniałe przymioty. Jest pani zdolnym adwokatem, pani Carr, Zręcznym i ambitnym politykiem.

– Jestem tylko skromną zakonnicą – nalegała, ale nie potrafiła przybrać wyglądu pokornej służebnicy bożej.

– Mam już w ręku elementy potrzebne do ułożenia tej historii – dorzucił niecierpliwie. – Wyrosła pani w klanie Franka Latelli, szefa Cosa Nostra, jednego z najpotężniejszych ludzi tej zbrodniczej organizacji.

– Nikomu nie udało się przedstawić mu zarzutów, najmniejszego dowodu.

– To przemawia za jego inteligencją, ale nie umniejsza okrucieństwa jego zbrodni. Pani sama mogłaby być w mafii.

– Słowa, tylko słowa – podsumowała, bawiąc się świecącymi paciorkami różańca błyszczącego wśród fałd jej stroju.

– Z których zbuduję sensacyjny reportaż – dokończył niewzruszony – z panią lub bez pani. Ofiarowuję pani możliwość opowiedzenia swojej wersji faktów. I gwarantuję całkowitą obiektywność.

– Dobrowolnie usunęłam się ze świata, gdyż odczuwam niewyobrażalną potrzebę spokoju. To nie oznacza, że uległam mistycznemu kryzysowi – zwierzyła się, ściszając głos do konfidencjonalnego szeptu. – W roli zakonnicy czuję się bardzo dobrze, nawet jeśli strój, który noszę, nie rozproszył dręczących mnie wątpliwości. Powiem panu w zaufaniu, że gdybym mogła wybierać, to pragnęłabym właśnie wiary. I tu, wewnątrz, można policzyć na palcach jednej ręki osoby, które wierzą głęboko, szczerze i bezwarunkowo. Wiara, panie Fawcett, to dar dla wybranych, najwyższe dobro, które wyzwala nas z każdej zależności. Jak pan widzi, to nie takie proste posiąść wiarę. Jednak wśród tych murów znalazłam spokój.

– Pani Carr, proszę o wybaczenie, że tak panią nazywam; nie sądzę, żeby pani była całkowicie szczera – nie spuszczał z niej oczu. – W tej przezroczystej dłoni, która dręczy paciorki różańca – oskarżył ją – widzę broń, która być może wystrzeliła. I może jeszcze wystrzeli.

– Dobrze pan powiedział – może. Ponieważ wszystko o mnie może być powiedziane, ale nic udowodnione – zacytowała siostra półgłosem, wytrzymując spojrzenie mężczyzny.

– Elżbieta Tudor, królowa Anglii – dokończył cytat Mark.

– Dobrze – pochwaliła go.

– W takim razie pamięta pani, że Elżbieta I powiedziała również: „Wiem, że ciało mam delikatnej kobiety, ale serce i hart ducha godne króla” – drażnił się z nią i kontynuował. – Pani Carr, co zrobiła pani ze swoim sercem i hartem?

– Jeśli jest pan rzeczywiście taki, jak fama głosi, to dowie się pan. Długo się wahałam, nim pana przyjęłam. Teraz zdecydowałam – będę mówiła.

Mark próbował opanować emocje. Czuł, że jest blisko wielkiej tajemnicy.

– Powie mi pani prawdę? – zapytał.

– Moją prawdę. Będzie pan mógł ją opublikować, jeśli pan zechce, nawet jeśli nikt panu nie uwierzy. A teraz niech pan idzie, panie Fawcett. Jestem zmęczona.

Dziennikarz podniósł się niezdecydowany przed tą pełną dostojeństwa postacią, która nie wzbudzała już jego pożądania, ale odwrotnie, szacunek. Naprawdę odniósł wrażenie, że znajduje się przed królową. Wielką królową.

– Kiedy będę mógł wrócić?

– Niech pan przyjdzie jutro – odpowiedziała. – Opowiem panu moją prawdę.

Mark wziął w swoją rękę dłoń, którą mu podała i uczynił rzecz, której nie umiał sobie wytłumaczyć. Podniósł powoli do ust tę przezroczystą dłoń, która pachniała delikatnie jaśminem, i pocałował ją. Wyrwała mu ją gwałtownie, jakby w tym geście była zapowiedź grzechu.

– Niech pan idzie, panie Fawcett – powtórzyła ostrym tonem.

Mark na powrót oddychał ciepłym styczniowym powietrzem Sycylii. Spojrzał w niebo i westchnął. Czuł przyjemny zawrót głowy, tak jak w dzieciństwie po zejściu z karuzeli. Ale tym razem był głęboko wzruszony, jak przy pierwszym pocałunku, przy pierwszych miłosnych pieszczotach. Oczy i serce wypełniało mu to wspaniałe, tajemnicze, fascynujące stworzenie. Kobieta, którą przed chwilą opuścił.

1983

Wczoraj

1

Nancy podpisała ostatni list, zamknęła teczkę z pocztą i podała ją Mary, czekającej przed biurkiem z jasnego orzecha, na którym rozsiewało złoty pyłek wiosenne słońce, wpadające do wnętrza przez kryształowe okno.

Podniosła wzrok w stronę światła, niezmiennie oczarowana poezją pionowych kresek wieżowców Manhattanu, które od niepamiętnych czasów czuwały nad nią uspokajającą mocą gigantycznych bóstw opiekuńczych.

– Coś jeszcze? – zapytała, spoglądając ukradkiem na mały budzik z malachitu stojący w kącie biurka między zdjęciami w srebrnych ramkach i wazonikami Lalique’a. Była druga po południu, nie jadła jeszcze obiadu i była umówiona o czwartej na lotnisku Kennedy. Musiała pojechać jeszcze do domu, sprawić sobie gorącą kąpiel, zjeść coś i dojechać do Queens, aby uściskać José Vicente. Bliskość tego spotkania budziła emocje, wspomnienia.

– Nic więcej, Nancy – zawahała się Mary, przyciskając teczkę do piersi obydwoma rękoma, jakby to było dziecko. Między dwoma kobietami istniała zażyłość. Mary zawsze mówiła jej po imieniu, chociaż to Nancy była właścicielką znanej kancelarii adwokackiej. To ona praktycznie narzuciła jej to na początku współpracy i pochlebiało to Mary. Pracowała w tej kancelarii od czterech lat, gdy jako osiemnastolatka skończyła z bardzo dobrymi wynikami szkołę dla sekretarek Lexington w Middlesex County. Do Nowego Jorku przyjechała w poszukiwaniu sukcesu i od razu pierwsze zanurzenie ząbków w to soczyste jabłko było właściwe. Mogła trafić na robaka albo na zepsuty owoc, miała jednak szczęście. Ledwie wysiadła z pociągu na Grand Central Station, odpowiedziała na ofertę pracy zamieszczoną w „New York Times”. Dzień później została przyjęta przez Nancy i weszła w krąg wybranych i dobrze opłacanych współpracowników kancelarii adwokackiej Carr amp; Pertinace. Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Wystarczyło kilka słów, aby się zrozumiały.

Mary była dorodną, zdrową, silną dziewczyną o wąskiej talii, krągłych biodrach i dużych piersiach. Inteligencja biła z jej błyszczących niebieskich oczu, przejrzystych i ogromnych jak jej serce, które pozostało otwarte i proste mimo bolesnych doświadczeń dzieciństwa.

Włosy koloru miodu, dzięki którym wyglądała na młodszą i naiwną, wiły się uroczo we wszystkie strony.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kobieta Honoru»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kobieta Honoru» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
David Weber - Kwestia honoru
David Weber
Jennifer Greene - Kobieta z wyspy
Jennifer Greene
Lucy Gordon - Sprawa honoru
Lucy Gordon
Robert Sheckley - Kobieta doskonała
Robert Sheckley
Lois Bujold - Strzępy honoru
Lois Bujold
Honoré de Balzac - Kobieta trzydziestoletnia
Honoré de Balzac
Honoré de Balzac - Kobieta porzucona
Honoré de Balzac
Gabriela Zapolska - Kobieta bez skazy
Gabriela Zapolska
Morgan Rice - Zew Honoru
Morgan Rice
Отзывы о книге «Kobieta Honoru»

Обсуждение, отзывы о книге «Kobieta Honoru» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x