Clive Cussler - Podwodny Zabójca
Здесь есть возможность читать онлайн «Clive Cussler - Podwodny Zabójca» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Podwodny Zabójca
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Podwodny Zabójca: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Podwodny Zabójca»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Podwodny Zabójca — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Podwodny Zabójca», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– Współczuje pan rybom? Przesada, nawet jak na SOS. Opowiem panu o tym osobniku. Jest bardzo przydatny. Wrzuciliśmy do akwarium ciała Indianina i pańskiego przyjaciela. Błyskawicznie oczyścił je do kości. Kazaliśmy reszcie wieśniaków patrzeć na to i od tamtej pory nie mamy z nimi żadnych kłopotów.
Ryan stracił panowanie nad sobą i rzucił się na Barkera. Zaciskał palce na jego szyi, gdy szef strażników wyrwał karabin jednemu ze swoich ludzi i uderzył Ryana kolbą w głowę. Na Therri prysnęła krew, Ryan osunął się na podłogę.
Therri poczuła ucisk w żołądku, kiedy zrozumiała powód strachu w oczach Jesse’a Nighthawka. Usłyszała słowa Barkera:
– Skoro pan Ryan i jego towarzysze tak się przejmują losem swoich pływających przyjaciół, to może zorganizujemy dla nich kolację?
Strażnicy zbliżyli się.
34
Eurocopter z Austinem, Zavalą, Benem Nighthawkiem i dwoma Baskami uniósł się z pokładu “Navarry” i zatoczył nad jachtem szeroki krąg. Kilka minut później do krążącej maszyny dołączyła sea cobra. Oba helikoptery poleciały obok siebie ku zachodzącemu słońcu,
Austin siedział obok pilota. Przyglądał się groźnej sylwetce sea cobry, lecącej niedaleko eurocoptera. Uzbrojenie śmigłowca bojowego wystarczyłoby do zrównania z ziemią małego miasta. Jednak Austin nie miał złudzeń, że Oceanus będzie łatwym przeciwnikiem.
Helikoptery utrzymywały prędkość stu dwudziestu pięciu węzłów. Wkrótce minęły skalistą linię brzegową, zostawiając z tyłu morze. Leciały obok siebie nad gęstym, jodłowym lasem, trzymając się blisko wierzchołków drzew w nadziei, że unikną wykrycia. Austin sprawdził swój rewolwer, a potem wyciągnął się w fotelu, zamknął oczy i jeszcze raz przemyślał plan działania.
Zavala czasem żartobliwie zarzucał Austinowi, że przed każdą akcją przygotowuje się na najgorsze. Było w tym trochę prawdy. Austin wiedział, że nie wszystko można zaplanować. Wychował się na wodzie i korzystał ze swoich morskich doświadczeń. Każda operacja przypominała wpłynięcie łodzią w strefę sztormu. Nie można sobie pozwolić na żaden błąd. Dobry żeglarz ma wyklarowane liny i czerpak do wylewania wody pod ręką.
Austin trzymał się zasady, żeby nie komplikować sytuacji. Jego głównym celem było bezpieczne uwolnienie rodziny i przyjaciół Bena. Sea cobra nie mogła po prostu zejść w dół i rozwalić wszystkiego w polu widzenia. Wiedział, że nie istnieje coś takiego, jak atak z chirurgiczną precyzją. Uzbrojenie śmigłowca bojowego musiało być użyte w sposób rozsądny, co oznaczało ograniczenie jego możliwości. Zmarszczył brwi. Zastanawiał się, w co go wpakował ten fanatyczny idiota, Marcus Ryan. Nie chciał, żeby sympatia do Therri Weld utrudniała mu ocenę sytuacji.
Silnik eurocoptera zmienił ton. Śmigłowiec wytracił szybkość i zawisnął nad lasem. Ben, który siedział za Austinem z Zavalą i braćmi Aguirrez, dał znak pilotowi, żeby wylądował. Pilot przecząco pokręcił głową, ponieważ uważał, że jest to zbyt ryzykowne.
Pablo wyjrzał przez szybę.
– Ufasz Indianinowi?
Austin sprawdził strefę lądowania. Widoczność była ograniczona. W niskim słońcu widział tylko ciemną zieleń.
– To jego kraj, nie mój.
Pablo skinął głową i warknął do pilota coś po hiszpańsku. Pilot zawiadomił przez radio drugi helikopter, że zamierza lądować. Sea cobra odłączyła się od eurocoptera i przeleciała tam i z powrotem nad drzewami, sprawdzając detektorami podczerwieni, czy w okolicy nie czają się ludzie. Nic nie wykryła i dała zezwolenie na lądowanie.
Eurocopter opuścił się w las. Wszyscy z wyjątkiem Bena czekali, że lada chwila rozbije się o pnie drzew. Ale rozległ się tylko trzask cienkich gałęzi i ciche, głuche uderzenie, gdy płozy dotknęły ziemi. Ben wypatrzył z powietrza to, czego nie dostrzegli inni: polanę w gęstym lesie, zarośniętą bujnymi krzakami. Sea cobra usiadła kawałek dalej.
Austin odetchnął z ulgą i razem z Zavalą wyskoczyli z helikoptera. Bracia Aguirrez byli tuż za nimi. Przykucnęli z bronią gotową do strzału. Rotory przestały się obracać i zapadła kompletna cisza.
– Nikogo tu nie ma – powiedział Ben. – Nikt tutaj nie przychodzi od czasu, kiedy byłem dzieckiem. Tam jest rzeka. – Wskazał jakieś walące się budynki, ledwo widoczne w mroku. – To szałas i tartak. Pechowe miejsce. Ojciec opowiadał, że było tu mnóstwo wypadków. Drwale zbudowali w dole rzeki nowy obóz. Stamtąd mogli szybciej spławiać drewno.
Austina bardziej interesowała teraźniejszość.
– Ściemnia się. Czas ruszać.
Założyli plecaki i podzielili się na dwie grupy. Austin, Zavala, Nighthawk i bracia Aguirrez mieli być drużyną szturmową. Muskularni Baskowie poruszali się z pewnością siebie, która sugerowała, że są obeznani z tajnymi operacjami.
Dwaj dobrze uzbrojeni piloci mieli czekać na wezwanie jako wsparcie. Ben pierwszy zagłębił się w las. Pod drzewami zmrok natychmiast zamienił się w noc. Każdy z mężczyzn miał małą latarkę halogenową. Świecili sobie pod nogi i trzymali się za Benem, który przemykał między drzewami bezszelestnie jak leśny duch. Przez kilka kilometrów poruszali się truchtem. Miękki dywan z igieł sosnowych tłumił odgłos ich kroków. W końcu Ben kazał się im zatrzymać. Przystanęli w ciemności. Sapali z wysiłku, po twarzach spływał im pot.
Ben zaczął nasłuchiwać.
– Jeszcze półtora kilometra – oznajmił po chwili.
Zavala zdjął z ramienia strzelbę.
– Czas sprawdzić, czy proch nie zamókł.
– Nie przejmujcie się strażnikami – uspokoił Ben. – Wszyscy są na brzegu jeziora. Nikt się nas nie spodziewa z tej strony.
– Dlaczego? – zapytał Zavala.
– Zobaczycie. Tylko nie wysuwajcie się przede mnie – ostrzegł Nighthawk i bez dalszych wyjaśnień znów ruszył naprzód. Dziesięć minut później zatrzymali się na krawędzi przepaści. Austin oświetlił latarką urwiste, pionowe ściany, potem skierował ją w dół, gdzie szumiała woda. Jednak snop światła nie sięgnął rzeki.
– Już chyba wiem, dlaczego z tej strony nie ma strażników – powiedział Zavala. – Doszliśmy do północnej krawędzi Wielkiego Kanionu.
– Miejscowi nazwali to Skokiem Martwego Człowieka – wyjaśnił Ben. – Nie są zbyt oryginalni, jeśli chodzi o nazwy.
– Trafili w sedno – odrzekł Austin.
Zavala spojrzał w prawo, potem w lewo.
– Można jakoś to obejść?
– Musielibyśmy iść jeszcze ponad piętnaście kilometrów przez gęsty las – odparł Ben. – To najwęższe miejsce. Jezioro jest niecały kilometr stąd.
– Pamiętam film z serii Indiana Jones , gdzie przechodzono nad przepaścią po niewidzialnym moście – powiedział Zavala.
– Proście, a będzie wam dane – odparł Austin i zdjął plecak. Wyjął z niego zwój nylonowej liny i składaną kotwiczkę.
Zavala wytrzeszczył oczy.
– Nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać, amigo . A ja myślałem, że jestem dobrze przygotowany, bo zabrałem scyzoryk armii szwajcarskiej z korkociągiem. Założę się, że masz też butelkę dobrego wina.
Austin wyciągnął krążek linowy i uprząż.
– Zanim przyznasz mi honorową odznakę skauta, powinienem ci coś zdradzić. Ben uprzedził mnie, że będziemy musieli przekroczyć tę fosę, zanim wedrzemy się na mury twierdzy.
Austin stanął nad samą krawędzią przepaści, zakręcił kotwiczką nad głową i cisnął ją przed siebie. Pierwszy rzut był za bliski i metal zadźwięczał o skalną ścianę. Przy dwóch następnych próbach kotwiczka wylądowała po drugiej stronie, ale o nic nie zahaczyła. Za czwartym razem zaklinowała się w szczelinie między głazami. Austin przywiązał drugi koniec liny do drzewa i sprawdził swoim ciężarem, czy kotwiczka nie puści. Potem umocował do liny krążek i uprząż, wziął głęboki oddech i dał krok w przepaść.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Podwodny Zabójca»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Podwodny Zabójca» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Podwodny Zabójca» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.