Clive Cussler - Podwodny Zabójca
Здесь есть возможность читать онлайн «Clive Cussler - Podwodny Zabójca» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Podwodny Zabójca
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Podwodny Zabójca: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Podwodny Zabójca»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Podwodny Zabójca — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Podwodny Zabójca», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Ryan zareagował tak, jakby nie usłyszał drwiny.
– Nazywam się Marcus Ryan. Jestem dyrektorem Strażników Morza. To Therri Weld, nasz doradca prawny, i Chuck Mercer, dyrektor operacyjny.
– Nie ma potrzeby wymieniać nazwisk, stanowisk i numerów identyfikacyjnych. Doskonale wiem, kim jesteście – odrzekł mężczyzna. – Nie traćmy czasu. W świecie białego człowieka występuję jako Frederick Barker. Mój lud nazywa mnie Toonookiem.
– Jesteście Eskimosami? – zapytał Ryan.
– Tak o nas mówią ignoranci. Jesteśmy Kiolya.
– Nie pasuje pan do stereotypu Eskimosa.
– Odziedziczyłem geny kapitana statku wielorybniczego z Nowej Anglii. To, co początkowo było upokarzającym obciążeniem, umożliwiło mi zainstalowanie się w świecie zewnętrznym z korzyścią dla Kiolya.
Ryan zerknął w górę.
– Co to jest?
– Piękny, prawda? “Nietzsche” został potajemnie zbudowany przez Niemców do wyprawy na biegun północny. Planowali używać go do lotów komercyjnych. Wyposażono go tak, żeby mógł zabierać pasażerów, którzy zapłaciliby każdą sumę za podróż na pokładzie pojazdu do badań polarnych. Kiedy się rozbił, mój lud myślał, że to dar z nieba. W pewnym sensie mieli rację. Wydałem miliony na odrestaurowanie sterowca. Usprawniliśmy silniki i zwiększyliśmy ich moc. Zastąpiliśmy zbiorniki gazu nowymi, które mieszczą miliony metrów sześciennych wodoru.
– Myślałem, że zrezygnowano z wodoru po katastrofie “Hindenburga” – wtrącił się Mercer.
– Niemieckie statki powietrzne przemierzały bezpiecznie tysiące kilometrów na wodorze. Wybrałem go z powodu ciężaru ładunku. Wodór ma dwukrotnie większą siłę wznoszenia niż hel. Za pomocą tego najlżejszego pierwiastka Lud Zorzy Polarnej zdobędzie to, co mu się należy.
– Mówi pan zagadkami – powiedział Ryan.
– Legenda głosi, że Kiolya narodzili się w zorzy polarnej, której Innuici bali się jako źródła nieszczęść. Pan i pańscy przyjaciele przekonacie się niedługo, że ich strach był uzasadniony.
– Chce pan nas zabić?
– Kiolya nie trzymają nieprzydatnych więźniów.
– A co z wieśniakami?
– Powiedziałem, że nie trzymamy więźniów.
– Skoro nasz los jest przesądzony, może zaspokoi pan naszą ciekawość i powie nam, jak do tej całej sprawy pasuje ten latający antyk?
Blade wargi wykrzywiły się w lodowatym uśmiechu.
– Właśnie w takim momencie filmowy bohater wykorzystuje próżność bandyty w nadziei, że przybędzie na odsiecz kawaleria. Szkoda pańskiego czasu. Pan i pańscy przyjaciele zginiecie natychmiast, kiedy przestaniecie być mi potrzebni.
– Nie interesuje pana, co wiemy o pańskich planach?
W odpowiedzi Barker zagadał coś w dziwnym języku. Szef ochroniarzy wystąpił naprzód i wręczył mu jeden z ładunków C-4, przygotowanych starannie przez Mercera.
– Zamierzaliście coś zaminować?
– Oczywiście! – wypalił Ryan. – Planowaliśmy zniszczyć waszą operację, tak jak wy zniszczyliście nasz statek!
– Jak zwykle szczery i konkretny pan Ryan. Wątpię jednak, żebyście mieli szansę urządzić pokaz fajerwerków na czwartego lipca – odparł pogardliwie Barker. Rzucił materiał wybuchowy swojemu człowiekowi. – A co właściwie wiecie o naszej “operacji”?
– Wiemy wszystko o pańskich eksperymentach z rybami.
– Dlatego próbowałem storpedować wasz protest na Wyspach Owczych – odrzekł Barker. – Może byłoby dla was lepiej, gdyby mi się udało. Pozwólcie, że wyjaśnię wam, co przyniesie przyszłość. Dziś w nocy ten sterowiec uniesie się w powietrze i poleci na wschód. Jego ładownie będą pełne zmodyfikowanych genetycznie ryb kilku gatunków, które stworzyłem. Rozrzuci je po morzu jak rolnik obsiewający pole. Po kilku miesiącach naturalne gatunki zostaną wytrzebione. Jeśli ten pilotażowy projekt powiedzie się, podobnego zasiewu dokonamy na wszystkich morzach świata. Z czasem większość ryb na światowych rynkach będzie produkowana przez nasze banki opatentowanych genów. Staniemy się monopolistami.
Ryan roześmiał się.
– Pan naprawdę myśli, że ten szalony pomysł ma rację bytu?
– Nie ma w nim nic szalonego. Każda symulacja komputerowa wskazuje na wielki sukces. Naturalna populacja ryb i tak jest skazana na wyginięcie z powodu rabunkowych połowów i skażenia przemysłowego. Ja po prostu przyspieszam dzień, w którym oceany zamienią się w rozległe gospodarstwa rybne. Poza tym wrzucanie ryb do morza nie jest działaniem wbrew prawu.
– Ale prawo nie pozwala zabijać ludzi – odparł z gniewem Ryan. – Zabiliście mojego przyjaciela, Josha Greena.
– Nie tylko jego – dodała Therri. – Zabiliście reportera telewizyjnego na pokładzie “Sentinela”. Zastrzeliliście w Kopenhadze jednego z waszych ludzi. Zamordowaliście kuzyna Bena Nighthawka i próbowaliście zabić senatora Grahama. Przetrzymujecie ludzi jako niewolników.
Rysy Barkera stężały, ton jego słów stał się opryskliwy,
– Firmowa prawniczka ma cięty język! Szkoda, że nie było pani wówczas, kiedy Kiolya umierali z głodu, bo biali ludzie dziesiątkowali morsy. Albo kiedy plemię, zmuszone siłą do opuszczenia swoich tradycyjnych terenów łowieckich, rozproszyło się po Kanadzie i trafiło do miast z dala od swoich rodzinnych stron.
– Nie daje to panu prawa do zabijania ludzi ani robienia szkód w morzach dla własnego zysku! – odparowała z furią Therri. – Może pan terroryzować garstkę biednych Indian i wyżywać się na nas, ale będzie pan musiał zmierzyć się z NUMA.
– Banda dziwaków admirała Sandeckera nie spędza mi snu z powiek.
– A Kurt Austin? – zapytał Ryan.
– Wiem o nim wszystko. To niebezpieczny typ, ale NUMA uważa SOS za organizację wyjętą spod prawa. Pan i pańscy przyjaciele jesteście tutaj sami. Nikt was nie będzie ratował. – Wytatuowany człowiek Barkera powiedział coś w języku Kiolya. – Umealiq przypomniał mi właśnie, że chcecie zobaczyć nasze kochane zwierzątka.
Barker ruszył przodem. Otworzył boczne drzwi. Po chwili znaleźli się w budynku, gdzie SOS podłożyła ładunki wybuchowe. Jednak tym razem wnętrze było jasno oświetlone.
Barker zatrzymał się przy jednym z akwariów. Ryba w środku miała niemal trzy metry długości. Przekrzywił głowę jak artysta malarz, patrzący na swoje płótno.
– Większość moich wczesnych eksperymentów robiłem na łososiach – wyjaśnił. – Tworzenie takich olbrzymów, jak ten, było stosunkowo łatwe. Choć ostatnio wyhodowałem prawie dwudziestotrzykilogramową sardynkę, która przeżyła kilka miesięcy.
Podszedł do następnego akwarium. Na widok stworzenia wewnątrz Therri wstrzymała oddech. Łosoś był o połowę mniejszy od poprzedniego, ale miał dwie identyczne głowy.
– Ten mi nie wyszedł tak, jak planowałem. Ale musicie przyznać, że jest interesujący.
Ryba w trzecim akwarium była jeszcze bardziej zdeformowana. Jej ciało pokrywały okrągłe guzy, przypominające otoczaki. Wyglądała odrażająco.
W kolejnym akwarium pływała ryba z wystającymi, wyłupiastymi oczami. Takie same deformacje powtarzały się u innych gatunków – dorsza, łupacza i śledzia.
– Ohydne – powiedział Ryan.
– Rzecz gustu. – Barker przystanął przed akwarium z półtorametrową, srebrzystobiałą rybą. – To wczesny prototyp, który opracowałem, zanim odkryłem, że agresja i wielkość wymykają się spod kontroli w czasie eksperymentów. Wypuściłem kilka na wolność, żeby zobaczyć, co się stanie. Niestety po wytrzebieniu lokalnych gatunków moje ryby zaczęły pożerać się nawzajem.
– To potwory – odrzekł Ryan. – Dlaczego pozwala im pan żyć?
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Podwodny Zabójca»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Podwodny Zabójca» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Podwodny Zabójca» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.