J.G. Ballard - W pośpiechu do raju

Здесь есть возможность читать онлайн «J.G. Ballard - W pośpiechu do raju» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

W pośpiechu do raju: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W pośpiechu do raju»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dr Barbara Rafferty, brytyjska lekarka, zaangażowała się bez reszty w ochronę ginących albatrosów, wybijanych masowo podczas budowy baz wojskowych na Pacyfiku. Udaje się jej zgromadzić fundusze i śmiałków, którzy gotowi są wyruszyć z nią na ocean, aby odbić z rąk Francuzów wysepkę, na której wielkie ptaki zakładają gniazda. Determinacja członków wyprawy i poparcie opinii światowej sprawiają, że kolejny szturm na wyspę kończy się sukcesem. Pojawia się szansa na stworzenie ekologicznego raju w miejscu, które miało stać się francuskim poligonem atomowym. Jednak w czasie budowy rezerwatu wolnego od eksperymentów nuklearnych, turystyki i zanieczyszczeń środowiska ekolodzy-zapaleńcy uświadamiają sobie, że wydarzenia przybierają niespodziewany obrót, a ich przywódca, dr Barbara, ma być może zupełnie inne plany.

W pośpiechu do raju — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W pośpiechu do raju», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Hydroplan zacumował na kei.

Australijski pilot, sześćdziesięciolatek pochodzący ze stanu Queensland, o brodzie białej jak jego maszyna, zagadnął Neila, otwierając luk nad kokpitem.

– Rezerwat na wyspie? Show Barbary Rafferty? Chłopczyno, rzeczywiście wyglądasz na kogoś ratującego albatrosy.

Neil wszedł pod śmigło przy sterburcie. Czuł się tak, jakby miał nad głową włócznię kłującą lodowatym chłodem.

– Jeśli chce pan do nas dołączyć, to musi pan porozmawiać z doktor Barbarą. Kim pan jest?

– Świętym Mikołajem, tak przynajmniej się czuję. Przywiozłem wszystko z wyjątkiem dzwoneczków do sań i jemioły. – Garfield krzyknął do dwóch Australijczyków z załogi, stojących przy otwartej ładowni: – Zacznijcie wypakowywać rzeczy z tego sklepu z prezentami!

Mroczne wnętrze ładowni – z drewnianymi skrzynkami i kartonami – skojarzyło się Neilowi z jaskinią Aladyna zapełnioną współcześnie produkowaną tandetą, a żartobliwie usposobiony stary pilot nie wzbudził w nim zaufania. Chłopiec miał poczucie, że ktoś płata im starannie przygotowanego figla.

– Z prezentami? Od kogo?

– Chłopcze, nie zadaje się takich pytań. Sam już jestem bardziej niż w połowie przekonany do dzieła ratowania albatrosów. A dary, jak to zwykle bywa, pochodzą od dobrych ludzi: z Papeete, Sydney i Honolulu.

Gdy po dwóch godzinach Garfield odleciał, uścisnąwszy z szacunkiem dłonie doktor Barbary i pani Saito, na przystani piętrzyły się różne przedmioty, jakby ktoś wysypał je z rogu obfitości. Była to pierwsza część masy darów pochodzących z całego świata, a zgromadzonych w sali gimnastycznej lycee w Papeete. Konsorcjum miejscowych biznesmenów wynajęło hydroplan, który miał dwa razy w tygodniu dostarczać prezenty na wyspę, aż przewiezie je wszystkie.

Już do końca dnia nikt nie wcielał w życie idei rezerwatu. Oglądano prezenty. Pieczołowicie zapakowali je uczniowie, ozdabiając kolorowymi wstążkami i kartkami z życzeniami. Na atol dostarczono przenośne radia, magnetofony, kartony z winem, napoje chłodzące, wodę mineralną, gry wideo na baterie, kilkanaście barbecue z rocznym zapasem brykietów, płetwy i kombinezony do nurkowania, leżaki i parasole przeciwsłoneczne.

– Najwyraźniej uważają, że jesteśmy na wakacjach… – Doktor Barbara wręczyła Monique połyskliwy kostium kąpielowy z ceną świadczącą o tym, że został kupiony na wyprzedaży. – Przetrząsnęli wszystkie domy towarowe i jarmarki w rejonie Pacyfiku. Szkoda tylko, że nie pomogli nam na początku.

Monique oglądała rozmaite gadżety z pogardliwą miną francuskiej gospodyni, która znalazła się na lokalnym placu targowym.

– Barbaro, wiem, że to nie w porządku, ale czuję się urażona… Ludzie mają takie dziwaczne wyobrażenie o naszych potrzebach.

Kimo wyciągnął swoje potężne ciało na plażowej sofie, przesuwając kciukiem po chromowanej rurce.

– Pani doktor, nigdzie nie jest powiedziane, że ma nam tu nie być przyjemnie.

– Już się czuję niedobrze z powodu tych gier wideo. – Lekarka wcisnęła guzik i z krzywą miną spoglądała na osobliwe elektroniczne obrazy, królestwo jakiegoś zatroskanego sprawą rezerwatu nastolatka z przedmieścia Sydney. – Monique, idę pracować przy tarasach z profesorem Saito. Neil, wciąż czekamy, żebyś wraz z Kimem wykarczował paprocie nad akweduktem. Pracy mamy aż nadto…

Jednak plan doktor Barbary, że wszyscy będą się zajmowali wyłącznie tworzeniem rezerwatu, został wkrótce poddany kolejnej próbie. Zgodnie z zapowiedzią po trzech dniach hydroplan znowu zawitał na wyspę. Obawiając się o nierówno pracujący lewy silnik, kapitan Garfield nie wyłączył go podczas wyładowywania przez członków załogi segmentów zbudowanego z prefabrykatów laboratorium hodowli roślin. To był dar od producenta sprzętu do badań naukowych z Florydy. Labirynt pomp, skraplaczy i obwodów chłodniczych zapewniał rzadkim roślinom – zagrożonym w ich naturalnym, skażonym środowisku – odpowiednią temperaturę i wilgotność powietrza.

Ten pałac ze szkła i aluminium oczarował Saitów, a nawet ułagodził doktor Barbarę, która uraczyła sceptycznego Garfielda jednym ze swych rzadkich uśmiechów. Neil i Kimo przenieśli części laboratorium z tonącego w koralowym pyle pasa startowego na płaski teren za magazynem i do końca dnia je montowali.

Profesor Saito, gotowy do skatalogowania świata flory i fauny, od razu wziął tę nową posiadłość w dzierżawę. Z dumą patrzył, jak pani Saito wynosi jego polowe łóżko z namiotu i ustawia je wśród rynien ściekowych oraz zlewów.

Gdy następnego dnia rano przyleciała dakota, niemal nie mieli czasu na odpoczynek. Wylądowała w chmurze koralowego pyłu, który teraz bez przerwy wisiał nad pasem startowym. Większą część przywiezionego ładunku stanowiła instalacja do odsalania wody, podarowana przez zakłady chemiczne z Ohio. Skomplikowany zestaw naczyń reakcyjnych i komór jonitowych, wyposażonych w żywice, stał pod drzewem niczym bóstwo świata maszyn. Z jego wnętrza dochodziły dziwne hałasy, uroniło też kilka kropli rdzawej wody.

Przyloty i odloty samolotów stały się tak częste, że Carline przeniósł śpiwór do wieży kontrolnej. Neil dostarczał tam Amerykaninowi posiłki. Niespokojne albatrosy kroczyły majestatycznie wśród diun, wystawiając dzioby, jakby szykowały się do odlotu na mniej popularną wyspę. Z litości dla nich Amerykanin zawrócił turystyczny samolot turbinowo-odrzutowy z amerykańską wycieczką, ale zezwolił na lądowanie odrzutowcowi stanowiącemu własność japońskiej firmy przewoźniczej, którym przyleciały dwie grupy specjalistów z tej branży. Saitowie nie chcieli rozmawiać z japońskimi biznesmenami, więc ci wspięli się po tonącym w kurzu zboczu do lasu, klucząc wśród kolokazji i drzew chlebowych, żeby pertraktować bezpośrednio z doktor Barbarą. Pełni entuzjazmu przedstawili rozkojarzonej lekarce ofertę przywożenia do pracy na wyspie podczas urlopów wolontariuszy, rekrutowanych spośród Japończyków sprzyjających ruchowi ochrony środowiska. Cała armia pomocników – księgowych, dentystów i operatorów komputerowych – tylko czekała na to, żeby móc się przysłużyć sprawie realizacji projektu rezerwatu. Doktor Barbara, zbyt pochłonięta czymś innym, żeby rozważyć propozycję, w milczeniu cięła łopatą podszycie lasu. W końcu Monique złośliwie poradziła biznesmenom, żeby skonsultowali się z instalacją do odsalania wody, którą określiła mianem wyspiarskiej wyroczni. Przez dziesięć minut wsłuchiwali się w wydawane przez urządzenie gardłowe dźwięki, po czym zostali odprowadzeni przez milczącą panią Saito do samolotu.

Ale pierwszy poważny egzamin z panowania nad nerwami doktor Barbara musiała zdać w kilka godzin po oderwaniu przez leara kół od pasa startowego, gdy przy rafie zarzucił kotwicę duży statek hydrograficzny. Wynajęli go przedstawiciele różnych włoskich mediów. Na pokładzie znajdowała się ekipa filmowa, która zamierzała nakręcić film dokumentalny o rezerwacie. Doktor Barbara i Monique odmówiły współpracy, obrzucając reżysera obelgami, gdy przysunął do ich twarzy światłomierz. Carline robił wszystko, co było w jego mocy, żeby uspokoić lekarkę. Otarł z jej czoła kurz i usiłował wyjąć z zaciśniętej dłoni maczetę.

– Barbaro, może byś się zgodziła na wywiad… lub na sfilmowanie cię przy karczowaniu? Mamy mało ropy do diesla buldożera. Gdyby zechcieli oddać nam ze swoich zapasów tysiąc galonów…

Lekarka cięła maczetą podszycie tuż przy nogach reżysera.

– Brakuje nam paliwa? Jeszcze nie zużyłeś tego z kilkunastu zbiorników dostarczonych przez dakotę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W pośpiechu do raju»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W pośpiechu do raju» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
James Ballard
libcat.ru: книга без обложки
James Ballard
libcat.ru: книга без обложки
James Ballard
James Ballard - La forêt de cristal
James Ballard
James Ballard - Le monde englouti
James Ballard
J. Ballard - High Rise
J. Ballard
J. Ballard - Crash
J. Ballard
J. Ballard - Concrete island
J. Ballard
libcat.ru: книга без обложки
James Ballard
libcat.ru: книга без обложки
James Ballard
J. Ballard - Hello America
J. Ballard
Отзывы о книге «W pośpiechu do raju»

Обсуждение, отзывы о книге «W pośpiechu do raju» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x