Michalczewski sam znał sprawę najlepiej. Weszli do budynku, biskup zdjął płaszcz i podał go dyrektorowi. Wspięli się po schodach, wzbudzając zainteresowanie wśród większości pacjentów. Pewien schizofrenik na widok sutanny z purpurą zaczął dziko wyć. Doszli do drzwi oznaczonych „25-27".
– Wystawiliśmy dwa łóżka, ksiądz jest w środku sam.
Biskup wszedł, po czym zamknął dyrektorowi przed nosem drzwi.
Usiadł na stołku u wezgłowia łóżka. Izolatkę urządzono tak, by przypominała pokój. Okno miało ładne zasłony, przy ścianie stała szafka, nad łóżkiem wisiał landszafcik i niby-prawosławna ikona z Matką Boską.
Ksiądz Janeczek leżał na plecach, z otwartymi, niewidzący-mi oczami.
Pustelnik w eremie swojej czaszki.
Biskup posiedział chwilę przy łóżku, w końcu westchnął, wstał, na czole księdza nakreślił kciukiem krzyż, niemym szeptem wypowiedział kilka słów i wyszedł.
Kiedy zamknął za sobą drzwi, do księdza wróciły potwory. On jednak nie lękał się, bo si Deus nobiscum, quis contra nos?
październik 2005-grudzień 2006
Pilchowice – Ponte di Legno – Londyn – Pilchowice
Nie powinni się zniechęcać niedoskonałościami, które na pewno spostrzegą u konfratrów i przełożonych: jedynie w Kościele Tryumfującym wszyscy biskupi są święci i inteligentni, a wszyscy kapłani pokorni i mądrzy. Na razie muszą się pogodzić z rolą kółek w opóźnionej o wieki machinie łaski, nieznanych członków Kościoła Wojującego, od świętego Wawrzyńca spalonego na ruszcie poczynając, aż do pani O’Flaherty, ofiarowującej Bogu cierpienie spowodowane przez wrastający na palcu u nogi paznokieć.
Wreszcie – rzekł arcybiskup – powinni pamiętać, że prawdopodobnie nie więcej niż dziesięć procent spośród chrześcijan dostępuje zbawienia i że wcale nie jest powiedziane, iż w tej liczbie znajdą się automatycznie duchowni. Dlatego muszą być gotowi w godzinie śmierci odpowiedzieć na pytanie z liturgii św. Jana Chryzostoma: „Czy starałem się usilnie o nieskazitelność mego życia i o podstawy do usprawiedliwienia przed strasznym sądem trybunału Chrystusa?".
Bruce Marshall, Czerwony kapelusz 1
Kolejne wersje powieści, którą P.T. Czytelnik trzyma właśnie w ręku, cierpliwie czytali Jacek Dukaj i Łukasz Orbitowski, którym za tę wielokrotną, krytyczną lekturę winien jestem wdzięczność – bez Waszej pomocy ta książka by nie powstała, dziękuję.
Anna Kostka zechciała pomóc mi tłumaczeniem fragmentów w języku niemieckim, za co również dziękuję.
Jednocześnie zastrzegam, że wszelkie niedoskonałości tego tekstu obciążają tylko i wyłącznie mnie.
Pisownia śląska wg projektu www.punasymu.com.
S.T.
***
[1]nowym wikarym (Wszystkie przypisy pochodzą od Autora).
2Wikary śpiewa tak pięknie, że aż figura Matki Boskiej się śmieje, kiedy go słyszy.
1Przecież proboszczowi bardziej należy się kiełbasa do jajecznicy niż wikaremu.
1Niech ksiądz proboszcz natychmiast tu przyjdzie! Ile mam czekać z tą jajecznicą? Jest już zimna, nic nie warta, mam tego dosyć! Niech na przyszły rok ksiądz szuka sobie nowej kucharki, bo ja już tego nie wytrzymam!
1na dni powszednie
2na dni powszednie kotlety mielone albo kaszanka, a w niedzielę rolada z kluskami i czerwona kapusta
1wynoś się, łajdaku!
2won stąd!
3Niech pan wejdzie tutaj, do sieni, to porozmawiamy.
1Byłeś pod ziemią, w kopalni, i tam cię Skarbek wyleczył.
1na zsiadłe mleko i potem na domowy ser
2Kocik, znajdo, gdzie'podziałeś bańkę z mlekiem?
3przedsionkiem
1zalać całkowicie kopalnię
1' Proszę księdza, pamięta ksiądz tego upośledzonego chłopaka, Kocika? Do Gliwic do szpitala go wzięli.
1Płacz, panienko, po tym narzeczonym, który chciał cię tak bardzo, że pracował i w niedzielę, bo policzył sobie, że kiedy będzie budował dom, to nie starczy mu pieniędzy z pensji, a przecież musi mieć dom, jeżeli chce się ożenić z tak ładną dziewczyną.
1Zje ksiądz wikary kromkę chleba ze smalcem na śniadanie?
2Dobrze ksiądz dzisiaj wygląda. Ukroiłabym księdzu tę kromkę, dobrze? A kawy się ksiądz napije?
1wikary się przechadza, płaszcz rozpięty, biret w ręce…
2kto to widział, kiedyś to się nie zdarzało, żeby ksiądz po ulicy z takim aparatem chodził…
1Pokłócił się z proboszczem przy grze w skata i proboszcz mu powiedział (…) że on jest komunistą i że będzie się palił w piekle. A Pikulik, panienko, kupił stary bus i woził ludzi do pracy do Niemiec, a potem się wzbogacił i teraz ma biuro podróży, dziesięć autobusów i można z nim pojechać do Hiszpanii albo do Lourdes na pielgrzymkę, panienko.
1biret
1Proszę księdza, niech ksiądz weźmie przynajmniej kawałek kiełbasy na drogę, zrobię kanapki, dobrze?
1Te kanapki z kiełbasą i serem to sobie ksiądz zje na podwieczorek albo na kolację, bo ksiądz proboszcz tak nagle pojechał, że już nie zdążyłam. Tutaj, na kredensie leżą.
2Mam płaszcz, mam torebkę, mam parasolkę – to ja też już pójdę, co tu będę siedzieć.
1Co tak pukasz, ofermo, do tych drzwi?
2Słuchaj, gorolu jeden, daj księdzu spokój, bo się zaraz zdenerwujemy.
1trzonka od szpadla, miota i kilofu
1Kurczę, na tym śniegu będzie się dato dostrzec ślady, jeżeli tu ktoś przyjdzie.
2Nie gadaj głupot, Józek, tylko chwytaj wikarego za nogi i szybko biegniemy na kopalnię. Kocik, pozamykaj samochód, kluczyki masz w stacyjce, i biegnij za nami.
3Masz te pótlitrówki?
4Ksiądz to pewnie pierwszy raz w windzie, tak?
1Ojcze, to ja, Józef, syn Poniedzialka, jest ze mną Kocik, zna go ojciec już, Wałek, syn Środy, i ten wikary, o którym ojcu mówiliśmy.
1Dzieci, dzieci, wycofajcie się, kilometr stąd są czołgi, setki czołgów i całe masy Sowietów, piechoty, was tu przecież tylko kompania, nie macie nawet panzerfaustów. Uciekajcie! Ratujcie się! Zginiecie na marno! Oszczędźcie młode życie!
2zabraniam, ksiądz dopuszcza się zdrady, postawię księdza przed sądem wojennym
3Kto pierwszy spróbuje uciec, tego osobiście zastrzelę, ślubowaliście Fuhrerowi, że położycie głowy, jeśli będzie trzeba!
1Cóż to, bydlaki, czyżbyście chcieli żyć wiecznie? (Fryderyk II Wielki w 1757 roku, podczas bitwy pod Kolinem, do swoich uciekających grenadierów).
2Hauptmann Kischke zginął w walce wręcz z sowieckim żołnierzem, Herr Oberst. Umierając, wydal nam rozkaz do odwrotu.
3to jest najszczersza prawda, panie generale, tak właśnie było
1w windzie na górę, przebrać się i iść siedem kilometrów do domu, na obiad. A w niedzielę założyć czarny garnitur i iść do kościoła na mszę.
1Panie, czy przeznaczyłeś mi za moje grzechy odpokutować śmiercią z pragnienia?
1gdzie dla pana przygotowaliśmy stare ubranie, buty, trochę pieniędzy i jedzenie, żeby pan miał, jak będzie pan uciekał do Niemiec, bo pan jest niemieckim żołnierzem, prawda?
1Dzisiaj włóż mi do torby więcej kanapek, bo w środy bywam głodny.
1Ojcze, to już dwie godziny. Ile jeszcze?
1Ja odpuszczam ci twoje grzechy. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
1Ojciec powiedział, że tym macie wysadzić całą plebanię w powietrze.
Читать дальше