Jane Austen - Emma

Здесь есть возможность читать онлайн «Jane Austen - Emma» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Классическая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Emma: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Emma»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

„Emma” to świetnie napisana powieść o miłości, klasyczny romans rozgrywający się w scenerii XIX-wiecznej Anglii. I w zasadzie taka rekomendacja powinna wystarczyć, aby sięgnąć po tę książkę z prawdziwą przyjemnością. Powieść Jane Austen ma jednak głębszy wymiar – dostarcza nie tylko wzruszeń, ale także materiału do przemyśleń nad naturą ludzką. Warto ją również przeczytać jako szczególny zapis kobiecych oczekiwań w stosunku do mężczyzn. Wiele tu wypowiadanych wprost i nieco bardziej ukrytych przyczynków do portretu męskiego ideału. Czy tak bardzo zmienił się on w ciągu tych niemal dwustu lat, jakie upłynęły od wydania "Emmy"?

Emma — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Emma», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Cieszę się z tego szczerze – odpowiedziała Emma z promiennym uśmiechem – i całym sercem życzę im szczęścia.

– Zmieniła pani zasadniczo poglądy, odkąd poruszaliśmy poprzednio ten temat.

– Istotnie, była szalona.

– Ja także się zmieniłem i gotów jestem przyznać pani, że Harriet ma dużo zalet. Zadałem sobie nieco trudu i przez wzgląd na panią i przez wzgląd na Roberta Martina (mówiąc nawiasem podejrzewałem, że jest nadal w niej zakochany), by ją lepiej poznać. Rozmawiałem z nią często i dużo. Musiała to pani zauważyć. Zdawało mi się nawet czasem, że pani mnie posądza, iż jestem rzecznikiem biednego Martina, co nie było zgodne z prawdą. Na podstawie obserwacji nabrałem jednak przekonania, że Harriet jest szczerą, miłą dziewczyną, że jest rozsądna, ma bardzo zdrowe zasady i pragnęłaby znaleźć szczęście w małżeństwie z miłości i pracowitym życiu rodzinnym. Nie wątpię, że wiele zawdzięcza pani pod tym względem.

– Mnie! – zawołała Emma kręcąc głową przecząco. – Ach, biedna Harriet.

Opanowała się jednak i z cichą rezygnacją przyjęła te niezasłużone pochwały.

Rozmowę ich wkrótce przerwało wejście pana Woodhouse'a. Emma nie żałowała tego. Pragnęła być sama. Nie mogła uspokoić się, ochłonąć ze zdziwienia, nie była w stanie skupić myśli. Chciało się jej tańczyć, śpiewać, krzyczeć i póki się nie nabiega, nie wygada sama do siebie, nie wyśmieje, nie przełoży sobie wszystkiego w głowie, nie będzie zdolna zachować się rozsądnie.

Ojciec przyszedł, by oznajmić, że James zakłada konie; było to przygotowanie do codziennej teraz wizyty w Randalls, Emma skorzystała z tego pozoru, by wymknąć się z pokoju.

Łatwo sobie wyobrazić radość, wdzięczność, nieopisaną uciechę, jaką odczuwała. Otwierające się przed Harriet pomyślne perspektywy usuwały jedyną chmurkę, jedyną domieszkę goryczy, mącącą jej szczęście; Emmie groziło nowe niebezpieczeństwo, że będzie zanadto szczęśliwa. Czego mogła jeszcze pragnąć? Nic więcej ponadto, by stać się godną tego, kto przerastał ją zawsze szlachetnością zamierzeń i sprawiedliwością sądów. Nic więcej ponadto, by nauka wyciągnięta z popełnionych błędów wpoiła w nią na przyszłość pokorę serca i umiar w postępowaniu.

Wdzięczność Emmy była szczera, postanowienie pracy nad sobą powzięte z całą powagą, a jednak nie mogła zapanować nad pustym śmiechem, który ją porwał wśród tych wszystkich głębokich rozmyślań. Śmiała się z takiego finału bolesnych rozczarowań – wszak upłynęło zaledwie pięć tygodni – śmiała się z płochości dziewczęcych uczuć, śmiała się z Harriet!

Teraz powrót przyjaciółki będzie dla Emmy przyjemny, wszystko będzie przyjemne; Emma z wielką przyjemnością pozna Roberta Martina.

Niepoślednie miejsce w bezgranicznej, całym sercem odczuwanej radości zajmowała świadomość, że ustanie wkrótce potrzeba ukrywania czegokolwiek przed panem Knightleyem. Skończą się niebawem udawanie, dwulicowość, tajemnice, których tak szczerze nienawidziła. Mogła teraz postanowić solennie, że na przyszłość darzyć będzie narzeczonego całkowitym i bezwzględnym zaufaniem, które jej prawa natura gotowa była poczytywać sobie za obowiązek.

Toteż wyruszyła w towarzystwie ojca w najweselszym, najradośniejszym nastroju, nie zawsze słuchając tego, co mówił, ale zawsze mu potakując i zarówno mową, jak milczeniem przyczyniając się do umocnienia go w miłym przekonaniu, że musi co dzień bywać w Randalls, gdyż w przeciwnym razie sprawiłby wielki zawód pani Weston.

Zastali panią Weston samą w salonie. Ledwie jednak zdążyli zapytać o zdrowie córki oraz wysłuchać podziękowań za odwiedziny, dostrzegli przez zapuszczone story sylwetki dwóch osób przechodzących pod oknem.

– To Frank i panna Fairfax – rzekła pani Weston – miałam właśnie państwu opowiedzieć o miłej niespodziance, jaką mój pasierb nam zrobił dziś rano swoim przyjazdem. Zostaje do jutra i udało nam się namówić pannę Fairfax, by spędziła u nas cały dzień. Mam nadzieję, że zaraz tu przyjdą.

Istotnie w niespełna pół minuty narzeczem weszli do pokoju. Emma była niezmiernie rada, że widzi młodego Churchilla, jednakże oboje zmieszali się trochę, nasuwało im się niejedno kłopotliwe wspomnienie. Przywitali się chętnie i z uśmiechem, byli jednak onieśmieleni, rozmowa się nie kleiła, a gdy wreszcie wszyscy usiedli, w salonie zapanowało tak głuche milczenie, że Emma zaczęła wątpić, czy spotkanie z Frankiem Churchillem w towarzystwie Jane będzie istotnie taka wielką przyjemnością, jaką sobie obiecywała. Jednakże, kiedy przyłączył się do nich pan Weston i gdy wniesiono dziecko, nie zabrakło już tematu do ożywionej rozmowy, nie zabrakło też Frankowi ani śmiałości, ani okazji, by przysunąć się do panny Woodhouse i powiedzieć:

– Jestem pani winien podziękowanie, panno Emmo, za bardzo łaskawe słowa przebaczenia przekazane mi w jednym z listów pani Weston. Ufam, że czas nie uczynił pani mniej skłonną do darowania win, mam nadzieję, że nie cofa pani tego, co wówczas powiedziała?

– Ależ nie – wykrzyknęła Emma – skąd znowu! Niezmiernie się cieszę, że pana widzę, mogę uścisnąć mu dłoń i osobiście wyrazić radość, jaką odczuwam. – Podziękował jej całym sercem i mówił czas jakiś, wyrażając głęboką wdzięczność i rozwodząc się nad swoim szczęściem.

– Prawda, że dobrze wygląda? – powiedział obracając oczy na Jane. – Lepiej niż kiedykolwiek. Widzi pani, jak mój ojciec i pani Weston troskliwie nad nią czuwają?

Lecz wkrótce zaczął go ogarniać dawny przekorny humor i gdy z roześmianymi oczyma wspomniał o spodziewanym powrocie Campbellów, wymienił również nazwisko Dixonów; Emma czerwieniąc się zabroniła, by wymawiał je przy niej.

– Nie mogę o tym myśleć – powiedziała – bez głębokiego zawstydzenia.

– To była wyłącznie moja wina – odrzekł – to ja powinienem się wstydzić. Ale czy to możliwe, aby pani niczego się nie domyślała? To znaczy, w ostatnich czasach? Dawniej, wiem o tym, nic pani nie podejrzewała.

– Nigdy mi to nawet nie przyszło do głowy, zapewniam pana.

– To, doprawdy, wydaje mi się nie do wiary. Byłem raz bliski wyjawienia pani… i żałuję, że tego nie zrobiłem, byłoby lepiej. Ale chociaż często postępowałem błędnie, tym razem postąpiłem gorzej niż kiedykolwiek i ciężko za to odpokutowałem. Mniejszym wykroczeniem z mojej strony byłoby, gdybym złamał słowo, że dochowam tajemnicy, i powiedział pani wszystko.

– Nie warto już teraz tego żałować – powiedziała Emma.

– Mam nadzieję – ciągnął dalej – że uda mi się namówić wuja, by złożył wizytę w Randalls: chce poznać Jane. Gdy powrócą państwo Campbell, zjedziemy się w Londynie i zostaniemy tam aż do chwili, kiedy będę mógł zabrać ją z sobą na pomoc. Teraz wszakże żyję z dala od niej… to bardzo ciężko, pani mnie rozumie, prawda, panno Emmo? Dziś rano zobaczyłem ją po raz pierwszy od dnia naszego pogodzenia. Czy pani mi nie współczuje?

Emma wyraziła swoje współczucie tak serdecznie, że Frank zawołał w nagłym nawrocie weselszych myśli:

– Ach, prawda! – po czym zniżonym głosem i znowu poważnie ją zapytał: – Jak się miewa pan Knightley?

Emma spąsowiała i roześmiała się, nie odpowiadając ani słowa.

– Wiem, że pani czytała mój list – ciągnął dalej – i sądzę, że zapamiętała pani życzenia skierowane pod jej adresem. Proszę, niech pani nawzajem przyjmie ode mnie gratulacje. Zapewniam panią, że ta nowina napełniła mnie najwyższą radością i zadowoleniem. Jest to człowiek ponad wszelkie pochwały, nie potrafię wprost wyrazić, jaki budzi we mnie szacunek.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Emma»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Emma» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Emma»

Обсуждение, отзывы о книге «Emma» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x