Colleen McCullough - Ptaki Ciernistych Krzewów

Здесь есть возможность читать онлайн «Colleen McCullough - Ptaki Ciernistych Krzewów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ptaki Ciernistych Krzewów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ptaki Ciernistych Krzewów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rozsławiona przez słynny serial australijska saga rodzinna, rozgrywająca się przez ponad pół wieku. Dzieje rodu Clearych, w którym urodziło się ośmiu synów i jedyna córka Meggie. Poznajemy jej dzieciństwo, młodość, nieudane małżeństwo i największy sekret: uczucie do młodego, ambitnego i przystojnego Ralpha, który jest księdzem. zaskakujące losy bohaterów, delikatność w rysunku postaci i paleta emocji, jakie towarzyszą wielkiej miłości, zjednały powieści miliony wielbicieli. Szerokie tło obyczajowe na tle wspaniałej przyrody Australii i Nowej Zelandii.

Ptaki Ciernistych Krzewów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ptaki Ciernistych Krzewów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Meggie, gdyby to było możliwe, nigdy bym się z tobą nie rozstawał. Nie chcę cię opuszczać… I tak nigdy się od ciebie nie uwolnię. Ale nie możemy siebie zmienić i może tak właśnie jest najlepiej. Dowiedziałem się o sobie rzeczy, których bym nie wiedział, gdybym tu nie przyjechał. Kocham cię. Zawsze cię kochałem i będę kochał. Pamiętaj o tym.

Kiedy Meggie wróciła do Himmelhoch, Anne domyśliła się od razu, że ją utraci. Tak, to była Meggie, ale jakże odmieniona. Wzięła Justynę na ręce, jakby dopiero teraz zrozumiała, ile ta kruszyna dla niej znaczy, i kołysała ją rozglądając się z uśmiechem po pokoju. Oczy lśniły jej radością, która udzieliła się Anne.

– Nie wiem, jak ci dziękować, Anne.

– Niby za co?

– Za to, że przysłałaś Ralpha. Widocznie domyśliłaś się, że jego przyjazd skłoni mnie do rzucenia Luke'a. Nie masz pojęcia, jak to przeżyłam. Wracam do Droghedy, na zawsze.

– Ciężko mi będzie żegnać się z tobą, zwłaszcza z Justyną, ale życzę wam obu jak najlepiej. Luke nie dałby ci szczęścia.

– Wiesz, gdzie on jest?

– Tnie trzcinę koło Ingham.

– Muszę pojechać i zobaczyć się z nim. A nawet przespać.

– Co takiego?

– Dwa tygodnie temu powinnam mieć miesiączkę, a nie mam – mówiła z błyszczącymi oczyma. – Ostatnim razem zdarzyło się to przy Justynie. Jestem w ciąży, Anne, wiem o tym na pewno!

– Mój Boże! – Anne wpatrywała się w Meggie, jakby widziała ją pierwszy raz w życiu. – To może być fałszywy alarm – powiedziała.

– O nie! – Meggie pokręciła głową zdecydowanie. – Jestem w ciąży. Są rzeczy, które po prostu się wie.

– Niezły z ciebie gagatek – bąknęła Anne.

– Och, Anne, zrozum, co to znaczy! Zawsze wiedziałam, że nie mogę mieć Ralpha, ale teraz będę miała jego syna. I on będzie tylko mój, mój!

– Och, Meggie! – powiedziała Anne z westchnieniem. – Chcę ci coś powiedzieć.

– Słucham! – odparła mrużąc roześmiane oczy.

– Grecy powiadali, że to grzech przeciw bogom kochać coś lub kogoś miłością bez granic. Wiesz, co się dzieje z obiektem takiej miłości? Zazdrośni Bogowie niszczą go w pełni rozkwitu. To przestroga dla ciebie, Meggie. Zbyt wielka miłość jest bluźnierstwem.

Meggie położyła Justynę do kołyski.

– Co ma być, to będzie. Czuję się tak, jakby wyrosły mi skrzydła! Będę chronić to dziecko, choćby nie wiem jakim kosztem. Najpierw muszę mu zapewnić nazwisko, jedyne, jakie mu mogę dać. Dlatego prześpię się z Lukiem, choć sama myśl napawa mnie obrzydzeniem.

Potem wrócę do Droghedy i mam nadzieję, że już go więcej nie zobaczę. – Odwróciła się do kołyski. – A czy ty i Luddie przyjedziecie do nas?

– Będziemy was odwiedzać raz do roku. Chcemy patrzeć, jak Justyna rośnie.

Tylko myśl o dziecku Ralpha podtrzymywała Meggie na duchu, kiedy tłukła się kolejką do Ingham. Gdyby nie to nowe życie, które w sobie nosiła, pójście do łóżka z Lukiem byłoby najcięższym grzechem, jaki mogła popełnić przeciw sobie, ale dla tego dziecka gotowa była zawrzeć pakt z diabłem.

Przewidywała trudności, ale przygotowała się starannie, z nieoczekiwaną pomocą Luddiego. Anne nie miała przed nim sekretów, więc wiedział, co się święci. Udzielił jej wyśmienitej rady. Luke powinien być w dobrym nastroju, niezbyt zmęczony. Najlepiej zobaczyć się z nim w sobotę wieczorem albo w niedzielę, po tygodniowym wieczorze w kuchni. Uchodzi a świetnego kucharza, więc gotowanie z pewnością idzie mu jak z płatka i nie psuje humoru. Na prośbę Meggie Luddie wywiedział się, kiedy wypada Luke'owi dyżur.

Właśnie w sobotę po południu Meggie wynajęła pokój w najprzyzwoiciej wyglądającej gospodzie. Stamtąd udało jej się dodzwonić do farmy, gdzie pracował Luke. Poprosiła o przekazanie wiadomości, że czeka na niego w Ingham.

Luke kończył zmywać naczynia po kolacji, kiedy dostał wiadomość od Meggie. Nie miał nic przeciwko temu, żeby spędzić z nią noc, skoro sama do niego przyjechała. Szybko dojechał do miasta przygodną ciężarówką, ale kiedy zobaczył, że apteki są już pozamykane, mina mu trochę zrzedła. Trudno – pomyślał – trzeba będzie zaryzykować.

Meggie leżała rozebrana na łóżku. Kiedy usłyszała pukanie, drgnęła, wstała i podeszłą do drzwi.

– Kto tam? – zawołała.

– Luke.

Przekręciła klucz i uchyliła drzwi, chowając się za nie. Luke wszedł, a wtedy stanęła na wprost niego w całej okazałości. Od czasu ciąży piersi jej się zaokrągliły, wyglądały jeszcze ponętniej. Nie trzeba mu było żadnej zachęty.

Do samego rana Meggie nie odezwała się ani słowem, ale jej dotyk rozpłomienił Luke'a jak nigdy.

– Co cię sprowadza do Ingham, Meg? – spytał rano, przeciągając się i ziewając.

– Przyjechałam powiedzieć ci, że wracam do domu, do Droghedy – odpowiedziała z uśmiechem.

W pierwszej chwili nie chciał uwierzyć, ale kiedy przyjrzał się jej uważnie, przekonał się, że wcale nie żartuje.

– Dlaczego? – spytał.

– Uprzedzałam cię, co się stanie, jeżeli nie zabierzesz mnie do Sydney – odparła.

– Ależ, Meg! – wykrzyknął szczerze zdumiony. – To było półtora roku temu! I przecież wyjechałem z tobą na wakacje. Siedzieliśmy w Atherton cztery tygodnie i buliliśmy forsę! Nie stać mnie na to, żeby jeszcze fundować ci Sydney.

– Jesteś skąpcem, Luke – powiedziała spokojnie. – Żałujesz mi kilku nędznych funtów. Czcisz pieniądze, które leżą w banku, jak złotego cielca. Nie zamierzasz wcale ich wydawać, prawda? Jesteś liczykrupą i patentowanym osłem! Jak możesz tak traktować żonę i córkę, zapominając o naszym istnieniu! Wiesz, kto ty jesteś? Próżny, zarozumiały, egoistyczny drań!

Pobladł i trząsł się cały, nie mogąc wydusić słowa. Jak mogła go tak niesprawiedliwie zwymyślać! I to po takiej nocy. Nie widział sposobu, żeby ją przekonać o słuszności swoich zamierzeń. Nie potrafiła docenić rozmachu jego planów.

– Och, Meg! – rzekł wreszcie zrozpaczony i zrezygnowany. – Nigdy cię źle nie traktowałem. Nikt nie mógłby powiedzieć, że byłem dla ciebie okrutny. Nikt. Miałaś co jeść, miałaś dach nad głową…

– Nie biorę z tobą rozwodu – oznajmiła ubierając się. – Nie chcę wychodzić drugi raz za mąż. Gdybyś ty chciał się rozwieść, wiesz, gdzie mnie szukać. Możesz zatrzymać moje dwadzieścia tysięcy funtów, Luke, ale na więcej nie licz. Od tej pory będę ze swoich dochodów utrzymywać Justynę, i kto wie, może drugie dziecko.

– A więc to tak! Chodziło ci tylko o to, żeby mieć drugie dziecko. Dlatego tu przyjechałaś, żeby zabrać z sobą do Droghedy pamiątkę! Nie przyjechałaś wcale, żeby być ze mną! Nigdy dla ciebie nic nie znaczyłem. Służyłem tylko do zapładniania. Chryste, ale dałem się nabrać!

– Tak właśnie kobiety patrzą mężczyzn – powiedziała złośliwie. – Ale głowa do góry! Przez te trzy i pół roku zarobiłeś dzięki mnie więcej niż przy trzcinie. Jeżeli urodzi się drugie dziecko, nic cię ono nie będzie obchodzić. Nie chcę cię więcej widzieć, dopóki będę żyła.

Wzięła torebkę i walizeczkę. Przy drzwiach się odwróciła.

– Powiem ci jeszcze coś, co może ci się przyda, gdybyś znalazł sobie jakąś inną kobietę. Nie masz zielonego pojęcia o całowaniu. Rozdziawiasz się jak łykający pyton i ociekasz śliną. – Z zawziętością otarła usta ręką. – Mierzi mnie twój widok! Luke O'Neill – wielkie nadęte zero!

Po jej wyjściu siedział dłuższą chwilę na łóżku, wpatrując się w zamknięte drzwi. Potem wzruszył ramionami i ubrał się. Wiedział, że jeśli się pośpieszy, przyjdzie do kwatery razem z Arnem i kumplami. Niezastąpiony Arne! Swój chłop. Jaki człowiek jest głupi. Seks, owszem, może być, ale nie ma to jak kumple.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ptaki Ciernistych Krzewów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ptaki Ciernistych Krzewów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Colleen McCullough - La huida de Morgan
Colleen McCullough
Colleen McCullough - El Primer Hombre De Roma
Colleen McCullough
Colleen McCullough - El Desafío
Colleen McCullough
Colleen McCullough - El caballo de César
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Czas Miłości
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Credo trzeciego tysiąclecia
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Antonio y Cleopatra
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Morgan’s Run
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Las Señoritas De Missalonghi
Colleen McCullough
Colleen McCullough - 3. Fortune's Favorites
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Sins of the Flesh
Colleen McCullough
Отзывы о книге «Ptaki Ciernistych Krzewów»

Обсуждение, отзывы о книге «Ptaki Ciernistych Krzewów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x