Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz

Здесь есть возможность читать онлайн «Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Mój Syn, Juliusz: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mój Syn, Juliusz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Trzecia część "Trylogii rzymskiej", którą otwierają powieści "Tajemnica Królestwa" oraz "Rzymianin Minutus", dalszy ciąg opowieści obejmującej kolejne lata panowania Nerona i następnych cesarzy, aż do śmierci Wespazjana, krótkich rządów Tytusa i okrutnych Domicjana.

Mój Syn, Juliusz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mój Syn, Juliusz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Były to zarządzenia słuszne i potrzebne, ale oczywiście wzbudzały ogólne rozgoryczenie. Szerokie ulice nie przeszkadzały tylko patrycjuszom, prości ludzie zaś twierdzili, że równie dobre były dawne ciasne, kręte uliczki, które w upalne lato dawały cień i chłód, a nocą kryjówki zakochanym. Obawiali się, że gruchanie w czterech ścianach wpłynie na wzrost liczby przymusowo zawieranych zbyt wczesnych związków małżeńskich.

Prowincje i ludzie zamożni rywalizowali między sobą w wysokości dobrowolnych datków pieniężnych na odbudowę Rzymu, lecz nie mogły one wystarczyć nawet na rozpoczęcie prac. Jedynym wyjściem stało się obłożenie specjalnymi podatkami całej ludności imperium. Świat musiał przecież ujrzeć Wielki Cyrk, świątynie i teatr odbudowane wedle wspaniałych planów Nerona! Potem wyszedł na jaw projekt budowy przepysznego Złotego Domu cesarza. Lud zaczął szemrać, widząc, jak ogromne połacie centralnej części miasta zajmie jego realizacja. Neron zawłaszczył nawet tereny rozwalonych w czasie pożaru dawnych magazynów zboża. Uprawdopodobniło to podejrzenia, że pozwolił spalić miasto, aby zyskać miejsce pod swój pałac. Przecież swego czasu, w momencie rozdrażnienia, powiedział, że albo zbuduje nowe miasto, ale przeniesie stolicę na Wschód! Te przypadkowe słowa teraz powtarzano i przeinaczano. Wiadomym było, że nowe miasto chciał nazwać „Neronią". Nawet jeśli nie podpalił Rzymu – twierdzili różni przemądrzali ludzie – to wzbudził gniew bogów, zniżając się do roli śpiewaka. Obywatele, strzeżcie się! Jeszcze gorsze nieszczęścia mogą przez niego dotknąć nasze państwo!

Wreszcie nadeszła jesień i ulewne deszcze zmyły z ruin sadzę. Dniami i nocami woły ciągnęły do miasta wozy załadowane kamieniem budowlanym. Nieprzerwany huk i stukot na budowach uniemożliwiał normalne życie. Pracowano pilnie, nie przestrzegając nawet tradycyjnych świąt. Lud, który przywykł do pochodów, widowisk cyrkowych i darmowych posiłków, narzekał na niewygody i surowy tryb życia.

W umysł każdego obywatela wpił się trwały jak kalectwo strach przed ogniem i śmiercią. Nawet konsulowie nie wstydzili się publicznie opowiadać, jak w czasie pożaru wyrzucano ich z domów, a pijani żołdacy podpalali budynki, zanim ogień tam dotarł.

Inni znów twierdzili, że w czasie pożaru grupy chrześcijan święciły zwycięstwo i wznosiły dziękczynne pieśni. Przeciętni ludzie nie odróżniali chrześcijan od Żydów. Podejrzenia podsycał fakt, że od pożaru ocalała żydowska dzielnica po drugiej stronie Tybru i kilka innych terenów, dzierżawionych przez Żydów w samym mieście. Ludzi od dawna denerwowało istnienie dziesięciu synagog, własnej jurysdykcji i rady; uznawano to za wyraz chęci wywyższania się. W miejscach modłów Żydów nie było nawet wizerunku cesarza! Tematem niezliczonych opowieści były ich czarnoksięskie umiejętności.

Ku hańbie Nerona coraz częściej szeptem i głośno oskarżano go o podpalenie Rzymu, choć rozumiano, że nie można żądać ukarania cesarza. Tragedia była jednak tak straszliwa, że należało koniecznie znaleźć i ukarać winnych.

Najbardziej obwiniali Nerona członkowie starych arystokratycznych rodów, którzy stracili nawet woskowe maski swych przodków. Przyłączali się do nich nuworysze, obawiający się utraty majątku. Zwykły lud docenił szybkość i zakres działań, podjętych przez cesarza dla złagodzenia konsekwencji pożaru. Nic w tym dziwnego – dostawali wszystko za darmo! Ale przecież – twierdzili – udzielanie pomocy było obowiązkiem cesarza! Wszak dożywotnio pełnił urząd trybuna ludowego, z tego tytułu był nietykalny, ale miał walczyć z arystokracją o przywileje ludu! Dlatego dość powszechna była satysfakcja, że arystokracja straciła część swoich dóbr na rzecz cesarza. Natomiast szczególna pozycja Żydów wzbudzała ostrą zawiść.

Krążyły słuchy, że Żydzi od dawna przepowiadali pożar. Wielu ludzi przypominało, jak to Klaudiusz wypędził ich z Rzymu. Nie minęło wiele czasu, jak najpierw potajemnie, a wnet i otwarcie zaczęto oskarżać Żydów, że podpalili Rzym, aby sprawdziły się ich przepowiednie i aby mogli wykorzystać ludzkie nieszczęście.

Takie gadanie było oczywiście niebezpieczne dla Żydów. Dlatego zwrócili się do Poppei, aby za jej pośrednictwem wyjaśnić Neronowi przepastną różnicę między Żydami a chrześcijanami. Było to zadanie trudne, bądź co bądź Jezus Nazarejski był Żydem i nauka o nim jako o Chrystusie rozeszła się dzięki Żydom. Wprawdzie w Rzymie większość chrześcijan nie była obrzezana, ale rdzeń ich gminy stanowili Żydzi, którzy odstąpili od synagogi.

Poppea czciła Świątynię Jerozolimską, znała święte opowieści o Abrahamie, Mojżeszu i innych prorokach i uważała się za kobietę bogobojną. Na wszelki wypadek nie opowiadano jej zbyt wiele o przepowiedniach na temat mesjasza, bo i tak miała w głowie prawdziwy zamęt. Gdy wezwała mnie na swe pokoje w Eskwilinie, abym jej dokładnie wytłumaczył, czego właściwie chcą Żydzi, nie przeczuwałem niczego złego, ale wcale nie byłem zadowolony z tej oznaki łaski.

– Uczeni całe życie poświęcają studiowaniu zamiarów Żydów – powiedziałem ze śmiechem. – Posłuchaj lepiej, jak oni sami to tłumaczą!

– W Jeruzalem i w każdym kraju, w którym są synagogi, istnieją dwa stronnictwa: saduceuszy i faryzeuszy – wyjaśniali przedstawiciele gminy. – W pewnych sprawach spieramy się z sobą, ale wszyscy jesteśmy Żydami. Natomiast Żydzi chrześcijanie to rozbijacze i siewcy trucizny! Kiedy saduceusze doszli w Jeruzalem do władzy, ukamienowaliśmy ich przywódcę, Jakuba, a innych wypędziliśmy z miasta. Niestety, do władzy znowu doszli faryzeusze, a ci będą tolerować zwolenników Jakuba, dopóki utrzymają obowiązek obrzezania.

– Przecież uczyliście – powiedziała ze zdumieniem Poppea, potrząsając złocistymi lokami – że waszego Boga można uznawać i być prozelitą nie poddając się obrzezaniu. Jest to zabieg przykry dla mężczyzny!

– Tak nauczaliśmy i tak jest – gorączkowali się Żydzi. – Ale chrześcijanie nadużyli naszej pobłażliwości, aby ułatwić sobie gromadzenie zwolenników. Teraz byle kto może udawać Żyda, jeśli tylko uzna ich Chrystusa, który nie jest prawdziwym mesjaszem.

– Słyszałam o chrześcijanach, ale zawsze myślałam, że uznają żydowskiego Boga, tak jak to ja czynię! – powiedziała Poppea i zapytała Żydów: – Czego chcecie ode mnie?!

– Chcą, abyś rozwiązała ich zagmatwane spory! – wyjaśniłem żartobliwie. Uczeni Żydzi rozgniewali się.

– To nie są żarty! – zawołali. – Chrystus chrześcijan nie jest mesjaszem Żydów. Niech będzie przeklęty ten, kto go uzna za Chrystusa! Wyrzekniemy się go niezależnie od tego, czy będzie obrzezany czy nie! To właśnie chrześcijanie głosili dzień Sądu i śpiewali psalmy dziękczynne, gdy Rzym płonął! Ich przestępstwo nie jest naszym przestępstwem!

– Chrześcijanie nie są przestępcami! – wtrąciłem się szybko. – Są pokorni, być może nawet głupi. Przynajmniej głupsi od was. A czy Żydzi nie uznają dnia Sądu Ostatecznego i tysiącletniego Królestwa?

Żydzi spojrzeli na mnie ponuro, naradzili się i odpowiedzieli:

– Nie mówimy gojom o takich sprawach! Chcemy tylko zapewnić, że przestępstwo chrześcijan nie dotyczy nas, Żydów. Sądzimy o nich wszystko co najgorsze!

Uznałem, że dyskusja zmierza w zupełnie złym kierunku.

– Dostrzegam w twoich oczach pierwsze oznaki bólu głowy, kochana Poppeo! – powiedziałem. – Zróbmy krótkie podsumowanie dyskusji. Żydzi odżegnali się do chrześcijan i stwierdzają, że ich nienawidzą. Sami uważają się za pobożnych. O chrześcijanach myślą tylko źle, o sobie dobrze. To wszystko.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Mój Syn, Juliusz»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mój Syn, Juliusz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Mój Syn, Juliusz»

Обсуждение, отзывы о книге «Mój Syn, Juliusz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x