Alfred Szklarski - Tomek u źródeł Amazonki

Здесь есть возможность читать онлайн «Alfred Szklarski - Tomek u źródeł Amazonki» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Прочие приключения, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Tomek u źródeł Amazonki: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tomek u źródeł Amazonki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Cykl powieści Alfreda Szklarskiego o przygodach Tomka Wilmowskiego obejmuje kilkanaście pozycji przedstawiających barwne przygody głównego bohatera w różnych miejscach świata. Niniejsza pozycja jest jedną z nich. Akcja powieści rozgrywa się północnej Ameryce u źródeł Amazonki. Książka jest niepowtarzalna okazją dla czytelnika, aby móc na kartach powieści znależć się w tym niesamowitym krajobrazie i wraz z bohaterami przeżyć coś niezapomnianego.

Tomek u źródeł Amazonki — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tomek u źródeł Amazonki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Czy teraz jednak idziesz z nimi na tę wyprawę? – zapytał Haboku.

– Nie chcą mnie zabrać! Ani mnie, ani Nixona. Twierdzą, że bylibyśmy większą przeszkodą niż pomocą w poszukiwaniach.

– Sprawna grupa ludzi łatwiej będzie mogła niepostrzeżenie przemykać się pomiędzy wojowniczymi plemionami w Grań Pajonalu. Będziemy działali z ukrycia. Dlatego też wolimy zabrać kilku odważnych, dobrych tropicieli śladów – wyjaśnił Tomek.

– Wyprawa niebezpieczna – powiedział Haboku. – Kampowie nienawidzą białych i obcych Indian.

– Kompania "Nixon-Rio Putumayo" jest gotowa dobrze zapłacić Cubeom, którzy pójdą na wyprawę – wtrącił Wilson. – Całą zapłatę możemy dać od razu dzisiaj.

Haboku uśmiechnął się pogardliwie i odparł pytaniemŕ- Czy twoja kompania obliczyła też, ile warte jest życie Indianina? Wilson zaczerwienił się i zmieszał.

– Przepraszam, może źle się wyraziłem, nie chciałem nikogo obrazić.

– Teraz wiemy, po co przyszliście – odezwał się naczelnik. – Musimy się naradzić. Jutro otrzymacie naszą odpowiedź.

Rozmowa była skończona. Biali wyszli z maloki i udali się nad rzekę, gdzie rozpięto dla nich duży namiot. Usiedli na brzegu przy ognisku.

Wieczór był pogodny. Wokół śpiewały chóry cykad, to odzywały się olbrzymie żaby południowoamerykańskie, których bardzo charakterystyczne głosy przypominały gwizdanie [106].

– Niezbyt zręcznie zakończyła się nasza rozmowa – zagadnął kapitan Nowicki. – Jak amen w pacierzu dostaniemy kosza.

– Chyba zanosi się na to – potwierdził Wilson. – Jeszcze podczas pobytu Haboku nad Putumayo wydawało mi się, że ma do nas o coś urazę. Teraz już domyślam się, o co mu chodziło. Uważał, że postąpiliśmy nielojalnie wobec Smugi.

– Do stu zdechłych wielorybów, ja również odniosłem dzisiaj wrażenie, że on boczy się na pana – zawołał Nowicki. – Jeśli jednak domysły pana są słuszne, to ten Indianiec musiał lubić naszego Smugę.

– Sytuacja Haboku nie jest łatwa. Wtedy, gdy szedł ze Smugą na wyprawę, jeszcze był kawalerem, obecnie ma młodą żonę, którą kocha – wtrącił Tomek. – Czy nie zauważyliście, jak często podawał jej jedzenie podczas kolacji?

– Ma pan rację, tak postępuje tylko zakochany Cubeo – powiedział Wilson. – Są niedawno po ślubie, ta dziewczyna nie puści go teraz na ryzykowną i długą wyprawę.

– Zawsze mówiłem, że żona dla marynarza to jak kotwica dla statku – rzekł Nowicki ciężko wzdychając. – Cubeowie podobnie jak marynarze większość życia spędzają w łodzi. Powinni żyć w kawalerskim stanie.

– A mnie namawiałeś do żeniaczki – zażartował Tomek.

– Nasza Sally to zuch baba! Zupełnie jak chłopak. Gdy tylko zaczynamy mówić o wyprawie, ona pierwsza zaraz bierze się do pakowania bagaży.

– Muszę powtórzyć jej twoje słowa, na pewno się ucieszy!

– Trudno, skoro Haboku skrewił, pójdziemy sami. Napijmy się po łyku jamajki. Nic tak nie poprawia nastroju jak dobry napitek! Słyszałem, że wszyscy Indianie lubią zaglądać do kieliszka, ale ci Cubeowie widocznie są abstynentami. Nawet tej swojej chichy nie podali do kolacji! Otwórz pudełko konserw, głód nie da mi zasnąć.

– W codziennym życiu Cubeowie nie używają napojów alkoholowych, ale za to od czasu do czasu urządzają uczty pijackie, na których wszyscy upijają się do nieprzytomności – wyjaśnił Wilson. – Oszołomienie uważają za święty rytuał.

– Słyszałem co nieco o tych uroczystościach obrzędowych Indian południowoamerykańskich – powiedział Tomek. – Podobno przygotowania do takich uczt trwają kilka miesięcy.

– Tak, zwłaszcza gdy zapraszają inne klany – odparł Wilson. – Samo przygotowanie chichy zajmuje kilka dni.

– Cubeowie jeszcze radzą, w ich salonie wciąż pali się światło – zauważył Nowicki.

– Oby tylko postanowili coś pomyślnego dla nas – odparł Tomek. Wkrótce po świcie naczelnik klanu zaprosił białych gości do maloki.

W głównym korytarzu, na dwóch rzędach ław, siedzieli wszyscy dorośli mężczyźni. Ubrani byli w ceremonialne stroje. Na głowie nosili mapeny, czyli pióra czerwonej ary, złożone w koronę na włókiennej plecionce i sznurze z małpich włosów. Na ramiona nałożyli magiczne bransolety, również zdobione barwnymi piórami, a na szyje naszyjniki zwane motylami, ze srebrnych płytek w kształcie trójkąta. Wielu z nich pozakładało w muszle uszne i w dolne wargi ozdoby z kości lub drzewa. Twarze i ciała pomalowali czerwoną farbą.

– Popatrz, jak to się wystroili – szepnął kapitan Nowicki do Tomka.

– Zanosi się na poważną, decydującą rozprawę.

– Zapewne teraz powiedzą nam, co postanowili – mruknął Tomek i z niepokojem spoglądał na kamienne twarze Indian.

Naczelnik klanu wskazał gościom miejsce na honorowej ławie w pobliżu drzwi, po czym rozpoczął ceremonialną przemowęŕ- Biali są dziwnymi ludźmi. Mówią, że za wielką wodą posiadają duże wioski o pięknych, bogatych domach, a tymczasem przychodzą do biednych Indian, wszystko im zabierają, chwytają do niewoli i każą ciężko pracować. Przed przybyciem białych Indianie byli liczni, jak drzewa w lesie. Teraz trzeba płynąć rzeką wiele, wiele księżyców, aby natrafić na indiańską wioskę. Tylko nieliczni biali są przyjaciółmi Indian. Senhor Smuga był naszym przyjacielem. Nie pozwalał krzywdzić Cubeów pracujących w obozach kauczukowych, strzegł ich przed złymi białymi i mieszańcami, którzy nie są ani białymi, ani Indianami. Przy nim wszyscy Cubeowie czuli się bezpieczni.

Ten biały był przyjacielem wszystkich dobrych ludzi. Nie pozwolił, aby Yahuanie dręczyli duszę młodego Nixona i dlatego odebrał im jego głowę. Potem wykupił z niewoli Cubeów porwanych z obozu nad Putumayo. Sam zapłacił za nich i nie kazał im tego odpracowywać. Mężny Haboku chciał towarzyszyć mu w pościgu za białymi mordercami. Jednak szlachetny biały kazał mu wracać do swoich. Nie chciał narażać Indianina na niebezpieczeństwo. Tak mógł postąpić tylko prawdziwy przyjaciel. Haboku spełnił wolę białego przyjaciela Cubeów. Powrócił do wioski i ożenił się, a teraz przychodzą biali przyjaciele senhora Smugi i mówią: Haboku, jesteś odważny, umiesz tropić ludzi i zwierzęta, chodź z nami szukać senhora Smugi. Cóż ma odpowiedzieć Haboku? Indianin nie opuszcza przyjaciela w niebezpieczeństwie. Rada starszych Cubeów orzekła: Haboku pójdzie na wyprawę z białymi ludźmi i inni Cubeowie pójdą także. Cubeowie pragną znów ujrzeć wśród siebie swego białego przyjaciela.

Tomek bardzo uradowany wygłosił długą, kwiecistą mowę, w której w imieniu Smugi podziękował Cubeom za pomoc w wyprawie poszukiwawczej. Potem przemawiał Wilson, a po nim Haboku. Okazało się, że żona Haboku postanowiła towarzyszyć mężowi podczas wyprawy. Tomek i Nowicki nawet ucieszyli się z tego, gdyż młoda Indianka mogła być dużą pomocą dla Sally i Nataszy. Po przemówieniach przystąpiono do omawiania warunków zapłaty dla Cubeów uczestniczących w wyprawie. Targi przeciągnęły się do południa, po czym naczelnik klanu uroczyście zaprosił wszystkich białych gości na ucztę pożegnalną, która miała odbyć się nazajutrz o zachodzie słońca.

Pożegnalna uczta

Biali goście ochoczo wzięli udział w przygotowaniach do pożegnalnej uczty. Kapitan Nowicki wybrał się z Haboku na polowanie, a Wilson wyruszył czółnem na połów ryb. Tomek natomiast pozostał w wiosce, aby przypilnować złożonych w namiocie bagaży.

Według informacji Wilsona Indianie Cubeo posiadali dość swoiste rozróżnienie własności prywatnej. Ogólnie uznawali dwa, a nawet trzy rodzaje własności. Do całej społeczności należały przedmioty zrobione przez naczelnika klanu lub jego żonę, przeznaczone do powszechnego użytku, a więc: duża łódź mogąca pomieścić kilkadziesiąt osób, wielkie naczynia na chichę, piece maniokowe, prasa do trzciny cukrowej i ławki dla gości. W znacznie mniejszym zakresie własność publiczną stanowiły przedmioty używane do ceremoniałów oraz instrumenty muzyczne. Natomiast pełną własnością prywatną były sprzęty domowe, łodzie, broń, błyskotki, ozdoby, ubranie i towary nabywane od Europejczyków. Poza tym Cubeowie nie krępowali się zbytnio pożyczaniem czegoś od innych, nawet bez ich wiedzy. Dlatego też Tomek miał pilnować namiotu.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tomek u źródeł Amazonki»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tomek u źródeł Amazonki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Tomek u źródeł Amazonki»

Обсуждение, отзывы о книге «Tomek u źródeł Amazonki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x