Alfred Hitchcock - Tajemnica Srebrnego Pająka

Здесь есть возможность читать онлайн «Alfred Hitchcock - Tajemnica Srebrnego Pająka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Прочие приключения, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Tajemnica Srebrnego Pająka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tajemnica Srebrnego Pająka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

‘Tajemnica srebrnego Pająka’- w tej części książki, bohaterowie dostają duże zlecenie. Wyruszają za granicę tylko po to, aby znaleźć srebrnego pająka (‘maskotkę rodu’). Ten pająk jest symbolem fikcyjnego, europejskiego księstwa zwanego Waranią. Jego wizerunek jest ukazany na wielu proporcach, odwzorowany na setkach flag, jest herbem księcia. Chłopcy po przybyciu zostają uwikłani w wiele dworskich intryg, tak splątanych, lepkich i mocnych jak pajęcza sieć, lecz dzięki wspólnej pracy, inteligencji Jupitera, sile Pete’a i bystrości Boba, po wielu przygodach udaje im się w końcu odnaleźć ‘maskotkę rodu’. Nie ma to jak dobra organizacja i współpraca.

Tajemnica Srebrnego Pająka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tajemnica Srebrnego Pająka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Istotnie, to był długi dzień. Na zmianę trzymali wartę przy oknie i drzemali. Wreszcie słońce, niczym purpurowa kula, zaczęło chować się za kopułą kościoła Świętego Dominika. Ptaki świergotały jeszcze sennie wśród zieleni Denzo, w końcu umilkły. Z nastaniem zmroku zaległa cisza. Wszyscy w pałacu zdawali się uśpieni, z wyjątkiem strażników pełniących sennie wartę. Od tak dawna nie zaszło w Waranii nic alarmującego, że mimo specjalnych rozkazów, trudno im było wykrzesać czujność.

Tymczasem w mrokach przepastnych piwnic pałacu dwie postacie przemykały się bezszelestnie poprzez sekretne, tylko im znane przejścia. Powoli Rudi i Elena osiągnęli wyższe kondygnacje. Na pewnej klatce schodowej, której nie mogli uniknąć, dopomógł im strażnik, który odwrócił się tyłem i udawał, że ich nie widzi.

Wychynęli wreszcie w nocną ciszę na dachu pałacu. Przystanęli, by upewnić się, że nikt nie szedł za nimi, po czym przemknęli do wartowni tak bezgłośnie, że zaskoczyli pełniącego wartę Pete'a. Wpuścił ich do środka i Rudi zaryzykował zapalenie ocienionej chustką latarki.

– Jesteśmy gotowi – powiedział Rudi. – Wydostaniemy was stąd i pomożemy zbiec do ambasady amerykańskiej. Chodzą słuchy, że książę Stefan przyspiesza realizację swoich planów. Przypuszczamy, że zamierza jutro odwołać koronację księcia Djaro i ogłosić siebie regentem na czas nieokreślony. Niestety nie możemy zrobić nic, żeby go powstrzymać. Gdyby ludzie poznali prawdę, ruszyliby na zamek i uratowali księcia Djaro. Ale nie mamy sposobu powiadomienia społeczeństwa, że książę jest w niebezpieczeństwie. Myśleliśmy o przejęciu radia i telewizji, książę Stefan jest jednak zbyt przebiegły. Budynek radia i telewizji jest bardzo uważnie strzeżony.

A co ze srebrnym pająkiem? Czy przypomniałeś sobie, Bob, co z nim zrobiłeś? Na dziedzińcu go nie znaleziono.

Bob potrząsnął tylko głową. Czuł się okropnie.

– Czy gdybyśmy mieli pająka, pomogłoby to cokolwiek księciu Djaro? – zapytał Jupiter.

– Mogłoby pomóc – odpowiedziała Elena. – Bardowie mogliby wydać odezwę do społeczeństwa w imieniu księcia Djaro, z wezwaniem o pomoc w obaleniu tyrana, czyli księcia Stefana. Srebrny pająk byłby gwarancją, że istotnie działamy na rzecz księcia Djaro. Miałoby to ogromne znaczenie i zapewne odwróciłoby bieg wydarzeń, mimo że prawdopodobnie aresztowano by nas natychmiast.

– A więc musimy odzyskać srebrnego pająka – powiedział Jupiter.

– Proponuję odbyć na niego łowy, nim opuścimy pałac. Może znajdziemy go tam, gdzie Bob go upuścił. Wzdłuż gzymsu lub w naszym pokoju.

– Znalezienie pająka bardzo by pomogło – odezwał się Rudi – ale to ogromnie niebezpieczne. Chociaż, z drugiej strony, wasz pokój to ostatnie miejsce, gdzie ktokolwiek spodziewałby się was zastać. Zaryzykujmy więc.

Rozdział 10. Niebezpieczne łowy

Opuszczali wartownię z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. Pozbierali papiery z kanapek i wetknęli je w kieszenie, by nie zostawić żadnych śladów. Czekali, aż wszyscy w pałacu ułożą się do snu.

– Czekaliśmy dość długo – zerwał się wreszcie Rudi. – Mam tu jeszcze dwie małe latarki. Jedną weź ty, Jupiter, drugą Pete. Używajcie ich tylko w razie konieczności. Pójdę pierwszy, Elena na końcu. W drogę.

Jedno za drugim ruszyli przez dach. Niebo, zaciągnięte ciężkimi chmurami, było czarne. Zaczęły padać wielkie krople deszczu.

Zeszli ostrożnie po wąskich schodach, zatrzymując się i nasłuchując. Panowała cisza. Posuwali się niemal po omacku, wiedzeni słabą poświatą latarki Rudiego, która zapalała się i gasła jak robaczek świętojański.

Przeszli wzdłuż korytarza, następnymi schodami w dół i znowu innym korytarzem. Chłopcy czuli się zupełnie zagubieni, lecz Rudi dobrze znał drogę. Zaprowadził ich do jakiegoś pokoju i zaryglował drzwi.

– Tu możemy chwilę odpocząć – powiedział. – Jak dotąd poszło dobrze, ale to była najłatwiejsza część zadania. Odtąd będzie niebezpiecznie. Co prawda nie sądzę, by szukali was nadal w pałacu, ale możemy wpaść na nich niespodzianie. A więc najpierw łowy na pająka, a potem, nawet jeśli go nie znajdziemy, musimy przedostać się do piwnic. Stamtąd do lochów i wreszcie do kanałów. Dalszą drogę odbędziemy kanałami i tę część przeprawy zaplanowaliśmy już z Elena. Wyjdziemy z kanałów w pobliżu ambasady amerykańskiej. Gdy już się tam bezpiecznie schronicie, Bardowie rozkleją po mieście afisze, głoszące, że książę Djaro jest w niebezpieczeństwie, gdyż książę Stefan uzurpuje sobie prawo do tronu. A potem… potem kto wie, co się stanie. Możemy tylko żywić nadzieje. Mam ze sobą linę. Zejdziemy po niej przez okno na balkon. Elena ma drugą linę, która w razie czego może się przydać.

Umocował linę, przerzucił ją przez okno i pierwszy zsunął się po niej. Gdy dał im znak, że jest już na balkonie, ruszył Pete i Jupiter.

Bob i Elena zostali przy oknie wpatrując się w ciemność poniżej. Widzieli tańczące po balkonie światełko latarki. Zapewne tamci szukali pająka. Mógł przecież wypaść Bobowi z kieszeni przy upadku. Wreszcie latarka zgasła.

– Chodźcie na dół – szepnął Rudi.

Bob i Elena zsunęli się po linie i zostawili ją zwieszoną, by móc po niej wrócić. Stłoczyli się ciasno na balkonie, wśród zupełnych ciemności.

– Tu pająka nie ma – szepnął Rudi. – Mogło się zdarzyć, że się ześliznął w dół, do rzeki, ale w to wątpię. Moim zdaniem Bob upuścił go, gdy wybiegał na balkon z waszego pokoju.

Rozpoczęli wędrówkę po gzymsie. Miał zaokrągloną krawędź i każdy nieostrożny krok mógł ich posłać do płynącej w dole cichej i czarnej rzeki. Uczepieni ściany posuwali się ostrożnie naprzód. Rudi zatrzymywał się co parę kroków i omiatał światłem latarki gzyms przed sobą. Pająka jednak nie było i z pustymi rękami dotarli do balkonu pokoju chłopców.

Rudi sprawdził najpierw ostrożnie, czy pokój jest pusty. Następnie Elena i chłopcy przycupnęli na balustradzie, a Rudi przebadał przy świetle latarki każdy centymetr balkonu.

– Nie. Tu również nie ma pająka.

– Co teraz robimy? – zapytał szeptem Pete.

– Idziemy do środka – odpowiedział spiesznie Jupiter. – Trzeba przeszukać pokój.

Jedno za drugim rozeszli się cicho do pokoju i stanęli nasłuchując. Cisza była tak głęboka, jakby cały pałac wstrzymywał oddech. Zakłócało ją jedynie cykanie świerszcza.

– Świerszcz w pokoju zwiastuje szczęście, jak mi się zdaje – szepnął Pete. – Nam by się ono przydało.

– Mówiłeś, Bob, że biegałeś po pokoju ze srebrnym pająkiem w ręce – powiedziała cicho Elena. – Mogłeś go gdzieś upuścić. Musimy przeszukać cały pokój. Przejdziemy go na kolanach i zapalimy tylko nasze latarki. Nie możemy ryzykować, żeby zobaczyli światło z zewnątrz.

Podzielili pokój między siebie i każde zaczęło na czworakach przeszukiwać swoją część. Bob nie miał latarki, szukał więc pająka wraz z Jupe'em. Wtem coś zalśniło w świetle latarki. Znaleźli!

Bob podniósł błyszczący przedmiot i ogarnęło go tak silne rozczarowanie, że poczuł w ustach jego gorzki smak. Był to tylko kawałek folii aluminiowej z opakowania rolki filmu.

Po tym fałszywym alarmie, wrócili do dalszych poszukiwań. Bob wczołgał się nawet pod łóżko. Jupiter poświecił mu tam latarką i wtedy malutkie, ciemne stworzenie skoczyło w popłochu.

– Krik! – zacykało. – Krik!

Wystraszyli świerszcza. Jupe skierował na niego światło latarki. Zobaczyli, że skoczył wprost w pajęczynę, wciąż rozpiętą w rogu.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tajemnica Srebrnego Pająka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tajemnica Srebrnego Pająka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Tajemnica Srebrnego Pająka»

Обсуждение, отзывы о книге «Tajemnica Srebrnego Pająka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x