Marion Lennox - Cienie przeszłości
Здесь есть возможность читать онлайн «Marion Lennox - Cienie przeszłości» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Cienie przeszłości
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Cienie przeszłości: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Cienie przeszłości»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Cienie przeszłości — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Cienie przeszłości», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– Wysłaliśmy ją do Melbourne – poinformował i widząc na jej twarzy rozczarowanie, potrząsnął głową. – Nie jesteśmy pewni, czy to nie jest ropień. Mam ogromną nadzieję, że twoje przypuszczenie się sprawdzi, ale przedyskutowaliśmy to z Richardem i doszliśmy do wniosku, że nie możemy ryzykować. Jeśli wystąpiło krwawienie śródczaszkowe, a my go nie zauważyliśmy… – Wzruszył ramionami. – Liczę na to, że badanie tomograficzne niczego nie wykaże. – Opadł na stołek, który zwolniła Christy i oparł głowę na dłoniach. – Szczęśliwie śpi normalnie i temperatura nie rośnie. Jeśli masz rację, nad ranem poczuje się znacznie lepiej.
Adam był szary na twarzy i robił wrażenie człowieka będącego u kresu wytrzymałości. Podgrzała wodę i zrobiła mu gorącej i słodkiej herbaty.
– Czy te pigułki wzięła po raz pierwszy? – spytała podając mu kubek. Przyjął go z taką miną, jakby to była lina ratunkowa.
– Dzięki, Christy. Nie wiem… – Potrząsnął głową, przypominając sobie jej pytanie. – Tak, pierwszy raz. Parę miesięcy temu lekarz w Melbourne, od którego chciała dostać receptę na valium, powiedział jej, że ma nadciśnienie i dopisał ten lek na recepcie. Musiała go wykupić, ale postanowiła nie zażywać. Była w takiej depresji, że nagła śmierć z powodu nadciśnienia wydawała się jej błogosławieństwem. W tym tygodniu doszła jednak do wniosku, że ma po co żyć, więc go zażyła. Niestety bez żadnej konsultacji.
– Ale teraz czuje się już dobrze?
– Jeśli masz rację… O ile jej temperatura nie wzrośnie. Richard pojechał z nią.
– Cieszę się.
Adam w milczeniu dopił herbatę, odstawił kubek i spojrzał na nią nieprzytomnym wzrokiem.
– Zabierz Fionę do domu. Ja zamknę dom i zabiorę szczeniaka do siebie.
– Christy…
– Idź – ponagliła go. – Jesteś potrzebny córce i oboje musicie się przespać. – W jej głosie pobrzmiewał ból, mimo iż starała się go ukryć.
– Masz rację – powiedział cicho, patrząc na nią niepewnie. – Zadzwonię do ciebie jutro.
Pokręciła przecząco głową.
– Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł.
ROZDZIAŁ DWUNASTY
Adam wraz z córeczką pojawił się w aptece następnego dnia po południu. Na jego widok powitalny uśmiech zamarł na wargach Christy.
– Cześć – powiedziała miękko, zwracając się do Fiony, która w odpowiedzi włożyła palec do ust i przysunęła się do ojca.
– Pamiętasz Christy? – Adam wziął dziewczynkę na ręce. – Panna Blair jest bardzo mądrą farmaceutką, Fiono. – Uśmiechnął się. – Fiona i ja chcemy podziękować za wczorajszą opiekę nad nią.
Był bardzo oficjalny. Nadal wyglądał na człowieka potrzebującego czterdziestoośmiogodzinnego snu, a Fiona wciąż miała na sobie to samo okropne ubranie. Tym razem jednak warkoczyki splecione były luźniej, choć niewprawną ręką, gdyż jeden zaczynał się nad uchem, a drugi dużo niżej.
Christy zbliżyła się i lekko dotknęła włosów dziecka.
– To była dla mnie przyjemność – zapewniła. Dziewczynka przytuliła się mocno do ramienia ojca.
Jednym okiem zerkała na Christy, miała przestraszony wzrok, jakby bała się, że może ją ugryźć.
– Mam tu półkę z pięknymi wstążkami do włosów – powiedziała Christy. – Chciałabym podarować ci jakieś z okazji twego przyjazdu do Australii. Wybierz, jakie chcesz.
Fiona schowała twarz w objęciach ojca.
Christy z uśmiechem odwróciła się do swej asystentki.
– Ruth, czy mamy jeszcze wstążki z misiami koala?
– Tak. – Ruth uśmiechnęła się także, zrozumiawszy, o co chodzi Christy. – Ale została już tylko jedna para.
– Roześmiała się radośnie. – Jeśli ktoś chce je mieć, to musi się pospieszyć. To najmodniejsze wstążki w mieście.
Dziewczynka odwróciła głowę i utkwiła spojrzenie w Christy.
– Czy to… prezent? – spytała.
– Jasne – zapewniła ją Christy.
Podeszła do gabloty i wyjęła wstążki. Do apteki wszedł klient i Ruth odeszła, by go obsłużyć.
– Jak ci się podobają? – podała wstążki Fionie. Przez dłuższy czas dziewczynka zastanawiała się.
Christy spojrzała wreszcie na Adama. W napięciu oczekiwał na decyzję dziecka, jakby była ona ogromnie ważna dla nich obojga. W końcu Fiona wyciągnęła rączkę i wzięła wstążki.
– Dziękuję bardzo – wyszeptała. – Naprawdę mogę je zatrzymać?
– Naturalnie. Czy chcesz, żebym ci je zawiązała?
– Nie, dziękuję – odmówiła z chłodną uprzejmością. Christy skinięciem głowy dała do zrozumienia, że tego właśnie oczekiwała i nagle poczuła natchnienie. Ze stelaża pełnego przytulanek wyjęła małego misia koala.
– Masz szczęście, Fiono – powiedziała z uśmiechem.
– Tak się składa, że dzisiaj każdy nabywca wstążek z koalą otrzymuje bezpłatnie misia. – Włożyła miękką zabawkę w rączki dziecka.
Twarz dziewczynki rozpromieniła się z radości, ale Fiona nie wydała z siebie ani jednego dźwięku. Popatrzyła na misia, potem na Christy i znów na misia. W końcu schowała twarz w ramionach ojca, tuląc w swych objęciach niedźwiadka.
Christy uśmiechnęła się do Adama, ale na widok jego wykrzywionej bólem twarzy zesztywniała.
Patrzył na nią tak, jak wtedy, gdy mówił o swej przeszłości. – Christy…
– Przepraszam – przerwała Ruth zza kontuaru – ale potrzebuję porady.
Christy spojrzała na Adama i obojętnie skinęła głową na pożegnanie.
– Już idę – powiedziała do Ruth. Lekko dotknęła ramienia Fiony. – Niech ci dobrze służą i powiedz tatusiowi, żeby kupił ci pasującą do nich sukienkę.
– Właśnie mamy zamiar to zrobić – oznajmił spokojnie, nie reagując na ukrytą krytykę. – Proszę nam powiedzieć, panno Blair, gdzie tu można kupić dziecinne ubrania?
– Nie ma dużego wyboru – uprzedziła go. – Tylko Nan ma je w swoim sklepie.
– A więc tam pójdziemy. – Odsunął nieco córkę od piersi, by móc spojrzeć jej w twarz. – Dobrze, Fiono?
Dziewczynka nie odpowiedziała. Ściskając w jednej rączce wstążki a w drugiej koalę, czekała, aż ojciec przytuli ją z powrotem do siebie. Raz jeszcze Christy zobaczyła na jego twarzy skurcz bólu.
– Dziękuję – powiedział uprzejmie, oficjalnym tonem, i wkrótce zniknął z oczu Christy.
– Panno Blair… – głos Ruth przerwał jej zamyślenie. Niechętnie odwróciła się do niej. – Czy mogłaby pani poradzić coś panu Farquharsonowi? Chciałby jakieś tabletki na niestrawność.
Ruth wiedziała, gdzie są środki na nadkwasotę i skoro nie chciała ich sprzedać widocznie miała jakieś wątpliwości. Natychmiast przeszła za kontuar i uśmiechnęła się do starszego mężczyzny.
– W czym mogę panu pomóc, panie Farquharson?
– Chcę jakieś tabletki na zgagę – wyjaśnił zirytowany farmer. – To chyba proste i nie rozumiem, dlaczego ta dziewczyna nie chce mi ich sprzedać.
– Mówił na krótkim oddechu i wyraźnie brakowało mu powietrza.
– Jasne. – Christy rozładowała zdenerwowanie farmera, kładąc przed nim paczkę pastylek. – Te są dość łagodne w działaniu, ale mogę dać coś mocniejszego. Jak bardzo dokucza panu zgaga?
– Cholernie – zaklął. – Jeśli ma pani coś mocniejszego, to proszę mi dać.
– Dotąd nie miewał pan zgagi – wtrąciła Ruth.
– A co ty, do diabła, możesz o tym wiedzieć, dziewczyno? – Spojrzał ze złością na Ruth.
– Ja… – Ruth zaczerwieniła się i wpatrzyła w podłogę. – Nigdy przedtem nie sprzedawałam panu takich leków. Ani pańskiej żonie. I ma pan kłopoty z mówieniem. – Spojrzała żałośnie na Christy świadoma, że niewłaściwie odnosi się do starszego człowieka.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Cienie przeszłości»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Cienie przeszłości» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Cienie przeszłości» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.