Marion Lennox - Miłość i spadek

Здесь есть возможность читать онлайн «Marion Lennox - Miłość i spadek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Miłość i spadek: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Miłość i spadek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Oszukał ją, zdradził i pozostawił bez grosza. Kate, jako jedyna lekarka w dolinie Corrook, musi ciężko pracować i oszczędzać, aby spłacić długi byłego męża. Nie ufa żadnemu mężczyźnie, nawet zakochanemu w niej Richardowi

Miłość i spadek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Miłość i spadek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Muszę wracać – wyjąkała. – Pora nakarmić Meg.

– Czy masz w domu kawę? – zapytał Richard.

– Ja? – Znów spojrzała mu w oczy i zatraciła się.

– Mam – odpowiedziała słabym głosem.

– W takim razie – Richard podniósł się – napijemy się kawy u ciebie.

– Nie myślę, aby…

– To dobrze – przerwał Richard. – Postaraj się nie myśleć. Ilekroć zaczynasz wsłuchiwać się w swoje myśli, mówisz coś obraźliwego. – Zanim zdążyła odpowiedzieć, sprawnie wyprowadził ją z zatłoczonej sali.

Samochód Kate zaparkowany był przed pubem. Richard otworzył przed nią drzwi od strony kierowcy, a potem ku jej zaskoczeniu obszedł samochód dookoła i usiadł obok niej.

– Prowadzisz. Wypiłem o jedno piwo za dużo – wyjaśnił krótko.

Kate zrobiła szybki rachunek w głowie i spojrzała na niego podejrzliwie.

– Przecież wypiłeś tylko dwa lekkie piwa?

– Wiem, kiedy nie powinienem siadać za kierownicą – odparł. – Dziś na pewno nie. Później pójdę do domu piechotą.

– Ale to prawie cztery kilometry.

– To mnie otrzeźwi.

– A jeśli będą jakieś wezwania?

Richard wyciągnął się na siedzeniu i uśmiechnąwszy się położył telefon na jej kolanach.

– Patrzyłem, ile pijesz. Po niecałej szklance wina, ty dzisiaj odbierasz telefony.

Kate próbowała się uśmiechnąć.

– Podwiozę cię do domu – zaproponowała.

– Nie.

– Co to znaczy, nie? – warknęła.

– Odmawiam. Mam zamiar nakarmić Meg. – Richard zachowywał się jak ktoś absolutnie pewny swoich racji. Kate nie potrafiła powstrzymać się od śmiechu.

– Czyżbyś podejrzewał, że ją głodzę?

– Nigdy dość ostrożności – oświadczył. – Mam dług wobec panny Souter, nigdy nie zwróciłem jej talerza po biszkopcie.

– I dlatego postanowiłeś mnie skontrolować?

– Coś w tym rodzaju – przyznał.

Spojrzała na niego podejrzliwie, on jednak siedział nieporuszony.

– Zaraz potem odwiozę cię do domu – wymamrotała.

– Jak sobie życzysz.

Rozdział 12

W drzwiach powitała ich Meg, zadowolona, że znowu ma ludzkie towarzystwo. Richard podniósł ją i przytulił.

– Powinienem się domyślić – powiedział ponuro. – Tu znowu jest zimno. Jak można trzymać biednego kota w takich arktycznych warunkach?

– Koty są bardziej wytrzymałe, niż myślisz – odcięła się Kate.

Richard uniósł brwi.

– Łatwo panią dotknąć, pani doktor?

– Łatwo – odparła, wchodząc do kuchni.

– Dlaczego?

– Bo muszę spędzać czas w twoim towarzystwie.

– Nikt cię nie zmuszał. – Posadził kotkę koło spodeczka, który Kate napełniła mlekiem. – Przecież jesteś zadowolona, że przyszedłem na kawę.

– Nie jestem…

– Mówisz o swojej głowie czy sercu?

Odwróciła się do zlewu. Chciała napełnić czajnik, ale z trudem trzymała go w dłoniach. Kiedy walczyła z kranem, Richard podszedł do niej od tyłu i objął, wysuwając ręce tak, że sięgnęły do zlewu. Jedną ujął czajnik, drugą odkręcił kran, a potem napełniony już wodą czajnik postawił na płycie.

Kate nadal nieruchomo stała przy zlewie. W napięciu czekała, aby znów podszedł do niej i objął w pasie, całując w kark, tuż przy linii włosów.

Oczy dziewczyny napełniły się łzami. Czuła się zupełnie bezradna. Nie potrafiła poradzić sobie ani ze swoimi uczuciami, ani z tym mężczyzną.

– Przestań się opierać – zamruczał jej do ucha.

– Pragniesz mnie tak samo jak ja ciebie.

Tak, krzyczało jej ciało. Na plecach czuła ciepło silnego męskiego torsu. Przeszyło ją pożądanie i nagle nogi ugięły się pod nią.

– Tak… – wyszeptała tak cicho, że nie usłyszałby tego, gdyby nie był aż tak blisko.

– Kate, zaufaj mi. To wszystko.

Przymknęła oczy i jęknęła. Ale nie był to jęk bólu. Poddała się. Zaufaj mu, podpowiadało jej serce. On ma rację. To śmieszne porównywać go z Dougiem. On jest zupełnie inny. Ten mężczyzna mnie kocha, pomyślała, a moje skrupuły mogą zabić tę miłość.

– Ile jesteś dłużna swoim rodzicom? – spytał, wolno wędrując wargami wzdłuż jej szyi.

Kate zesztywniała, bez przekonania próbowała się uwolnić z jego uścisku, ale chwycił ją mocniej i odwrócił twarzą do siebie.

– Musisz mi powiedzieć – przekonywał ją miękko.

– Musisz mi zaufać, bo inaczej nie będzie dla nas przyszłości. Gdzie nie ma zaufania, nie ma też miłości.

– Ale…

– Żadnych ale. Powiedz mi. – Pochylił się i musnął jej wargi pocałunkiem pełnym obietnic. – Zrzuć wreszcie ten pancerz.

Jemu się wydaje, że to jest takie proste, pomyślała. Podniosła wzrok.

I nagle, wszystko stało się proste. Wystarczyło, że spojrzała mu w oczy. Patrzył na nią z miłością, życzliwością i współczuciem. Pragnął, aby go pokochała, i dawał jej swoją miłość. Ten dar miał jednak pewną cenę – zaufanie. Zgodziła się na nią.

Westchnęła. Z tym westchnieniem opuścił ją nieznośny ból, jaki dusiła w sobie od dwóch lat, od czasu odejścia Douga. Pojęła nagle, że Richard jej nie zawiedzie i może mu zaufać.

Jego oczy wpatrywały się w nią wyczekująco. Wreszcie otworzyła się przed nim. Z twarzą ukrytą w swetrze opowiedziała mu o swoim małżeństwie, i o tym, co przeżywała, kiedy się ono skończyło. Nigdy dotąd o tym tak szczerze nie mówiła. Obnażyła wszystkie swoje słabości, wierząc, że nikomu ich nie ujawni.

Kiedy wreszcie skończyła, długo stali w milczeniu. Woda bulgotała w czajniku, a kot ocierał się o ich nogi.

– I co dalej, Kate? – spytał w końcu, unosząc jej mokrą od łez twarz, by spojrzała mu w oczy. – Powierzyłaś mi swoje sekrety, czy powierzysz i siebie?

Nie musiała nic mówić, jej oczy powiedziały wszystko.

Przyciągnął ją i pocałował. Zapomnieli o kotce, zapomnieli o całym świecie.

Rozdzielił ich dopiero swąd palącego się czajnika. Richard puścił ją i rozejrzał się wkoło nieprzytomnym wzrokiem. Zaklął cicho i zdjął czajnik z kuchni. Kate otworzyła puszkę z kocim jedzeniem.

Nagle znalazła się znowu w jego ramionach. Powoli zaniósł ją do sypialni i zamknął za nimi drzwi.

– Nie mam nic przeciwko kotom – zastrzegł się – ale nawet panna Souter zgodziłaby się, że muszą znać swoje miejsce.

– Myślę, że panna Souter byłaby zaszokowana, widząc co tu się dzieje. – Ciaśniej objęła go za szyję.

– Nie jestem… Nie zabezpieczyłam się…

– Nie bój się, kochanie, – W oczach Richarda pojawiły się wesołe błyski. – Ktoś z nas musiał być bardziej przewidujący.

– Czyżbyś planował uwieść mnie tej nocy?

– Oczywiście – przyznał spokojnie. – Planowałem to przez cały tydzień.

– Och, Richardzie! – Spojrzała na niego oburzona, lecz zaraz wy buchnęła śmiechem.

– Och, Kate – przedrzeźniał ją. Śmiech jednak zamarł mu na ustach, gdy pochylił się, by ją pocałować.

– Kate, moja najdroższa…

Po chwili byli już w łóżku i Richard powoli zdejmował z niej ubranie.

– Wiesz, chyba jestem bardzo przywiązany do tej spódnicy – powiedział, walcząc z zamkiem.

– To może jej nie zdejmuj – przekomarzała się. Po chwili zamek był rozpięty, a spódnica poszybowała w kąt pokoju.

– Tak jak kot, powinna znać swoje miejsce. – Roześmiał się. – A to na pewno nie jest jej miejsce – zapewnił, delikatnie pieszcząc uda dziewczyny. – Kate, jesteś taka piękna.

Wstał z łóżka i przez chwilę podziwiał jej nagość z pewnego oddalenia. Wkrótce jednak jego ubranie podążyło w ślad za jej spódnicą. Nagi przywarł do jej drżącego ciała i Kate z trudem powstrzymała okrzyk rozkoszy.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Miłość i spadek»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Miłość i spadek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Miłość i spadek»

Обсуждение, отзывы о книге «Miłość i spadek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x