Marion Lennox - Miłość i spadek
Здесь есть возможность читать онлайн «Marion Lennox - Miłość i spadek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Miłość i spadek
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Miłość i spadek: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Miłość i spadek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Miłość i spadek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Miłość i spadek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– Muszę wracać – wyjąkała. – Pora nakarmić Meg.
– Czy masz w domu kawę? – zapytał Richard.
– Ja? – Znów spojrzała mu w oczy i zatraciła się.
– Mam – odpowiedziała słabym głosem.
– W takim razie – Richard podniósł się – napijemy się kawy u ciebie.
– Nie myślę, aby…
– To dobrze – przerwał Richard. – Postaraj się nie myśleć. Ilekroć zaczynasz wsłuchiwać się w swoje myśli, mówisz coś obraźliwego. – Zanim zdążyła odpowiedzieć, sprawnie wyprowadził ją z zatłoczonej sali.
Samochód Kate zaparkowany był przed pubem. Richard otworzył przed nią drzwi od strony kierowcy, a potem ku jej zaskoczeniu obszedł samochód dookoła i usiadł obok niej.
– Prowadzisz. Wypiłem o jedno piwo za dużo – wyjaśnił krótko.
Kate zrobiła szybki rachunek w głowie i spojrzała na niego podejrzliwie.
– Przecież wypiłeś tylko dwa lekkie piwa?
– Wiem, kiedy nie powinienem siadać za kierownicą – odparł. – Dziś na pewno nie. Później pójdę do domu piechotą.
– Ale to prawie cztery kilometry.
– To mnie otrzeźwi.
– A jeśli będą jakieś wezwania?
Richard wyciągnął się na siedzeniu i uśmiechnąwszy się położył telefon na jej kolanach.
– Patrzyłem, ile pijesz. Po niecałej szklance wina, ty dzisiaj odbierasz telefony.
Kate próbowała się uśmiechnąć.
– Podwiozę cię do domu – zaproponowała.
– Nie.
– Co to znaczy, nie? – warknęła.
– Odmawiam. Mam zamiar nakarmić Meg. – Richard zachowywał się jak ktoś absolutnie pewny swoich racji. Kate nie potrafiła powstrzymać się od śmiechu.
– Czyżbyś podejrzewał, że ją głodzę?
– Nigdy dość ostrożności – oświadczył. – Mam dług wobec panny Souter, nigdy nie zwróciłem jej talerza po biszkopcie.
– I dlatego postanowiłeś mnie skontrolować?
– Coś w tym rodzaju – przyznał.
Spojrzała na niego podejrzliwie, on jednak siedział nieporuszony.
– Zaraz potem odwiozę cię do domu – wymamrotała.
– Jak sobie życzysz.
Rozdział 12
W drzwiach powitała ich Meg, zadowolona, że znowu ma ludzkie towarzystwo. Richard podniósł ją i przytulił.
– Powinienem się domyślić – powiedział ponuro. – Tu znowu jest zimno. Jak można trzymać biednego kota w takich arktycznych warunkach?
– Koty są bardziej wytrzymałe, niż myślisz – odcięła się Kate.
Richard uniósł brwi.
– Łatwo panią dotknąć, pani doktor?
– Łatwo – odparła, wchodząc do kuchni.
– Dlaczego?
– Bo muszę spędzać czas w twoim towarzystwie.
– Nikt cię nie zmuszał. – Posadził kotkę koło spodeczka, który Kate napełniła mlekiem. – Przecież jesteś zadowolona, że przyszedłem na kawę.
– Nie jestem…
– Mówisz o swojej głowie czy sercu?
Odwróciła się do zlewu. Chciała napełnić czajnik, ale z trudem trzymała go w dłoniach. Kiedy walczyła z kranem, Richard podszedł do niej od tyłu i objął, wysuwając ręce tak, że sięgnęły do zlewu. Jedną ujął czajnik, drugą odkręcił kran, a potem napełniony już wodą czajnik postawił na płycie.
Kate nadal nieruchomo stała przy zlewie. W napięciu czekała, aby znów podszedł do niej i objął w pasie, całując w kark, tuż przy linii włosów.
Oczy dziewczyny napełniły się łzami. Czuła się zupełnie bezradna. Nie potrafiła poradzić sobie ani ze swoimi uczuciami, ani z tym mężczyzną.
– Przestań się opierać – zamruczał jej do ucha.
– Pragniesz mnie tak samo jak ja ciebie.
Tak, krzyczało jej ciało. Na plecach czuła ciepło silnego męskiego torsu. Przeszyło ją pożądanie i nagle nogi ugięły się pod nią.
– Tak… – wyszeptała tak cicho, że nie usłyszałby tego, gdyby nie był aż tak blisko.
– Kate, zaufaj mi. To wszystko.
Przymknęła oczy i jęknęła. Ale nie był to jęk bólu. Poddała się. Zaufaj mu, podpowiadało jej serce. On ma rację. To śmieszne porównywać go z Dougiem. On jest zupełnie inny. Ten mężczyzna mnie kocha, pomyślała, a moje skrupuły mogą zabić tę miłość.
– Ile jesteś dłużna swoim rodzicom? – spytał, wolno wędrując wargami wzdłuż jej szyi.
Kate zesztywniała, bez przekonania próbowała się uwolnić z jego uścisku, ale chwycił ją mocniej i odwrócił twarzą do siebie.
– Musisz mi powiedzieć – przekonywał ją miękko.
– Musisz mi zaufać, bo inaczej nie będzie dla nas przyszłości. Gdzie nie ma zaufania, nie ma też miłości.
– Ale…
– Żadnych ale. Powiedz mi. – Pochylił się i musnął jej wargi pocałunkiem pełnym obietnic. – Zrzuć wreszcie ten pancerz.
Jemu się wydaje, że to jest takie proste, pomyślała. Podniosła wzrok.
I nagle, wszystko stało się proste. Wystarczyło, że spojrzała mu w oczy. Patrzył na nią z miłością, życzliwością i współczuciem. Pragnął, aby go pokochała, i dawał jej swoją miłość. Ten dar miał jednak pewną cenę – zaufanie. Zgodziła się na nią.
Westchnęła. Z tym westchnieniem opuścił ją nieznośny ból, jaki dusiła w sobie od dwóch lat, od czasu odejścia Douga. Pojęła nagle, że Richard jej nie zawiedzie i może mu zaufać.
Jego oczy wpatrywały się w nią wyczekująco. Wreszcie otworzyła się przed nim. Z twarzą ukrytą w swetrze opowiedziała mu o swoim małżeństwie, i o tym, co przeżywała, kiedy się ono skończyło. Nigdy dotąd o tym tak szczerze nie mówiła. Obnażyła wszystkie swoje słabości, wierząc, że nikomu ich nie ujawni.
Kiedy wreszcie skończyła, długo stali w milczeniu. Woda bulgotała w czajniku, a kot ocierał się o ich nogi.
– I co dalej, Kate? – spytał w końcu, unosząc jej mokrą od łez twarz, by spojrzała mu w oczy. – Powierzyłaś mi swoje sekrety, czy powierzysz i siebie?
Nie musiała nic mówić, jej oczy powiedziały wszystko.
Przyciągnął ją i pocałował. Zapomnieli o kotce, zapomnieli o całym świecie.
Rozdzielił ich dopiero swąd palącego się czajnika. Richard puścił ją i rozejrzał się wkoło nieprzytomnym wzrokiem. Zaklął cicho i zdjął czajnik z kuchni. Kate otworzyła puszkę z kocim jedzeniem.
Nagle znalazła się znowu w jego ramionach. Powoli zaniósł ją do sypialni i zamknął za nimi drzwi.
– Nie mam nic przeciwko kotom – zastrzegł się – ale nawet panna Souter zgodziłaby się, że muszą znać swoje miejsce.
– Myślę, że panna Souter byłaby zaszokowana, widząc co tu się dzieje. – Ciaśniej objęła go za szyję.
– Nie jestem… Nie zabezpieczyłam się…
– Nie bój się, kochanie, – W oczach Richarda pojawiły się wesołe błyski. – Ktoś z nas musiał być bardziej przewidujący.
– Czyżbyś planował uwieść mnie tej nocy?
– Oczywiście – przyznał spokojnie. – Planowałem to przez cały tydzień.
– Och, Richardzie! – Spojrzała na niego oburzona, lecz zaraz wy buchnęła śmiechem.
– Och, Kate – przedrzeźniał ją. Śmiech jednak zamarł mu na ustach, gdy pochylił się, by ją pocałować.
– Kate, moja najdroższa…
Po chwili byli już w łóżku i Richard powoli zdejmował z niej ubranie.
– Wiesz, chyba jestem bardzo przywiązany do tej spódnicy – powiedział, walcząc z zamkiem.
– To może jej nie zdejmuj – przekomarzała się. Po chwili zamek był rozpięty, a spódnica poszybowała w kąt pokoju.
– Tak jak kot, powinna znać swoje miejsce. – Roześmiał się. – A to na pewno nie jest jej miejsce – zapewnił, delikatnie pieszcząc uda dziewczyny. – Kate, jesteś taka piękna.
Wstał z łóżka i przez chwilę podziwiał jej nagość z pewnego oddalenia. Wkrótce jednak jego ubranie podążyło w ślad za jej spódnicą. Nagi przywarł do jej drżącego ciała i Kate z trudem powstrzymała okrzyk rozkoszy.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Miłość i spadek»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Miłość i spadek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Miłość i spadek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.