Jordan Penny - Lilia wśród cierni

Здесь есть возможность читать онлайн «Jordan Penny - Lilia wśród cierni» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Lilia wśród cierni: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lilia wśród cierni»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Hope przez osiemnaście lat wychowywała się w klasztorze, a świat za murem stanowił dla niej fascynującą, lecz pełną pokus niewiadomą. Gdy opuszcza ten bezpieczny azyl, przechodzi przyspieszony kurs dojrzewania. Poznaje wiele ciekawych i egzotycznych zakątków, a każdy przystanek tej podróży wzbogaca ją wewnętrznie. Poznaje też miłość, lecz nie taką, o jakiej nauczały siostry zakonne. Książę Aleksiej obudził w Hope kobietę, lecz tylko po to, by zemścić się na jej ojcu. Naiwność dziewczyny najpierw go śmieszy, potem coraz bardziej rozczula. Uczy ją miłości i życia, a w obu dziedzinach jest prawdziwym mistrzem. Jednak efekty tej niezwykłej edukacji mogą zakończyć się katastrofą…

Lilia wśród cierni — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lilia wśród cierni», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jakiś czas później, gdy zostawili już klasztor daleko za sobą, hrabia przerwał milczenie.

– Naprawdę nie możesz jechać w tym szkolnym mundurku aż do Francji. Jeszcze mnie ktoś oskarży o porwanie nieletniej.

– Tata musiał zapomnieć, że wyrosłam – odparła zmieszana. – Nic dziwnego, nigdy nie prosiłam go o przysłanie ubrań, ponieważ i tak nie…

– Ponieważ i tak nie mogłaś opuszczać klasztoru – dokończył za nią. – Ale teraz zaczynasz zupełnie nowe życie. Zajmę się wszystkim, o czym twój ojciec zapomniał.

Jakaś nuta w jego głosie spowodowała, że Hope aż zadrżała. Zapadło pełne napięcia milczenie. Intuicja podpowiedziała Hope, że nie jest to odpowiedni moment na zadawanie pytań, dlatego też poprzestała na ukradkowym obserwowaniu swojego towarzysza – jego dumnego profilu, smukłych ciemnych palców trzymających kierownicę.

Czy był opalony na całym ciele? Przestraszona tą nieoczekiwaną myślą pospiesznie odwróciła wzrok od muskularnych ud współtowarzysza podróży. Teraz już rozumiała, że męskie akty w albumach z rycinami starych mistrzów wcale nie odbiegały od prawdy. Zawsze sądziła, że artyści idealizowali urodę ciała, a tymczasem ten mężczyzna śmiało mógłby być modelem samego Michała Anioła. Do tego miał w sobie coś jeszcze, coś nieuchwytnego, jakby domieszkę innej rasy, innej krwi, ale nie sposób było odgadnąć jakiej.

Pół godziny później dojechali do Sewilli, którą Hope poznała dość dobrze podczas szkolnych wycieczek, z całą jednak pewnością nigdy nie widziała uliczki z eleganckimi sklepami, na której zaparkowali. Gdy niezdarnie próbowała odpiąć pas bezpieczeństwa, hrabia pochylił się z wyraźną niecierpliwością, żeby jej pomóo, a Hope odruchowo odsunęła się na tyle, na ile to było możliwe. Aż się skurczyła pod jego kpiącym spojrzeniem.

– Proszę, twoja niewinność ma jednak pewne granice. Gdybyś była niewinna jak dziecko, nawet byś nie drgnęła. Czy to siostrzyczki nauczyły cię ostrożności w kontaktach z mężczyznami, czy to wrodzony kobiecy instynkt?

Nie znajdując odpowiedzi, bez słowa wysiadła z samochodu, zła na hrabiego, który z jednej strony pokpiwał z jej braku doświadczenia, a z drugiej robił wszystko, żeby ją sprowokować.

Odprowadzani zaćiekawionymi spojrzeniami nielicznych przechodniów weszli do butiku, który mimo niewielkich rozmiarów onieśmielał atmosferą wykwintnej elegancji. Hope natychmiast poczuła się tam zupełnie nie na miejscu, w czym dodatkowo utwierdziła ją pełna dezaprobaty mina wyłaniającej się z zaplecza kobiety. Jednak na widok hrabiego właścicielka sklepu zmieniła się jak kameleon, w ułamku sekundy przechodząc od pogardy do uniżoności.

Hrabia poprowadził rozmowę po hiszpańsku, posługując się tym językiem równie płynnie, jak poprzednio włoskim i francuskim. Gdy Hope zrozumiała, że ma zostać wyposażona w komplet ubrań na wszystkie okazje, otworzyła usta, by zaprotestować, lecz tymczasowy opiekun uciszył ją gestem.

– Ja tylko spełniam życzenia twojego ojca, więc bądź uprzejma nie dyskutować. Zostawiam cię tutaj, mam parę spraw do załatwienia, zajmie mi to około trzech godzin. Aha, trzeba coś zrobić '? twoimi włosami. Pani z pewnością będzie mogła polecić dobrego fryzjera.

– Od dawna chciałam je obciąć – ucieszyła się Hope – ale…

– Obciąć? Mon Dieu! Czyś ty oszalała? To byłoby barbarzyństwo – zaprotestował stanowczo, po czym dodał półgłosem: – Czy nikt ci nie powiedział, że w noc poślubną twój mąż będzie pragnął cię ujrzeć osłoniętą jedynie tym jasnym welonem? – Musnął palcami luźne pasmo.

W noc poślubną! Te słowa wciąż dźwięczały jej w uszach, chociaż hrabia już dawno wyszedł. Mogło się to wydawać dziwne, ale nie zastanawiała się nad swoim zamążpójściem. Owszem, chciała mieć dzieci i z łatwością potrafiła sobie wyobrazić pulchne maluchy z ciemnymi główkami, ale mąż? Zadrżała nagle. Dlaczego ojciec musiał po nią wysłać tak dziwnego, niepokojącego człowieka? Dlaczego sam nie przyjechał?

Godzinę później patrzyła z niedowierzaniem na stos ubrań odłożonych przez właścicielkę butiku: wszystko z jedwabiu i kaszmir:u, większość rzeczy w odcieniach rozbielonych fioletów i szarości, starannie dobranych pod kolor jej oczu. Do tego komplety bielizny haftowanej w srebrne i szare motyle, tak cieniutkiej i przejrzystej, że Hope rumieniła się po uszy, przeglądając się w lustrze. Siostry nie kryłyby dezaprobaty.

Chwilowo niechęć okazywała jej dama, która ją obsługiwała, i tylko to powstrzymało Hope od ponownego włożenia taniej bawełnianej bielizny, jaką nosiła do tej pory. Co prawda gorąco pragnęła zaprotestować przeciw wciskaniu jej tych najbardziej seksownych ciuszków, ale powstrzymała ją obawa, że doniesiono by o jej protestach hrabiemu, tym samym dostarczając mu powodu do kolejnych uszczypliwych uwag.

W ogóle nie pytając jej o zdanie, kobieta podała jej popielatą bluzkę i kostium z prostą spódnicą w odcieniu przełamanej fioletem szarości. Zapiąwszy ostatni guzik, Hope spojrzała w lustro i zobaczyła wiotką kobietę, nazbyt elegancką, by ktokolwiek skojarzył ją ze skromną uczennicą w nieforemnym mundurku.

– A teraz głowa – oznajmiła złowieszczym tonem kobieta. – Parę kamienic dalej jest salon fryzjersko-kosmetyczny, moja asystentka zaprowadzi panią i poczeka, aż Rafael skończy.

Pobyt w salonie okazał się tak stresujący, jak się tego spodziewała.

– Końcówki są zniszczone, ale po co od razu ciąć? Wystarczy trochę skrócić i nałożyć odżywkę. I proszę ich tak nie związywać, to bardzo niekorzystne dla włosów. – Rafael spojrzał z wyraźną odrazą na gumkę, której używała Hope. – O cerę też pani nie dba! Czy pani nigdy nie używa kremów nawilżających? – dodał z jeszcze większą przyganą w głosie.

Jakoś nie miała ochoty wprowadzać go w tajniki klasztornych rygorów. Umyto jej włosy, podcięto, po czym oddano ją w ręce ślicznej młodej brunetki, która przedstawiła się jako Ana. Dziewczyna, chociaż zdziwiona faktem, że Hope nie wie kompletnie nic na temat kosmetyków, taktownie zachowała uwagi dla siebie i skupiła się na cierpliwym wyjaśnianiu wszystkiego od podstaw.

Biorąc pod uwagę, jak długo Ana przemywała, nawilżała i malowała jej twarz, Hope byłą święcie przekonana, że w efekcie ujrzy w lustrze nie siebie, tylko jakąś porcelanową lalkę. Jednak rezultat okazał się jeszcze bardziej wstrząsający. Była z całą pewnością sobą, tyle że teraz jej blada skóra mieniła się delikatnym kolorem na kościach policzkowych, oczy w zagadkowy sposób stały się większe, a usta nabrały zmysłowego wyglądu.

Ana szybko wypełniła kartę klientki, zaznaczając typ cery, opisując podstawową pielęgnację i dołączając listę użytych kosmetyków~ po czym wręczyła ją Hope i oddała swoją 'podopieczną w powrotem' w ręce Rafaela. Fryzjer wysuszył i ułożył podcięte włosy, wyczarowując łagodne, lśniące fale, chociaż Hope nigdy by nie przyszło do głowy, że jest to w ogóle możliwe. Zawsze sądziła, że skoro ma włosy proste jak drut, to wszelkie zabiegi pielęgnacyjne spełzną na mczym.

Gdy wróciła do butiku, jej nowe rzeczy zostały już zapakowane w czarne pudła z dyskretnym złotym logo. Przystanęła na środku sklepu, zakłopotana, niepewna siebie. Palce ją świerzbiły, miała ochotę dotykać ubrania i włosów, napawać się ich zdumiewającą gładkością, jednak zasady wpojone jej przez zakonnice kategorycznie zabraniały wykonywania takich żywiołowych, nerwowych gestów.

Na zewnątrz Hope sprawiała wrażenie osoby tak doskonale opanowanej, że właścicielka butiku musiała zrewidować swoją opinię. Ta dziewczyna wcale nie była naiwną, głupią gąską, jak jej się początkowo zdawało, lecz prawdziwą młodą damą. Dlatego też odezwała się do niej tym razem uprzejmie, zapewniając, że hrabia z pewnością nie każe jej długo na siebie czekać. Ledwo skończyła mówić, pojawił się w drzwiach.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lilia wśród cierni»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lilia wśród cierni» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Lilia wśród cierni»

Обсуждение, отзывы о книге «Lilia wśród cierni» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x