• Пожаловаться

Margit Sandemo: Przybysz Z Dalekich Stron

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Przybysz Z Dalekich Stron» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современные любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Przybysz Z Dalekich Stron

Przybysz Z Dalekich Stron: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Przybysz Z Dalekich Stron»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

XIV wiek, Norwegia… Trzydzieści lat po wielkiej epidemii dżumy, nazwanej "czarną śmiercią". We dworze rycerza Gudmunda mają miejsce tajemnicze zdarzenia. Tova, piękna i mądra córka rycerza, dostrzega dziwne postaci, krążące pod osłoną nocy w pobliżu starej nie zamieszkanej chaty. Nikt jednak nie daje wiary opowieściom dziewczyny, uważając, że to wytwór jej wyobraźni. Pewnego dnia Tova zostaje podstępnie uprowadzona przez okrutnego wojownika imieniem Ravn…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Przybysz Z Dalekich Stron? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Przybysz Z Dalekich Stron — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Przybysz Z Dalekich Stron», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Słowa dziewczyny spadły na niego niczym grom z jasnego nieba, powoli uświadamiał sobie ich sens. Błogie odrętwienie opanowywało z wolna jego ciało. Dotyk jej kolan, który początkowo wywoływał przyjemne mrowienie, przemienił się w pulsującą gorączkę. Odnosił wrażenie, że zapaliły się między nimi języki ognia. Od pierwszej chwili, gdy spotkał tę dziewczynę, szukał jej bliskości, tęsknił za nią, sam tego nie pojmując. Teraz czuł, że twarz mu goreje, a całe ciało płonie. Poderwał się i wrzasnął, nie panując nad sobą:

– Chodź już, przeklęta czarownico! Wracamy do dworu rycerskiego!

Szarpnął ją, żeby wstała, a jego twarz, niezwykle pociągająca w swej dzikości, znalazła się tuż przy jej twarzy.

– Co ty sobie w ogóle wyobrażasz? Że chciałbym cię tknąć? Nie rozumiesz, że masz umrzeć? Zabiję cię, choć jeszcze nie teraz, nie mam zamiaru wlec martwego ciała taki kawał drogi.

Tova nabrała powietrza głęboko w płuca, a z jej ust wydobył się krzyk:

– Ravn, nie! Nie, nie możesz tego zrobić!

– Nie mogę? – wrzasnął z furią, wlokąc ją za sobą. – A jak myślisz, po co niby cię dziś odprowadzam? Mam rozkaz rzucić cię martwą na dziedziniec dworu, by wszyscy zobaczyli, jaka kara spotyka tych, którzy sprzeciwiają się Grjotowi.

– Czy… czy mój ojciec najechał na Grindom? – jęknęła Tova.

– A jak sądzisz? – odpowiedział, nic nie wspominając o tym, że ktoś inny wydał taki rozkaz.

Jak opętany pędził przez las, tak że Tova ledwie za nim nadążała. Była kompletnie oszołomiona, nie mogła… nie chciała zrozumieć.

W głowie Ravna tymczasem dojrzewała inna myśl, przed którą bronił się zaciekle. Jeśli dziewczyna i tak ma umrzeć… dudniły w nim słowa. Jeśli i tak ma umrzeć…

Był tak wzburzony, że gnał na oślep przed siebie. Znajdowali się tuż przy torfowiskach leżących w sąsiedztwie rycerskiego dworu. Nagle poślizgnął się i noga wpadła mu w jakieś zagłębienie. Instynktownie zwolnił uścisk wokół dłoni dziewczyny. Ta zareagowała błyskawicznie. Niczym spłoszona sarna pobiegła przed siebie w stronę zabudowań.

– Tova! – zawołał i zamilkł gwałtownie, jakby trafiony strzałą.

Wymówił jej imię!

Wypełniło go osobliwe, niezwykłe uczucie. Tova… Ile miękkości, jakie pokłady ciepła tkwią w tej dziewczynie… Ściskanie w dołku, które dokuczało mu przez całą powrotną drogę, ustąpiło. Poczuł dziwny zawrót głowy.

Tova zatrzymała się gwałtownie, usłyszawszy jego wołanie. Dźwięczna cisza wibrowała nad torfowiskiem.

Przez chwilę wydawało się, że dziewczyna zawróci, poda mu dłonie, by je skrępował, jeśli zechce, ale wnet ocknęła się i z krzykiem rzuciła się przed siebie, jakby stawką za zwycięstwo w tym biegu było jej życie.

– Nie! – krzyczała. – Nie wrócę, zabijesz mnie, ty potworze!

Śmiertelny strach dodał jej skrzydeł. Słyszała za sobą ciężkie kroki Ravna, domyślała się jego wściekłej desperacji i przerażona szlochała głośno.

Był tuż-tuż, wyciągnięta ręka zacisnęła się w żelaznym uścisku na ramieniu dziewczyny, gdy nagle gdzieś za wzgórzem odgradzającym ich od dworu rozległ się krzyk, nieludzki ryk, jakiego dotąd nigdy nie słyszała.

Zatrzymali się gwałtownie.

– W powietrzu czuć śmierć – wymamrotał Ravn, który zdawał się całkiem zapomnieć, po co jeszcze przed chwilą gonił Tovę. Dziewczyna także stała nieruchomo, całą swą uwagę skupiając na tym, co się przed nią działo. Ale w lesie wszystko gwałtownie ucichło.

Ravn chwycił dziewczynę za ramię i poprowadził na szczyt, skąd widać było drogę prowadzącą do Grindom.

W tym miejscu poprzedniego dnia ujrzeli grupkę jeźdźców kierujących się w stronę fiordu. Teraz dostrzegli większą gromadę zbrojnych przejeżdżających przez las, ale ciągnącą do dworu rycerskiego.

– To Grjot! – odezwał się Ravn z niedowierzaniem. – Poznaję po barwach końskich okryć. Co on tam robi?

– W słońcu błyskają tarcze i miecze – jęknęła Tova. – Powiedz, Ravn, coś ty rozpętał?

– Porwanie dziewicy na nowo rozjątrzyło starą nienawiść. To nie moja wina!

– Och, biedny ojciec! – jęknęła żałośnie. – Muszę mu pomóc, zawiadomić, że żyję i…

– Chyba nie wiesz, co mówisz – warknął i pociągnął ją ścieżką w dół. – Grjot przybył tutaj i czeka, abym wykonał zadanie.

Tova w desperacji wymierzyła mu siarczysty policzek

– Pozwól mi odejść! – zawołała. – Jakie znaczenie ma to, czy wykonałeś swoje zadanie? I tak wkrótce dojdzie do wojny.

– Nie mam pojęcia, co tu sprowadza Grjota, ale nigdy go jeszcze nie zawiodłem.

Znów poczuł ściskanie w dołku, zbierało mu się na mdłości Czuł się tak, jakby wypełniała go miażdżąca pustka.

Grjot rozkazał… Muszę mu być posłuszny… Jestem wyćwiczony, silny, zimny, pozbawiony uczuć. To dla mnie drobnostka… i tak nie mogę znieść tej nędznej istoty.

Wydawało mu się, że jego twarz przybiera bladozieloną barwę.

Jedną rękę położył Tovie na karku i ścisnął mocno, a drugą sięgnął po nóż.

Nie, jeszcze za wcześnie, jeszcze za daleko stąd do dworu. Nie bez ulgi zsunął dłoń z rękojeści noża. Potrzebował jeszcze trochę czasu, by przygotować się do tego, co miało się zdarzyć. Wiedział, że wówczas pójdzie mu jak z płatka.

Ale Tova nie zamierzała opuszczać bez walki ziemskiego padołu Szybkim ruchem wyszarpnęła mu nóż i rzuciła jak mogła najdalej we wrzosowiska. Ravn wrzasnął i zacieśnił uścisk na jej szyi. Tova zaczęła się szarpać i walczyć niby dzikie zwierzę. Kopała, drapała, darła mu ubranie, a gdy ugryzła go w rękę, zaklął głośno.

Ale oczywiście siłą nie dorównywała Ravnowi. Mimo że podrapała mu twarz aż do krwi, powalił ją w końcu w trawę.

– Potwór – syknęła, a jej oczy ciskały błyskawice.

Jej opór rozwścieczył Ravna. Bolały go pokopane nogi, kaftan miał w strzępach. Z jeszcze większą nienawiścią spojrzał z góry na twarz Tovy. Jej pierś podnosiła się i opadała ciężko po stoczonej walce.

Chciał rzucić jej kilka upokarzających słów, ale szyderczy uśmiech zgasł nagle na jego ustach.

Jakaż ona piękna, gdy tak się gniewa, przyszło mu na myśl. Ale nie tylko jej uroda go zafascynowała. Dostrzegł w tej młodej kobiecie coś nieznanego, coś, czego nie mógł ogarnąć rozumem, a co poruszało najczulsze struny w jego sercu, uczucia, o których nie miał pojęcia, że w nim tkwią. Być może urzekła go jej odwaga i siła, a może kobieca delikatność. Nie miał pojęcia. Z taką desperacją walczyła o życie, i to nawet z niezłym skutkiem! W jednej chwili przywołał z pamięci poprzedni wieczór, kiedy okazała mu tyle serca i tak niepokoiła się tym, że jest przemarznięty. Wtedy jej oczy patrzyły inaczej. Wyrażały troskę, której nikt mu do tej pory nie okazał. Nawet nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo za czymś takim tęskni.

A on, naiwny, sądził, że to, co czynił dla niego Grjot, powodowane było troską.

– Proszę cię, Ravn – prosiła Tova żałośnie. – Pozwól mi żyć!

Ale oczy wojownika nabierały z wolna nowego wyrazu, jakby jego myśli otuliła szczelnie jakaś zasłona. Tova już wcześniej dostrzegła to spojrzenie i wiedziała, że nie zapowiada niczego dobrego. Ravn przestawał myśleć i pozwalał, by kierowały nim wyłącznie emocje.

Szeptał coś do siebie i gdyby Tova chciała, wyczytałaby z jego ust słowa:

„Teraz, kiedy i tak umrze…”

Ravn dał się ponieść namiętności.

Czuł ciepło jej drobnego ciała, znów wróciło owo przyjemne odrętwienie i ociężałość, z wolna narastało podniecenie, niecierpliwość, tęsknota, pożądanie…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Przybysz Z Dalekich Stron»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Przybysz Z Dalekich Stron» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Strachy
Strachy
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Córka Hycla
Córka Hycla
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Wielkie Wrota
Wielkie Wrota
Margit Sandemo
Margit Sandemo: W Mroku Nocy
W Mroku Nocy
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Uprowadzenie
Uprowadzenie
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Przybysz Z Dalekich Stron»

Обсуждение, отзывы о книге «Przybysz Z Dalekich Stron» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.