• Пожаловаться

Barbara Cartland: Poskromienie Tygrysicy

Здесь есть возможность читать онлайн «Barbara Cartland: Poskromienie Tygrysicy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Исторические любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Barbara Cartland Poskromienie Tygrysicy

Poskromienie Tygrysicy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Poskromienie Tygrysicy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Malvina Maulton jest największą pięknością londyńskiej socjety, w dodatku bajecznie bogatą panną na wydaniu. Nic dziwnego zatem, że nie może się opędzić od arystokratycznych łowców fortun, którzy bezustannie ją zasypują propozycjami małżeństwa. Uciekając przed nimi wyjeżdża na wieś i tam niespodzianie poznaje właściciela sąsiedniego majątku z przepięknym, lecz całkowicie zrujnowanym historycznym klasztorem – lorda Flore…

Barbara Cartland: другие книги автора


Кто написал Poskromienie Tygrysicy? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Poskromienie Tygrysicy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Poskromienie Tygrysicy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Mam taką szczerą nadzieję – rzekł lord Flore.

Do Londynu lord Florę dotarł tuż po drugiej.

Służący w stajniach na Berkeley Square potwierdził słowa Dicksona.

Wiedział, że wyścig zaczął się w Regent's Park oraz że zawodniczki ruszyły w szranki punktualnie w południe. Nie wiedział, niestety, dokąd prowadziła trasa wyścigu.

Lord Flore zostawił w stajniach na Berkeley Square lekki dwukołowy powóz konstrukcji hrabiego D'Orsaya, wynajął dorożkę i pojechał do White'a.

Znalazłszy się w towarzystwie znajomych, rozmyślnie unikał zadawania pytań na temat wyścigu. Zjadł obiad z dwoma starymi przyjaciółmi i czekał.

Czas mijał.

Lord Flore czytał gazety, rozmawiał z przyjaciółmi ze szkół, zapalił cygaro. Nikt, nawet ktoś, kto go wyjątkowo dobrze znał, nie byłby po nim odgadł rzeczywistego napięcia.

Dochodziła szósta, gdy w klubie pojawiło się kilku zbytnio wyelegantowanych, hałaśliwych przedstawicieli złotej młodzieży. Wyraźnie zmęczeni, natychmiast zajęli komfortowe skórzane fotele w mniejszym salonie.

– No, mówcie! Kto wygrał? – spytał jakiś nie znany lordowi Flore młody człowiek.

– Dziedziczka! – odpowiedział jeden z przybyłych. – Ależ Lily była wściekła! Lecz nic nie mogła poradzić. Tygrysica miała lepsze konie, no i bez wątpienia powozi diablo dobrze!

Lord Flore podniósł się ze swego miejsca.

– Proszę mi wybaczyć ciekawość – zagadnął.

– Słyszałem o tym wyścigu i ogromnie żałuję, że go nie oglądałem.

– Dużo pan stracił! – odparł młody człowiek.

– Nigdy nie piłem lepszego bordeaux do obiadu.

– Gdzie to było? – zapytał lord Flore.

– W domu Billa Tivertona, na drugim końcu Potters Bar. Wie pan, to tam gdzie kolejno sprowadza swoje kochanki. Musiało ich być pewnie z pół tuzina. Dopiero Mimi pobiła wszystkie na głowę. Przetrwała najdłużej. Teraz zabrał ją do Paryża.

Ktoś z towarzystwa, którego ciągle przybywało, uczynił dowcipną uwagę nagrodzoną ogólnym wybuchem śmiechu.

– A co z uczestniczkami tego niecodziennego wyścigu? – spytał lord Flore gawędziarskim tonem.

– Lily Laker pojechała z sir Hectorem, jak można się było spodziewać – odparł rozmówca.

– A dziedziczka zasłabła.

– Zasłabła? – powtórzył głucho lord Flore.

– Może ze zmęczenia albo z nadmiaru wina, albo z obu tych powodów naraz – brzmiała odpowiedź. – Tak czy inaczej Smythe się nią zajął, pewnie przyjadą później.

Dało się słyszeć kilka dość lubieżnych uwag na temat wielkości owego opóźnienia.

Lord Flore zacisnął wargi.

Nieznacznie odsunął się od towarzystwa i w pośpiechu opuścił klub.

Wiedział już wszystko, co chciał wiedzieć, a przede wszystkim miał niezbitą pewność, że powinien odszukać Malvinę jak najszybciej.

Błyskawicznie dotarł na Berkeley Square. Nie musiał wchodzić do domu, by się zorientować, że hrabina już wróciła z wiejskiego majątku.

W stajniach zażądał dwóch wypoczętych koni do powozu i parobka.

Właśnie miał wyjeżdżać, gdy na podwórzu zjawił się faeton Malviny powożony przez chłopca stajennego.

Lord Flore w jednej chwili znalazł się przy służącym.

– Panna Malvina wróciła?

– Nie, psze pana – odrzekł chłopak. – Ten pan, co ją zaprosił do domu Tivertona, powiedział, że mam już nie czekać, bo nie będę potrzebny i mam zabrać konie do domu.

Lord Flore nic nie powiedział. Wskoczył do powozu, chwycił lejce. Parobek, który miał z nim jechać, wdrapał się na skrzynię. Ruszyli natychmiast.

Gdyby teraz zobaczył lorda Flore ktoś, kto go poznał na Dalekim Wschodzie, wolałby z pewnością usunąć mu się z drogi. Człowiek mający taki wyraz twarzy jest niewątpliwie zdecydowany na wszystko.

O tej porze roku zmrok zapadał wcześnie, kiedy więc powóz dotarł do Potters Bar, było już prawie ciemno.

Napotkali kłopoty z odnalezieniem domu Tivertona. Służący zaproponował, by się zatrzymali i zapytali kogoś o drogę, lecz lord Flore odmówił stanowczo.

Jechali coraz wolniej, rozglądali się bacznie wokół i wytężali wzrok, aż odnaleźli właściwą bramę, cichą już i opuszczoną. Nadal jednak zdobiły ją flagi i girlandy.

Nim dotarli do końca podjazdu, lord Flore zatrzymał konie.

Uważnie przyjrzał się domowi. Odniósł wrażenie, podobnie jak przedtem Malvina, że była to wyjątkowo szkaradna budowla. Domostwo musiało dokładnie odzwierciedlać charakter swego właściciela, który pobudował je przecież ku uciesze zwyrodniałego towarzystwa i korowodu ladacznic.

Sama myśl o obecności Malviny w takim miejscu rozpaliła w nim jeszcze większy gniew.

Parter budynku rozświetlały liczne światła, natomiast na wyższych piętrach było jasno tylko w kilku oknach.

Lord Flore oddał lejce parobkowi.

– Idę się rozejrzeć – powiedział. – Obserwuj frontowe drzwi. Kiedy pomacham białą chusteczką, masz podjechać.

Spojrzał w niebo, na którym zaczynały już mrugać gwiazdy. Ostatnie wspomnienia dziennego światła znikały za szpalerem dębów.

Wysiadł z powozu. Zdjął cylinder, położył go na siedzeniu i ruszył w stronę domu. Szedł ostrożnie i cicho, skradał się bokiem podjazdu, trzymał się w cieniu.

Zajrzał przez okna. Służba najwyraźniej przeszła już do swoich mieszkań, gdyż w jadalni pogaszono lampy. Słaby blask, który przesączał się przez zasłony zaciągnięte na sąsiednim oknie, pochodził zapewne z salonu.

Drzwi frontowe, zgodnie z przewidywaniami lorda Flore, były solidnie zamknięte na noc.

Ostrożnie i cicho stłukł szybkę w jednym z parterowych okien i przez nie dostał się do wnętrza. Długim korytarzem podążył ku salonowi, w którym spodziewał się zastać sir Mortimera.

Nie mylił się.

Sir Mortimer siedział wygodnie rozparty w fotelu przed kominkiem. Obok na niewielkim stoliku stała karafka z brandy.

Niegodziwiec miał na twarzy rozanielony wyraz. Usłyszał ciche kroki, ale nie poruszył się, gdyż był przekonany, że to służący. Wreszcie, zdziwiony ciszą, bo lord Flore stanął bez słowa, podniósł wzrok.

Przez krótką chwilę patrzył jak skamieniały, szybko jednak zdołał się opanować.

– Co ty tu robisz, do diabła?! – krzyknął wściekle.

– Właśnie zamierzałem ciebie o to zapytać! – oznajmił lord Flore złowieszczym tonem.

– Gdzie ona jest?

Sir Mortimer odstawił szklaneczkę i wstał.

– Słuchaj, Flore…

– Odpowiadaj!

Sir Mortimer, trafiony prosto w szczękę, osunął się na kolana.

– Jak… jak śmiałeś! – wykrztusił. – Jeśli chcesz się bić, będziemy walczyli na pistolety, jak przystało dżentelmenom!

– Nie jesteś dżentelmenem – odparł zimno lord Flore. – Gdzie Malvina?

– Malvina będzie moją żoną! A ty nie masz żadnego prawa się do tego mieszać!

Lord Flore drugim ciosem trafił sir Mortimera dokładnie pod brodę. Włożył w uderzenie całą siłę. Niegodziwca aż poderwało do góry, a kiedy spadł na ziemię, legł zupełnie bez ruchu.

Nocny gość upewnił się, że łajdak jest nieprzytomny, i wyszedł z salonu.

Wbiegł na piętro.

Najpierw jedne, a potem drugie drzwi prowadzące do kolejnych pokoi otworzył z łatwością, trzecie stawiły mu opór. Klucz był w zamku.

Malvina usłyszała zgrzyt. Zerwała się na równe nogi i chwyciła nóż.

Gdy lord Flore otworzył drzwi na oścież, przyciskała ostrze do własnego gardła.

Przez długą chwilę stała bez ruchu, po prostu patrzyła na niego, nie wierząc własnym oczom.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Poskromienie Tygrysicy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Poskromienie Tygrysicy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Barbara Cartland: Węgierska Tancerka
Węgierska Tancerka
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Córka Pirata
Córka Pirata
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Na całą wieczność
Na całą wieczność
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Nie Zapomnisz O Miłości
Nie Zapomnisz O Miłości
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Taniec serc
Taniec serc
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Urocza Oszustka
Urocza Oszustka
Barbara Cartland
Отзывы о книге «Poskromienie Tygrysicy»

Обсуждение, отзывы о книге «Poskromienie Tygrysicy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.