Orson Card - Kryształowe Miasto

Здесь есть возможность читать онлайн «Orson Card - Kryształowe Miasto» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2004, ISBN: 2004, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kryształowe Miasto: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kryształowe Miasto»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Orson Scott Card stworzył - wykorzystując wiedzę i wierzenia ludów zamieszkujących Amerykę Północną — świat alternatywny, w którym magia jest obecna na co dzień. Czary i uroki, zaklęcia i eliksiry — wszystko to ma swoje miejsce w życiu mieszkańców tego świata. W tym świecie pełnym „darów” Alvin, siódmy syn siódmego syna, jest kimś zupełnie wyjątkowym. Jest Stwórcą; ma dar rozumienia, w jaki sposób rzeczy łączą się ze sobą, jak je stworzyć, naprawić, zachować lub zniszczyć. Alvin usiłuje zapobiec wybuchowi straszliwej wojny, którą jego żona Peggy ujrzała w losie wszystkich mieszkańców Ameryki. Peggy wysłała go do Nowego Orleanu — a raczej Nueva Barcelona, gdyż taką nazwę nadali mu hiszpańscy okupanci. W Nueva Barcelona szaleje zaraza. Alvin, ratując nieszczęsnych mieszkańców miasta stanie przed najtrudniejszym zadaniem, które będzie wymagać całej jego mocy…

Kryształowe Miasto — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kryształowe Miasto», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать
* * *

Wielkim osiągnięciem Arthura Stuarta okazało się skombinowanie piętnastu płóciennych toreb, w których starsze dzieci mogły nieść zapasy jedzenia. Papa Łoś i Mama Wiewiórka doglądali pakowania, sprzeczając się bez końca, czego naprawdę potrzebują. Papa Łoś upierał się, że powinni zabrać zapasowe ubrania, natomiast Mama Wiewiórka chciała tylko jedzenie.

— Zgłodnieją szybciej, niż zedrą ubrania — powiedziała.

— Ale choćbyśmy wzięli jak najwięcej zapasów, i tak wkrótce się skończą, a jeśli będziemy musieli zdobywać jedzenie, dzieci nie powinny chodzić w łachmanach.

— Jeżeli możemy sobie pozwolić na kupowanie jedzenia, to i na ubrania nam wystarczy. A jedzenie przyda się najpierw.

— Możemy brać jedzenie z drzew i pól.

— No, jeśli mówisz o kradzieży, to ubrania możemy zabierać ze sznurków z praniem.

— Jeśli znajdziemy takie, które będą pasować.

— W tym domu nie ma dziecka, które nosiłoby ten sam rozmiar przez pół roku.

I tak w kółko. Tymczasem, ku uciesze Arthura Stuarta, rozpakowywali sobie nawzajem torby niemal tak szybko, jak pakowali własne. Dzieci były chyba przyzwyczajone do takich scen i większość toreb znajdowała się w sąsiednim pokoju, gdzie dzieci starannie pakowały do nich jedzenie z kuchni. Najwyraźniej zgadzały się z Mamą Wiewiórką.

— I tak mi się nie podobają nasze ubrania — powiedziało jedno do Arthura Stuarta. — Już wolę iść na golasa.

W tej samej chwili w kuchni rozległ się krzyk. Wszyscy popędzili w tamtą stronę.

Papa Łoś leżał zgięty wpół na podłodze, trzymając się za okaleczoną nogę i krzycząc z bólu.

— Co się stało?! — krzyknął Arthur przez wrzask dzieci.

— Nie wiem, nie wiem! — odkrzyknęła Mama Wiewiórka.

Arthur Stuart ukląkł przy Papie Łosiu, odsuwając sobie z drogi kilkoro dzieci. Ujął w dłonie jego stopę i zaczął rozwiązywać rzemienie przymocowane do podeszwy. Jęki ucichły niemal natychmiast — ale nie z ulgi. Arthur Stuart zorientował się, że Papa Łoś zemdlał.

Nikt nie usłyszał pukania do drzwi — jeśli w ogóle się rozległo. Zauważyli gościa dopiero wtedy, kiedy się odezwał.

— Tak to się kończy, jak kuchnia jest za mała.

Arthur Stuart podniósł wzrok. Młodszy brat Alvina.

Calvin pokręcił głową.

— Sparzył się o płytę?

— Nie wiem — powiedział Arthur Stuart.

— Alvin niczego cię nie nauczył?

Arthur Stuart zgrzytnął zębami, ale nie dał się odciągnąć od tematu.

— Coś mu się stało w nogę.

Calvin ukląkł koło Arthura i zaczął badać Papę Łosia.

— Stopa jest zniekształcona — oświadczył.

Arthur Stuart spojrzał na Mamę Wiewiórkę. Podniósł brew, jakby mówiąc: jak to dobrze, że jest z nami prawdziwy lekarz, który nam powie to, co wiemy od dawna.

Calvin podniósł głowę i wyszczerzył zęby.

— Jestem Calvin Stwórca, brat pewnego wędrownego kowala, który chyba zamieszkał w tym domu.

Tym razem naprawdę rozwścieczył Arthura Stuarta. Nazwał się Stwórcą, podczas gdy Alvin nie rościł sobie do tego praw, a przecież był dziesięć razy lepszy od Calvina.

Ale Arthur ugryzł się w język. Nic by nie zyskał, wadząc się z Calvinem.

— Sprawdzam położenie kości w jego stopie. Mięśnie wokół nich nabrały niewłaściwego kształtu. — Calvin przez chwilę obmacywał stopę Łosia.

— Co robisz? — spytała Mama Wiewiórka.

— Nie do wiary! Alvin tak długo mieszka z wami i nawet się nie zainteresował stopą twojego męża.

— Mój mąż radzi sobie znakomicie.

— No, teraz będzie sobie radził lepiej. Wszystko ułożyłem, jak trzeba. — Wstał i podał jej rękę. — Minie trochę czasu, zanim się do tego przyzwyczai, ale za parę tygodni będzie chodził lepiej niż kiedykolwiek w życiu.

— Za parę tygodni? — syknęła, nie zwracając uwagi na wyciągniętą rękę. — Widzę, że jesteś strasznie dumny ze swojej mocy, ale mógłbyś nas spytać, czy to dobry dzień na leczenie. Dziś w nocy musimy przejść wiele mil! Dziś i przez wiele następnych tygodni.

— A on miał iść z tą kulawą nogą? — spytał Calvin.

Arthur Stuart usłyszał w jego głosie kpinę i zorientował się, że niewdzięczność Mamy Wiewiórki mocno go zirytowała.

— Niektórzy — powiedziała Mama Wiewiórka — są tak dumni ze swoich talentów, że nawet im nie przyjdzie do głowy, iż ludzie mogą sobie nie życzyć, by je publicznie demonstrowano na ich przykładzie.

— No cóż. Dobrze pamiętam, jak wyglądała ta stopa. Mogę jej przywrócić dawny kształt.

— Nie możesz — odezwał się Arthur Stuart.

Calvin spojrzał na niego chłodno.

— Nie?

— Ta stopa została zmieniona, zanim tu wszedłeś. Dlatego krzyknął z bólu i upadł. Coś przemieściło wszystkie kości jego stopy, kiedy była jeszcze opasana rzemieniami. A to wszystko wy darzyło się dobre pięć minut temu.

— Bardzo ciekawe.

— Więc sam rozumiesz, że kości, które teraz zbadałeś, nie wyglądają tak jak poprzednio.

Calvin pokręcił głową ze smutkiem.

— Arthurze Stuart, czy Alvin wie, że usiłowałeś leczyć tego biedaka, nie pytając go o zdanie?

— Nieprawda!

— Więc skąd wiesz, jak ta stopa wyglądała przedtem? Nie zaprzeczaj, zawsze byłeś kiepskim kłamcą.

— A skąd ty wiesz, jaki zawsze byłem?

— Och, w takim razie pewnie zawsze byłeś dobrym kłamcą.

Nie ma się czym szczycić, ale skoro ci tak zależy… — Calvin pod szedł do drzwi i wyjrzał na podwórko. — Mogę skorzystać z wygód ki? Już dawno zszedłem z pokładu statku. Pisuar się przyda.

Mama Wiewiórka machnęła ręką. Ledwie Calvin zniknął, znowu uklękła przy Papie Łosiu.

— On to zrobił, prawda? — spytała. — Zanim wszedł.

— Lubi efektowne wejścia — zgodził się Arthur Stuart. — I uwielbia imponować Alvinowi przy każdej okazji.

— Jak śmiał sprawić mojemu mężowi taki ból! Wydaje mu się, że nie wiemy, kim jest Alvin? Że nie poprosilibyśmy go o wy leczenie nogi, gdybyśmy tego chcieli?

— Calvin nigdy nie przyzna, że on to zrobił. Lepiej niech Papa Łoś zacznie się uczyć chodzić z taką nogą. Macie drugi but od tej pary?

— Drugi but? Od pary? — parsknęła Mama Wiewiórka. — On nigdy w życiu nie kupił pary butów.

— Więc to jego jedyny but?

— Ma drugi, na niedzielę.

— Niech włoży na drugą stopę.

— Nie będzie pasować.

— Boso będzie mu jeszcze bardziej niewygodnie.

Mama Wiewiórka posłała parę dzieci na poszukiwanie niedzielnego buta Papy Łosia. Potem znowu spojrzała na Arthura Stuarta.

— Pewnie nie wiesz, jak go ocucić?

— Nie grzebię w cudzych głowach ani stopach — odpowiedział z naciskiem. — Poza tym Calvin nie sprawił się najlepiej. W tej stopie nadal nic nie jest na swoim miejscu, nawet jeśli z zewnątrz wygląda mniej więcej dobrze. Kiedy Papa Łoś się ocknie, będzie go bardzo bolało.

— Więc niech śpi. Ja tylko… Odkąd go znam, nie widziałam, żeby tak leżał. Tyle razem przeżyliśmy, a ja nigdy się nie bałam… aż do teraz.

— Kiedy Alvin tu wróci, wszystko naprawi — zapewnił ją Arthur Stuart.

— Och… mam nadzieję…

— Lepiej dalej się pakujmy.

Dzieci znowu zabrały się do ładowania żywności do worków. Zapasowe ubrania wypakowano i zostawiono w salonie.

— Dla biednych — wyjaśniła Mama Wiewiórka.

Arthur Stuart zastanowił się, czy zna jakąś definicję słowa „biedny”, która nie dotyczyłaby jej i jej wielkiej głodnej rodziny.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kryształowe Miasto»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kryształowe Miasto» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Orson Card - L'exode
Orson Card
Orson Card - Earth unavare
Orson Card
Orson Card - La voix des morts
Orson Card
libcat.ru: книга без обложки
Orson Card
Orson Card - Enchantment
Orson Card
Orson Card - Treasure Box
Orson Card
Orson Card - SEVENTH SON
Orson Card
libcat.ru: книга без обложки
Orson Card
Alessandra Grosso - Kryształowe Schody
Alessandra Grosso
Отзывы о книге «Kryształowe Miasto»

Обсуждение, отзывы о книге «Kryształowe Miasto» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x