Sarwat Chadda - Pocałunek Anioła Ciemności

Здесь есть возможность читать онлайн «Sarwat Chadda - Pocałunek Anioła Ciemności» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pocałunek Anioła Ciemności: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pocałunek Anioła Ciemności»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Codzienność nastoletniej Billie jest daleka od normalności. Celem życia dziewczyny jest przygotowanie się do roli templariusza w elitarnym zakonie, który przetrwał do czasów obecnych, a jego członkowie walczą z przeklętymi: wampirami, wilkołakami, upiorami oraz upadłymi aniołami. Dziewczyna jest samotna, pragnie ciepła i zrozumienia. Nie wie, czy bycie mniszką i jednocześnie pogromczynią potworów jest tym, czego chce. Życie Billie zmieni się, gdy pozna Mike’a – przystojnego chłopaka o fascynującej osobowości, skrywającego mroczny sekret i, jak się okaże, bardzo niebezpiecznego…
„Pocałunek Anioła Ciemności” to mieszanka romansu, wartkiej akcji, grozy i nawiązań do tajemnic templariuszy, a także biblijnych opowieści.

Pocałunek Anioła Ciemności — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pocałunek Anioła Ciemności», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Chociaż łzy zalewały jej oczy, dostrzegła Kaya stojącego tuż przy windzie. Patrzył na nich, przerażony.

– Uciekaj! – krzyknęła Billi. Co on tutaj robi? O Boże, przecież Michael go zabije!

Anioł Śmierci cmoknął z dezaprobatą.

– No nie, Billi, to niezbyt ładnie z twojej strony. Kay przyszedł, żeby cię uratować. Jakie to heroiczne. – Michael pokazał Billi jej telefon. – Zostawiłaś go w kawiarni. Wysłałem mu wiadomość. Myślał, że to od ciebie, i dlatego tu jest. Rozczulające, nie sądzisz?

– Puść ją! – Kay zaczął powoli iść wzdłuż belki, do kwadratu betonowej podłogi. Drżał, ale jego twarz była zacięta i ponura.

– Chcę Lustra, Kay. Powiedz, gdzie jest, bo jeśli nie, to będziesz zbierał resztki Billi mopem.

Czuła się taka bezsilna. Była bezsilna. Zaczęła machać nogami, ale uderzały w powietrze. Jak mogła dać się nabrać Mike'owi? To już od początku było podejrzane.

– W porządku, spokojnie – powiedział Kay. Stał na betonowym fragmencie podłogi. – Pokażę ci, gdzie jest.

Mike mocno rozhuśtał Billi i rzucił w kierunku Kaya. Żołądek podszedł jej do gardła, kiedy szybowała w powietrzu. Wpadła na niego z dużą siłą i oboje potoczyli się po niewielkim kawałku podłogi.

Nie była w stanie ruszyć lewą ręką. Wydawało się jej, że w mięśnie wbito jej tysiące pinezek i igieł. Czuła, że jej całe ramię płonie. Niebo płynęło tuż nad jej głową, a jej brakowało powietrza. Musiała się podnieść. Nie podda się komuś, kto zamordował jej matkę. Przekręciła się i znalazła tuż obok Kaya.

– Jezu, Kay, jak mogłeś być tak głupi?

– Myślałem, że wysłałaś mi wiadomość, że chcesz się ze mną spotkać.

– Tutaj? Pod wielkim napisem „pułapka"?!

– To nie ja dyndałem na szczycie wieżowca.

Billi zauważyła skrzynkę z narzędziami tuż przy belce.

– Posłuchaj – wyszeptała. – Kiedy się poruszę, udaj, że rzucasz się w lewo. Pozostaw mi Michaela.

– Potrafię walczyć.

– Wierz mi, nie potrafisz. Spróbuj tylko zamarkować unik w lewo, w porządku? – Twarz Kaya zesztywniała. Chciał walczyć. Musiała przemówić mu do rozsądku. – Unik w lewo?

– No dobra – zgodził się w końcu.

Billi doczołgała się do skrzyni na narzędzia i wyjęła z niej klucz francuski. Jej lewe ramię wisiało bezwładnie, ale zdołała poradzić sobie jedną ręką. Musiała go jakoś zatrzymać. Michael znieruchomiał, widząc, jak zaciska zęby i brnie ku niemu. Kay rzucił się na lewo, tak jak ustalili, ale Michael nie dał się podejść. Billi uderzyła kluczem z całej siły. Nie zareagował, chociaż klucz rozbił bok jego czaszki.

Zrobił krok do tyłu. Billi patrzyła na głęboką ranę, z której tryskała gęsta krew, krzepnąca na jego włosach. Rękawy płaszcza były całe czerwone.

Nagle krwawienie ustało. Dziura w czaszce zaczęła szybko zarastać i po chwili nie było żadnego śladu po ranie. W ciągu kilku sekund kość odbudowała się, skóra zrosła, pozostawiają jedynie różową bliznę, ale i ta po chwili zniknęła.

– Czy w taki sposób pozbywasz się swoich chłopaków? – zapytał Michael.

I nagle zaatakował. Billi starała się go zablokować, choć jej lewe ramię było bezwładne. Zrobiła unik przed pięścią, która uderzała z siłą młota, ale i tak dostała w sam środek czoła. Wokół wybuchły iskry i zrozumiała, że spada. Ogarnęła ją ciemność.

Nagle poczuła, że jakieś ramiona ją unoszą i ciągną. Ciepły, miękki materiał otulił jej twarz. Co chwila traciła przytomność, a gdzieś głęboko w niej coś krzyczało, by się ocknęła. Nie była w stanie. Jak w koszmarze, z którego nie można się wybudzić. Jęczała.

– Oj, mam nadzieję, że narzeczona nie puści pawia w mojej taksówce? – Jakiś głos przebił się z zewnątrz. Drzwi zatrzasnęły się i usłyszała warkot silnika.

– Proszę się nie martwić. O jedno piwko za dużo – odpowiedział Michael. – Prawda, Kay?

Usłyszała jakieś mamrotanie. Przynajmniej nie była sama. Pozwoliła, aby ciemność znowu ją ogarnęła.

Rozdział 15

Wychodząc z taksówki, potknęła się. Kay zdołał ją złapać, zanim upadła. Próbowała stanąć na nogach, ale ziemia wciąż wirowała i Billi nie była w stanie utrzymać równowagi.

– To tu? – zapytał Michael. Był zdegustowany. – Tutaj przechowujecie relikwiarz?

Billi spojrzała. O nie, „Bazar Elaine". Kay naprawdę ich tu przyprowadził. Wbiła palce w jego ramię. Co on robił? Na pierwszym piętrze było ciemno. Czy Elaine była w domu? Może powinna krzyknąć i ją ostrzec? Nie. I tak było za późno.

We trójkę stali przed drzwiami lombardu. Michael chwycił klamkę i gwałtownym szarpnięciem wyrwał ją z drzwi, wraz z zamkiem i kawałkami drewna.

– Najpierw wy – rozkazał.

Kay wszedł pierwszy, za nim Billi. Michael trzymał ją za szyję i ściskał, kiedy potykała się w ciemnościach.

– Drzwi do piwnicy, z tyłu – powiedział Kay.

Co się z nim stało? Czy nie zdawał sobie sprawy, co się stanie, kiedy Lustro wpadnie w ręce Michaela? O Boże, czy robił to dla niej? Spojrzała na Kaya. Patrzył przed siebie wyrzuty z emocji. Gdyby mogła coś wymyślić. Jej pięści zacisnęły się w pięść. Michael popychał ją do przodu. Po chwili zmiażdżył zamek w drzwiach piwnicy. Kay włączył światło i zaczął powoli schodzić.

Palce Michaela zacisnęły się na jej szyi.

– Nie rób nic głupiego – ostrzegł. Jego głos był napięty, pełen emocji. Lustro znajdowało się w zasięgu ręki.

Relikwiarz wyglądał tak samo, pokryty kurzem i zapomniany, ale Billi zauważyło kilka zmian. Zaklęcia widniejące na ścianach były odczyszczone i wzbogacone długimi zwojami zapisanego pergaminu. Właściwie na ścianach nie było ani jednego niezapisanego skrawka. Było tak, jak powiedział ojciec – magiczna ochrona została wzmocniona.

Bardzo.

Michael nie skupiał się na wyglądzie ścian, ale na czarnym, pokrytym laką relikwiarzu. Bacznie przypatrywał się przełamanej pieczęci Salomona na jego drzwiach. Jego piękne, błyszczące oczy płonęły demonicznym głodem. Michael pchnął Billi na bok, tak że upadła obok ściany.

Tak bardzo się myliła. Tak się myliła. Została po prostu wykantowana. Oczarował ją i zwiódł, a ona poddała się pokusie. A teraz byli tutaj. Obserwator został przyprowadzony wprost do relikwiarza templariuszy.

Michael przesuwał palcami po okręgu z brązu, tak jakby spodziewał się, że będzie parzył. Ale chłodny metal nie odrzucił jego dotyku. Anioł Ciemności się uśmiechał.

– Salomonie, ty stary głupcze – mówił do siebie. Następnie chwycił dwa koła z brązu i pociągnął, drzwi się otworzyły. – Nareszcie.

Sięgnął w głąb relikwiarza i wyjął z niego ciemnogranatowe pudełko z aksamitu, od którego nie odrywał wzroku. Wzniósł je do światła.

– Już wkrótce, moi bracia i siostry. – Otworzył wieczko i zajrzał do środka. Patrzył i patrzył, i Billi zobaczyła, jak zmienia się jego twarz. Jak znika piękny mężczyzna, a zamiast niego pojawia się groteskowe monstrum.

– Nie lubię gierek, SanGreal – powiedział i rzucił pudełko.

Było puste.

Michael chwycił stary miecz wiszący na ścianie i przyłożył jego czubek do gardła Billi.

– Gdzie jest Lustro?

– Daleko stąd, Harbinger. – Na schodach pojawił się cień, który powoli schodził do słabo oświetlonej piwnicy. To był Arthur. – Zabrałem je, jak tylko zrozumiałem, że krzyki twego żałosnego rodzeństwa zostały usłyszane. – Spojrzał na Kaya. – Wiedzieliśmy, że prędzej czy później złożysz nam wizytę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pocałunek Anioła Ciemności»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pocałunek Anioła Ciemności» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Pocałunek Anioła Ciemności»

Обсуждение, отзывы о книге «Pocałunek Anioła Ciemności» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x