Laurell Hamilton - Pocałunek Ciemności

Здесь есть возможность читать онлайн «Laurell Hamilton - Pocałunek Ciemności» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pocałunek Ciemności: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pocałunek Ciemności»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nazywam się Meredith Gentry, ale rzecz jasna, nie jest to moje prawdziwe nazwisko. Nie odważę się go wyszeptać nawet po zmroku, z obawy, że może dotrzeć – niesione na skrzydłach wiatru – do uszu mojej ciotki, Królowej Powietrza i Ciemności. To ona zaprzysięgła moją śmierć. Zbiegłam z Dworu Faerie trzy lata temu i od tej pory się ukrywam. Jako Merry Gentry pracuję w Agencji Detektywistycznej Greya, zajmującej się zjawiskami paranormalnymi oraz magią i tu mogę wykorzystać swoje nadprzyrodzone zdolności. Byłam bardzo ostrożna – do czasu. Cienie znalazły mnie i chcą zabrać do domu. Ucieczka dobiegła końca. Walka jednak dopiero się rozpoczyna… Wejdź w ekscytujący, zmysłowy świat, świat przerażający i piękny zarazem, świat pełen niezwykłych nieśmiertelnych istot, którym niegdyś oddawano cześć jako bogom lub demonom. Pełen ziemskich rozkoszy i olśniewającej magii Pocałunek ciemności rzuci na ciebie hipnotyzujące zaklęcie.

Pocałunek Ciemności — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pocałunek Ciemności», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Powiedziałaś kiedyś mojemu ojcu, że bycie królową to całe twoje istnienie. Że kochasz to bardziej, niż kochałaś kogokolwiek czy cokolwiek na świecie.

– Masz dobrą pamięć do podsłuchanych rozmów.

– Zawsze mówiłaś przy mnie nieskrępowanie, jakbym była jednym z twoich psów. Omal mnie nie utopiłaś, kiedy miałam sześć lat. Teraz mówisz, że abdykujesz na moją rzecz. Co sprawiło, że zmieniłaś zdanie?

– Pamiętasz, co Essus odpowiedział mi tamtej nocy? – spytała.

Pokręciłam głową.

– Nie, moja królowo.

– Essus powiedział: „Nawet jeśli Merry nigdy nie zasiądzie na tronie, będzie bardziej królową niż Cel królem”.

– Uderzyłaś go wtedy – powiedziałam. – Nie wiedziałam dlaczego.

Andais skinęła głową.

– Właśnie dlatego.

– Więc nie jesteś zadowolona ze swojego syna.

– To moja sprawa – odparła.

– Jeśli pozwolę, żebyś uczyniła mnie pretendentką do tronu na równi z Celem, to będzie również moja sprawa. – Miałam w torebce spinkę do mankietów. Pomyślałam, czy ją pokazać, ale nie zrobiłam tego. Do Andais przez wieki nie docierało, jaki był Cel i do czego był zdolny. Na własną zgubę mówiło się królowej coś przeciwko Celowi. Poza tym spinka mogła należeć do któregoś ze strażników, chociaż nie bardzo wiedziałam, dlaczego którykolwiek z nich chciałby mojej śmierci.

– Czego chcesz, Meredith? Co mam ci dać, żebyś zrobiła to, o co cię proszę?

Proponowała mi tron. Barinthus byłby bardzo zadowolony. Czy ja byłam?

– Czy jesteś pewna, że dwór zaakceptuje mnie jako królową?

– Ogłoszę cię dzisiaj Księżniczką Ciała. Będą pod wrażeniem.

– Jeśli w to uwierzą – powiedziałam.

– Uwierzą, jeśli im każę.

Spojrzałam na nią, przyjrzałam się jej twarzy. Wierzyła w to, co mówiła. Andais przeceniała się. Ale taka całkowita arogancja była typowa dla sidhe.

– Wróć do domu, Meredith, nie należysz do świata ludzi.

– Jak często mi przypominałaś, ciociu, jestem po części człowiekiem.

– Trzy lata temu byłaś zadowolona, szczęśliwa. Nie zamierzałaś nas opuścić. – Usadowiła się na powrót na krześle, obserwując mnie, pozwalając, żebym nad nią stała. – Wiem, co zrobił Griffin.

Nasze oczy spotkały się na chwilę, ale nie mogłam wytrzymać jej spojrzenia. Nie było w nim litości. Był w nim chłód, jakby po prostu chciała zobaczyć moją reakcję, nic więcej.

– Naprawdę uważasz, że opuściłam dwór ze względu na Griffina? – Nie starałam się ukryć zdziwienia w głosie. Nie mogła naprawdę wierzyć, że opuściłam dwór z powodu złamanego serca.

– Wiele się mówiło o waszej ostatniej kłótni.

– Pamiętam to, najdroższa ciociu, ale nie dlatego opuściłam dwór. Zrobiłam to, bo nie przeżyłabym kolejnego pojedynku.

Zignorowała mnie. I wtedy uświadomiłam sobie, że nigdy nie uwierzy w najgorsze rzeczy o swoim synu, chyba że dostarczy się jej niezbite dowody. Nie mogłam dać jej takiego dowodu, a bez niego nie mogłam podzielić się z nią swoimi podejrzeniami, nie ryzykując życia.

Mówiła cały czas o Griffinie, jakby to był prawdziwy powód, dla którego odeszłam.

– Ale to Griffin rozpoczął kłótnię. Chciał wiedzieć, dlaczego nie ma dostępu do twojego łóżka i serca, jak wcześniej. Kiedyś ty ganiałaś za nim całymi nocami, a teraz to on ganiał za tobą. Jak ci się udało tak go odmienić?

– Odmówiłam mu dostępu do łoża. – Napotkałam jej wzrok, ale nie było w nim rozbawienia.

– I to wystarczyło, żeby ganiał za tobą jak kot z pęcherzem?

– Chyba wierzył, że mu przebaczę. Że przez chwilę będę się gniewać, ale potem przyjmę go z powrotem. Ostatniej nocy w końcu zrozumiał, że mówiłam poważnie.

– Co powiedziałaś? – spytała.

– Że po tej stronie grobu nigdy ze mną nie będzie.

Andais patrzyła na mnie nieustępliwie.

– Czy wciąż go kochasz?

Pokręciłam głową: – Nie.

– Ale żywisz w stosunku do niego jakieś uczucia. – To nie było pytanie.

Pokręciłam głową.

– Uczucia tak, ale niezbyt dobre.

– Jeśli wciąż chcesz Griffina, możesz go mieć przez kolejny rok. Jeśli po tym czasie nie zajdziesz w ciążę, poproszę, żebyś wybrała kogoś innego.

– Nie chcę już Griffina.

– Słyszę żal w twoim głosie, Meredith. Jesteś pewna, że go nie chcesz?

Westchnęłam i oparłam dłonie na blacie, patrząc na nie. Poczułam się zmęczona. Bardzo się starałam nie myśleć o Griffmie i o tym, że go dziś spotkam.

– Gdyby mógł czuć do mnie to, co ja czułam do niego, gdyby mógł być we mnie tak zakochany, jak ja byłam zakochana w nim, wtedy bym go chciała, ale on tego nie potrafi. Nie może być kimś innym, ja też nie potrafię. – Spojrzałam na nią ponad stolikiem.

– Możesz go włączyć do zmagań o swoje serce albo też go z nich wykluczyć. To twoja decyzja.

Skinęłam głową.

– Dziękuję, najdroższa ciociu.

Dlaczego brzmi to w twoich ustach jak najgorsza obraza?

– Nie miałam takiego zamiaru.

Machnęła ręką, żebym zamilkła.

– Nie musisz się starać, Meredith. Nie pozostało między nami wiele uczucia. Obie o tym wiemy. – Zmierzyła mnie wzrokiem od góry do dołu. – Twój strój jest do zaakceptowania, choć nie to bym wybrała.

Uśmiechnęłam się, ale nie było w tym radości.

– Gdybym wiedziała, że zostanę dziś nazwana następczynią, włożyłabym coś od Tommy’ego Hilfigera.

Roześmiała się i wstała z szelestem sukni.

– Możesz kupić całą szafę jego ubrań, jeśli chcesz. Mogą ci też coś uszyć dworscy krawcy.

– Nie trzeba – powiedziałam. – Ale dziękuję za propozycję.

– Jesteś niezależną istotą, Meredith. Nigdy tego w tobie nie lubiłam.

– Wiem.

– Gdyby Doyle powiedział ci w zachodnich krainach, co dla ciebie zaplanowałam, przybyłabyś dobrowolnie czy próbowałabyś uciec?

Wpatrzyłam się w nią.

– Masz zamiar ogłosić mnie następczynią tronu. Pozwalasz, żebym umawiała się ze Strażnikami. To nie jest los gorszy od śmierci, ciociu Andais. Czy jest może coś, czego mi jeszcze nie powiedziałaś?

– Podnieś stołek, Meredith. Zostawmy po sobie porządek, dobrze?

Ześlizgnęła się po kamiennych stopniach i poszła w kierunku małych drzwiczek w ścianie naprzeciwko.

Podniosłam stołek, ale nie spodobało mi się to, że nie odpowiedziała na moje pytanie. Było coś jeszcze.

Zawołałam do niej, zanim dotarła do drzwi.

– Ciociu Andais?

Odwróciła się.

– Tak, bratanico? – Miała lekko rozbawiony wyraz twarzy.

– Gdyby zaklęcie pożądania, które umieściłaś w samochodzie, zadziałało, i Galen, i ja kochalibyśmy się, czy zabiłabyś nas oboje?

Zamrugała, uśmiech zniknął z jej twarzy. – Zaklęcie pożądania? O czym ty mówisz?

Powiedziałam jej.

Pokręciła głową. – To nie było moje zaklęcie.

Podniosłam dłoń tak, że pierścień zabłysnął.

– Ale zaklęcie używało twojego pierścienia.

– Daję ci słowo, Meredith, nie podłożyłam żadnego zaklęcia w samochodzie. Po prostu zostawiłam pierścień dla ciebie, to wszystko.

– Sama to zrobiłaś czy komuś zleciłaś? – spytałam.

Nie patrzyła mi w oczy.

– Sama to zrobiłam. – Wiedziałam, że skłamała.

– Czy ktoś jeszcze wie, że masz zamiar zdjąć celibat ze strażników?

Pokręciła głową, jeden długi czarny kędziorek ześlizgnął się na jej ramię.

– Eamon, ale on umie trzymać język za zębami.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pocałunek Ciemności»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pocałunek Ciemności» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Laurell Hamilton - Dancing
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Shutdown
Laurell Hamilton
Rachel Caine - Pocałunek śmierci
Rachel Caine
Laurell Hamilton - El Legado De Frost
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - El Cadáver Alegre
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Placeres Prohibidos
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Besos Oscuros
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Kiss The Dead
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Grzeszne Rozkosze
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Hit List
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Flirt
Laurell Hamilton
Отзывы о книге «Pocałunek Ciemności»

Обсуждение, отзывы о книге «Pocałunek Ciemności» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x