Siergiej Łukjanienko - Atomowy Sen

Здесь есть возможность читать онлайн «Siergiej Łukjanienko - Atomowy Sen» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Atomowy Sen: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Atomowy Sen»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Galaktyka, gdzie wśród walk i intryg potężne Imperium Ludzi dąży do pokojowego współistnienia z Obcymi…
Młoda prawniczka, która tropiąc zagadkę ucieczek z wirtualnego więzienia, odkrywa jego prawdziwe przeznaczenie…
Ludzie, degeneraci i smoki walczący o byt w przeddzień katastrofy jądrowej i tajemniczy chłopiec znikąd, który może zmienić bieg dziejów…
Oto historie z odległych światów „Cieni snów”, „Przezroczystych witraży” i „Atomowego snu”.

Atomowy Sen — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Atomowy Sen», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Proszę się określić – powtórzył kobiecy głos, nie zmieniając intonacji.

– Człowiek, Imperium ludzi, ochotnik, Aleksiej Kononow wyszeptałem.

– Rozpoznanie zakończone. Zgodnie z zasadami stanu wyjątkowego sterowanie punktu bojowego Delta przechodzi na ochotnika Aleksiej a Kononowa. Proszę zająć miejsce dowódcy.

Obejrzałem się, szukając wsparcia, ale En była wstrząśnięta nie mniej niż ja. Rozglądając się czujnie, trzymała blaster w obu rękach, jakby szykowała się do odparcia ataku. W oczach Artioma pojawiła się dziecinna radość – chłopiec trafił do swoich bohaterskich snów, w których dostaje się do ręki władzę i broń.

– Przejmuję dowodzenie – powiedziałem, nie poznając własnego głosu. – Proszę zameldować o sytuacji.

Fotel dowódcy był dla mnie za duży, jakbym znowu stał się dzieckiem. No tak, obliczono go na człowieka w pancerzu bojowym.

– Nastąpiła inwazja. Przeciwnik został zidentyfikowany jako psyloński krążownik desantowy „Loredan”. Siły inwazji: cztery szalupy desantowe, czterdziestu komandosów, trzy myśliwce typu tramp. Do chwili obecnej siły planetarne zniszczyły jedną szalupę desantową i trzech komandosów. W tej chwili na planecie znajduje się trzydziestu siedmiu Psylończyków. Myśliwce osłaniają „Loredana”, który wszedł na trajektorię lądowania. Przewidywany czas lądowania: dwadzieścia cztery minuty.

Komputer bunkra nie umiał się dziwić. On również był cieniem dawnych snów.

– Punkty wspomagające Alfa, Beta i Gamma zostały zniszczone podczas ataku myśliwców. Zwracam uwagę na precyzję ataku, co sugeruje obecność na planecie wrogich agentów. Siły ochotnicze, zdekoncentrowane, przemieszczają się chaotycznie po obszarze kosmodromu. Zwracam uwagę na niekompetentne dowodzenie. Trwa opór naszych wojsk w rejonie sztabu. Szacowany czas zajęcia sztabu dziewięć minut. Czekam na polecenia.

Na pulpicie przede mną widniały dziesiątki przycisków, paneli sensorycznych, wskaźników i małych ekraników. Nie wiedziałem, jak tym wszystkim sterować, ale na szczęście nie musiałem.

– Przedstawić wszystkie możliwości walki z wrogim desantem.

– Atak na krążownik „Loredan” w momencie dotknięcia planety. Prawdopodobieństwo powodzenia pięć procent. Zaatakowanie desantu psylońskiego na terenie kosmodromu. Prawdopodobieństwo powodzenia siedemdziesiąt trzy procent; potem nastąpi zniszczenie bunkra przez siły kosmiczne agresora.

– Przecież mieliśmy się tu tylko ukryć! – krzyknęła za moimi plecami En Eyko. – Aleksiej!

Czytałem dużo książek o wojnie, obejrzałem również sporo filmów, więc powinienem wiedzieć, co robić. Nie wiedziałem tylko, jak dokładnie stacjonarne stanowiska punktów ogniowych odwzorowują mostki statków kosmicznych.

Akurat mam okazję to sprawdzić.

– Niebezpieczeństwo buntu – powiedziałem.

– Wykonane – zameldował komputer, gdy niebieskawa „szklanka” pola siłowego nakryła mój fotel. En Eyko, która już podniosła pistolet, nie odważyła się strzelić.

Spojrzałem na ekran, gdzie czerwone punkty likwidowały zielone. Dziesięciu psylońskich komandosów zaczęło otaczać sztab.

– Atak desantu, wykonać – powiedziałem.

– Wykonuję – potwierdził łagodny głos.

Co się teraz działo nad nami, mogłem sobie tylko wyobrazić.

Laserowe wieżyczki i rury rakiet wysuwają się spod ziemi. Rozwijają się czasze radarów. Rozbłyski energii rozwijają się w ogniste pętle, których mocy wystarczyłoby dla statków bojowych.

Desant, nawet dobrze osłonięty, powinno to załatwić!

– I tak nie zwyciężymy! – krzyknęła En Eyko. – Na pewno!

Myśliwce zniszczą bunkier, „Loredan” wyląduje i umocni się na planecie, a potem wszystko spalą bombami mezonowymi!

Jej głos, zniekształcony polem siłowym, wydawał się jakiś nieludzki.

I w pewnym stopniu tak rzeczywiście było.

– Tam są moi przyjaciele – powiedziałem, wskazując głową ekran, gdzie beznadziejnie bronił się sztab piechoty kosmicznej. Teraz będą mieli szansę.

– Szansę? A my? Czy my mamy szansę? – krzyknęła En Eyko.

Ładna dziewczynka o kędzierzawych włosach, którą tak dobrze nauczyli bronić i osłaniać.

Swoich.

A my jesteśmy dla niej obcy. Bez różnicy, czy to Psylończyk, człowiek z tej planety.

– Mielibyśmy szansę – warknąłem – gdybyś nie przekazała Psylończykom informacji o trzech znanych ci punktach bojowych.

Spojrzałem na Artioma – chciałem sprawdzić, czy o tym wiedział.

Chłopiec przygryzł wargę.

Wiedział.

– Głupcze! – krzyknęła En Eyko. – To była jedyna możliwość!

Pozwoliliby nam opuścić planetę!

Chwyciła Artioma jedną ręką i przycisnęła do siebie jak lalkę.

Pistolet nadal był wycelowany w moją głowę, ale dziewczynka nie próbowała strzelać. Widocznie doskonale umiała ocenić moc pola siłowego.

– Zniszczeniu uległo czterdzieści procent systemów bojowych oznajmił komputer. – Zlikwidowano dziewięciu osobników.

Czekałem. Nie musiałem naciskać przycisków i chwytać wroga w krzyżyk celownika. Czas dziecięcych zabaw przeminą}.

– Zniszczeniu uległo sześćdziesiąt procent systemów bojowych.

Zlikwidowano czternastu wrogich osobników. Przypadkowe straty naszych sił w granicach dopuszczalnych norm.

Zabawy się skończyły. Pozostały normy.

– Zniszczeniu uległo osiemdziesiąt procent systemów bojowych. Zlikwidowano szesnastu wrogich osobników. Obsłudze stanowiska zaleca się opuszczenie bunkra.

– Zdjąć osłonę ze stanowiska dowódcy – poleciłem, wstając.

Na głównym ekranie czerwone punkty pospiesznie przemieszczały się w naszą stronę. I tak nie uciekniemy, ale lepiej zginąć pod niebem niż spłonąć w jeziorze plazmy w betonowej norze.

– Bydlaku! – krzyknęła En Eyko.

– Nie strzelaj, zabraniam! – krzyknął Artiom. – Nie zabijaj go!

Wzruszyłem ramionami. Było mi prawie wszystko jedno. Zrobiłem to, co powinienem zrobić. Dalej i tak jest już tylko śmierć.

– Chciałbym wiedzieć, kim wy właściwie jesteście.

En Eyko płakała, opuszczając pistolet. Z przyjemnością by mnie zastrzeliła, ale zdaje się, że nie mogła złamać bezpośredniego zakazu brata.

Za to ja powinienem zabić ją. Ta dziewczynka popełniła najbardziej niesłychane przestępstwo w dziejach – zdradziła ludzi obcym.

Nawet w latach Wielkiej Wojny coś takiego zdarzało się bardzo rzadko, a jeśli już, to pod wpływem tortur, łamania psychiki, szantażu…

Podczas gdy ona… dobrowolnie!

O co tu chodzi? W jakim celu wykonano tą dziewczynkę-robota, gotową poświęcić ludzkość w imię nawet nie siebie, lecz brata?

Jeśli to rzeczywiście jej brat.

– Wychodzę na powierzchnię – oznajmiłem. – A wy jak sobie chcecie. Nie będę was namawiał.

Ale nie musiałem nikogo namawiać.

Dopiero gdy odchyliłem właz i znalazłem się na zewnątrz, mogłem ocenić efekty swoich działań.

Wszystko potoczyło się bardzo szybko, inaczej niż na filmie.

Wpadliśmy do bunkra, przejęliśmy dowodzenie, wydałem rozkaz, uaktywniły się systemy bojowe. Trzy minuty walki przesiedziane pod ziemią.

Teraz już wiedziałem, co może zrobić stacjonarny punkt ogniowy kosmodromu, jeśli się go w porę nie zniszczy.

Wszystko wokół nas było czarne, wypalone. Pogorzelisko z wysepkami betonowych płyt. Tam, gdzie wysunęły się wieżyczki obrotowe, połyskiwały jedynie kałuże metalu. Niebo zasłaniały chmury popiołu, ziemię pokrywała czarna warstwa pyłu.

Jakie siły rzucili Psylończycy na tę nieuwzględnioną w planach podziemną twierdzę?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Atomowy Sen»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Atomowy Sen» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Siergiej Łukianienko - Lord z planety Ziemia
Siergiej Łukianienko
Siergiej Łukianienko - Genom
Siergiej Łukianienko
Siergiej Łukjanienko - Czystopis
Siergiej Łukjanienko
Siergiej Łukjanienko - Brudnopis
Siergiej Łukjanienko
Siergiej Łukjanienko - Patrol Zmroku
Siergiej Łukjanienko
Siergiej Łukjanienko - Nocny Patrol
Siergiej Łukjanienko
Siergiej Łukianienko - Dzienny Patrol
Siergiej Łukianienko
Siergiej Łukjanienko - Ostatni Patrol
Siergiej Łukjanienko
libcat.ru: книга без обложки
Marina i Siergiej Diaczenko
libcat.ru: книга без обложки
Marina i Siergiej Diaczenko
libcat.ru: книга без обложки
Marina i Siergiej Diaczenko
Отзывы о книге «Atomowy Sen»

Обсуждение, отзывы о книге «Atomowy Sen» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x