• Пожаловаться

Harry Harrison: Na zachód od Edenu

Здесь есть возможность читать онлайн «Harry Harrison: Na zachód od Edenu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Gdańsk, год выпуска: 1992, ISBN: 83-85432-91-4, издательство: Phantom Press, категория: Альтернативная история / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

libcat.ru: книга без обложки

Na zachód od Edenu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Na zachód od Edenu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Epoka lodowcowa. Zmieniający się gwałtownie klimat zmusza ludzi i dinozaury do migracji. Gatunki, które do tej pory nie wiedziały o swoim istnieniu, stają nagle oko w oko. I zaczynają krwawą wojnę... Porwany w dzieciństwie Kerrick dorasta wśród gadów, powoli zapominając o swoim pochodzeniu. Ale nadchodzi dzień, gdy uświadamia sobie, że jest człowiekiem. I musi wrócić wśród ludzi — łowców dinozaurów...

Harry Harrison: другие книги автора


Кто написал Na zachód od Edenu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Na zachód od Edenu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Na zachód od Edenu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Pierwszą radością są pobratymcy, z którymi się tam łączysz — Enge dokończyła znajome słowa. — Korzę się, Vaintè, bo przypomniałaś mi, jak głęboko zraniłam cię swym egoizmem…

— Nie chcę żadnego korzenia się ani przeprosin. Ani nawet tłumaczenia się z twego niezwykłego zachowania. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego ty i twoje naśladowczynie nie zmarłyście jak przystoi. Nie będę o tym mówić. I nie o sobie myślałam. Ty, tylko ty mnie martwisz. Nie dbam też o te zbałamucone istoty na dole. Skoro okazały się dostatecznie rozumne, by poświęcić swą wolność dla nieprzystojnej filozofii, to czemu nie miałyby być dość bystre, by dobrze pracować. Miasto zdoła je wykorzystać. Zdoła wykorzystać i ciebie — ale nie jako więźnia.

— Nie proszę cię o zdjęcie okowów.

— Nie musisz. Już to nakazałam. Hańbą dla mnie jest przebywanie z kimś z mojego efenburu zakutym jak zwykły przestępca.

— Nie chciałam nigdy zhańbić ciebie czy naszego efenburu. — Enge już nie przepraszała. — Postępowałam zgodnie z mymi poglądami. Poglądami tak niezachwianymi, iż odmieniły zupełnie me życie, jak odmieniłyby i twoje, efenselè. Miło mi jednak słyszeć, że czujesz wstyd, bo wstyd stanowi część samoświadomości będącej podstawą wiary.

— Przestań. Czułam wstyd jedynie za nasze efenburu, które poniżyłaś. Czuję gniew, nic ponadto. Teraz jesteśmy same, nikt nie usłyszy, co powiem. Posłuchaj mnie! Dołącz do pozostałych więźniarek. Będziesz z nimi skuta, póki nie dobijemy do brzegu, ale nie dłużej. Gdy tylko statek odbije, odłączę cię od nich, uwolnię i będziesz pracować ze mną. Alpèasak będzie gotowy. Ciężko walczyłam o zaszczyt zostania eistaa nowego miasta. Będę kierowała jego budową i przygotowywała na dzień przybycia naszego ludu. Potrzebna mi w tym pomoc. Pracujące ciężko przyjaciółki zostaną wraz ze mną wyniesione. Proszę cię, Enge, byś przyłączyła się do mnie, pomogła w rym wielkim dziele. Jesteś moją efenselè. Razem zanurzyłyśmy się w morzu, razem wzrastałyśmy, razem wynurzyłyśmy się, złączone więzami tego samego efenburu. Te więzi niełatwo rozerwać. Dołącz do mnie, wznoś się ze mną, bądź moją prawą ręką! Nie możesz mi odmówić. Zgadzasz się?

Enge pochyliła głowę, skrzyżowała dłonie ukazując, że jest związana, uniosła je do twarzy i dopiero podniosła wzrok.

— Nie mogę. Związana jestem z moimi towarzyszkami, Córami Życia, więzią silniejszą niż z moim efenburu. Szły tam, gdzie je wiodłam…

— Wiodłaś je na pustynię i wygnanie — na pewną śmierć.

— Miałam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Mówiłam tylko to, co słuszne. Przekazywałam prawdę objawioną przez Ugunenapsę, która przyniosła jej wieczne życie. Jej, mnie, nam wszystkim. To ty i inne Yilané jesteście zbyt zaślepione, by to dojrzeć. Jedno tylko może przywrócić wzrok tobie i im: zdobycie wiedzy o śmierci, co daje wiedzę o życiu.

Gniew wytrącił Vaintè z równowagi. Niezdolna wyrzec słowa, jak dziecko wzniosła ręce, ukazując Enge płonące czerwienią wnętrza dłoni. Wyciągnęła je ku jej twarzy w najbardziej obraźliwym z gestów. Gniew rozpalił się w niej jeszcze bardziej, gdy Enge nie ruszyła się i zlekceważywszy wściekłość, powiedziała łagodnie:

— Nie musi tak być, Vaintè. Możesz się do nas przyłączyć, odkryjesz coś większego niż osobiste pragnienia, większego niż wierność efenburu…

— Większego niż wierność swemu miastu?

— Może — bo przewyższa wszystko.

— Brakuje słów, by określić to, o czym mówisz. Stanowi to zdradę wszystkiego, czym żyjemy; czuję jedynie wielki wstręt. Yilané żyją jak Yilané, począwszy od jaja czasu. W ten ład, jak robak wgryzający się w ciało, wtrąciła się nikczemna Farnaksei, głosząc swe buntownicze bzdury. Okazano jej wielką cierpliwość, mimo to obstawała przy swoim. Ostrzeżono ją i nadal obstawała, aż nie było innego wyjścia niż wygnanie jej z miasta. I nie umarła, pierwsza z żyjąco-martwych. Gdyby nie Olpesaag, wybawicielka, być może żyłaby jeszcze i rozpalała waśnie.

— Nazywała się Ugunenapsa, bo przez nią objawiła się ta wielka prawda. Olpesaag zniszczyła jej ciało, ale nie objawienie.

— Tak ty ją nazywasz, ale ona była Farneksei, pytającą-nieroztropnie, i zginęła przez tę zbrodnię. Taki właśnie będzie kres waszych dziecinnych poglądów, brudnych myśli zagrzebanych na dnie z koralami i wodorostami. — Odetchnęła głęboko, próbując się uspokoić. — Czy nie rozumiesz, co ci ofiarowuję? Ostatnią szansę. Życie miast śmierci. Przyłącz się do mnie, a zajdziesz wysoko. Jeśli ta niesmaczna wiara tyle dla ciebie znaczy, to zachowaj ją sobie, ale nie mów o niej ani mnie, ani żadnej innej Yilané, zachowuj ją ukrytą przed wszystkimi. Zrobisz tak!

— Nie mogę. Jest w niej prawda, która musi być wypowiedziana głośno…

Rycząc wściekle, Vaintè chwyciła Enge za kark, ścisnęła okrutnie kciukami jej piersi i pchnęła w dół, wciskając twarzą w twardą powierzchnię płetwy.

— Oto prawda! — krzyczała, wykręcając głowę Enge, by ta wyraźnie pojęła każde słowo. — Ptasie łajno, które wycieram twą głupią, okrągłą gębą, to rzeczywistość i prawda. Poza nim jest prawda nowego miasta na skraju dżungli, ciężkiej pracy, brudu i braku wszystkich wygód, jakie znasz. Oto twe przeznaczenie i pewna śmierć. Obiecuję ci, że jeśli nie porzucisz swej wyniosłej postawy, twe bezsilne kwilenie…

Vaintè odwróciła się, słysząc ciche chrząknięcie i ujrzała dowódczynię, która wspięła się do nich, a teraz próbowała usunąć się z oczu.

— Chodź tu! — krzyknęła Vaintè, cisnąwszy Enge na występ. — Co oznacza to wtrącanie się, to szpiegowanie?

— To nie… to nieumyślnie, Najwyższa, odejdę — Erafnaiś była tak zmieszana, że nie potrafiła dokończyć zdania.

— Co więc cię przywiodło?

— Plaże. Chciałam tylko pokazać białe plaże, plaże narodzin. Tuż za przylądkiem, który widać przed nami.

Vaintè z radością przyjęła sposobność wycofania się z niesmacznej rozmowy. Niesmacznej dla niej, bo poniosły ją nerwy. Rzadko się to zdarzało, gdyż wiedziała, że daje tym przewagę innym. Teraz dowodząca rozniesie plotki, nic dobrego z tego nie wyniknie. To wina Enge, niewdzięcznej, głupiej Enge. Spełni się teraz jej przeznaczenie, spotka ją dokładnie taki los, na jaki zasłużyła. Vaintè wczepiła się kurczowo w oparcie, opadł z niej gniew, oddech zwolnił. Wpatrywała się w zielony brzeg, leżący tak blisko. Wyczuła, że Enge podnosi się, pragnąc również ujrzeć plażę.

— Zbliżymy się do brzegu tak blisko, jak tylko można — powiedziała Erafnaiś.

„To nasza przyszłość” — myślała Vaintè. Pierwsze chlubne pokrywanie samców, pierwsze składanie jaj, pierwsze narodziny, pierwsze efenburu dojrzewające w morzu. Gniew już ją opuścił i niemal uśmiechnęła się na myśl o tłustych, nieruchawych samcach wylegujących się bezmyślnie na słońcu, o dzieciach, szczęśliwych i bezpiecznych w ich torbach ogonowych. Pierwsze narodziny, pamiętna chwila dla nowego miasta.

Kierowane przez załogę uruketo zbliżyło się do brzegu, niemal do przybojowych fal. Brzeg przesuwał się, odsłaniając plaże.

Enge i dowodząca zdrętwiały. Vaintè krzyknęła głośno straszliwym, pełnym bólu głosem.

Rozdarte, pocięte ciała zaścielały gładki piasek.

ROZDZIAŁ III

Krzyk bólu Vaintè urwał się nagle. Gdy przemówiła, słowa jej pozbawione były złożoności i wszelkiej subtelności. Pozostały nagie znaczenia, bez wdzięku, szorstkie i ponaglające.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Na zachód od Edenu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Na zachód od Edenu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Harry Harrison
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Harry Harrison
Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Fatalny Dzień
Fatalny Dzień
Margit Sandemo
Harry Harrison: Planeta Śmierci 1
Planeta Śmierci 1
Harry Harrison
Отзывы о книге «Na zachód od Edenu»

Обсуждение, отзывы о книге «Na zachód od Edenu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.