Janusz Zajdel - Limes Inferior

Здесь есть возможность читать онлайн «Janusz Zajdel - Limes Inferior» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Limes Inferior: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Limes Inferior»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

I ty możesz znaleźć się po drugiej stronie zera!?Póki KLUCZ w garści, w sercu nadzieja?. Półświatek Argolandu: lifterzy, downerzy, hieny, zdziercy? W absurdalnym, sztucznie wykreowanym świecie Argolandu nic nie jest tym, czym się z pozoru wydaje. Drobny kombinator, dzięki sprytowi inteligencji, dochodzi do szczytów władzy i odkrywa, że jego kraj jest kolonią sterowaną przez Obcych, którzy narzucili mu ustrój wzorowany na modelu stanów atomowych. Kasta tzw. nadzerowców próbuje zminimalizować skutki interwencji najeźdźców. Sztandarowa powieść Janusza A. Zajdla, twórcy nurtu fantastyki socjologicznej w Polsce. Główny bohater, Adi Cherryson, alias Sneer, wzorowany jest na postaci kolegi po piórze, Adamie Wiśniewskim-Snergu. Stanisław Lem uznał Limes interior za najorgynalniejszą polską powieść SF, jaką czytał.

Limes Inferior — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Limes Inferior», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Na zdaniu Benny'ego można było polegać. Stary fachowiec od wynajdywania różnych potrzebnych przedmiotów i informacji nieraz już dopomógł Sneerowi w zdobyciu pewnych drobiazgów lub uzyskaniu poufnych adresów. Oficjalnie zajmował się pośrednictwem w handlu obiektami kolekcjonerskimi: starymi monetami z czasów obiegu pieniężnego, drobnymi antykami. Był z wykształcenia historykiem sztuki, klasę miał dość wysoką – Sneer nigdy nie pytał, jaką – lecz ze względu na brak odpowiedniej dla niego posady władze chętnie pozbyły się kłopotu wydając Benny'emu licencję na drobny handel starociami. Pod tym płaszczykiem Benny od lat uprawiał digging – jeden z najbardziej cenionych nielegalnych procederów.

Sneer doskonale zrozumiał odpowiedź diggera. Oznaczała ona po prostu, że przyjął zamówienie, lecz równocześnie sygnalizował, iż nie należy więcej o tym rozmawiać przez telefon. Ostatnie zdania mogły być informacją, gdzie można usłyszeć trefną balladę, lecz równie dobrze mogły stanowić tylko maskujący bełkot dla ewentualnych podsłuchiwaczy rozmowy.

Spojrzał na Klucz. Była dopiero szósta po południu. Wcześnie rozpoczęty dzień wlókł się niemiłosiernie, a Sneer podświadomie jakoś unikał dziś pokazywania się w miejscach publicznych i najchętniej nie wychodziłby w ogóle z kabiny. Teraz jednak poczuł się nieco głodny i znudzony bezczynnością.

Trzeba ruszyć w miasto – pomyślał. – Muszę przełamać złą passę, zrobić coś, zarobić parę punktów. Życie musi toczyć się dalej!

Gdy zbliżył się do drzwi, ktoś w nie właśnie zapukał. Sneer cofnął się odruchowo. Pomny wczorajszego doświadczenia z aresztomatem, wahał się przez chwilę, a potem otworzył, cofając się szybko.

W progu stał mężczyzna ubrany w jasny garnitur z prawdziwej wełny, jaki można kupić tylko w najlepszych magazynach śródmieścia.

– Można? – spytał, uśmiechając się nieśmiało. To nie policjant – pomyślał Sneer. – Oni nie chodzą pojedynczo i nie są tacy grzeczni.

– Bardzo proszę! – powiedział w stronę nieznajomego.

Przyjrzał mu się dokładniej w świetle padającym z okna kabiny. Przybyły mógł być nieco starszy od Sneera, gdzieś koło pięćdziesiątki. Usiadł w fotelu nie rozglądając się po kabinie, co także zrobiło dobre wrażenie na gospodarzu.

– Jestem pracownikiem administracji – przedstawił się, pokazując Klucz, na którym Sneer zauważył symbol zerowej klasy – i chciałbym przede wszystkim przeprosić za pewne przykrości, jakie spotkały pana w ciągu ostatniej doby.

– To… chyba jakaś pomyłka? – zająknął się Sneer, siadając na skraju tapczanu naprzeciw przybysza.

– Pan Adi Cherryson, alias Sneer, nieprawdaż? – upewnił się przybysz i nie czekając na potwierdzenie, ciągnął dalej. – Aby uprościć naszą rozmowę, umówmy się, że ja będę mówił, pan zaś nie będzie niczego potwierdzał ani też niczemu zaprzeczał. Proszę przyjąć, że wiem o panu bardzo dużo, lecz nie mam żadnych wspólnych interesów z wydziałami, zajmującymi się sprawami klasyfikacji, dochodów, zatrudnienia, porządku publicznego i tych wszystkich organów administracyjnych, z którymi obywatel, a zwłaszcza obywatel pańskiej… hm… profesji, nie lubi mieć do czynienia. Otóż, przede wszystkim wyjaśnię, że zamierzamy zwrócić się do pana z pewną propozycją i prośbą zarazem, panie Sneer, jeśli pozwoli pan używać tego nieformalnego imienia, pod którym jest pan znany także u nas.

– To znaczy gdzie? – wtrącił Sneer czujnie.

– Powiedzmy ogólnie, że w Radzie Aglomeracji. Otóż, znając pewne pańskie walory, w szczególności zaś, pańską wysoką klasę…

– Jestem czwartakiem – powiedział Sneer chłodno.

– Proszę wysłuchać mnie do końca – uśmiechnął się cierpliwie urzędnik Rady. – Wiemy, że jest pan zerowcem, i to nie byle jakim. Znamy kilku zerowców, którzy tylko panu zawdzięczają swoją klasę i stanowisko. Mógłbym panu przedstawić ich listę, ale w końcu to nie ma nic do rzeczy. Co więcej, jest pan człowiekiem nie tylko wysoce inteligentnym, lecz także obdarzonym sprytem i pomysłowością. Trzeba być geniuszem w lifterskiej sztuce, by zrobić zerowca z takiego na przykład… hm… no, nie będę wymieniał nazwiska, bo to teraz dyrektor poważnej instytucji, ale mówiąc między nami, kompletny kretyn.

Jak pan zatem widzi, doceniamy w pełni pańskie kwalifikacje i walory. Odkryję nasze karty: jest nam potrzebny ktoś taki, jak pan. Ktoś posiadający formalnie czwartą klasę, nie zwracający na siebie uwagi, powiedziałbym nawet, proszę się nie gniewać, udający głupka. A równocześnie powinien to być ktoś błyskotliwy i bystry, a przy tym fachowiec w dziedzinie mikroelektroniki. Niewielu mamy takich w Argolandzie, więc niech się pan nie dziwi, że Syskom wskazał właśnie na pańską kandydaturę. Dziś każdy, kto może, pcha się na wysokie pozycje, lecz o prawdziwego zerowca coraz trudniej. Nasze poufne badania wykazują, że wśród obywateli z formalnym zerem, zajmujących czołowe stanowiska w zarządzaniu aglomeracją, niepokojąco rośnie odsetek takich, co z trudem udają zerowców. To oczywiście skutki działalności pana i pańskich kolegów. Ale nie naszą jest sprawą regulacja tych nieprawidłowości. Dla nas nie jest pan w tej chwili lifterem, lecz człowiekiem, o którego nam chodzi. A zadanie, które chcemy panu powierzyć, jest niezwykle ważne z punktu widzenia interesów całej aglomeracji.

Nieznajomy przerwał na chwilę, wpatrując się w Sneera, który z kamienną twarzą odwzajemniał mu badawcze spojrzenie.

– Jednym słowem, proponujemy panu pracę na stanowisku odpowiednim dla czwartaka, z przepisowym uposażeniem w żółtych punktach.

Ale, by zrekompensować straty, jakie poniesie pan w wyniku podjęcia się tej pracy, oferujemy ponadto dodatkowo przeciętną pańskich dotychczasowych przychodów z… hm… pańskiej dotychczasowej działalności.

– Czterysta żółtych na miesiąc – mruknął Sneer, niby do siebie.

– Powiedzmy, pięćset – uśmiechnął się przybysz. – A jeśli będzie panu odpowiadała współpraca z nami, może pan osiągnąć jeszcze większe korzyści.

– A inne zajęcia? Czy musiałbym ich zaniechać?

– Skądże znowu! Interesuje nas tylko ten czas, za który płacimy. Poza tym, może pan robić, co się panu podoba. Postaramy się nawet, by nikt pana nie niepokoił, oczywiście pod warunkiem, że będzie pan przestrzegał pewnych pozorów i reguł gry.

– Cóż miałbym robić?

– Zostanie pan kimś w rodzaju portiera czy dozorcy w pewnej placówce naukowej. Chcemy wiedzieć, co się tam dzieje. Musimy mieć u nich swojego człowieka.

– Nie zajmuję się donosicielstwem! – obruszył się Sneer.

– Pan mnie źle zrozumiał – urzędnik pokręcił głową i znów się uśmiechnął. Jego szczupłe, delikatne dłonie bawiły się złotą zapalniczką, którą wyjął z kieszeni. – Nie chodzi nam o donosy. Chcemy, aby ktoś rzetelnie i fachowo nadzorował działalność pewnej placówki naukowej. Rozumie pan, nie możemy posłać tam człowieka z formalnym zerem. Cała sprawa musi być załatwiona dyskretnie, z zachowaniem normalnej procedury. Wydział Zatrudnienia musi skierować tam „autentycznego" czwartaka. Zerowców wciąż nam brakuje, a co dopiero takich, jak pan, zakamuflowanych. A wśród tych… uczonych… zdarzają się różni. Czasem trudno stwierdzić, który prawdziwy, a który liftowany. Trzeba im patrzeć na ręce. Szczegółów dowie się pan oczywiście po wyrażeniu zgody, sprawa jest poufna. Nie możemy, rzecz jasna, wywierać na panu żadnych nacisków, ale proszę w imieniu Rady o pomoc w tej sprawie. Obiecujemy naszą głęboką wdzięczność i oferujemy dalszą współpracę, z interesującymi perspektywami, jeśli spodobamy się sobie nawzajem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Limes Inferior»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Limes Inferior» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Limes Inferior»

Обсуждение, отзывы о книге «Limes Inferior» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x