Tim Powers - Ostatnia Odzywka
Здесь есть возможность читать онлайн «Tim Powers - Ostatnia Odzywka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Ostatnia Odzywka
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Ostatnia Odzywka: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatnia Odzywka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Ostatnia Odzywka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatnia Odzywka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Znowu ścigam białą linię, pomyślał, kiedy białe kreski, wyznaczające środek jezdni na Piątej Freeway, ulatywały do tyłu jak ogniste muchy pod oponami jego starego forda. Pamiętam setki, tysiące nocy takich jak ta, gdy jechałem wraz z Ozziem drogą nr 66, 20 czy 40, przez Arizonę, Nowy Meksyk, Teksas lub Oklahomę. Zawsze gra za nami i gra przed nami.
To było to, co Ozzie nazywał życiem na półemeryturze. Podróżowali i grali przez trzy miesiące wiosny, a potem, w ciągu kolejnych trzech kwartałów, przejadali swoje wygrane, mieszkając w Santa Ana.
Scott miał pięć lat, gdy Ozzie znalazł go na rufie łodzi, która znajdowała się na przyczepie, stojącej na parkingu w Los Angeles. Najwyraźniej był dzieckiem porzuconym – jedno oko rozcięte, zaschnięta krew na całej twarzy. Ozzie pogadał z nim chwilę, a potem zawiózł go swoją starą półciężarówką do lekarza, który był mu winien kupę forsy.
Stary doktor Malk dopasował Scotty’emu pierwsze szklane oko. W latach czterdziestych sztuczne oczy wykonywano nadal ze szkła i dla dzieci były okrągłe niczym wielkie, marmurowe kulki, mające wypełnić oczodół i sprawić, by czaszka rosła prawidłowo. Następnego dnia Ozzie zabrał chłopaka do domu w Santa Ana i powiedział sąsiadom, że Scott jest nieślubnym dzieckiem jego kuzynki, które on adoptował.
Ozzie miał wówczas, w 1948 roku, około czterdziestki. Wkrótce zaczął uczyć Scotty’ego gry w pokera, ale nigdy nie pozwalał chłopcu grać z nikim innym, i nigdy na prawdziwe pieniądze – aż do lata 1959 roku, kiedy Scott skończył szesnaście lat i wyjechali razem w jeden z dorocznych objazdów.
– Nie graj nigdy na pieniądze we własnym domu – mówił Ozzie. – Niech karty nie wiedzą, gdzie mieszkasz.
Scott stał się znany jako Smith Strach na Wróble. Ponieważ mniej więcej do 1980 roku lekarze nie potrafili dopasować skutecznie szklanych gałek do mięśni ocznych, to najbardziej naturalny sposób patrzenia Scotta polegał na tym, że chcąc spojrzeć na coś, odwracał całą głowę, zamiast zwrócić w bok jedno oko. Na niektórych graczach robiło to wrażenie, że jego oczy są namalowane, a kark nienaturalnie ruchliwy. Poza tym, przydomek „Strach na Wróble” pasował do przezwiska jego przybranego ojca – pytany, gdzie mieszka, Oliver Crane odpowiadał po prostu: „na Oz”.
Istotnie, Ozzie nie pozwolił nigdy, by ktokolwiek z pokerowego światka poznał jego adres. Gdy grał, używał nazwiska Smith i obstawał przy tym, by Scott postępował tak samo, a samochód miał zawsze zarejestrowany na numer skrzynki pocztowej.
– Nie pozwól, by twoja praca przyszła za tobą do domu – mawiał.
Pragnąc zminimalizować to prawdopodobieństwo, Ozzie kupował zawsze nowe opony, a przed wyruszeniem w drogę przygotowywał odpowiednio swojego studebakera i nigdy nie wyjeżdżał grać bez pełnego baku paliwa. A oprócz pistoletu za paskiem, miał zawsze ukrytą pod kocem na tylnym siedzeniu dwunastostrzałową wiatrówkę.
Sprawił także, że Scott zrozumiał, kiedy należy skończyć grę.
To była rada, którą Scott zignorował w 1969 roku podczas gry na jeziorze.
– Jeżeli powierzchnia płynu w twojej szklance nie jest całkiem pozioma lub jeśli dym z papierosów zaczyna gromadzić się nad kartami i tam opadać albo jeśli kwiaty w pokoju zaczną nagle więdnąć, albo jeśli czujesz w gardle, że powietrze stało się nagle suche i gorące, pachnąc jak rozgrzana w słońcu skała, zwijaj się. Nie wiesz, co cię spotka, kiedy przyjdzie do wyłożenia kart.
Pod koniec wiosny 1969 roku Ozzie miał koło sześćdziesiątki, a Scott liczył sobie dwadzieścia sześć lat. Obaj chcieli wrócić do domu w Santa Ana – Scott miał dziewczynę, której nie widział od trzech miesięcy, a Ozzie tęsknił za swoim drugim przybranym dzieckiem, dziewięcioletnią Dianą, która została u sąsiadki – ale przed rajdem przez pustynię Mojave do południowej Kalifornii zdecydowali się wpaść do Las Vegas.
Zasiedli do gry w odkrytego pokera, która zaczęła się tego wieczoru w Horseshoe na Fremont Street, a o świcie przenieśli się do pokoju na górze, by w połowie popołudnia, gdy z gry odpadli wszyscy oprócz Scotta, Ozziego i pękatego biznesmena, zwanego Newtem, ogłosić przerwę na jedzenie i sen.
– Wiecie – powiedział Newt powoli, niemal niechętnie, rozwiązując krawat – na łodzi mieszkalnej na jeziorze Mead odbędzie się dziś w nocy gra.
Newt stracił ponad dziesięć tysięcy dolarów. Ozzie potrząsnął głową.
– Nigdy nie gram na wodzie.
Wetknął zwitek banknotów do kieszeni marynarki. W ciągu ostatnich dwudziestu czterech godzin powiększył swoje zasoby z około dwunastu do dwudziestu czterech tysięcy.
– Nawet wówczas, kiedy mieli łodzie na oceanie, trzy mile od Santa Monica, nigdy tam nie popłynąłem.
Scott stracił w tej grze. Kiedy przyjechali do Las Vegas, miał dziesięć tysięcy, a teraz około siedmiu i pół; i wiedział, że Ozzie jest gotów ogłosić zamknięcie sezonu i ruszyć do domu.
– Jaka gra? – spytał Scott.
– No cóż, dziwna. – Newt wstał i podszedł do okna. – Ten facet nazywa się Ricky Leroy i normalnie jest jednym z najlepszych pokerzystów w mieście.
Mówiąc to, otyły biznesmen stał zwrócony do nich plecami.
– Ale przez ostatnie dwa czy trzy dni oddaje się grze, którą nazywa Wniebowzięcie – dziwaczna gra dziwaczną talią, same obrazki – i przegrywa. Ale zdaje się nie dbać o to.
– Wniebowzięcie – odezwał się Ozzie z namysłem. – Dwadzieścia lat temu pewien facet był gospodarzem takiej gry na jeziorze Mead. Inny gość – George jakiś tam. Także mnóstwo stracił, jak słyszałem.
– Tutaj moje szczęście się skończyło – powiedział Newt, zwracając się do nich twarzą. – Zamierzam pojechać tam wieczorem. Jeżeli chcecie przyjść, będę o ósmej pod miliondolarową reklamą Horseshoe.
– Równie dobrze możesz tam jechać od razu – odparł Ozzie. – To była nasza ostatnia gra w tym sezonie. Prześpimy się dwanaście godzin, a potem pojedziemy do domu.
Newt wzruszył ramionami.
– Dobra, na wszelki wypadek będę tam.
Kiedy w ich pokoju w Mint Hotel Scott oświadczył, że chce się spotkać z Newtem i dołączyć do gry na jeziorze, Ozzie nie był z początku w stanie uwierzyć, że jego przybrany syn nie żartuje.
Stary mężczyzna zrzucił z nóg wyglansowane czarne buty, położył się na jednym z łóżek i śmiał się z zamkniętymi oczyma.
– Jasne, Scott – na wodzie, na sztucznie spiętrzonej wodzie, z facetem, który zawsze kupuje cudze karty, które najwyraźniej są kartami tarota. Cholera, zgarniesz kilka znaczących puli, a miesiąc później dowiesz się, że masz raka, i zostaniesz aresztowany za zbrodnie, o których nigdy nie słyszałeś; i nigdy więcej nie będziesz się mógł pozbierać. A pewnego dnia podejdziesz do skrzynki na listy i znajdziesz w niej swoją przeklętą głowę.
Scott trzymał szklankę piwa, którą wziął, idąc do windy, a teraz pociągnął z niej długi łyk.
Większość pokerzystów jest przesądna, a on, przez szacunek dla starego, dostosowywał się zawsze do jego przesądów – nawet, jeśli oznaczało to wycofanie się w najbardziej sprzyjającym momencie rozgrywki tylko dlatego, że dym z papierosa unosił się w sposób, który nie podobał się ojcu, albo dlatego, że ktoś kopnął w stół i drinki w szklankach zachybotały.
Oczywiście, podczas swojej czterdziestoletniej kariery zawodowego gracza, Ozzie także odpuszczał – prawdopodobnie setki razy – mając dobre karty w ręce. Ale Ozzie mógł sobie na to pozwolić: przez te wszystkie lata zarobił mnóstwo pieniędzy i chociaż rzadko uczestniczył w grach o naprawdę wysokie stawki, to przez najlepszych pokerzystów w kraju był postrzegany jako równy im karciarz.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Ostatnia Odzywka»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatnia Odzywka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Ostatnia Odzywka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.