• Пожаловаться

Harry Harrison: Planeta Smierci 3

Здесь есть возможность читать онлайн «Harry Harrison: Planeta Smierci 3» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1999, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Harry Harrison Planeta Smierci 3

Planeta Smierci 3: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Planeta Smierci 3»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Pyrrus to zabójcza planeta. Ale w galaktyce istnieje świat jeszcze bardziej przerażający. Felicity jest ponurą areną nieustającej krwawej wojny dzikich plemion. Tylko osadnicy z Pyrrusa, wyposażeni genetycznie w niezwykłe umiejętności walki, mogą odważyć się postawić stopę na powierzchni groźnej planety. I tylko Jason Dinalt może stanąć na ich czele…

Harry Harrison: другие книги автора


Кто написал Planeta Smierci 3? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Planeta Smierci 3 — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Planeta Smierci 3», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jest zaopatrzona w leki, nawet w nadajnik międzygwiezdny. Poradzi sobie.

— To mu się spodoba.

— Nic więcej nie możemy zrobić. Teraz musimy się przygotować do startu.

Pracowali systematycznie jak roboty. Do domu. Na Pyrrusa. Ich miasto jest zagrożone. Statek wystartował z potwornym przyspieszeniem. Meta chętnie dałaby jeszcze większą moc, gdyby tylko kadłub statku mógł to wytrzymać. Obliczyli kurs w podprzestrzeni — najszybszy, ale i najbardziej niebezpieczny. Nikt się nie skarżył, że podróż zabierze tyle czasu — przyjęli to ze stoicką rezygnacją. Broń była przygotowana. Rozmawiali niewiele. Każdy dusił w sobie pewność, że ich świat stanął w obliczu zagłady. Na taki temat się nie rozmawia.

Na wiele godzin, zanim „Waleczny wyszedł z podprzestrzeni, każdy człowiek załogi, uzbrojony, czekał w gotowości. Nawet dziewięcioletni Grif — Pyrrusanin, jak wszyscy. Statek pędził. Z raniącej oczy podprzestrzeni w ciemną przestrzeń, aż do górnych warstw atmosfery Pyrrusa.

W dół, po przeraźliwie stromej krzywej balistycznej. Kadłub osiągnął prawie temperaturę topnienia, przeciążona klimatyzacja wyła na najwyższych obrotach. Pot spływał im po twarzach i wsiąkał w ubranie. Nawet tego nie czuli. Obraz z kamer dziobowych był przekazywany na wszystkie monitory.

Przed oczyma mignął im zielony pas dżungli, a potem zobaczyli wzbijający się pod niebo ciemny słup dymu. Statek, niczym jastrząb spadający na ofiarę, leciał w dół.

Dżungla opanowała już cały obszar miasta. Nieznaczne wzniesienie porośnięte gęstą roślinnością było jedynym śladem nieprzebytych murów, które niegdyś otaczały całe miasto. Gdy zeszli niżej, ujrzeli cierniste pnącza zwisające ze wszystkich okien. Ulicami, niegdyś pełnymi ludzi, wałęsały się dzikie zwierzęta. Ogromny ptakpazur usiadł na wieży centralnego magazynu. Zwietrzałe ściany kruszyły się pod jego ciężarem. Lecąc dalej zobaczyli dym, unoszący się z rozbitego statku. Pociemniałe teraz pnącza schwytały go zanim zdążył wystartować.

W ruinach nie widać było śladów ludzi, tylko zwierzęta i rośliny tej planety śmierci; dziwnie teraz spokojne i ospałe. Ich wróg został pokonany — zginął powód do nienawiści, która zżerała je przez tyle lat. Zaczęły biegać niespokojnie, gdy nowa fala emocji, płynąca od ocalałych Pyrrusan, pobudziła je do życia.

— Nie mogli wszyscy zginąć — powiedział Teca zdławionym głosem. — Szukaj dalej.

— Sprawdzam cały obszar — odpowiedziała Meta. Kerk nie mógł znieść widoku zniszczeń. Kiedy się odezwał, głos miał cichy, jakby mówił tylko do siebie.

— Wiedzieliśmy, że taki będzie koniec. Przyjęliśmy ten fakt, próbowaliśmy zacząć życie na nowej planecie. Ale przewidywać coś, a ujrzeć to na własne oczy, to dwie różne rzeczy. Jedliśmy w tych… ruinach. Spaliśmy tutaj. Tu są nasi przyjaciele, koledzy, całe nasze życie. A teraz to wszystko odeszło.

— Lądujemy! — krzyknął Clon. Nie był w stanie myśleć o niczym innym, jak tylko o przepełniającej go nienawiści. — Atakujemy! Wciąż jeszcze możemy walczyć!

— Nie ma już po co walczyć — w głosie Tecy brzmiało ogromne znużenie. Przecież Kerk już powiedział — wszystko odeszło.

Detektor wykrył odgłosy strzelaniny. Natychmiast skierowali się w tamtą stronę, ale był to jedynie automat samoczynnie ładowany i uruchamiany. Wkrótce skończy mu się amunicja i zamilknie, podobnie jak reszta miasta.

Światełko odbiornika migotało już od dłuższego czasu, zanim ktokolwiek to zauważył. Ktoś nadawał na częstotliwości używanej przez Rhesa, a nie na zwykłej częstotliwości miasta. Kerk wolno wyciągnął rękę w stronę aparatu i przełączy} na odbiór.

— Mówi Naxa, jak mnie słyszycie? „Waleczny” — odbiór.

— Tu Kerk. Jesteśmy nad miastem. Przybyliśmy… za późno. Możesz powiedzieć co tu się stało?

— Za późno?! O wiele za późno! — żachnął się Naxa. — Nie chcieli nas słuchać. Mówiliśmy, że możemy ich stąd zabrać, że mamy dokąd; ale byli głusi na jakąkolwiek perswazję. Jakby po prostu chcieli umrzeć w mieście. W końcu obwód został przełamany. Ci, co przeżyli, schowali się w jednym budynku. To, co potem nastąpiło, było straszne. Wyglądało to, jakby ruszyło na nich wszystko, co żyje na tej planecie. Nie mogliśmy patrzeć na to bezczynnie. Zgłosili się wszyscy. Wybraliśmy najlepszych i wszystkie samochody pancerne, jakie były w kopalni. Dotarliśmy tutaj. Zabraliśmy dzieci — na to się zgodzili i część rannych kobiet. Po prostu tych, które były nieprzytomne. Reszta została. Zaraz potem nastąpił koniec. Nie pytaj mnie, jak to wyglądało. Kiedy już było po wszystkim, w parę chwil wszystko się uspokoiło. Tak, jak to teraz widzicie. Cała planeta się uspokoiła. Kiedy tylko byliśmy w stanie, ja i jeszcze paru naszych, przyjechaliśmy zobaczyć to, co zostało. Koszmar. Musieliśmy dosłownie wspinać się po górze ciał wszelkich możliwych stworzeń. Odnaleźliśmy właściwe miejsce. Wszyscy, którzy tam postali, byli martwi. Umarli walcząc. Jedyne, co mogliśmy zabrać, to parę nagrań, które zostawił Brucco.

— A więc ocalały — stwierdził Kerk. — Powiedz, gdzie są ci, których uratowaliście? Zaraz tam polecimy.

Naxa podał właściwe współrzędne. — Co teraz zamierzacie zrobić?

— Jeszcze się z tobą skontaktujemy. Odbiór i koniec.

— Ale co mamy zamiar teraz robić? — spytał Teca. — Tu nie mamy już, czego szukać.

— Na Felicity także. Dopóki Temuchin tam rządzi, nie otworzymy kopalni — odparł Kerk.

— Wracajmy. Zabijemy Temuchina. — Teca pałał żądzą odwetu, mordu. Obwody jego autokabiny mruczały groźnie. — Nie możemy tego zrobić — odrzekł Kerk cierpliwie, bo wiedział jakie katusze przeżywa Teca. — Rozważymy to później. Najpierw musimy zobaczyć ocalonych.

— Straciliśmy wszystko — Meta wypowiedziała głośno to, o czym wszyscy myśleli. Zapanowała cisza.

Rozdział XXI

Do pomieszczenia wbiegło czterech strażników, na wpół wlokąc Jasona. Rzucili go na posadzkę. Przetoczył się parę kroków, po czym dźwignął na kolana.

— Wszyscy precz — rozkazał Temuchin swoim ludziom. Kopniakiem w głowę rzucił Jasona z powrotem na ziemię. Kiedy Jason usiadł, połowę jego twarzy stanowił jeden, wielki siniec.

— Przypuszczam, że jest jakiś powód tego wszystkiego? — powiedział cicho Temuchin. Z furią zacisnął swe ogromne pięści, ale nic nie mówił. Wielkimi krokami przemierzał ozdobną komnatę, ostrogami znacząc głębokie rysy w marmurze posadzki.

Zatrzymał się na chwilę w przeciwległym końcu, patrząc przez wysokie okno na miasto w dole. Nagle szarpnął za haftowaną draperię, zdzierając ją jednym ruchem. Żelazny karnisz również spadł, ale złapał go, nim dotknął posadzki i cisnął przez okno. Rozległ się brzęk tłuczonego szkła.

— Przegrałem! — ryknął jak zwierzę wyjące z bólu.

— Wygrałeś — odrzekł Jason. — Czemu to robisz?

— Nie musimy już dłużej udawać — Temuchin odwrócił się do niego. Poprzedni wybuch gniewu zastąpił teraz kamienny spokój. — Wiedziałeś, że tak się stanie.

— Wiedziałem, że zwyciężysz. I tak się stało.. Wojska poddały się tobie, ludzie uciekli. Twoi wojownicy podbili kontynent, twoi dowódcy rządzą w każdym mieście. Ty zaś stąd, z Eolasair, władasz całym światem.

— Nie igraj ze mną, demonie. Wiedziałem, że tak się stanie, ale nie sądziłem, że to nastąpi tak szybko. Powinieneś był dać mi więcej czasu.

— Dlaczego? — zapytał Jason, dźwigając się na nogi. Teraz, gdy Temuchin poznał prawdę, nie było sensu jej ukrywać. — Sam powiedziałeś, że zgadzając się — przegrasz.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Planeta Smierci 3»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Planeta Smierci 3» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Harry Harrison: Planeta Smierci 2
Planeta Smierci 2
Harry Harrison
Harry Harrison: Planeta Smierci 1
Planeta Smierci 1
Harry Harrison
Harry Harrison: Planeta bez powrotu
Planeta bez powrotu
Harry Harrison
Harry Harrison: Planeta przeklętych
Planeta przeklętych
Harry Harrison
Harry Harrison: Mondo maledetto
Mondo maledetto
Harry Harrison
Harry Harrison: Planeta Śmierci 1
Planeta Śmierci 1
Harry Harrison
Отзывы о книге «Planeta Smierci 3»

Обсуждение, отзывы о книге «Planeta Smierci 3» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.