• Пожаловаться

Isaac Asimov: Gwiazdy jak pył

Здесь есть возможность читать онлайн «Isaac Asimov: Gwiazdy jak pył» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. год выпуска: 1993, ISBN: 83-85855-05-X, издательство: Prima, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Isaac Asimov Gwiazdy jak pył

Gwiazdy jak pył: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gwiazdy jak pył»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Bohaterem powieści jest Byron Farrill, student Uniwersytetu Ziemskiego, urodzony w odległych Królestwach Nebuli, podbitych i rządzonych przez planetę Tyrann, która pośród gwiazd buduje swoje okrutne Imperium. Ojciec Byrona został zamordowany za próbę przeciwstawienia się tyranii; teraz ktoś usiłuje zabić młodego Farrilla. Dlaczego? Byron ucieka z Ziemi i przyłącza się do rebeliantów walczących z władcami Tyranna. Rozwiązanie zagadki śmierci ojca może przynieść zagładę lub wolność całej Galaktyce…

Isaac Asimov: другие книги автора


Кто написал Gwiazdy jak pył? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Gwiazdy jak pył — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gwiazdy jak pył», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Co się stanie, jeśli w posiadanie tak ważnej tajemnicy wejdzie ktoś pokroju Aratapa? Aratap! To człowiek, którego działań teraz, po śmierci Widemosa, nie sposób przewidzieć. Najbardziej niebezpieczny z Tyrannejczyków.

Simok Aratap był niskim mężczyzną o nieco krzywych nogach i wąskich oczach. Miał krępą, grubokościstą sylwetkę typowego Tyrannejczyka i mimo że w tej chwili stał przed nim harmonijnie zbudowany i doskonale umięśniony okaz ludzkiego gatunku, wcale nie czuł się speszony. Był godnym spadkobierca (w drugim pokoleniu) tych, którzy opuścili swoje wietrzne, martwe światy i rozproszyli się po kosmosie, aby podbijać i zniewalać bogate i ludne planety Regionów Mgławicy.

Jego ojciec dowodził eskadrą małych, zwrotnych statków, które atakowały i znikały, by po chwili uderzyć ponownie i rozbić w puch nieruchawe, olbrzymie statki, bezskutecznie usiłujące stawić im czoło.

Światy Mgławicy walczyły w starym stylu, a Tyrannejczycy opanowali nowe techniki. Potężne błyszczące okręty podejmowały samotne pojedynki i ostrzeliwując pustkę traciły olbrzymie ilości energii. Tymczasem Tyrannejczycy postawili na szybkość i współdziałanie, tak że atakowane Królestwa padały samotnie jedno po drugim; każde (po części uradowane kłopotami sąsiadów). zadufane we własne bezpieczeństwo, za barierą ze stalowych flotylli oczekiwało bezczynnie na własny los.

Te wojny toczyły się pięćdziesiąt lat temu. Teraz Regiony Mgławicy stały się lennami, kontrolowanymi i obciążonymi Podatkami. Dawniej istniały całe światy, które można było podbić, pomyślał tęsknie Aratap, a teraz trzeba się zadowolić walką z pojedynczymi ludźmi.

Popatrzył na stojącego przed nim młodzieńca. Młody, bardzo młody. Wysoki, barczysty, z zamyśloną twarzą wieńczoną stanowczo zbyt krótko obciętymi włosami. Prawdopodobnie wśród studentów zapanowała właśnie taka moda. W pewnym sensie Aratap mu współczuł. Chłopak był wyraźnie przestraszony.

Biron nie określiłby swoich uczuć jako „strach”. Gdyby miał odpowiedzieć na pytanie, co czuje, powiedziałby, że „napięcie”. Przez całe życie przywykł uważać Tyrannejczyków za suzerenów. Jego ojciec, silny i pełen życia, pewny swojej zwierzchniej pozycji wobec innych, w obecności Tyrannejczyków stawał się cichy i niemal uniżony.

Przybywali czasami do Widemos z grzecznościowymi wizytami lub w sprawie dorocznej kontrybucji, którą nazywali podatkami. Rządca Widemos odpowiadał za zbieranie i wysyłkę tych pieniędzy z całej planety Nefelos, a Tyrannejczycy od czasu do czasu, zachowując wszelkie pozory, sprawdzali jego rachunki.

Rządca osobiście towarzyszył im, gdy opuszczali swoje małe statki. Zasiadali na honorowych miejscach u jego stołu, a w czasie posiłków obsługiwano ich w pierwszej kolejności. Kiedy mówili, cichły wszystkie rozmowy.

Gdy był dzieckiem, złościło go, że owych małych, odrażających ludzi traktowano u niego w domu w tak uniżony sposób, ale dorastając pojął, iż byli oni dla jego ojca tym, czym rządca dla zwykłego pastucha. Nauczył się też mówić do nich z szacunkiem i tytułować ich „ekscelencjo”.

Statek, który Biron uważał za swoje więzienie, stał się nim oficjalnie w dniu lądowania na Rhodii. U jego drzwi odezwał się dzwonek. Do kabiny weszło dwóch krzepkich członków załogi i stanęli przy nim, biorąc go między siebie. Za nimi pojawił się kapitan i oznajmił beznamiętnie:

— Bironie Farrill, na mocy prawa przysługującego mi jako kapitanowi tego statku aresztuję cię i zatrzymuję do dyspozycji komisarza Wielkiego Króla.

Komisarz to ten mały Tyrannejczyk, który siedzi teraz naprzeciwko, pozornie zamyślony i niezbyt zainteresowany stojącym przed nim więźniem. „Wielki Król” zaś to chan Tyrannejczyków, który przebywa stale w legendarnym kamiennym pałacu na rodzinnej planecie Tyrannejczyków.

Biron rozejrzał się ukradkiem. W sensie fizycznym nic go nie krępowało, ale za jego plecami stało czterech strażników w stalowoniebieskich mundurach Tyrannejskiej Policji Zewnętrznej, po dwóch z każdej strony. Byli uzbrojeni. Piąty, w stopniu majora, siedział obok biurka komisarza. Komisarz odezwał się pierwszy.

— Jak może już wiesz — jego głos był wysoki i piskliwy — stary rządca Widemos, twój ojciec, został stracony za zdradę.

Jego blade oczy spoglądały na Birona. Malowało się w nich łagodne współczucie.

Biron nie zareagował. Nękała go myśl, że nic nie może zrobić. Chciał wyć, rzucić się na nich z pięściami, ale to nie przywróciłoby ojca do życia. Wydawało mu się, że wie, dlaczego poinformowano go o tym na początku rozmowy. Zamierzali go złamać, doprowadzić do tego, by się zdradził. Nie udało im się.

Powiedział beznamiętnie:

— Jestem Biron Malaine z Ziemi. Jeśli kwestionujecie moją tożsamość, żądam kontaktu z konsulem Ziemi.

— Oczywiście, ale na razie nasza rozmowa ma całkiem nieformalny charakter. Twierdzi pan, że jest Bironem Malaine z Ziemi. A tutaj — Aratap wyłożył papiery — mamy listy napisane przez rządcę do jego syna. Oraz indeks i zaproszenie na rozdanie dyplomów. Wszystko na nazwisko Birona Farrilla. Zostały znalezione w pańskim bagażu.

Biron czuł, jak ogarnia go rozpacz, ale starał się nie dać nic po sobie poznać.

— Moje bagaże zostały przeszukane nielegalnie, więc nie można traktować tych dokumentów jako dowodów.

— Nie jesteśmy w sądzie, panie Farrill, czy jeśli pan woli, Malaine. Jak pan to wytłumaczy?

— Skoro papiery zostały znalezione w moim bagażu, zapewne ktoś je tam podłożył.

Komisarz porzucił ten temat i Biron poczuł zdumienie. Jego argumenty brzmiały tak pusto, nielogicznie. Komisarz przestał zwracać uwagę na papiery i wskazał na czarną kapsułę.

— A ten list polecający do suwerena Rhodii? Także nie należy do pana?

— Nie, jest mój. — Biron od dawna miał zaplanowaną odpowiedź. W liście nie było jego nazwiska. — Istnieje spisek na życie suwerena…

Przerwał przestraszony. Kiedy zaczął wygłaszać starannie przemyślaną wypowiedź, zabrzmiała ona nagle zupełnie nieprzekonująco. Komisarz zapewne patrzył na niego z uśmiechem pełnym politowania.

Ale Aratap słuchał spokojnie. Westchnął tylko i nagłym, rutynowym ruchem wyjął z oczu szkła kontaktowe, po czym ostrożnie umieścił je w roztworze soli, w stojącej na biurku szklance. Jego nie osłonięte oczy lekko łzawiły.

— I pan go odkrył? Na Ziemi, odległej o pięćset lat świetlnych? Nasza własna, miejscowa policja nic o tym nie słyszała.

— Policja jest tutaj, a spisek powstał na Ziemi.

— Rozumiem. A pan jest ich agentem? Czy raczej zamierza pan ostrzec Hinrika przed nimi?

— Jasne, że chcę go ostrzec.

— Naprawdę? A dlaczego chce pan to zrobić?

— Dla przyzwoitej nagrody, którą spodziewam się otrzymać. Aratap uśmiechnął się.

— Tak, to przynajmniej brzmi prawdopodobnie i przydaje nieco wiarygodności pańskim poprzednim słowom. Jakie są szczegóły tego spisku?

— Są przeznaczone tylko dla suwerena. Chwilowe wahanie, a potem wzruszenie ramion.

— W porządku. Tyrannejczycy nie interesują się lokalną polityką i nie ingerują w podobne sprawy. Zorganizujemy panu spotkanie z suwerenem i to będzie nasz wkład w jego bezpieczeństwo. Dopóki pański bagaż nie będzie gotów do odebrania, moi ludzie dotrzymają panu towarzystwa. Potem może pan odejść. Wyprowadzić go.

Ostatnie polecenie przeznaczone było dla uzbrojonych strażników, którzy wyszli razem z Bironem. Aratap znów włożył szkła kontaktowe i jego twarz natychmiast straciła swój nieco dobrotliwy wyraz.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gwiazdy jak pył»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gwiazdy jak pył» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Isaac Asimov: Agent Fundacji
Agent Fundacji
Isaac Asimov
Isaac Asimov: Fundacja i Imperium
Fundacja i Imperium
Isaac Asimov
Isaac Asimov: Nagie Słońce
Nagie Słońce
Isaac Asimov
Isaac Asimov: Równi Bogom
Równi Bogom
Isaac Asimov
Isaac Asimov: Tyrann
Tyrann
Isaac Asimov
Отзывы о книге «Gwiazdy jak pył»

Обсуждение, отзывы о книге «Gwiazdy jak pył» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.