Frank Herbert - Oczy Heisenberga

Здесь есть возможность читать онлайн «Frank Herbert - Oczy Heisenberga» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1993, ISBN: 1993, Издательство: Amber, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Oczy Heisenberga: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Oczy Heisenberga»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Prawdziwymi władcami Ziemi od miliona lat są nieśmiertelni Nadludzie. Starannie strzeżone tajemnice modelowania genetycznego zapewniająca im pełną kontrolę nad zniewoloną Masą, zyjącą na zamikniętym obszarze o promieniu siedmiuset kilometrów.
Wynikiem jednego z nie kończących się eksperymentów demiurgów świata są Cyborgi, ludzie-maszyny. Obracają się oni przeciwko swoim stwórcom, chcąc ich za wszelką cenę unicestwić. Wykorzystują do tego rodzący się wśród Masy ruch oporu. Wspólne działąnia niszczą istniejący od tysiącleci ład.

Oczy Heisenberga — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Oczy Heisenberga», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— „Czekaj. Nie czytałeś w myślach lekarzy. Oni też się boją. Też są zaniepokojeni”.

— „To ty mnie niepokoisz”.

„A więc jej życie, i nasze zapewne także, nie jest głównym celem” — pomyślał Bonmur. — „W takim razie co jest decydującym czynnikiem? Od jakiego programu zależy nasz przewodnik?”

Rozdział 14

Nurse, porzucony przez swoich towarzyszy, siedział sam i poświęcał całą swoją uwagę kontrolowaniu wskaźników. Z jednego ekranu dowiedział się, że na jego półkuli trwała noc. Cień rozciągał się od Seatac, aż do megalopolii N'Sectia. Czuł, że jest to zapowiedź ważnych wydarzeń i miał nadzieję, iż Schruilla i Calapina szybko powrócą.

Nagle zapalił się duży ekran i Nurse ujrzał twarz Allgooda. Szef SB pochylił z szacunkiem głowę.

— Co się dzieje — spytał Nadczłowiek.

— Punkt kontrolny doniósł, że przejechała właśnie ciężarówka z dziwnym ładunkiem. Była wyposażona w zagłuszacz hałasów. Miał on zapobiec odkryciu pięciu osób schowanych w środku. Głosy wydobywały się stamtąd, gdy ciężarówka ruszała. Według instrukcji śledzimy pojazd. Jakie są dalsze rozkazy?

„Zaczyna się” — pomyślał Nurse. — „I to wtedy, gdy jestem sam”.

Na jego ekranie ciężarówka była wielkości łebka od szpilki.

— Zidentyfikowaliśmy głosy, Nurse. Należą do…

— Srengaarda i Lizabeth Durant — dokończył Nurse.

— A gdzie ona, tam i jej mąż — dodał Max. Mędrkowanie Allgooda zdenerwowało Nadczłowieka. Tym bardziej że Max zapomniał zwrócić się do niego po imieniu. Był to drobiazg, ale denerwujący, gdyż Allgood nie zdawał sobie sprawy ze swego uchybienia.

— Czyli mamy dwie osoby nie zidentyfikowane — zauważył Nurse.

— Możemy snuć domysły…

— Dwóch naszych, którzy zdradzili — rzekł Nurse po sprawdzeniu prawdopodobieństwa na komputerze.

— Być może Potter, Nurse…

— Potter jest w mieście.

— Być może mają ze sobą przenośny inkubator z embrionem, ale nie wykryliśmy jego obecności.

— Nie moglibyście go wykryć, a tym bardziej zlokalizować.

Nurse podniósł oczy na ekrany: wszystkie zapalone. Nadludzie bez przerwy obserwowali przebieg wydarzeń.

„Wiedzą, co myślę i są tym zdegustowani. Albo widzą w tej sytuacji nową, ciekawą manifestację przemocy”.

Jak było do przewidzenia, Allgood odparł:

— Nie rozumiem, Nurse.

— Nieważne.

Nurse spojrzał na twarz swego rozmówcy. Wyglądał tak młodo. Całe Centrum było zapchane młodymi, lecz nikt nie był młody naprawdę. Nawet służący. Nadczłowiek poczuł się nagle jak Steryl z Masy, ciągle poszukujący oznak starości u innych i pełen nadziei, że sam w porównaniu z pozostałymi staje się coraz młodszy.

— Jakie są instrukcje? — nalegał Allgood.

— Krzyki Srengaarda wskazują na to, że jest więziony, ale to może być podstęp.

— Czy mamy zniszczyć pojazd, Nurse?

— Zniszczyć?… — Nurse wzruszył ramionami. Jeszcze nie. Śledźcie go dalej. Musimy wiedzieć dokąd jadą i co zrobią po drodze. Możesz się wyłączyć.

Kiedy Allgood zniknął, Nadczłowiek przez chwilę zastanawiał się nad sytuacją. Zniszczenie ciężarówki skończyłoby grę. To proste rozwiązanie nie podobało mu się. Od pewnego czasu czuł się zbyt znudzony.

Wejście do kuli otworzyło się i weszli Calapina oraz Schruilla. Milczący, bardzo spokojni, ale Nurse czuł, że w nich aż wre. W rzeczywistości powstrzymywali złość, aby nie urazić towarzysza.

— Czy już nie czas? — spytała Calapina. Nurse westchnął.

Schruillo od razu przełączył wszystkie wskaźniki na miasto. Wielkie mrowisko oświetlone mnóstwem małych błyszczących punkcików. Calapinie skojarzyły się one z klejnotami.

— Wszystko normalnie — oznajmił Nurse.

— Normalnie! — krzyknął Schruilla.

— Kto z nas? — spytała Calapina.

— Skoro pierwszy odczułem potrzebę, zrobię to — powiedział Schruilla.

Przekręcił pierścień na poręczy tronu. Prostota tego gestu przeraziła go. Ów pierścień i jego moc służyły im od miliona lat. Wystarczyło zrobić tylko ten jeden ruch i mieć wolę, by go wykonać.

Calapina w milczeniu obserwowała cały spektakl. Miała wrażenie, że wszystko to było zabawą wymyśloną dla zaspokojenia jej kaprysu. Ostatni członkowie personelu specjalnego opuścili już Megalopolis. Wszystko było gotowe do Apokalipsy.

Opalizujący gaz wtargnął do miasta. Wszystkie światła gasły po kolei. Zielona chmura wypełniała przestrzeń. Przykryła wszystko. Schruilla spoglądał na cyfry i parametry. Wszystkie zdążały ku zeru. W tych ciągach liczb i cyfr nic nie zdradzało dramatu ludzi umierających w pracy, w miejscach publicznych, na ulicach i w mieszkaniach.

Nurse płakał. „Wszyscy nie żyją”. Słowa pozbawione sensu wywołały u niego dziwne skojarzenia. Mogło się to odnosić do bakterii, albo do zielska. Przecież sterylizowano ziemię przed zasadzeniem ładnych kwiatów! „Dlaczego płaczę?” Starał się przypomnieć sobie, kiedy ostatnio płakał. Ale było to tak dawno… dawno… płacz i łzy. Te słowa straciły swoje znaczenie. „To jest zła strona nieśmiertelności; wszystko się powtarza i traci znaczenie”.

Tymczasem Schruilla obserwował zieloną mgłę na swoich ekranach. „Po kilku remontach wyślemy tam nowych mieszkańców. Zaludnimy ten region ludźmi wyprodukowanymi w lepszy sposób”. Zastanawiał się jednak, skąd wezmą tych „lepszych” osobników. Analizy wskazywały, że zaszła tu tylko lokalna manifestacja globalnego problemu. Wszędzie rysowały się podobne symptomy.

Ich pomyłka polegała na tym, że przed każdym pokoleniem stawiali tę samą barierę: brak tradycji. Jednak mimo wszelkich represji przetrwała kultura ludowa, której najwyraźniej szym przejawem były przysłowia.

Przypomniał sobie jedno z nich: „Kiedy Bóg stworzył niezadowolonego, umieścił go poza Centrum”. Ale to Nadludzie stworzyli Masę!

Odwrócił się i zobaczył, że Calapina i Nurse płaczą.

— Dlaczego płaczecie? — spytał ich.

Nie odpowiedzieli.

Rozdział 15

Wyjechawszy z tunelu wywierconego w podstawie góry, ciężarówka wpadła na autostradę Lester. Kolejne ośrodki wypoczynkowe dla zapładniaczy, rozsiane wzdłuż tej drogi, pozostawały za nimi. Od czasu do czasu mijały ich pojazdy ze smutnymi parami w środku, które wracały do megalopolii po ustaniu ważności przepustki. Jeśli ktoś widział ciężarówkę, to zapewne brał ją za pojazd zaopatrzeniowy.

W pewnej chwili z podwozia ciężarówki wysunęły się gąsienice i opuściły na drogę. Turbiny zawyły i zaczęło strasznie trząść. W małej skrzyni pięcioro uciekinierów powpadało na siebie. Pojazd przebił się przez pas kolczastych krzewów i ruszył równolegle do poprzedniej drogi.

— Co się dzieje? — spytała płaczliwie Lizabeth.

— Opuściliśmy szosę — zgrzytnął głos kierowcy w głośniku. — Nie ma się czego obawiać.

Harrey usłyszawszy to „uspokojenie” wybuchnął szyderczym śmiechem.

Kierowca zgasił światła i jechali dalej tylko dzięki jego czujnikom podczerwieni. Szlak wił się wśród krzaków. Ciężarówka jechała tak przez dwa kilometry. Później przecięła leśną drogę patrolową i skręciła na prawo. Wjechała z wysiłkiem na wzgórze, zjechała z niego z drugiej strony, wspięła się na następne i tam stanęła.

Z kabiny wyszedł masywny Cyborg, któremu przymocowano odpowiednio potężne ramiona i nogi, aby mógł wykonać swoje zadanie. Jednym ruchem otworzył cały bok ciężarówki i zaczął ją opróżniać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Oczy Heisenberga»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Oczy Heisenberga» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Frank Herbert - The Godmakers
Frank Herbert
Frank Herbert - The Green Brain
Frank Herbert
Frank Herbert - High-Opp
Frank Herbert
Frank Herbert - Les enfants de Dune
Frank Herbert
Frank Herbert - Les yeux d'Heisenberg
Frank Herbert
Frank Herbert - Il cervello verde
Frank Herbert
Frank Herbert - Children of Dune
Frank Herbert
libcat.ru: книга без обложки
Frank Herbert
libcat.ru: книга без обложки
Frank Herbert
libcat.ru: книга без обложки
Frank Herbert
Отзывы о книге «Oczy Heisenberga»

Обсуждение, отзывы о книге «Oczy Heisenberga» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x