Alastair Reynolds - Otchłań Rozgrzeszenia

Здесь есть возможность читать онлайн «Alastair Reynolds - Otchłań Rozgrzeszenia» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2010, ISBN: 2010, Издательство: Mag, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Otchłań Rozgrzeszenia: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Otchłań Rozgrzeszenia»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest XXVII wiek. Człowiek już dawno podzielił się na kilka podgatunków, a zmodyfikowane zwierzęta stanowią część ludzkiej społeczności. W galaktyce znów grasują Inhibitorzy, wyrafinowane maszyny, które tępią wszystkie istoty inteligentne. Ocaleńcy z poprzedniej wojny wyruszają w kierunku odległego gazowego giganta. Tam, na lodowym księżycu Hela, żyje ktoś, kto umiałby pokonać odwiecznego wroga. Na Heli panuje dziwna teokracja. Źródłem tamtejszej religii było nietypowe zjawisko astronomiczne, a ośrodkami kultu są wielkie wędrujące po globie katedry, które zmierzają ku otchłani. Do jednej z katedr trafia wrażliwa, lecz bezkompromisowa nastolatka Rashmika. Dziewczyna potrafi kontaktować się z istotami z sąsiedniej kosmicznej brany. Czy dzięki swym parapsychicznym zdolnościom ocali ludzkość?

Otchłań Rozgrzeszenia — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Otchłań Rozgrzeszenia», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Spojrzała przed siebie, w stronę zburzonego mostu. Czasu zostało niewiele.

* * *

Zjechała windą na dół katedry, zamykając oczy przed światłem padającym przez witraże. Koncentrowała myśli. Quaiche nie żyje; naczelny medyk nie żyje. Quaiche wydał rozkaz Gwardii Katedralnej, by nikt nie opuścił budowli, zanim on nie dotrze do wykopu, lub wcześniej niż pół godziny przed upadkiem Lady Morwenny z zachodniego krańca mostu. I dobitnie zaznaczył, że skafander ornamentowany ma zostać w katedrze. Skafander był ciężki i nieporęczny, i nawet gdyby udało jej się przekonać strażników, żeby pozwolili go wziąć, potrzeba by więcej niż pół godziny na wydostanie go z katedry. Może się okazać, że nie wystarczy na to nawet te parę godzin, które pozostały do unicestwienia katedry. Może nadszedł czas na zawarcie ugody z cieniami? — pomyślała. Tu i teraz. Muszą widzieć, że ona nie ma innego wyboru, nie może uratować ich posłańca. Zrobiła przecież wszystko, co mogła. Jeśli wiedzą, co Rashmika i jej sprzymierzeńcy muszą zrobić, by umożliwić pozostałym cieniom przejście na drugą stronę, nic nie stracą, jeżeli natychmiast wyjawią tę informację.

Winda zatrzymała się i rozległ się dzwonek. Rashmika ostrożnie rozsunęła kratę. Musiała przejść tę samą drogę, którą prowadzili ją dziekan z Grelierem, a potem znaleźć inną windę, by wjechać na najwyższy poziom Wieży Zegarowej. I przez cały czas musiała uważać, by nie natknąć się na gwardzistów.

Wyszła z windy. Podniosła przyłbicę, chcąc zachować powietrze na czas, gdy będzie go naprawdę potrzebowała. Nigdy przedtem w katedrze nie panowała taka cisza. Dziewczyna słyszała pracujące maszyny, ale nawet te dźwięki wydawały się stłumione. Żadnych śpiewów, żadnych głośnych modlitw, żadnych uroczystych procesji.

Serce jej przyśpieszyło. Katedra była opustoszała. Gwardziści chyba wyszli podczas zamieszania na lądowisku. W takim razie musi tylko znaleźć matkę i Vaska i mieć nadzieję, że skafander ornamentowany nadal jest w nastroju do rozmowy.

Rozpoznała drogę na podstawie witraży i ruszyła w stronę Wieży Zegarowej, gdy nagle pojawili się dwaj gwardziści z wycelowaną w nią bronią. Mieli na sobie hełmy z opuszczonymi przyłbicami i różowymi pióropuszami na czubku.

— Proszę mi pozwolić przejść — powiedziała. — Chcę tylko dotrzeć do przyjaciół.

— Stój w miejscu — rozkazał jeden z gwardzistów, przesuwając bronią po migających na jej skafandrze kontrolkach układu pod trzymującego życie. Potem skinął do swego partnera. — Skrępuj ją.

Ten zarzucił broń na ramię i sięgnął po coś przy pasie.

— Dziekan nie żyje — oznajmiła Rashmika. — Za chwilę katedra rozleci się na kawałki. Powinniście ją jak najszybciej opuścić, póki można.

— Dostaliśmy rozkazy — rzekł gwardzista, a jego partner po pchnął Rashmikę w stronę kamiennej ściany.

— Nie rozumiecie? To nie ma znaczenia. To już koniec. Wszystko się zmieniło.

— Zwiąż ją. I ucisz, jeśli się uda.

Gwardzista zaczął opuszczać jej przyłbicę. Rashmika protestowała, chciała walczyć, ale nie miała dość sił. I wtedy zobaczyła, jak z cienia za gwardzistą wyłania się jakaś postać.

Kątem oka dostrzegła błysk ostrza. Gwardzista zacharczał i wypuścił z rąk pistolet.

Jego kolega odskoczył od Rashmiki i usiłował wyjąć broń. Dziewczyna kopnęła go butem w kolano. Zatoczył się na mur, cały czas manipulując przy broni. Świnia w skafandrze próżniowym podszedł do niego, wpakował mu srebrne ostrze w brzuch, a potem jednym płynnym ruchem pociągnął je w górę aż do mostka.

Potem wyłączył nóż i wsunął go z powrotem do pochwy. Zdecydowanie, choć łagodnie pchnął Rashmikę w mrok, gdzie oboje przykucnęli.

— Dziękuję, Scorp — szepnęła.

— Wiesz, kim jestem? Po tylu latach?

— Wycisnąłeś swoje piętno — odparła, dysząc. Dotknęła jego ręki — Dzięki, że przyszedłeś.

— Musiałem tu przecież zajrzeć. Poczekała, aż jej oddech się uspokoi.

— Scorp, czy to ty załatwiłeś most? Odsunął przyłbicę skafandra i uśmiechnął się.

— Jak inaczej mógłbym ich zmusić do zatrzymania katedry?

— Rozumiem. To był dobry pomysł, ale…

— Ale co?

— Katedra nie może się zatrzymać. Nadal jedzie.

— W takim razie wynośmy się stąd jak najszybciej. Gdzie są pozostali?

— Na Wieży Zegarowej, w mansardzie dziekana. Strażnicy ich pilnują.

— Wydostaniemy ich. Możesz mi wierzyć.

— A skafander, po który przebyłam całą tę drogę?

— Musimy o tym porozmawiać — odparł.

PIĘĆDZIESIĄT

Wjeżdżali windą do mansardy. Nisko wiszące słońce przesuwało po ich twarzach kolorowe plamy. Scorpio sięgnął do kieszeni skafandra.

— Remontoire mi to dał — powiedział.

Rashmika wzięła odłamek konchy i obejrzała go dokładnie wzrokiem osoby, która zna się na skamieniałościach i wie, że najdrobniejsze nawet zadrapanie może wiele mówić, zarówno prawdę, jak i fałsz.

— Nie rozpoznaję tego — rzekła.

Przekazał jej wszystko, co usłyszał od Remontoire’a, jego domysły i hipotezy.

— Nie jesteśmy sami — powiedział Scorpio. — Jest też ktoś inny. Nie mamy dla nich nazwy. Znamy ich tylko na podstawie szczątków, które po sobie pozostawili.

— Na Araracie?

— I wokół Araratu. I prawdopodobnie w innych miejscach. Musieli tam być przez długi czas. Są inteligentni, Auro. — Z rozmysłem użył jej prawdziwego imienia. — Muszą być inteligentni, skoro tak długo żyli z Inhibitorami.

— Nie rozumiem, co mają wspólnego z nami.

— Może nic. Może wszystko. To zależy od tego, co stało się z czmychaczami. I tu jest twoja rola.

— Wszyscy wiedzą, co się z nimi stało — odparła bezbarwnym głosem.

— Czyli?

— Zostali zniszczeni przez Inhibitorów.

Obserwował barwy malujące się na jej twarzy. Wyglądała promiennie i niebezpiecznie, jak anioł zemsty w iluminowanej biblii heretyckiej.

— A jakie jest twoje zdanie?

— Uważam, że Inhibitorzy nie mają nic wspólnego z wyginięciem czmychaczy. Tak sądzę od czasu, gdy zaczęłam się tym zajmować. Nie wygląda to na inhibitorską robotę. Zbyt dużo zostało. Nie zrozum mnie źle: to była eksterminacja, ale nie dość dokładna. — Opuściła głowę, jakby zażenowana. — O tym mówiła moja książka, nad którą pracowałam na jałowych wyżynach. W tej rozprawie dowodziłam swojej hipotezy na podstawie zebranych danych.

— Nikt by ciebie nie słuchał. Jeśli to dla ciebie jakieś pocieszenie, według mnie masz rację. Tylko co wspólnego mają z tym cienie?

— Nie wiem.

— Gdy tu przybyliśmy, wydawało nam się, że dowody wskazują na Inhibitorów, że to oni starli czmychaczy na proch.

— Tak mi powiedział skafander ornamentowany. Czmychacze skonstruowali mechanizm odbierania sygnałów od cieni. Ale nie wykonali ostatniego kroku: nie pozwolili, by cienie przeszły i im pomogły.

— Teraz mamy szansę, żeby nie popełnić tego samego błędu — stwierdził Scorpio.

— Tak. Ale chyba nie sądzisz, że powinniśmy to zrobić?

— Myślę, że błąd czmychaczy polegał na tym, że skontaktowali się z cieniami.

Rashmika pokręciła głową.

— Cienie nie zlikwidowały czmychaczy. To bez sensu. Wiemy, że są równie potężni jak Inhibitorzy. Nie zostawiliby żadnych śladów. A jeśli cienie dokonały przejścia, to dlaczego miałyby błagać, by pozwolono im przejść?

— Właśnie.

— Właśnie — powtórzyła jak echo.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Otchłań Rozgrzeszenia»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Otchłań Rozgrzeszenia» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Alastair Reynolds - Poseidon's Wake
Alastair Reynolds
Alastair Reynolds - On the Steel Breeze
Alastair Reynolds
Alastair Reynolds - The Six Directions of Space
Alastair Reynolds
Alastair Reynolds - L'espace de la révélation
Alastair Reynolds
Alastair Reynolds - El arca de la redención
Alastair Reynolds
Alastair Reynolds - Unendlichkeit
Alastair Reynolds
Alastair Reynolds - Chasm City
Alastair Reynolds
Alastair Reynolds - The Prefect
Alastair Reynolds
Alastair Reynolds - Absolution Gap
Alastair Reynolds
Отзывы о книге «Otchłań Rozgrzeszenia»

Обсуждение, отзывы о книге «Otchłań Rozgrzeszenia» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x