Robert Silverberg - Wieża światła

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Silverberg - Wieża światła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1994, ISBN: 1994, Издательство: Amber, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wieża światła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wieża światła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Genialny twórca androidów, Someon Krug, opetany jest ideą nawiazania kontaktu z innymi istotami rozumnymi we wszechświecie. Idąc za swym marzeniem pragnie wznieść na arktycznych pustkowiach Kanady gigantyczną wieżę światła, która będzie przekaźnikiem jego gwiezdnego posłania. Budowa postępuje bez przeszkód, aż do dnia, gdy androidy zaczynają żądać takich samych praw, jakie przysługują ludziom…

Wieża światła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wieża światła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wiedziony nagłym odruchem Watchman przekręcił gałkę i lśniąca wieża rozpłynęła się niczym przerwany sen. Stał nieruchomo przy ścianie, odwrócony plecami do Lilith i usiłował pojąć, jakim sposobem jego życie stało się nagle tak złożone. Pragnął być człowiekiem, tak… Nie błagał Kruga o zgodę, jego i jego rasę, uprzywilejowanych, Zrodzonych z Macicy? Tak. Tak. A za przywilejami idzie odpowiedzialność, rywalizacja, seks, miłość, intrygi…

„Może nie jestem na to wszystko przygotowany? Może powinienem pozostać lojalnym Alfa? Może… Może…” — wykonał rytualny gest uspokojenia, ale nie odczuł zwykłego skutku. — „Jesteś bardziej człowiekiem niż chciałbyś być, Alfa Watchman…”

Poczuł za sobą obecność Lilith; jej sutki otarły się o jego plecy, potem przytuliła się do niego.

— Biedny Thor… — szepnęła. — Taki spięty, niespokojny… Czy chcesz się kochać?

Jak jej odmówić? Udał entuzjazm, wziął w ramiona; ciało ściśle przylgnęło do ciała. Otworzyła się przed nim i wszedł w nią. Tym razem był bardziej zręczny, ale dla niego ten akt pozostał pusty, spotkanie dwóch ciał, dziwna ekstaza. Nie znajdował w tym żadnej osobistej przyjemności, obserwował tylko uniesienie Lilith, drżenie jej ciała, jęki i wyginanie się z rozkoszy, którą jej dawał.

„Mimo wszystko nie jestem dość człowiekiem… Ona… Ona jest bardziej ludzka…”

Tak… Przyspieszył ruchy; gdy zbliżał się orgazm, Watchman poczuł przez chwilę prawdziwą namiętność, dyszał, wpił palce w napięte pośladki Lilith. Potem nastąpił końcowy wytrysk i nagle, jak za pierwszym razem, odczuł smutek i pustkę. Wydawało mu się, że jest w grobie, mającym setki metrów długości i szerokości, i nie ma tam nic więcej, ani kurzu, ani nic innego. Zmusił się, by trzymać Lilith w ramionach, choć pragnął już tylko odsunąć się od niej i pozostać sam. Otworzył oczy: płakała. Po chwili uśmiechnęła się, cała czerwona, spocona i rozpromieniona.

— Kocham cię — powiedziała po prostu. Watchman zawahał się: należało coś odpowiedzieć.

Jego milczenie, trwające kilka sekund, groziło wywróceniem Wszechświata. Jak nie odpowiedzieć? Milczenie wydawało się nieludzkie; dotknął jej ciepłego ciała i poczuł się obojętny, oderwany. Wreszcie, by skończyć, powiedział szybko:

— Kocham cię, Lilith…

Rozdział trzydziesty

„Możecie zapytać: kto stworzył Dzieci Macicy? Kto stworzył Kruga?”

Odpowiem, że to mądre i dobrze postawione pytanie. Musicie zrozumieć, że wszystkie rzeczy na świecie rozwijają się cyklicznie: cykl Macicy i cykl Kadzi, jeden po drugim. Najpierw były Dzieci z Macicy, potem Dzieci z Kadzi.

A Krug jest z tych, co byli Zrodzeni z Macicy, a z niego byli ci, co wyszli z Kadzi.

Jednak Krug-człowiek jest tylko odbiciem Kruga-stwórcy, którego istnienie poprzedza wszystko, a wola jego dała kształt wszystkiemu. Stworzył Dzieci z Macicy, poprzedników Dzieci z Kadzi. Rozróżniajcie zatem Kruga-człowieka, Zrodzonego z Macicy, od Kruga-stwórcy, bowiem prawdą jest, iż Krug-człowiek stworzył Dzieci z Kadzi, ale wykonał on tylko zamysł Kruga-stwórcy, który niech będzie pochwalony na wieki wieków.

Rozdział trzydziesty pierwszy

Mówię do Lilith:

— Obiecałaś, że mi powiesz, dlaczego Gammy używają imienia mego ojca. Pokój Kruga, Krug z tobą… Nigdy mi o tym nie opowiedziałeś…

— Powiem ci.

— Kiedy?

— Będziesz musiał znów przebrać się za Alfę. Łatwiej będzie mi pokazać ci to niż wytłumaczyć.

— Znowu mamy iść do Gamma Town?

— Nie tym razem. Zabiorę cię do Beta. Nie zaprowadzę cię do kaplicy Valhallavagen, bo…

— Gdzie?

— Do kaplicy Valhallavagen, blisko stąd. Tam chodzą Alfy. Twoje przebranie by ich nie oszukało, Manuelu, ale możesz oszukać Bety, jeżeli będziesz zachowywać się spokojnie i z godnością.

— Kaplica… Więc to religia?

— Tak.

— Jak się nazywa? Krugjanizm?

— Nie ma nazwy. Gdy mówimy o niej, mówimy o Kościele. Dla nas to bardzo ważne, Manuelu, najważniejsze w życiu.

— Możesz mi to opisać?

— Później. Rozbieraj się, pomalujemy cię na czerwono. Możemy tam iść od razu.

— Ile czasu to zajmie?

— Godzinę. Wrócisz do domu na czas, nie martw się, jeżeli to cię niepokoi.

— Muszę zachowywać się fair względem Clissy! — powiedziałem. — Nie chcę nadużywać jej wyrozumiałości.

— Już dobrze. Zgoda.

Rozbieram się. Lilith przebiera mnie za Alfę Leviticusa Leapera. Zachowała tamto ubrania — zdziwiło mnie, że nie oddała tego stroju Watchmanowi, jakby przewidywała kolejną maskaradę.

— Przed wyjściem musisz dowiedzieć się kilku rzeczy — mówi Lilith. — Po pierwsze, ludziom nie wolno wchodzić do kaplicy, tak jak niewiernym do Mekki. O ile wiem, będziesz pierwszym Dzieckiem Macicy, które tam wejdzie.

— Pierwszym kim?

— Urodzonym z Macicy. Ty jesteś Dzieckiem Macicy, my jesteśmy Dziećmi Kadzi. Rozumiesz?

— Po co chcesz mnie tam wprowadzić, skoro to zabronione? Czy nie traktujesz poważnie waszych rytuałów?

— Bardzo poważnie.

— Więc dlaczego?

— Bowiem myślę, że dla ciebie mogę zrobić wyjątek! Manuelu, nie jesteś taki, jak inni. Mówiłam ci to już, pamiętasz? Androidy nie są dla ciebie niższą kastą. Myślę, że w głębi duszy zawsze byłeś po naszej stronie, nie wiedząc o tym, więc nie popełnię bluźnierstwa.

— Dobrze, może być…

— Ponadto jesteś synem Kruga.

— Co to ma do rzeczy?

— Zobaczysz…

Czuję się mile połechtany, zafascynowany i trochę przestraszony. Czyżbym naprawdę sympatyzował z androidami? Czy można mi zaufać? Dlaczego ona łamie swoje zasady? Co chce przez to uzyskać? Dziwna myśl: robi to, bo mnie kocha. Chce dzielić swoje życie ze mną…

— Pamiętaj, nie możesz zostać zdemaskowany — mówi Lilith. — Zachowuj się swobodnie, nie bądź nerwowy i nie wahaj się. W Gamma Town byłeś doskonały, rób dziś to samo.

— Ale czy nie powinienem poznać niektórych rytuałów? W jaki sposób trzeba uklęknąć czy coś takiego…

Lewa ręka do podbrzusza, piersi i czoła — raz-dwa-trzy.

— To oznacza: „Niech będzie pochwalony Krug”. To powitanie przy wejściu do kaplicy, przed rozpoczęciem modlitwy. Ponadto wykonuje się go, gdy ktoś wymawia imię „Krug”. Zrób to… Jeszcze…

Raz-dwa-trzy. Niech będzie pochwalony Krug.

— Szybciej. Raz-dwa-trzy. Raz-dwa-trzy.

— Doskonale, doskonale. Teraz kolejny znak: „Niech Krug nas chroni”. Wykonuje się go w chwilach napięcia lub wątpliwości, jak kiedyś mówiono „Boże, dopomóż”. Robi się go też, gdy prowadzący obrzęd odwołuje się do miłosierdzia Kruga i za każdym razem, gdy błagamy Kruga.

— Krug jest naprawdę Bogiem! — mówię zdumiony.

— Oto znak…

Pokazuje mi, jak się to robi: ręce na piersi, potem dłonie do góry — to znak konsekracji.

— Krugu, spójrz w moją duszę. Moje serce jest przed tobą odkryte.

Powtarzam po niej ten gest.

— Następny — mówi Lilith. — Znak poddania się Woli Kruga. Wykonuje się go tylko wtedy, gdy po raz pierwszy staje się przed ołtarzem: jedno kolano na ziemię, ramiona wyciągnięte przed sobą, dłonie do góry.

— Które kolano?

— Obojętne. Zrób to.

Robię znak poddania się Woli Kruga. Czuję, że w pewnym sensie całe życie poddawałem się Woli Kruga, nawet O tym nie wiedząc.

— Teraz zobaczymy, czy zrozumiałeś — mówi Lilith. — Co robisz po wejściu do kaplicy?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wieża światła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wieża światła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Wieża światła»

Обсуждение, отзывы о книге «Wieża światła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x