Robert Silverberg - Wieża światła

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Silverberg - Wieża światła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1994, ISBN: 1994, Издательство: Amber, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wieża światła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wieża światła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Genialny twórca androidów, Someon Krug, opetany jest ideą nawiazania kontaktu z innymi istotami rozumnymi we wszechświecie. Idąc za swym marzeniem pragnie wznieść na arktycznych pustkowiach Kanady gigantyczną wieżę światła, która będzie przekaźnikiem jego gwiezdnego posłania. Budowa postępuje bez przeszkód, aż do dnia, gdy androidy zaczynają żądać takich samych praw, jakie przysługują ludziom…

Wieża światła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wieża światła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ja, Lloyd Tennyson, złapałem za cipę moją siostrę, gdy miała jedenaście lat, a ja osiem.

Jed Guilbert, czternaście lat, zepchnąłem Gammę z platformy i spadł z osiemdziesięciu metrów na ziemię. Ojcu powiedziałem, że się ześlizgnął.

Nick Ssu-ma w wieku dziesięciu lat: powiedziałem rodzicom, że android ich podglądał, gdy się kochali. Tata się uśmiechnął, mama skazała go na śmierć.

Ja, Manuel Krug, trzydzieści lat, zdradzam żonę z Lilith Meson, którą kocham i która mieszka w Sztokholmie przy Briger Jarlsgaten. Ma piersi, uda, zęby, czerwoną skórę i kocham ją, kocham, kocham Lilith.

Rozdwajamy się, rozdwajamy, zostajemy zawieszeni w zastoju. Skaczemy łatwo do duszy innego. Zmieniamy mózgi, kiedy mamy na to ochotę. Jem ropuchę Cadge’a, siusiam do kabiny przekaźnika, czuję zapach siostry Lloyda na swoim palcu, wszyscy śpią z Lilith i mówią mi, że to wspaniałe. Manuel, ty cwany lisie…

Kocham ją…

Jak ja ją kocham…

Widzę wszystkie wady i świństewka ich dusz, moich przyjaciół, ale widzę także ich siłę, kości ich żeber, gdyż okropnie byłoby rozdwoić się i nie widzieć tego wszystkiego. Widzę oddane sekretnie usługi, skromność, wierność, miłosierdzie. Widzę, jak moi przyjaciele są w głębi dobrzy i niepokoją się, i zadaję sobie pytanie, co oni widzą we mnie. Być może, będziemy się nienawidzieć, gdy stąd wyjdziemy. Rozdwajamy się nadal. Widzimy, co oni widzą w nas i co my widzimy w nich.

Tydzień minął tak szybko.

Biedny Manuel, mówią, nie wiedziałem, że to takie trudne dla niego. Tyle pieniędzy i czuje się winny, gdyż nie wie, jak wykorzystać życie. Znajdź przyczynę, Manuelu. Znajdźcie powód. Powiem im, że spróbuję. Szukam.

Mówią: a androidy?

Myślicie? A co powiedziałby mój ojciec? Jeśliby tego nie zaaprobował… Nie martw się o niego. Rób to, co uważasz za słuszne. Clissa jest zwolenniczką równouprawnienia androidów. Jeśli wybuchnie, pozwól Clissie wcześniej z nim porozmawiać. Dlaczego miałby wybuchnąć? Zrobił fortunę na androidach, teraz może sobie pozwolić na luksus, ofiarowała im prawa głosu. Mogę się założyć, że będą głosować na niego. Wszystkie androidy są zakochane w twoim ojcu. Tak. Są momenty, że jest dla nich niczym religia. Religia Kruga. Wcale nie jest bzdurą adorowanie swego stwórcy. Nie śmiejcie się. Ci idioci androidy biją czołem przed twoim ojcem, przed przedstawiającymi go posążkami, mogę się założyć. Zmieniasz temat, Manuelu. Jeśli podejrzewasz, że nie robisz w życiu nic znaczącego, rzuć się w krucjatę. Równe prawa dla androidów. Polepsz warunki androidów! Ach, mówicie, popraw warunki androidów! To ciebie niegodne. Masz zapewne rację.

Słyszymy gongi i wiemy, że nasz tydzień się kończy. Wychodzimy z układu. Wracamy do swoich głów. Mówi się, że tę operację przeprowadza się bardzo ostrożnie, bardzo ostrożnie każdy wraca do swojej głowy.

Mógłbym przysiąc, że jestem Manuelem Krug.

Wyprowadzają nas bardzo delikatnie. Po drugiej stronie układu jest sala readaptacyjna. Pozostaniemy tam trzy, cztery godziny i staniemy się pojedynczymi osobnikami. Będziemy na siebie patrzyli w śmieszny sposób.

W sali readaptacyjnej znajdowały się nowe zabawki, inne sześciany o zaokrąglonych krawędziach. Mój skierował do mnie serię wiadomości.

„TERAZ JEST GODZINA 0900 W KARACZI.”

„CZY PO RAZ PIERWSZY SPOTKAŁ SIĘ PAN Z SOBĄ SAMYM?”

„PAŃSKI OJCIEC BEZ WĄTPIENIA CHCIAŁBY OTRZYMAĆ OD PANA WIADOMOŚĆ.”

„TYLKO PRAWDZIWE ODPOWIEDZI SĄ BŁĘDNE.”

„KIEDYŚ WSZYSCY BĘDZIEMY O WIELE MĄDRZEJSI.”

Ten aparat brzydzi mnie i nudzi. Odrzucam go. Jestem prawie pewny, że nie jestem ani Cadge’em Fosterem ani Lloydem Tennysonem, ale niepokoi mnie ta ropucha. Pojadę zobaczyć się z Lilith, skoro tylko stąd wyjdę. Może przedtem powinienem porozmawiać z Clissą? Ojciec powinien być w wieży. Jak postępuje to wielkie wznoszenie się? Czy zostanie odebrane posłanie z gwiazd?

— Panowie, mamy nadzieję, że wkrótce znowu zobaczymy was tutaj — powiedział z uśmiechem Alfa.

Wychodzimy. Jestem nimi. Oni są mną. Idziemy do przekaźników.

Spokojny ruszam, by spotkać się z Clissą.

Rozdział osiemnasty

Adwokaci zbierali się trzy razy w przeciągu tygodnia w sprawie o zniszczenie Alfy Cassandry Nucleus. Pierwsze spotkanie odbyło się w biurach KRUG ENTERPRISES, drugie w Dyrekcji Przekaźników w Labradorze, trzecie w sali administracyjnej Chase Krug w Fairbanks. Przedstawiciele Przekaźników z Labradoru żądali nowej Alfy i opłacenia jej wyszkolenia. Lou Fearon, występujący w imieniu Kruga zaprotestował i stwierdził, iż nie można narażać jego klienta na koszta, których nie da się z góry ustalić. Przekaźniki uznały słuszność jego argumentów i osiągnięto kompromis. ENTERPRISES KRUG przekazało Przekaźnikom z Labradoru tytuł własności Alfy-samicy z Duluth, niewykształconej i opłaciło jej wykształcenie dziesięcioma tysiącami opodatkowanych dolarów. Spotkania te trwały w sumie dwie godziny i dwadzieścia jeden minut. Podpisano porozumienie i uniknięto procesu. Leon Spaulding podpisał polubowny protokół w imieniu Kruga, który udał się na Lunę do Centrum Medycznego Kruga w Morzu Moskiewskim na inspekcję dopiero co ukończonego basenu grawitacyjnego.

Rozdział dziewiętnasty

17 listopada 2218

Delikatna warstwa puszystego śniegu pokrywa przestrzeń, rozciągającą się wokół wieży Kruga; poza placem budowy śnieg jest głęboki. Suchy wiatr chłoszcze wieżę. Przekroczono plan i teraz wieża wznosi się na ponad pięćset metrów — jej krystaliczny blask oszołamia.

Ośmiokątna podstawa wieży powoli ustępuje kształtowi czworokąta. Wieżę zalewa łuna zachodzącego Słońca, czerwone promienie odbijają się w jej ścianach, załamują się na śniegu i znów uderzają w szklane ściany, by po raz wtóry odbić się ku ziemi. Króluje tu diamentowe lśnienie, wszystko błyszczy. Ponad dwie trzecie ukończonej już części wieży podzielono na piętra i w miarę tego, jak androidy montują zewnętrzną pokrywę te, które pracują we wnętrzu, posuwają się w górę.

Instalowanie generatorów tachjonowych zostało przerwane. Cztery gigantyczne wsporniki z czerwonej, błyszczącej miedzi o grubości sześćdziesięciu centymetrów i na setki metrów długie, tworzą gigantyczny kręgosłup, wznoszący się we wnętrzu bloków pomocniczych, które sięgają do połowy wysokości wieży. Robotnicy wślizgują się w długie na czterdzieści metrów miedziane tuleje. Wokoło setki elektryków układają połączenia przekaźników w błyszczących, wewnętrznych ścianach wieży, a zespoły mechaników instalują obiegł chłodzenia, przekaźniki fal, modulatory, aparaturę wzmacniaczy optycznych, lokalizatorów ogniskowych, wzmacniaczy nuklearnych, transformatorów, mostków oporności, weryfikatorów natężenia, komórek rezonansu magnetycznego, reflektorów wzmocnienia, akumulatorów protonowych i wielu innych urządzeń, wszystkich sprawdzanych troskliwie przez komputer. Wszystko to z powodu idei wysłania wiadomości do gwiazd.

Wieża i tak już stanowi pomnik nieporównywalny, delikatna w swej monumentalności, wbijająca się w niebo. By móc ją lepiej podziwiać, oddalono się na kilka kilometrów w głąb tundry, ponieważ z bliska nie da się ocenić jej wielkości. Krug lubi przypominać swym gościom, że to, co widzą dzisiaj stanowi zaledwie jedną trzeciej zaplanowanej konstrukcji. Aby wyobrazić sobie ukończoną wieżę, należałoby ustawić drugą wieżę tej samej wysokości na już istniejącej, a potem jeszcze trzecią, sięgającą aż do listopadowego nieba. Umysł się buntuje, wyobraźnia nie potrafi ukształtować obrazu. Przed oczami rysuje się ogromna, szklana iglica, wspinająca się niebezpiecznie ku górze, zawieszona gdzieś w niebie, trzymająca się swych korzeni. Drży, zwala się, upada, upada, upada, upada i rozpryskuje się w zamrożonym powietrzu na kryształowe drzazgi.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wieża światła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wieża światła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Wieża światła»

Обсуждение, отзывы о книге «Wieża światła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x