Robert Silverberg - Wieża światła

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Silverberg - Wieża światła» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1994, ISBN: 1994, Издательство: Amber, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wieża światła: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wieża światła»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Genialny twórca androidów, Someon Krug, opetany jest ideą nawiazania kontaktu z innymi istotami rozumnymi we wszechświecie. Idąc za swym marzeniem pragnie wznieść na arktycznych pustkowiach Kanady gigantyczną wieżę światła, która będzie przekaźnikiem jego gwiezdnego posłania. Budowa postępuje bez przeszkód, aż do dnia, gdy androidy zaczynają żądać takich samych praw, jakie przysługują ludziom…

Wieża światła — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wieża światła», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Dziś wieczorem programowanie zajmie około dziewięćdziesięciu minut. W porządku?

— Nie można tego nieco przyspieszyć? — zapytał Manuel.

— Niestety, nie! Wczoraj mieliśmy cztery godziny opóźnienia. Panie Krug, pozwoli pan, że umocuję tę elektrodę… Dziękuję. A teraz tę… Doskonale. I sondę matrycową — tak, tak, bardzo dobrze. Jesteśmy gotowi. Panie Ssu-ma, proszę bardzo?

Android uwijał się, łącząc ich ze sobą; potrzebował minuty, by przygotować jedną osobę, potem wycofał się. Informacje z mózgów sześciu ludzi przepływały już swobodnie. Układ zastojowy przybrał kontur ich osobowości, by można było zaprogramować nagłe reakcje emocjonalne podczas zmiany osobowości.

Manuel rozejrzał się wokoło; płonął z niecierpliwości. Tych pięciu ludzi było jego najlepszymi przyjaciółmi, znał ich od dzieciństwa. Dziesięć lat temu ktoś nazwał ich Grupą Spektrum, gdy przez przypadek pojawili się na otwarciu nowego podmorskiego sensorium w strojach, z których każdy reprezentował inną barwę widma świetlnego: Nick Ssu-ma czerwoną, Will Mishuma fiolet, a pozostali pośrednie. Nazwa się przyjęła. Wszyscy byli bogaci, choć oczywiście nie tak, jak Manuel, młodzi i pełni energii. Ostatnio wszyscy poza Cadge Fosterem i Jedem Guilbertem ożenili się, ale nie wpłynęło to na ich przyjaźń. Manuel był z nimi w salonie rozdwojenia tuzin razy, a ten seans planowali od miesiąca.

— Nienawidzę oczekiwania. Chciałbym pogrążyć się w zastoju w tej samej minucie, gdy tu przybyłem — powiedział Manuel.

— Zbyt niebezpieczne — odparł Lloyd Tennyson; był doskonale umięśniony, szczupły, o długich nogach.

— Ależ o to chodzi! — upierał się Manuel. — Dreszczyk niebezpieczeństwa! Zuchwale skoczyć w staże, ryzykując wszystko tym jednym skokiem!

— Czy nie orientujesz się, jak trudno oszacować niezastąpione życie ludzkie? — zapytał Will Mishuma.

— To nawet nie jest legalne — ryzyko jest dobrze znane.

— Powiedzcie swoim inżynierom, by znaleźli system zastoju, programujący się błyskawicznie — zasugerował Jud Guilbert. Za jednym zamachem wyeliminowałoby to i niebezpieczeństwo i oczekiwanie.

— Już by to zrobiono, gdyby było to wykonalne — zauważył Tennyson.

— Można by przekupić obsługę, by połączyć się bez wstępnego oczekiwania — śmiało zaproponował Nick Ssu-ma.

— Próbowałem z pewnym Alfą w salonie rozdwojenia w Pittsburgu, trzy lata temu — powiedział Manuel.

— Zaproponowałem mu tysiąc dolarów, ale zbył mnie uśmiechem, a gdy podwoiłem ofertę, uśmiechnął się po raz drugi. Pieniądze go nie interesowały. To jest zresztą coś, czego nigdy nie udało mi się zrealizować: przekupić androida.

— To prawda — powiedział Mishima. — Można go kupić, nawet cały salon rozdwojenia, ale przekupstwo to zupełnie inna sprawa. Motywacje androida…

— Więc może kupić salon? — przerwał mu Manuel. Jed Guilbert popatrzył na niego uważnie.

— Naprawdę zaryzykowałbyś błyskawiczne wejście w układ staży?

— Myślę, że tak…

— Wiedząc, że drobny błąd transmisji mógłby spowodować, iż na zawsze straciłbyś możliwość powrotu do własnej głowy?

— Na ile to prawdopodobne?

— Dosyć — powiedział Guilbert. — Masz przed sobą jeszcze półtora wieku życia. Czy byłoby rozsądne…

— Popieram Manuela — powiedział Foster; był raczej małomówny, ale gdy już się odezwał, robił to z przekonaniem. — Ryzyko jest podstawą życia. Potrzebujemy ryzyka i musimy ryzykować życiem.

— Podejmować zbędne ryzyko? — zapytał Tennyson. Jakość rozdwojenia wcale by się nie polepszyła, gdyby wejść w stan staży bezpośrednio, wyeliminowano by tylko oczekiwanie. Ryzykować wiek, aby zyskać dwie godziny? Oczekiwanie wcale aż tak bardzo mnie nie nudzi…

— Ale czasami samo życie jest nudne — powiedział Nick Ssu-ma. — Można tak się nudzić, że warto zamienić wiek na godzinę rozrywki. Czasami tak właśnie się czuję, a wy? Kiedyś była taka gra, w którą grało się z bronią w ręku… Nazywała się… eee… szwedzka ruletka?

— Polska — poprawił Lloyd Tennyson.

— Fakt, polska ruletka. Brano broń, która mogła pomieścić sześć ładunków eksplodujących i wkładano tylko jeden…

Rozmowa przestała podobać się Manuelowi, powiedział więc ostro do Fostera:

— Czym się bawisz?

— Znalazłem to w niszy mojej leżanki. To taki śmieszny aparacik komunikacyjny, mówi do ciebie…

— Pokaż.

Foster rzucił mu mały przedmiot: był to szarozielony, plastikowy sześcian o zaokrąglonych kantach. Manuel obrócił go w rękach i zajrzał w mgliste wnętrze. Z sześcianu zaczęła wysuwać się czerwona taśma z napisem:

„MACIE JESZCZE PIĘĆDZIESIĄT MINUT OCZEKIWANIA.”

— Ciekawe — powiedział Manuel, pokazując to Nickowi; gdy ten wziął sześcian, wiadomość się zmieniła.

„ŻYCIE JEST RADOŚCIĄ. RADOŚĆ JEST ŻYCIEM. CZY MOŻNA OBALIĆ TEN SYLOGIZM?”

— To nie jest sylogizm — zauważył Manuel. — Sylogizmy mają formę: każde A jest B, żadne T nie jest A, czyli T nie jest B.

— Co tam mówicie? — zapytał Mishima.

— Daję tej maszynce lekcję logiki. A mogłoby się wydawać, że maszyna…

„JEŻELI P ZAWIERA Q I Q ZAWIERA R, CZY P ZAWIERA R?”

— Ja też mam taki, patrzcie — Nick pokazał swój sześcian Lloydowi Tennysonowi, który roześmiał się hałaśliwie. Manuel, mając odchyloną głowę, nie widział wiadomości. Ssu-ma odwrócił sześcian w ten sposób, by Manuel mógł czytać.

„FARSA JEST POTĘŻNIEJSZA OD POWŁOKI DMUCHAWCA.”

— Nie rozumiem… — powiedział Manuel.

— To świński kawał androidów — wyjaśnił Ssu-ma. Jeden z moich Beta opowiadał mi to kilka tygodni temu. Gamma hermafrodyta…

— Wszyscy to mamy! — powiedział Guilbert. — To nowa zabawka dla gości, by uspokoić ludzi podczas oczekiwania.

„OBROŃCIE NASTĘPUJĄCE TWIERDZENIA:

— ZŁOTO JEST CIĄGLIWE

— WSZYSTKIE RADIOODBIORNIKI WYMAGAJĄ LAMP

— WSZYSTKIE BIAŁE KOCURY O NIEBIESKICH OCZACH SĄ GŁUCHE.”

— Jak to działa? — zapytał Manuel.

Odpowiedział mu Cadge Foster:

— Aparat przystosowany jest do wychwytywania tego wszystkiego, co mówimy. Wydaje mi się, że potem sygnał przesyłany jest do komputera, który wybiera coś podobnego — lub całkowicie przeciwstawnego — i wysyła to do sześcianu.

— Ale każdy z nas otrzymuje co innego?

— W tej chwili ja i Nick mamy prawie to samo — zauważył Tennyson.

— Nie, jego właśnie się zmienia… Moja też! „SUMA KĄTÓW TRÓJKĄTA RÓWNA JEST STO OSIEMDZIESIĄT STOPNI.”

„TO NIE JEST ANI KRZESŁO, ANI NIE KRZESŁO.”

„ALE KTO OGOLI HISZPAŃSKIEGO GOLIBRODĘ?”

— Myślę, że to idiotyczne — stwierdził Mishima.

— Być może to celowe — odparł Manuel.

„ZE WZGLĘDU NA NIEZBĘDNE POPRAWKI KLIMATYCZNE, CZWARTY LISTOPADA ZOSTANIE ZNIESIONY POMIĘDZY TRZYDZIESTYM DRUGIM A SZEŚĆDZIESIĄTYM PIERWSZYM STOPNIEM SZEROKOŚCI POŁUDNIOWEJ.”

— Dostałem biuletyn informacyjny — powiedział Guilbert. — Jest coś na temat twojego ojca, Manuel…

— Pokaż!

— Łap!

„SAMICA ALFA ZABITA NA BUDOWIE KRUGA. EGZEKUCJA POLITYCZNA — OSKARŻA P.W.A. ORGANIZACJA KRUGA ZAPRZECZA OSKARŻENIU. REPREZENTOWANI PRZEZ…”

— Znowu te idiotyzmy — powiedział Manuel. — To już nie wydaje mi się śmieszne.

„CLEVELAND LEŻY POMIĘDZY NOWYM JORKIEM A CHICAGO.”

— Teraz ja także otrzymałem wiadomości — powiedział Tennyson. — Co chcą przez to powiedzieć?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wieża światła»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wieża światła» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Wieża światła»

Обсуждение, отзывы о книге «Wieża światła» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x