• Пожаловаться

Clifford Simak: Projekt papież

Здесь есть возможность читать онлайн «Clifford Simak: Projekt papież» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1997, ISBN: 83-7179-004-X, издательство: Alfa-Wero, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Clifford Simak Projekt papież

Projekt papież: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Projekt papież»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Na planecie Watykan-17 trwają intensywne prace nad tajnym projektem. Wyszkoleni ludzcy sensytywi badają za pomocą projekcji astralnej granice czasu i przestrzeni gromadząc informacje, które umożliwią skonstruowanie komputera doskonałego dysponującego sumą wiedzy ludzkości i całkowicie niezawodnego. Największym zagrożeniem projektu okazują się dwie osoby: młoda dziennikarka na tropie niezwykłej historii i jeden z astralnych badaczy, który twierdzi, że odkrył… Niebo!

Clifford Simak: другие книги автора


Кто написал Projekt papież? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Projekt papież — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Projekt papież», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

26 Chttora u.

Tennyson machnął szybko ręką.

— Proszę, przestań — przerwał jej. — Mój organizm potrzebuje pożywienia, a poza tym chciałbym, żeby zostało ono tam, gdzie znajdzie się teraz.

— Nigdy bym nie pomyślała, że lekarz może być tak wyczulony na tym punkcie.

— Lekarze, moja droga, nie są wielkimi brutalami.

— Odstaw talerz — zakończyła dyskusję Jill. — Wytarłeś go tak, że aż się świeci. Zapomniałeś, że nadal mam butelkę od kapitana.

— Zauważyłem. Przezornie nie wypuściłaś jej z ręki ani na chwilę.

— Tak naprawdę, to ta butelka nie należy do kapitana. Buchnął ją z ładunku, który przewozi. W czasie każdego kursu dostaje do transportu kilka skrzynek w ramach dostaw specjalnych dla gnomów biorących udział w Projekcie Papież.

— Gnomów biorących udział w Projekcie Papież? Co do diabła ma to wspólnego z gnomami i co to jest Projekt Papież?

— Chcesz mi powiedzieć, że nic nie wiesz?

— Nic a nic — potwierdził Tennyson.

— Cóż, chyba jednak to nie są gnomy, chociaż często tak się ich nazywa. Niektórzy to ludzie, ale zdecydowaną większość stanowią roboty.

— Nic z tego nie rozumiem — wtrącił Tennyson. — Może zacznij od początku. Muszę przyznać, że brzmi to tajemniczo i…

— Zaraz, zaraz, ale ja też tu czegoś nie rozumiem — przerwała Jill. — Kapitan powiedział, że jesteś pasażerem na gapę, ale zgodziłeś się zapłacić za swój przejazd. Jeśli nie wiesz nic o Projekcie Papież, to dlaczego chcesz dotrzeć na Koniec Wszechświata? Jedynym powodem, dla którego się tam leci, jest Projekt Papież.

— Dobrze więc — odparł Tennyson. — Przyznaję, że zanim moja noga stanęła na tym statku, nigdy nie słyszałem o Końcu Wszechświata ani o Projekcie Papież. A w ogóle, to co to jest ten Koniec Wszechświata?

— W odpowiednim czasie będę pierwszą osobą, która z przyjemnością podzieli się z tobą wszystkimi posiadanymi informacjami. Ale to chyba ty pierwszy powinieneś zacząć wyjaśnienia. Pamiętaj, że przyjęłam cię do swojej kabiny. Dzielę z tobą koję. Napijmy się, a potem opowiedz mi całą historię.

Jill pociągnęła duży łyk. Tennyson wziął od niej butelkę, napił się i oddał z powrotem.

— Wiesz — powiedział — to draństwo jest mocne.

— Mów — odpowiedziała.

— Cóż, po pierwsze, naprawdę jestem lekarzem.

— W to akurat nigdy nie wątpiłam. Rzuciłam okiem do wnętrza twojej torby.

— Co wiesz o Gutshot, planecie, z której wylecieliśmy?

Jill wstrząsnął dreszcz.

— Okropne miejsce, chociaż cieszyłam się, kiedy tam doleciałam. To ostatni przystanek w drodze na Koniec Wszechświata, a ja miałam już dość przesiadek. Oczywiście nigdy, nawet w najśmielszych snach, nie myślałam, że będę musiała lecieć na tak obrzydliwym statku jak ten, jednak kiedy się rozglądałam za jakimś środkiem lokomocji powiedzieli mi, że to jedyny statek, jaki kursuje między Gutshot i Końcem Wszechświata. Nasz kapitan, chcąc nie chcąc, zawsze przewozi jedynie pielgrzymów.

— A co do pielgrzymów…

— Poczekaj. Najpierw opowiedz mi o Gutshot, a potem ja opowiem ci o gnomach, papieżach i pielgrzymach.

— Historia jest prosta — zaczął Tennyson. — Gutshot, jak być może wiesz, to planeta feudalna. Wiele małych lenn kierowanych przez brudnych zarządców. Niektórzy z nich to ludzie, jednak większość to obcy. Byłem nadwornym lekarzem margrabiego Daventry. Człowieka, jak łatwo się domyślić. Człowiek-lekarz uczony w medycynie ludzkiej nie byłby zbyt przydatny obcym. Nie była to praca, jaką sobie wymarzyłem, ale i tak uważałem się za szczęściarza. Młody lekarz, który dopiero co opuścił akademię medyczną, zazwyczaj nie jest w stanie znaleźć pracy, chyba że ma jakieś pieniądze. Ja jednak nie miałem pieniędzy, a w okolicy jakoś nie roiło się od szpitali poszukujących świeżych talentów. Poza tym, żeby założyć własną praktykę, trzeba mieć naprawdę kupę forsy, a i tak przez pierwsze kilka lat, dopóki ludzie nie poznają cię i nie zaczną do ciebie przychodzić się głoduje. Po pierwszym szoku związanym z Gutshot przyzwyczaiłem się do nowych warunków, tak jak można się z czasem przyzwyczaić do bólu zęba. W ten sposób zostałem. Pensję miałem dobrą, a nawet bardzo dobrą. Margrabia nie był złym człowiekiem. To nie znaczy, żeby był dobry, ale zły też nie. Jakoś nam szło. I kiedy wszystko się jako tako ułożyło, pewnego dnia zmarł. Nic mu nie dolegało. Po prostu przewrócił się i już. Zawał serca, jak podejrzewam, chociaż nic wcześniej na to nie wskazywało. Prawdę mówiąc, nawet nie miałem okazji stwierdzić przyczyny zgonu i…

— Nikt nie może ci nic zarzucić. To nie twoja…

— Nie rozumiesz — przerwał jej Tennyson. — System feudalny rządzi się swoimi własnymi prawami. Zgraję wilków trzyma na odległość jeden człowiek. Kiedy się popuści smycz, rzucają się sobie do gardeł. Nigdy świadomie nie mieszałem się do polityki, ale nieoficjalnie byłem doradcą i giermkiem margrabiego. Dlatego walka skierowana była również przeciw mnie.

prawie natychmiast rozeszła się plotka, że margrabia został otruty, ale ma szczęście, jeszcze zanim walka zaczęła się na dobre, mnie już tam nie było. Nie miałem żadnego zaplecza wojskowego i wiedziałem o tym. Dla każdego z pretendentów byłem łatwym celem. Zgarnąłem wszystkie oszczędności, jakie przez długi czas gromadziłem, ukradłem lotnię i wziąłem nogi za pas tak szybko, jak to tylko było możliwe. Nadchodziła noc. Musiałem lecieć nisko, tak aby nie wyłapały mnie radary. Wiedziałem, że na tej planecie nie znajdę bezpiecznego miejsca…

— Więc kierowałeś się do portu.

— Tak. Wiedziałem, że zostało mi już niewiele czasu. Pościg znajdował się tuż za mną. Dlatego też musiałem znaleźć jakiś statek i to szybko. Statek, który znajdzie się w przestrzeni kosmicznej, jeszcze zanim obława dotrze do portu.

— Więc tak wygląda twoja historia?

— Właśnie tak — potwierdził. — Jedyne, co mnie w tej chwili martwi, to fakt, że musiałem zdradzić część mojej tajemnicy kapitanowi. Powinienem był skłamać, jednak miałem za mało czasu, żeby wymyślić coś sensownego.

Potrząsnęła głową.

— Nie musisz się martwić o naszego drogiego kapitana. Jeśli ktoś go o coś spyta, przysięgnie, że nic o tobie nie wie. Ma dosyć problemów. Monopol na Koniec Wszechświata bardzo mu przypadł do gustu i nie ma zamiaru go stracić. To jak żyła złota. Pakuje towary i pielgrzymów na pokład, wyrzuca ich i znów pakuje tych, których transportował w czasie poprzedniego lotu z Gutshot.

— Wszyscy przylatują z Gutshot? Nigdy nie słyszałem o pielgrzymach na Gutshot.

— Żaden z nich pewnie nie pochodzi z Gutshot. Po prostu jest to jedyna stacja wylotowa na Koniec Wszechświata. Przylatują z całego obszaru galaktyki, zbierają się tu i czekają na statek zmierzający na Koniec Wszechświata. Następnie nasz kapitan zabiera ich na pokład i zawozi na miejsce, gdzie prowadzony jest Projekt Papież.

— Ale ty nie jesteś pielgrzymem?

— Czy ja wyglądam na pielgrzyma?

— Prawdę mówiąc, nie. Mogłabyś na chwilę dać mi potrzymać tę butelkę?

Jill podała mu trunek.

— Nie znam całej historii — zaczęła z kolei swoją opowieść. — Jadę, żeby zobaczyć, co się tam dzieje. Mam nadzieję, że będzie to dobry materiał na kilka artykułów. Może nawet na książkę.

— Ale masz przynajmniej o tym jakieś pojęcie, a to już i tak więcej, niż ja wiem.

— Właściwie znam tylko plotki. Opowieści, które ktoś usłyszał i przekazał dalej. Niektórzy sądzą, że te plotki to cała historia, chociaż ja uważam, że tam musi być coś więcej. Pomyśl tylko o tłumach pielgrzymów. Najpierw próbowałam wyśledzić, skąd oni wszyscy przybywają, ale nie udało mi się znaleźć takiego miejsca. Prawie każdy pochodzi z innej planety. Żaden z nich nie jest człowiekiem. Być może należą do jakiegoś specyficznego rodzaju obcych, chociaż tego nie jestem pewna. Najwyraźniej są to członkowie różnego rodzaju ciemnych kultów i sekt. Może każda sekta oznacza inną wiarę, jeśli można to w ogóle nazwać wiarą. Tak czy inaczej, każdy z nich związany jest z projektem. Nie świadczy to bynajmniej, iż wiedzą o nim cokolwiek. Prawdopodobnie jest on czymś, na czym opierają swoją dziwną wiarę. Wszyscy oni pragną wiary, potrzebują czegoś, co będzie tajemnicze lub spektakularne, a najlepiej żeby było i tajemnicze, i spektakularne. Jedyną rzeczą, która jest w tym wszystkim interesująca, jest fakt, że w całą tę sprawę wplątani są ludzie. Miejsce, gdzie prowadzony jest Projekt Papież nazywa się Watykan-17…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Projekt papież»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Projekt papież» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Robert Silverberg: Maski czasu
Maski czasu
Robert Silverberg
Clifford Simak: Rezerwat goblinów
Rezerwat goblinów
Clifford Simak
Clifford Simak: Skirmish
Skirmish
Clifford Simak
Clifford Simak: Worrywart
Worrywart
Clifford Simak
Clifford Simak: City
City
Clifford Simak
Отзывы о книге «Projekt papież»

Обсуждение, отзывы о книге «Projekt papież» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.