Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa

Здесь есть возможность читать онлайн «Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Diabelska Alternatywa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diabelska Alternatywa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1982. W obliczu klęski głodu Rosjanie liczą na pomoc Amerykanów i dostawy zboża z USA. Po obu stronach Atlantyku są jednak tacy, którzy chcą wykorzystać tę sytuację do spowodowania światowego konfliktu nuklearnego. Tylko para kochanków, obywateli obu supermocarstw, może uratować świat przed zagładą.

Diabelska Alternatywa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diabelska Alternatywa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W budynku ambasady przy Nabrzeżu Maurice'a Thoreza, sekcja szyfrowa znajduje się w podziemiu. To solidnie zabezpieczone pomieszczenie jest w dodatku regularnie kontrolowane specjalnymi “odkurzaczami”, które tym się różnią od zwykłych, że zamiast kurzu wyszukują i usuwają urządzenia podsłuchowe. Szyfranci są pracownikami ambasady mającymi status członków ich personelu dyplomatycznego, najstaranniej sprawdzanymi przez służby specjalne. Mimo to przychodzą niekiedy wiadomości, których nie może rozszyfrowywać w zwykłym trybie każdy dyżurny szyfrant na normalnym dekoderze. Specjalne oznakowanie takich depesz przypomina, że mają być przekazane tylko jednemu, szczególnie zaufanemu szyfrantowi, posługującemu się dodatkowym, tylko przez niego uruchamianym dekoderem. Czasami tak właśnie oznakowane depesze były przeznaczone dla Adama Munro. Tak też było i tym razem. Szyfrant do specjalnych poruczeń znał rzeczywiste funkcje Munro, tylko dlatego, że musiał je znać ze względu na charakter swoich zadań. Choćby po to, żeby chronić go przed ciekawością innych, którzy nic na ten temat nie wiedzieli i wiedzieć nie powinni.

Munro wszedł do sekcji szyfrów. “Jego” człowiek już czekał i dostrzegł go natychmiast. Przeszli razem do małego pomieszczenia sąsiadującego z główną salą. Szyfrant, sprawiający (być może dzięki swym dwuogniskowym okularom) wrażenie człowieka bardzo precyzyjnego i metodycznego, wyjął, przypięty na stałe do jego paska, kluczyk i otworzył nim specjalne urządzenie dekodujące. Wsunął w nie depeszę z Londynu, a maszyna niemal natychmiast wypluła przekład. Szyfrant dyskretnie odwrócił głowę, gdy rezydent wywiadu zapoznawał się z treścią depeszy.

Przeczytawszy ją do końca Munro uśmiechnął się. Jeszcze raz spojrzał na tekst, żeby zapamiętać dokładnie wszystkie szczegóły i natychmiast wrzucił szyfrogram prosto do krajarki, która zamieniła cienki papier niemalże w pył. Podziękował szyfrantowi i wyszedł, ogromnie ucieszony. Barry Ferndale poinformował go właśnie, że radziecko-amerykański traktat będzie wkrótce podpisany, można więc pozwolić “Słowikowi” na krótki wyjazd z ZSRR na wybrzeże rumuńskie, gdzie przygotowano mu dyskretne, ale bardzo serdeczne powitanie i podziękowanie, między 16 a 23 kwietnia. Dalej depesza podawała szczegóły planowanej operacji. Zadaniem Munro było teraz nawiązanie kontaktu ze “Słowikiem” oraz uzyskanie jego zgody na wyjazd i akceptacji planu, a następnie wysłanie potwierdzenia do centrali.

Po otrzymaniu osobistego posłania Maksyma Rudina, prezydent Matthews wysłał krótką notatkę do Davida Lawrence'a: “Ponieważ jest to coś więcej niż zwykłe porozumienie w sprawie redukcji zbrojeń, sądzę, że powinniśmy raczej nazywać je traktatem. A ponieważ wszystko wskazuje na to, że dokument ten będzie podpisany w Dublinie, przejdzie do historii z pewnością jako “Traktat Dubliński”.

Lawrence porozumiał się w tej kwestii z rządem Republiki Irlandzkiej, który zgodził się natychmiast, nie ukrywając zadowolenia, że właśnie Irlandia będzie miejscem uroczystego podpisania traktatu przez wysokich rangą przedstawicieli rządów USA i ZSRR, Davida Lawrence'a i Dymitra Rykowa. Ustalono, że uroczystość odbędzie się 10 kwietnia w Sali Świętego Patryka na Zamku Dublińskim. 16 marca, po tych ustaleniach prezydent Matthews odpowiedział Maksymowi Rudinowi, wyrażając zgodę na proponowane miejsce i termin.

W górach, w pobliżu Ingolstadt, w Bawarii są dwa duże kamieniołomy. Po zmroku 18 marca na terenie jednego z nich czterej zamaskowani mężczyźni, z których przynajmniej jeden był uzbrojony w pistolet, napadli i związali nocnego strażnika. Napastnicy, którzy, jak się wydaje, dobrze wiedzieli, czego szukają, włamali się do magazynu, skąd skradli 250 kilogramów materiałów wybuchowych oraz pewną ilość detonatorów elektrycznych. Odjechali na długo przed świtem. A ponieważ następnego dnia, 19 marca, była sobota wolna od pracy, nieszczęsny strażnik prawie do południa czekał na uwolnienie i odkrycie włamania. Wtedy też dopiero wszczęto poszukiwanie sprawców. Policja prowadziła śledztwo sumiennie. Biorąc pod uwagę, że sprawcy najwidoczniej znali dobrze miejsce przestępstwa, poszukiwania zaczęto od sprawdzenia byłych pracowników kamieniołomu. Policja poszukiwała osób podejrzanych o kontakty ze skrajną lewicą. Ale nie zwrócono szczególnej uwagi na zatrudnionego w tym kamieniołomie przed trzema laty człowieka o nazwisku Klimczuk. Policjanci uznali bowiem, że jest to nazwisko polskie, a nie ukraińskie.

Tymczasem już w sobotę wieczorem dwa samochody wiozące skradzione materiały wybuchowe powróciły do Brukseli. Granicę niemiecko-belgijską na autostradzie Aachen – Liege przejechały nie zatrzymywane. Weekendowe nasilenie ruchu było tego dnia wyjątkowo duże.

Pod wieczór 20 marca “Freya” pozostawiła już daleko za sobą Senegal. Dystans dzielący ją od Przylądka Dobrej Nadziei pokonała w dobrym tempie, dzięki sprzyjającym południowo-wschodnim wiatrom i korzystnym prądom. Choć w Europie Północnej był to jeszcze koniec zimy, na plażach Wysp Kanaryjskich wylegiwali się już turyści. Tego, co prawda, nie można było z “Freyi” dostrzec, statek przepływał zbyt daleko na zachód od Wysp. Ale 21 marca o świcie oficerowie pełniący wachtę na mostku dostrzegli jednak wulkaniczny wierzchołek Pico de Teide na Teneryfie – pierwszy skrawek lądu, jaki widzieli, odkąd zostawili za sobą poszarpane brzegi Prowincji Przylądkowej. Kiedy jednak i kanaryjskie szczyty zniknęły im z oczu, wiedzieli, że jeśli nie będzie im dane zobaczyć szczytu Madery, następnym widokiem mijanych ziem będą dopiero światła latarni morskich ostrzegające przed zbytnim zbliżaniem się do skalistych brzegów Mayo i Donegal.

Adam Munro przez cały tydzień czekał z niecierpliwością na spotkanie z kobietą, którą kochał. Nie miał jednak żadnej możliwości, by spotkać się z nią wcześniej, przed umówionym kontaktem, czyli przed poniedziałkiem dwudziestego pierwszego marca. Spotkanie ze “Słowikiem”, jak niegdyś z “Perkozem”, miało się odbyć na terenie Wystawy Osiągnięć Gospodarki Narodowej, tym razem w miejscu, gdzie ten ogromny, liczący 238 hektarów parków i terenów wystawowych obszar, łączy się z centralnym Ogrodem Botanicznym Akademii Nauk ZSRR. Znalazł ją tutaj, oczekującą na niego w zacisznym, osłoniętym arboretum, kiedy dotarł tu prawie w samo południe. Chciał ją pocałować, ale ryzyko, że zauważy to przypadkowo jakiś przechodzień, było zbyt duże. Przekazał jej więc tylko z kontrolowanym, jak zwykle lekkim podnieceniem wiadomości z Londynu. Słuchała ich rozradowana.

– Ja też mam dla ciebie dobrą wiadomość – powiedziała. -W pierwszej połowie kwietnia udaje się do Bukaresztu, na zjazd rumuńskiej Partii albo, jeśli wolisz,,,z bratnią wizytą”, delegacja naszego Komitetu Centralnego. Mam jechać z nimi. Sasza zaczyna ferie 29 marca, do Bukaresztu lecimy 5 kwietnia. Po dziesięciu dniach spędzonych w mieście nikt się nie będzie dziwił, że chcę znudzonego chłopca zawieźć na tydzień nad morze.

– A więc ustalę datę przerzutu na poniedziałek osiemnastego kwietnia. Będziesz w ten sposób miała kilka dni na przygotowania w Konstancy. Musisz wynająć albo pożyczyć od kogoś samochód. I zaopatrzyć się w mocną latarkę. A teraz, kochana, kilka szczegółów, które musisz zapamiętać, żeby nie było żadnej pomyłki.

Na północ od Konstancy jest kąpielisko nadmorskie Mamaia, do którego przyjeżdżają grupy wycieczkowe z Zachodu. Wieczorem osiemnastego pojedziecie z Konstancy drogą przez Mamaię. Dokładnie sześć mil za Mamaia od głównej nadbrzeżnej szosy, prowadzi w prawo wiejska droga w kierunku plaży. Na końcu tej drogi zobaczysz niską kamienną wieżyczkę, w dolnej części pomalowaną na biało. To taki znak orientacyjny dla rybaków. Zostaw samochód jak najdalej od drogi i zejdź po wydmie na plażę. O drugiej w nocy zobaczysz na morzu światło. Trzy błyski długie i trzy krótkie. Wtedy weźmiesz latarkę… reflektor osłoń kartonem – i skierujesz ją dokładnie tam, skąd zobaczysz światła. Odpowiedz nadanym w odwrotnej kolejności sygnałem: trzy krótkie, trzy długie. Wtedy przypłynie po ciebie i Saszę motorówka. Na pokładzie będzie człowiek mówiący po rosyjsku i dwóch komandosów. Żeby potwierdzić swoją tożsamość posłużysz się hasłem: “Słowik śpiewa na Berkeley Square”. Wszystko zapamiętałaś?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Diabelska Alternatywa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diabelska Alternatywa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Frederick Forsyth - The Odessa File
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Kill List
Frederick Forsyth
libcat.ru: книга без обложки
Frederick Forsyth
libcat.ru: книга без обложки
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - Der Lotse
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - Der Schakal
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Shepherd
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Dogs Of War
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Negotiator
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Day of the Jackal
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - Avenger
Frederick Forsyth
Отзывы о книге «Diabelska Alternatywa»

Обсуждение, отзывы о книге «Diabelska Alternatywa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x