Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa
Здесь есть возможность читать онлайн «Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Diabelska Alternatywa
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Diabelska Alternatywa: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diabelska Alternatywa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Diabelska Alternatywa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diabelska Alternatywa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Kiedy Drake wrócił do “Cavo d'Oro” po drugim spotkaniu z kapitanem Thanosem, czekała tu nań wiadomość. Azamat Krim pisał, że właśnie obaj z Kamynskim zameldowali się w uzgodnionym wcześniej hotelu. Już po godzinie Drake był u nich. Jak się okazało, furgonetka przeszła przez liczne kontrole celne bez żadnego uszczerbku. Wieczorem Kamynski i Krim – każdy z osobna – przenieśli całą broń i amunicję do pokoju Drake'a w “Cavo d'Oro”. Kiedy wszystko było już bezpiecznie ukryte, Andrew zabrał ich obu na kolację. Następnego ranka Krim odleciał do Londynu, by w mieszkaniu Drake'a czekać na telefon od niego. Kamynski zatrzymał się w małym pensjonacie w uboższej części Pireusu. Pensjonat nie był zbyt komfortowy, zapewniał jednak całkowitą anonimowość.
W czasie gdy tamci jedli kolację, amerykański sekretarz stanu zamknął się na prywatnej konferencji z ambasadorem Irlandii w Waszyngtonie.
– Jeśli moje rozmowy z ministrem Rykowem mają być owocne – mówił Lawrence – musimy mieć zapewnioną dyskrecję, absolutną dyskrecję. Otóż Reykjavik jest ostatnio za bardzo na widoku. Zresztą na Islandii jest nasza baza w Keflavik, a więc trudno ten teren nazwać neutralnym. A to spotkanie musi odbyć się na neutralnym gruncie. W Genewie jest za dużo ciekawskich. To samo w Sztokholmie i Wiedniu. Helsinki nie wchodzą w grę z podobnych względów, co Islandia… tyle że w drugą stronę. Natomiast pański kraj jest w połowie drogi między Moskwą i Waszyngtonem, no i macie tam prawdziwy kult dyskrecji.
Jeszcze tej samej nocy między Waszyngtonem i Dublinem popłynęły zaszyfrowane depesze. W ciągu 24 godzin rząd Irlandii zgodził się wystąpić w roli gospodarza spotkania i zaproponował swoje samoloty dla obu stron. W tym samym czasie wyekspediowany został do Moskwy osobisty, prywatny list Billa Matthewsa do Maksyma Rudina.
Dopiero przy trzecim spotkaniu udało się Drake'owi porozmawiać z kapitanem Thanosem w cztery oczy. Stary Grek od początku nie miał wątpliwości, że ten młody Anglik czegoś od niego chce, ale nie okazał ani odrobiny zainteresowania. I tym razem, jak zwykle, Drake zapłacił za kawę i ouzo.
– Kapitanie – oświadczył stanowczym głosem – mam pewien kłopot i sądzę, że mógłby mi pan pomóc.
Thanos uniósł brwi, ale nadal zajęty był swoją kawą.
– Pod koniec tego miesiąca “Sanadria” płynie do Stambułu i na Morze Czarne. Zdaje się, że zawinie pan do Odessy?
Thanos nie zaprzeczył.
– Zamierzamy wyjść z Pireusu trzydziestego – powiedział – i, rzeczywiście, będziemy wyładowywać towar w Odessie.
– Chcę popłynąć do Odessy. Muszę się tam dostać.
– Pan jest przecież Anglikiem – zdziwił się lub udał zdziwienie Thanos. – Są różne organizowane wycieczki do Odessy. Może pan tam polecieć albo popłynąć sowieckim statkiem wycieczkowym. Możliwości jest dużo.
Drake pokręcił głową.
– To nie takie łatwe – rzekł. – Nie dostanę wizy. Moje podanie będzie rozpatrywane w Moskwie i na pewno mi odmówią.
– A po co chce pan tam jechać? – spytał bez ogródek Thanos.
– Mam dziewczynę w Odessie. Narzeczoną. Chcę ją stamtąd zabrać. Kapitan Thanos stanowczo zaprotestował. On sam i wszyscy jego przodkowie z Chios szmuglowali po wodach Lewantu najróżniejsze towary co najmniej od czasów Homera. Kapitan wiedział też dobrze, że i współcześnie przemyt w Odessie kwitnie: jego własna załoga nieźle dorabiała sobie na boku, dostarczając na tamtejszy czarny rynek takie luksusowe towary jak nylony, perfumy, płaszcze skórzane. Ale szmuglowanie ludzi to całkiem inna sprawa – i on nie miał najmniejszego zamiaru się w to mieszać.
– Chyba źle mnie pan zrozumiał – powiedział Drake. – Nie chodzi o to, by zabrać ją na pokład “Sanadrii”. Niech mi pan pozwoli wyjaśnić.
Wyjął z portfela zdjęcie, na którym był z niezwykle ładną dziewczyną, oboje oparci o balustradę sławnych schodów z “Potiomkina”, które wiążą miasto z portem. Thanos natychmiast zainteresował się fotografią, bo też dziewczyna naprawdę była godna uwagi.
– Studiowałem filologię rosyjską na uniwersytecie w Bradford – ciągnął Drake. – W zeszłym roku pojechałem na wymianę stażową na uniwersytet w Odessie i spędziłem tam pół roku. Wtedy właśnie poznałem Larysę. Pokochaliśmy się… Chciałem się z nią ożenić.
Jak większość Greków, Nikos Thanos miał romantyczną naturę. To, co teraz mówił Drake, przemawiało do jego wyobraźni.
– Więc czemu się pan nie ożenił?
– Władze robiły trudności. Oczywiście chciałem zabrać Larysę do Anglii i tam z nią zamieszkać. Wystąpiła o zgodę na wyjazd… i odmówili. Składałem ponownie podania w tej sprawie, już z Londynu. Bez powodzenia. W końcu lipca tego roku zrobiłem tak, jak mi pan przed chwilą radził. Pojechałem na Ukrainę z grupą turystyczną – do Kijowa, Tarnopola i Lwowa.
Otworzył paszport i pokazał Thanosowi pieczątki z kijowskiego lotniska.
– Przyjechała specjalnie do Kijowa, żeby spotkać się ze mną. Kochaliśmy się. Ostatnio napisała, że będziemy mieli dziecko. Teraz już po prostu muszę się z nią ożenić.
Kapitan Thanos też tak uważał. Jego naród honorował tę zasadę od niepamiętnych czasów. Jeszcze raz spojrzał na fotografię. Nie wiedział – i nigdy nie miał się dowiedzieć – że dziewczyna jest Angielką, że pozowała do zdjęcia w studio w pobliżu dworca King's Cross, a schody z “Potiomkina” w tle to powiększony detal z reklamówki, jaką można dostać w londyńskim biurze Inturistu.
– Więc jak chce pan ją stamtąd wyciągnąć?
– W przyszłym miesiącu, po zakończeniu sezonu turystycznego, statek pasażerski “Litwa” zabiera z Odessy na wycieczkę do portów Morza Śródziemnego dużą grupę z Komsomołu, tej ich organizacji młodzieżowej.
Thanos przytaknął; dobrze znał “Litwę”.
– Ponieważ robiłem dużo szumu w sprawie Larysy, mnie już tam nie wpuszczą. Ona też nie dostałaby się na wycieczkę normalną drogą. Ale w miejscowym oddziale Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jest pewien urzędnik, który lubi dobrze pożyć. On wpisze ją na tę wycieczkę z nienagannym dossier, a ja będę już na nią czekał w Wenecji. Rzecz w tym, że ten urzędnik chce dostać dziesięć tysięcy dolarów. Mam te pieniądze, ale muszę je jakoś dostarczyć Larysie.
To wyjaśnienie zadowoliło kapitana Thanosa. Wiedział, że korupcja urzędników z wybrzeży Ukrainy, Krymu, Gruzji jest powszechna. Urzędnik, który “załatwia” komuś nowe papiery za dewizową łapówkę, to rzecz całkiem tam zwyczajna. Po godzinie Anglik i Grek dobili targu: za następne 5000 dolarów Thanos zabierze Drake'a na pokład jako kontraktowego marynarza na ten jeden rejs.
– Wypływamy trzydziestego – powtórzył kapitan – a w Odessie powinniśmy być dziewiątego lub dziesiątego. Niech pan będzie na nabrzeżu, przy którym stoi “Sanadria”, trzydziestego o szóstej wieczór. Wejdzie pan, jak tylko opuści pokład agent armatora… i musi pan zdążyć przed tymi z kontroli paszportowej.
Cztery godziny później Drake dzwonił z Pireusu do swego mieszkania w Londynie, przekazując Krimowi datę, którą musieli znać Miszkin i Łazariew.
Odpowiedź Maksyma Rudina na propozycję prezydenta Matthewsa przyszła już 20 września. Był to także prywatny, osobisty list. Rudin zgadzał się w nim na tajne spotkanie Lawrence'a i Rykowa w Irlandii, dwudziestego czwartego. Matthews podał list przez biurko swojemu sekretarzowi stanu.
– Nie traci czasu – zauważył.
– Bo też nie ma czasu do stracenia – odparł Lawrence. – Wszystko jest już przygotowane. Dwaj nasi ludzie są już w Dublinie, nadzorują całą organizację spotkania. A jutro nasz ambasador w Irlandii spotka się z ich ambasadorem, by ustalić ostateczne szczegóły.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Diabelska Alternatywa»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diabelska Alternatywa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Diabelska Alternatywa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.