Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa

Здесь есть возможность читать онлайн «Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Diabelska Alternatywa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diabelska Alternatywa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1982. W obliczu klęski głodu Rosjanie liczą na pomoc Amerykanów i dostawy zboża z USA. Po obu stronach Atlantyku są jednak tacy, którzy chcą wykorzystać tę sytuację do spowodowania światowego konfliktu nuklearnego. Tylko para kochanków, obywateli obu supermocarstw, może uratować świat przed zagładą.

Diabelska Alternatywa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diabelska Alternatywa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wiadomość radiowa błyskawicznie dotarła do rodzin trzydziestu marynarzy “Freyi”. W trzydziestu skandynawskich domach w oczach żon i matek pojawiły się łzy i tylko małe dzieci zupełnie nie mogły zrozumieć, dlaczego mama płacze.

Wśród załóg holowników i statków pożarniczych załadowanych detergentem do walki z ropą – cała ich flotylla czekała wciąż na morzu, na zachód od “Argylla” – najnowszy komunikat radiowy wywołał powszechne uczucie ulgi. Ani naukowcy, ani marynarze nie mieli cienia wątpliwości, że nie poradziliby sobie ze stoma tysiącami ton wylanej ropy.

Wielki magnat naftowy Clint Blake usłyszał tę wiadomość w Teksasie na falach NBC, przy śniadaniu w pierwszych promieniach słońca. Nie mógł powstrzymać się od radosnego okrzyku:

– W ostatniej chwili, cholera!

Natomiast Harry Wennerstrom, który w apartamencie na dachu rotterdamskiego hotelu wytrwale słuchał komunikatów BBC, zachował w tym momencie milczenie – i tylko pogodny uśmiech zdradzał jego uczucia.

We wszystkich redakcjach gazet od Irlandii aż po Żelazną Kurtynę zaczęły się przygotowania do druku porannych edycji poniedziałkowych. Całe zespoły autorów spisywały już drobiazgową chronologiczną relację z afery “Freyi”, od pierwszych nocnych godzin piątku aż po chwilę bieżącą. Składacze rezerwowali miejsce na ostatnią część tej relacji: przybycie Miszkina i Łazariewa do Izraela oraz uwolnienie “Freyi”. Wszyscy byli przekonani, że do momentu zamknięcia numerów, a więc do dziesiątej wieczór, te puste miejsca będą już ostatecznie wypełnione.

O 12.20 czasu środkowoeuropejskiego, rząd Izraela przyjął w pełni warunki terrorystów z “Freyi”, dotyczące sposobu powitania Miszkina i Łazariewa na lotnisku Ben Guriona.

W pokoju na szóstym piętrze hotelu “Avia”, niespełna trzy mile od portu lotniczego im. Ben Guriona, Myrosław Kamynski usłyszał komunikat o starcie Belfra w hotelowym odbiorniku. Ciężki kamień spadł mu z serca. Leciał przecież do Izraela – w piątek po południu – z przekonaniem, że już w sobotę powita tu swoich kolegów. Tymczasem w sobotę, wczesnym rankiem, radio przyniosło fatalną wiadomość o wycofaniu się Niemców z poprzednich obietnic. Zaczęło się dręczące oczekiwanie. Choć tutaj, w swojej samotnej misji, był zupełnie bezsilny – wiedział, że nie zmruży oka, póki nie zapadnie i nie zostanie zrealizowana ostateczna decyzja o uwolnieniu. I oto radio doniosło, że samolot z więźniami wystartował. Teraz trzeba już tylko cierpliwie czekać na lądowanie Belfra w Izraelu. W Tel Awiwie będzie wtedy szósta piętnaście.

Na “Freyi” wiadomość o starcie samolotu podziałała na Drake'a mocniej, niż najsilniejszy środek pobudzający; zupełnie zapomniał o zmęczeniu. Pół godziny później, kiedy Izrael przyjął oficjalnie wszystkie jego warunki, potraktował to już jak zwykłą formalność.

– A więc nareszcie są już w drodze – odezwał się do Larsena. -Za cztery godziny będą w Izraelu. Bezpieczni. Potem jeszcze cztery godziny… może nawet mniej, jeśli spadnie mgła… i odpływamy. Na pewno zaraz pojawią się tutaj ci z okrętów wojennych: otrzyma pan fachową pomoc medyczną, odzyska pan załogę i statek. Powinien się pan cieszyć.

Norweg pół siedział, pół leżał w swoim głębokim fotelu. Pod jego oczami rysowały się czarne smugi, znamionujące skrajne zmęczenie. Ciągle jednak bronił się skutecznie przed snem – nie chciał dać młodszemu przecież Ukraińcowi nawet tej drobnej satysfakcji. A zresztą, dla niego sprawa nie była jeszcze zamknięta. Nie będzie miał spokoju, dopóki ostatni terrorysta nie opuści pokładu i dopóki nie zostaną rozbrojone ładunki wybuchowe. Czuł, że jest bliski załamania. Początkowy palący ból w dłoni przerodził się teraz w tępe, pulsujące rwanie, promieniujące na całą rękę i bark; wzmagały się zawroty głowy. Wciąż jednak udawało mu się zachować przytomność. Ostatnie zdanie Ukraińca obudziło w jego oczach błysk nienawiści.

– Cieszyć się? – spytał. – A Tom Keller?

– Kto? – nie zrozumiał Swoboda.

– Mój trzeci oficer, ten, którego rozstrzelaliście na pokładzie w piątek!

Drake roześmiał się.

– Pański Tom Keller jest na dole razem z wszystkimi innymi. Ta egzekucja to był tylko teatr. Rozstrzelaliśmy jednego z moich ludzi w ubraniu Kellera. Oczywiście ślepymi nabojami.

Osłupiały Norweg wymamrotał coś niewyraźnie. Drake popatrzył nań z ciekawością.

– Nie musiałem nikogo zabijać. Wygrałem, bo zagroziłem całej Europie Zachodniej czymś, co by ją dotknęło bardziej niż śmierć trzydziestu ludzi. Za to pan, panie Larsen, rzeczywiście chciał mnie zamordować. I prawie się panu udało…

Właściwie – ciągnął po chwili dalej – od szóstej rano, odkąd zniszczył pan oscylator, komandosi mogli bez większej trudności odbić statek. Na szczęście nie wiedzieli o tym, a pan nie mógł ich zawiadomić. Dzielny z pana człowiek, kapitanie Larsen. Czy teraz życzy pan sobie jeszcze czegoś?

– Tylko tego, żebyście się wreszcie wynieśli ze statku.

– Już niedługo, kapitanie, już niedługo.

Wysoko nad Wenecją podpułkownik Jarvis zmienił nieznacznie kurs Belfra. Srebrna strzałka na niebie skierowała się na południowy wschód i pomknęła nad Adriatykiem.

– Jak tam klienci? – spytał pilot czuwającego w tylnej części kabiny sierżanta.

– Siedzą spokojnie, oglądają widoczki.

– Uważaj na nich. Jak ostatnio lecieli samolotem, skończyło się zastrzeleniem kapitana.

Sierżant docenił dowcip i roześmiał się.

– Mam ich na oku.

Drugi pilot popatrzył na mapę, rozłożoną na kolanach.

– Jeszcze trzy godziny lotu – powiedział.

Wiadomości z lotniska Gatow słuchano też w drugiej części Europy. Komunikat o starcie Belfra, przepisany po rosyjsku, szybko dotarł do pewnego mieszkania w dzielnicy urzędowej na końcu Prospektu Kutuzowa. Parę minut po drugiej miejscowego czasu jedli tu obiad dwaj mężczyźni. Marszałek Kierenski przeczytał meldunek i wściekle walnął w stół mięsistą dłonią.

– Wypuścili ich! Ugięli się, gnojki, tchórze, Szwaby i Angole… Ci dwaj Żydzi lecą już do Tel Awiwu! – krzyczał.

Jefrem Wiszniajew wziął kartkę z jego ręki i przeczytał uważnie. Na jego twarzy pojawił się chłodny, złośliwy uśmiech.

– No to towarzysz Rudin będzie skończony już dzisiaj. Na wieczornym posiedzeniu Biura przedstawimy pułkownika Kukuszkina z jego zeznaniem… i tym razem wotum zaufania nie przejdzie! Dziś o północy, Nikołaju, Związek będzie nasz. A za rok… cała Europa.

Marszałek Armii Czerwonej napełnił “Stoliczną” dwie spore szklanki. Potem podsunął jedną głównemu ideologowi Partii, drugą uniósł wysoko w górę.

– Za zwycięstwo Armii Czerwonej! – zawołał.

Także Wiszniajew podniósł szklankę z trunkiem, którego bardzo rzadko używał. Bywają jednak chwile wyjątkowe…

– Za tryumf komunizmu w świecie!

20.

Od 16.00 do 20.00

Przeciąwszy linię wybrzeża na południe od Haify, mały i zwinny, na przekór swojej nazwie, Belfer po raz ostatni w tym locie zmienił kurs i skierował się wprost na główny pas lotniska im. Ben Guriona, na wschód od Tel Awiwu. Dotknął kołami ziemi dokładnie tak, jak to przewidywano: po czterech godzinach i trzydziestu minutach lotu. Była czwarta piętnaście według czasu środkowoeuropejskiego, szósta piętnaście w Izraelu.

Górny taras budynku portu lotniczego zapełniony był po brzegi ciekawskimi. W Izraelu, gdzie troska o bezpieczeństwo publiczne bywa nieraz przesadna, nawet obsesyjna – powszechne zdumienie budził wolny, nie kontrolowany wstęp na to jedyne w swoim rodzaju widowisko. Ten brak kontroli był jednak tylko pozorny. Wbrew obietnicy, danej terrorystom z “Freyi”, było tu wielu pracowników izraelskich służb bezpieczeństwa: niektórzy w mundurach linii lotniczej El Al, inni jako sprzedawcy lodów i napojów, jeszcze inni jako sprzątacze albo taksówkarze. Inspektor Avram Hirsch przyjechał tu furgonetką rozwożącą gazety i wmieszał się w tłum z paczką dzienników, którą miał rzekomo zanieść do kiosku w głównym hallu.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Diabelska Alternatywa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diabelska Alternatywa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Frederick Forsyth - The Odessa File
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Kill List
Frederick Forsyth
libcat.ru: книга без обложки
Frederick Forsyth
libcat.ru: книга без обложки
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - Der Lotse
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - Der Schakal
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Shepherd
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Dogs Of War
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Negotiator
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - The Day of the Jackal
Frederick Forsyth
Frederick Forsyth - Avenger
Frederick Forsyth
Отзывы о книге «Diabelska Alternatywa»

Обсуждение, отзывы о книге «Diabelska Alternatywa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x