Lisa Gardner - Druga Córka

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Druga Córka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Druga Córka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Druga Córka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Teksas. Seryjny morderca ginie na krześle elektrycznym, zabierając do grobu imię i miejsce pobytu swojego jedynego dziecka. Boston. Porzucona w szpitalu dziewczynka zostaje adoptowana przez bogate małżeństwo. Dwadzieścia lat później. Melanie Stokes prowadzi spokojne życie w swojej przybranej rodzinie. Aż do dnia, kiedy przychodzi anonim ze słowami: "Dostaniesz to, na co zasługujesz"…

Druga Córka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Druga Córka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W pudle nie było żadnego śladu istnienia Russella Lee Holmesa. Żadnych wycinków z gazet, ani jednej karty kondolencyjnej z pogrzebu. Na jednej stronie ostatnie zdjęcie Meagan, na drugiej pustka. Koniec opowieści.

Melanie przejrzała album od nowa. Jamie, Harper, Patricia. Harper i Patricia. Mały Brian. Ciężarna Patricia, mała Meagan. Meagan i Brian.

Coś ją zastanowiło.

Ciężarna Patricia, mała Meagan. Meagan i Brian.

Nie rozumiała. Coś ją dręczyło, prawie wiedziała, co, ale nie potrafiła tego nazwać.

Ciężarna Patricia, mała Meagan. Meagan i Brian…

Ach! A gdzie Harper? Dlaczego nie było tu ani jednego zdjęcia ojca z córeczką?

Nagle na górze rozległy się jakieś hałasy; dźwięk otwieranych i zamykanych drzwi, kroki ponad jej głową.

Ktoś był w domu. Melanie pospiesznie odłożyła album na miejsce. Pudełka Meagan były święte, a ona nie chciała, żeby ją przyłapano na grzebaniu w nich. Nie teraz, kiedy wszystko się gmatwa.

Kroki. Na korytarzu, w salonie, zmierzające w stronę gabinetu… To Harper. Wrócił ze szpitala i chce wypełnić dokumentację.

Melanie weszła cicho po starych drewnianych schodach, zakradła się na korytarz. Po chwili była już przed lustrem. Otrzepała ręce z kurzu, poprawiła dżinsowe szorty i niebiesko-żółtą bluzkę.

Harper chodził po gabinecie. Sądząc po odgłosach, był w podłym nastroju.

Po raz ostatni spojrzała w lustro i postanowiła, że się odważy.

Ojciec nigdy nie był przyjemny, kiedy się go do czegoś zmuszało, ale czasami potrafił przyznać, że nie ma racji. Mogła najpierw go przeprosić i zobaczyć, co on na to. Warto zaryzykować.

Poszła do gabinetu. Spodziewała się, że zastanie Harpera przy biurku.

A zobaczyła Williama Sheffielda rozrzucającego dokumenty ojca. Miał broń.

To był dla niego zły dzień, zły tydzień, złe życie. Ale teraz postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Potrzebował tylko dowodu. Z pewnością Harper ma gdzieś jakieś finansowe dokumenty.

– William? – rozległ się kobiecy głos. – Co robisz?

Zesztywniał i powoli się odwrócił. W drzwiach stała Melanie, trzymająca ręce w kieszeniach z tyłu. Patrzyła z obawą na broń.

– Co robisz? – powtórzyła.

– Nie spodziewałem się ciebie. – Myślał, że w domu nikogo nie ma. Liczył na to, że nikt mu nie przeszkodzi. Ale ona go widziała, a słodka Melanie o wszystkim mówiła tatusiowi. Nie mógł do tego dopuścić.

– Co robisz, William?

– Zwiedzam. – Powiódł spojrzeniem po pokoju pełnym drogich ozdób i mebli. – Niezła chata. Zawsze się zastanawiałem, jak to jest, kiedy się mieszka w takim domu. Można by pomyśleć, że mama powinna mnie nafaszerować narkotykami i podrzucić w szpitalu.

– Wyjdź stąd – powiedziała chłodno. – Harpera nie ma, więc nie powinieneś wchodzić do jego gabinetu.

– Wiesz co? – Podszedł do niej. Spłoszyła się, zerkając na broń. – Gówno mnie obchodzi, co sobie myślisz. Jesteś tylko adoptowana, nie masz pojęcia o niczym!

– William…

Chciała się cofnąć. Wiedział, że nigdy nie uważała go za zagrożenie dla siebie. Teraz ruszył ku niej szybko i z satysfakcją ujrzał, że jej oczy wypełniają się strachem. Za późno. Przyparł ją do ściany.

– Odejdź!

– Dlaczego? Już cię kiedyś miałem.

– William, do diabła…

Chwycił ją za włosy i szarpnął. Krzyknęła, ale natychmiast się opanowała. Zawsze lubiła udawać twardą. Pora to zmienić. Pora wreszcie się zabawić na koszt Harpera.

– Dociera do ciebie?

– Ja… nie…

– Nie, oczywiście. Wiesz, jak na taką mądralę nie masz pojęcia o swojej rodzime. Tak, tak. Możesz się wściekać, możesz uważać, że jesteś ode mnie lepsza. Ale to nieprawda. Jesteś tylko bardziej naiwna. Ja się poznałem na twoim ojcu w pięć minut, a ty po dwudziestu latach dalej jesteś ciemna. To kto jest mądry?

Brutalnie szarpnął ją za włosy. Tym razem nie zdołała powstrzymać bolesnego syku. To mu się spodobało.

– Twój kochany tatuś myśli, że ma mnie w garści. Wydaje mu się, że będę mu ciągle pomagał w tych lipnych operacjach i nie połapię się, co się dzieje. Aha, o tym też nie wiedziałaś, co? – Niedbale wskazał lufą pokój za swoimi plecami. – Widzisz? To wszystko za brudne pieniądze. Twój tatuś może i jest najlepszym kardiochirurgiem w Bostonie, ale nie umie się obchodzić z pieniędzmi. Grzęźnie coraz głębiej. Myślisz, że zacznie się ograniczać, że narzuci rodzinie oszczędne życie? O, nie, nie on. On sobie wymyślił, że będzie krajać niewinnych staruszków i zakładać im rozruszniki. Nikomu się nie dzieje krzywda, jak mówi. Towarzystwa ubezpieczeniowe mogą sobie na to pozwolić. Jak ci się to podoba? Klasa, co? Fajnego masz tatę, nie?

Usta jej zadrżały. Spojrzała mu prosto w oczy i odezwała się tym zimnym głosem, którego tak nie znosił:

– Nie wiem, o czym mówisz.

Uderzył ją w twarz. Nie jęknęła, czym sprawiła mu zawód, ale przynajmniej zauważył, że pękła jej warga. Pojawiły się kropelki krwi. Warga zaczęła puchnąć.

– Więc pożegnaj się z tatusiem, bo nie zamierzam znosić więcej niespodzianek. „Dostajesz to, na co zasługujesz”. Gówno prawda. Zauważyłem tego agenta w szpitalu. Wiem, co kombinuje i z pewnością nie pozwolę mu się wrobić.

– Boże! Dostałeś list!

– List? – Zmarszczył brwi z rozdrażnieniem. – Nie dostałem żadnego listu. Ktoś mi zostawił wiadomość, napisaną krwią na lustrze. Kto by pomyślał, że twojego starego stać na takie rzeczy?

Pokręciła głową.

– Jaki ty masz związek z Russellem Lee Holmesem? Znałeś Meagan?

– Co? – Nie rozumiał i nie chciał rozumieć. Przycisnął ją do ściany. – Chcesz znać prawdę? Proszę bardzo, ty mała idiotko. Twój ojciec jest oszustem. Woli kroić zdrowych ludzi niż przyznać się do bankructwa. Twoja matka jest pijaczką i nie potrafi zaspokoić własnego męża. A twój brat to zboczek. I, do kompletu, twój ojciec chrzestny to zwykły bandyta w ładnych ciuchach. Jak ci się podoba ten śliczny obrazek? Dwaj przestępcy, pijaczka i pedał. A ty? Ty jesteś durna. Durna jak cholera, idiotka, która od dwudziestu lat daje się oszukiwać. Jak ci się to podoba?

Uśmiechnął się z satysfakcją. Melanie uniosła głowę, jakby chciała z nim walczyć. Jednak w jej oczach widać było zwątpienie i jakby błaganie, żeby cofnął to, co powiedział. Jeszcze czego!

Odstąpił o krok i od niechcenia uderzył ją w twarz.

– Jak śmiałaś mnie rzucić, ty suko!

– Jak śmiesz mnie tak traktować! – krzyknęła i usiłowała go kopnąć. Bez trudu zablokował cios. Chwycił jej nadgarstek i ścisnął.

– Daj mi szyfr do sejfu. Potrzebne mi dokumenty Harpera.

– Nie znam szyfru.

Puścił jej rękę i uderzył ją kolbą pistoletu. Uderzyła głową o ścianę i osunęła się na podłogę, na wpół przytomna.

– Larry Digger…

– Co? Dawaj szyfr!

– Czy ojciec… zastrzelił Diggera?

William pokręcił głową.

– Nie wiem, o czym mówisz. Harper jest złodziejem, nie mordercą. Dawaj ten szyfr.

– Co się stało z Meagan? – wymamrotała. – Co oni jej zrobili?

– Pieprzyć Meagan. Daj szyfr, bo cię zabiję.

Owinął sobie wokół ręki jej długie włosy i podniósł ją szarpnięciem na nogi.

I nagle wszystko zaczęło się dziać samo.

Słodka Melanie wbiła mu łokieć w brzuch. Powietrze uszło z niego ze świstem. Uderzyła całą dłonią w mostek, nastąpiła z rozmachem na nogę. Odskoczył z przekleństwem i wycelował w nią pistolet.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Druga Córka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Druga Córka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Pożegnaj się
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Sąsiad
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
libcat.ru: книга без обложки
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Klub Ocalonych
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Druga Córka»

Обсуждение, отзывы о книге «Druga Córka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x