Lisa Gardner - Druga Córka

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Druga Córka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Druga Córka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Druga Córka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Teksas. Seryjny morderca ginie na krześle elektrycznym, zabierając do grobu imię i miejsce pobytu swojego jedynego dziecka. Boston. Porzucona w szpitalu dziewczynka zostaje adoptowana przez bogate małżeństwo. Dwadzieścia lat później. Melanie Stokes prowadzi spokojne życie w swojej przybranej rodzinie. Aż do dnia, kiedy przychodzi anonim ze słowami: "Dostaniesz to, na co zasługujesz"…

Druga Córka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Druga Córka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jak śmiesz! Jak śmiesz mówić to przy swojej matce?

– Dlaczego nie? Minęło dwadzieścia pięć lat. Dlaczego nie możemy mówić o Meagan? Przecież o niej myślicie. Przecież mama wpatruje się w jej portret, ty też. Brian ciągle woła ją przez sen. Jamie waha się za każdym razem, kiedy mówi „Melanie”. Meagan tu jest. Jest w tym domu, była w nim od zawsze. Więc dlaczego nigdy o niej nie mówimy? Czego się tak boicie?

– Wystarczy. Nie można się tak odzywać do rodziców.

– Do rodziców? Właśnie. O tym także nie mówimy. Dlaczego nigdy nie szukaliśmy moich biologicznych rodziców, tato? Dlaczego nigdy nie skierowałeś mnie na seans hipnozy, regresji czy czegokolwiek, żebym zdołała odzyskać tożsamość? Dlaczego tamtej nocy byłeś w szpitalu, a nie na egzekucji Russella Lee Holmesa?

– Melanie! – jęknęła matka. – Co… co to ma znaczyć?

Melanie nie zdążyła odpowiedzieć. Harper poderwał rękę, uciszając żonę. Wbił w córkę spojrzenie; jego twarz wykrzywił lodowaty grymas, jakiego wcześniej nigdy u niego nie widziała.

– Jak śmiesz! – Oczy mu płonęły, tak samo jak tego dnia, kiedy Brian oświadczył, że jest gejem. – Jak śmiesz! I to w moim domu! Po wszystkim, co dla ciebie zrobiłem! Psiakrew, to ja cię przyjąłem, ja dałem ci dach nad głową, ja dbałem o twoje zdrowie, płaciłem za szkoły, myślałem o wszystkim. Nigdy cię nie oszukałem. Zawsze traktowałem jak własne dziecko, ty rozpuszczony, niewdzięczny…

– Tak? – podchwyciła. – Co chcesz powiedzieć? Bachorze mordercy? O to chodzi? Czy tak o mnie naprawdę myślisz?

– Ty suko. – Uderzył ją mocno w twarz. Upadła na podłogę, nie wydając nawet jęku. Krzyk matki dobiegł ją jakby z dużej odległości.

Powoli podniosła głowę.

– Nie będzie tak łatwo, tato – szepnęła. – Ktoś wie i nawet najlepszy chirurg w Bostonie nie naprawi tej szkody. Nawet ty nie masz na to wpływu.

– Nie wiesz, o czym mówisz…

– Dość! – wrzasnęła Patricia. – Dość!

Oboje spojrzeli na nią. Wstała, dygocząc jak w febrze. Oczy lśniły jej od łez.

– Proszę… – szepnęła. – Już dość. Harper, to nasza córka. Brian jest naszym synem. Tylko ich mamy. Co ty robisz?

– Uczę ich wdzięczności. Widzisz, co się dzieje, kiedy im dajesz wszystko? Oboje okazali się…

Patricia położyła mu rękę na ramieniu.

– Harper, przestań.

Wyszarpnął się, wściekły i urażony.

– Ty też? Do diabła, mam dość. Kto kupił ten dom, te samochody, te ciuszki i jedzenie? Z pewnością nie ty ani twój ojciec. On zapisał pieniądze biednym, pamiętasz? Powiedział, że musimy na siebie zarobić. Więc zarobiłem. Chodziłem codziennie do roboty, wypruwałem sobie żyły, poświęcałem się tak, że nawet sobie nie wyobrażasz, i co za to dostaję? Jak mi dziękuje moja żona? – Odwrócił się do Melanie. – I ty! Wspaniale, że pracujesz dla biednych, ale czynszu z tego nie opłacisz! Pięknie się z nami liczysz! Znikasz na dwa dni, jakby ten pieprzony dom cię nie interesował. A gdybym ja tak zrobił, wiecie, co by się stało? Wiecie? No? Nie dociera? Moje dzieci bawią się na balach, zadają się ze zboczeńcami, a ja płacę za wszystko! Moja żona lata po sklepach i lituje się nad sobą, a ja wstaję i codziennie idę do roboty, świątek czy piątek, deszcz, śnieg czy mróz! Prosiłem cię tylko o jedno: żebyś była dobrą matką. Nawet tego nie potrafisz. Użalasz się nad sobą, płaczesz po całych dniach. Trudno się dziwić, że Brian został zboczeńcem! Musiał się zainteresować mężczyznami. Przecież od kobiet nie mógł się doprosić uczucia!

Patricia otworzyła usta, ale mąż jeszcze nie skończył.

– Więc nie waż się mi sprzeciwiać! – Przeszył Melanie lodowatym spojrzeniem. – Nie waż się do mnie mówić takim tonem. To mój dom. Ja za niego płacę, ja go utrzymuję, ponieważ na tym polega moje życie: na zajmowaniu się wami, czy tego chcę, czy nie. Wy się bawicie. Ja nigdy nie miałem tego szczęścia. A kiedy umarła moja córeczka, ty egoistko…

Raptem urwał. Jest bliski łez, zrozumiała Melanie. Boże, doprowadziła ojca do łez.

Harper otarł oczy wierzchem ręki, szybko się opanował, ale nie uspokoił.

– Idę do szpitala. Spodziewam się, że obie przemyślicie to, co się stało. A ty, Melanie, masz rano przeprosić mnie i matkę. Potem pakuj walizki. Chcesz czy nie, pojedziemy na te wakacje i będziemy szczęśliwi, choćbyśmy mieli się pozabijać!

Wyszedł, trzaskając drzwiami. Po chwili usłyszały huk wyjściowych drzwi. W domu zapadła cisza.

Patricia wpatrywała się w Melanie szeroko otwartymi oczami. A Melanie usiłowała znaleźć odpowiednie słowa. Dotknęła policzka; nadal ją palił. Nie potrafiła tego pojąć. Jeszcze nigdy nie widziała, żeby ojciec zachowywał się tak agresywnie.

– Musi się opanować wyszeptała Patricia. – Ostatnio przeżywa ciężki okres…

Melanie nie odpowiedziała.

– Wszystko będzie dobrze – powiedziała matka niespokojnie. – Tak już jest w rodzinie. Mamy swoje złe dni, ale one mijają. Przeczekamy to i będziemy silniejsi.

– Może nie powinniśmy tak ciągle przeczekiwać – odezwała się Melanie ze zmęczeniem. – Może ta rodzina naprawdę musi się rozpaść.

Podniosła się chwiejnie. Nogi się pod nią ugięły. Za lewym okiem rodził się pulsujący ból. Kolejna migrena.

– Masz dwadzieścia dziewięć lat. Tylko młodzi tak mówią. Chodzi o to, że rodzina musi przebaczać. I zapominać.

– Dlaczego? Nigdy nie zapomnieliśmy o Meagan. A ty i tato najwyraźniej sobie nie przebaczyliście. W przeciwnym razie, czy powiedziałby to, co powiedział? Co wyście wtedy zrobili?

Patricia znowu pobladła. Ramiona jej opadły. Melanie pomyślała, że wreszcie osiągnęła to, o co jej chodziło. Jej matka załamała się, zraniona i przerażona ponad wszelkie pojęcie.

A Melanie nie czuła żadnej satysfakcji.

W pokoju powitał ją zgiełk kolorów. Czerwień, zieleń i błękit, żółty, pomarańczowy. Boże, co za bałagan.

Zdjęła sukienkę i weszła pod prysznic. Dopiero tam rozpłakała się rozpaczliwie.

Kiedy wróciła do pokoju, emocje ją opuściły. Nie była już przerażona, zła czy zdruzgotana. Była zmęczona.

Wzięła fiorinal, okręciła się kołdrą i zasnęła w ułamku sekundy.

Obudziła się tylko raz; w drzwiach zobaczyła ojca. Stał, podparty pod boki, a wyraz jego twarzy przejął ją grozą.

Potem czerń znowu ją wessała i wyrzuciła w gęste zarośla, których ciernie szarpały ją za włosy, a ciężki zapach gardenii łapał za gardło.

Ja chcę do domu, do domu, do domu.

Uciekaj, Meagan.

Dyszenie za plecami… coraz bliżej…

Uciekaj!!!

Gardenie, zarośla, gałęzie, ciężkie kroki coraz bliżej…

Nieeee!!!

Kiedy się znowu obudziła, u jej wezgłowia siedziała Patricia. Głaskała ją po włosach.

– Już dobrze – szepnęła. – Nie stracę następnego dziecka.

23

David pracował do późna w domu. Siedział zgarbiony, targał włosy i czytał tony dokumentów. Oczy go piekły, wzrok słabł z wysiłku, mięśnie szyi bolały, a krzyż znowu zesztywniał. A on dociskał pedał wiedząc, że nie zostało mu wiele czasu.

Chenney przejrzał śmiecie Williama Sheffielda. Znalazł torbę pełną świńskich organów, poplamioną pościel i jedno lśniące jabłko. Zakładając, że Sheffield nie ma jakiegoś makabrycznego hobby, można się było spodziewać, że i on dostał szokujący upominek.

Czy po dwudziestu pięciu latach jeden ze spiskowców wreszcie zapragnął mówić? Czy była to osoba, której jeszcze nie znali? I o ilu sprawach FBI po prostu nie wie?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Druga Córka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Druga Córka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Pożegnaj się
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Sąsiad
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
libcat.ru: книга без обложки
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Klub Ocalonych
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Druga Córka»

Обсуждение, отзывы о книге «Druga Córka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x