Lisa Gardner - Druga Córka

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Druga Córka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Druga Córka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Druga Córka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Teksas. Seryjny morderca ginie na krześle elektrycznym, zabierając do grobu imię i miejsce pobytu swojego jedynego dziecka. Boston. Porzucona w szpitalu dziewczynka zostaje adoptowana przez bogate małżeństwo. Dwadzieścia lat później. Melanie Stokes prowadzi spokojne życie w swojej przybranej rodzinie. Aż do dnia, kiedy przychodzi anonim ze słowami: "Dostaniesz to, na co zasługujesz"…

Druga Córka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Druga Córka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– To nieprawda! Nieprawda!

– Ach, panno Holmes – westchnął Larry Digger. W jego głosie brzmiało coś na kształt współczucia. Albo litości. Wyprowadził ją tym z równowagi bardziej niż poprzednimi oszczerstwami. – Pozwól, że ci coś powiem… dla twojego dobra. Nie znalazłem cię o własnych siłach, dziecko. Ktoś mnie tu skierował. Anonimowy rozmówca, który zadzwonił w środku nocy. Nie muszę ci chyba tłumaczyć, że dziennikarze nie lubią anonimowych rozmówców. Nawet takie przegrane, nic nie warte pismaki jak ja. – Błysnął zębami i natychmiast spoważniał. – Za drugim razem zlokalizowałem tego kogoś. Dzwonił z Bostonu. Z Beacon Street. Z twojego domu. Jak ci się to podoba? Dlaczego ktoś z twoich domowników dzwoni do mnie i opowiada mi o Russellu Lee Holmesie?

– Nie wiem… nie… To nie ma sensu. – Słowa nagle utknęły jej w gardle. Osunęła się na ziemię. – Ale to było tak dawno… – usłyszała własny szept.

Larry Digger uśmiechnął się szeroko.

– Dostajesz to, na co zasługujesz, Melanie Stokes. Tak powiedział mój rozmówca. Dostajesz to, na co zasługujesz.

– Nie…

– Jak sądzisz, czy charakter dziedziczy się w genach? Czy przestępcy rodzą się źli? Czy naprawdę jesteś taka wyrafinowana, jak twoi bogaci przybrani rodzice, czy też pod tą ładną powłoką siedzi biały śmieć? A co z agresją? Zdarzyło ci się spoglądać na dzieciaka i czuć to pragnienie?

– Nie! Nie. O Boże… – Coś wybuchło jej w głowie. Chwyciła się za skronie, przycisnęła czoło do kolan i zakołysała się z bólu.

Jak z oddali dobiegł ją bulgotliwy rechot Diggera.

– Więc miałem rację, tak? Po dwudziestu pięciu latach nareszcie zaczynam…

Dalsze słowa zginęły w zduszonym jęku.

Melanie powoli podniosła głowę. Obok pojawiła się postać w bieli. Trzymała Diggera za ramię.

– Pani prosiła, żebyś ją zostawił – odezwał się spokojny męski głos. Larry Digger usiłował się stawiać.

– Czego tu? To prywatna rozmowa! Idź podawać przystawki!

– Nie mam przystawek. Mam za to kuchenny nóż.

Mężczyzna mocniej zacisnął chwyt. Digger podniósł obie ręce w geście poddania. Cofnął się o krok, kiedy tylko obcy go puścił.

– Dobra, nie ma sprawy. Idę sobie. Ale nie kłamałem. Panno Holmes, ja naprawdę mam dowód. Zdobyłem pewne informacje, nie tylko o ojcu, ale i o twojej prawdziwej matce. Myślałaś o niej kiedyś? Powiedziałaby ci, kiedy się naprawdę urodziłaś… i jak masz na imię. Hotel „Midtown”, kochanie. Słodkich snów.

Obcy mężczyzna usłyszał w głosie dziennikarza drwiącą nutę i zrobił szybki krok w jego stronę; Larry Digger bezwstydnie uciekł. Poły poplamionego prochowca trzepotały za nim.

Melanie musiała się pozbyć ciężaru leżącego jej na żołądku. Uczciła odejście Larry’ego Diggera, wymiotując sałatką z krewetkami na lśniące buty obcego.

– Aaa! – wrzasnął tamten i odskoczył. Spojrzał bezradnie na buty, nie wiedząc, co robić.

To było ich już dwoje.

Po policzkach Melanie potoczyły się wielkie łzy. W głowie pulsował jej ból, a w znękanym umyśle pojawiały się niechciane wizje. Błękitna sukienka. Jasne włosy. Przestraszone oczy. Chcę do domu. Puść mnie do domu!

– Jak się pani czuje? – Duża dłoń odgarnęła jej włosy z czoła. – Psia krew, ma pani gorączkę. Wezwę karetkę.

– Nie! – Strach przed szpitalami przezwyciężył strach przed bólem. Poderwała głowę i skrzywiła się boleśnie. – Jeszcze chwilkę…

Jej wybawiciel spojrzał na nią z powątpiewaniem.

– Po co pani rozmawiała z tym lumpem? Co pani sobie myślała?

– Chyba nic. – Przycisnęła dłonie do powiek. Ten facet miał rację. Nie lubiła go za to. Zaryzykowała i otworzyła oczy. Nie miała wyboru.

W ciemnościach niewiele widziała. Światło gazowej lampy obrysowywało kanciastą szczękę, zapadnięte policzki i nos, złamany zbyt wiele razy. Gęste ciemne włosy, zwykła krótka fryzura. Usta zaciśnięte surowo. Rozpoznała jego ubranie. Niech to szlag, uratował ją jej własny kelner.

Znowu zamknęła oczy. Koszmar. Przyłapana w krępującej sytuacji przez kogoś, kto mógł rozpowiedzieć o tym wszystkim wokół.

– Umiera pani? – warknął kelner.

– Niewykluczone. Czułabym się lepiej, gdyby pan mówił ciszej. Uznała, że go zawstydziła, ale zaraz zmieniła zdanie.

– Dlaczego mu pani pozwoliła wywlec się z domu? To bez sensu. Chciał pieniędzy?

– Jak wszyscy. – Podniosła się chwiejnie. Musiała stąd odejść, natychmiast… Niestety, ziemia zakołysała się jej pod nogami, drzewa przechyliły się pod dziwnym kątem.

Chwycił ją za ramię.

– Spokojnie, bo w końcu wyląduje pani w szpitalu. Co pani widzi?

– Białe kropeczki.

– A jak ze słuchem?

– Co?

– Bierze pani leki?

– W domu – wymamrotała i spróbowała zrobić krok. Nogi ugięły się pod nią, ale kelner zdążył ją chwycić. Zwisła mu bezwładnie w ramionach. Nagle przestała się przejmować.

Chcę do domu, do domu!

Nie, kochanie. Nie możesz. To niebezpieczne…

Mężczyzna wymamrotał coś o głupich kobietach i wziął ją na ręce. Oparła mu głowę na ramieniu. Wydawał się silny i godny zaufania. Pachniał „Old Spice’em”.

Wtuliła mu twarz w szyję i świat odpłynął w nicość.

Agent specjalny David Riggs nie miał powodów do zadowolenia. Po pierwsze, nie przepadał za ratowaniem dam z opresji. Po drugie, wiedział, że czeka go straszliwa awantura za uratowanie tej właśnie damy.

– Macie tu być oczami i uszami. To bardzo skomplikowane dochodzenie. Nie spieprzcie niczego!

Jego zwierzchnik, dyrektor Lairmore, z pewnością uznałby śledzenie Melanie Stokes, interwencję i odniesienie jej do domu za kompletne spieprzenie wszystkiego. Riggs miał nie spuszczać oka z jej ojca, w razie gdyby – oszołomiony wódką z tonikiem puścił parę na temat defraudacji w służbie zdrowia. Ha, ha.

Mocniej chwycił Melanie i przeszedł przez ulicę. Dziewczyna była mniejsza niż się spodziewał, kiedy obserwował, jak śmiga po domu. Prawie unosiła się w powietrzu i nie zwalniała nawet po to, żeby nabrać powietrza w płuca. Robiła wszystko, od noszenia skrzynek mango po wycieranie rozlanej wody. A także przynajmniej sześć razy zaglądała dyskretnie do salonu i podchodziła do matki.

Już od dawna żadna kobieta nie opierała mu tak głowy na ramieniu.

Nie wiedział, co z tym zrobić, więc zaczął myśleć o aktach rodziny Stokesów i tych paru szczegółach na temat Melanie, których się z nich dowiedział. Adoptowana w wieku dziewięciu lat, kiedy to znaleziono ją w szpitalu, gdzie pracował doktor Stokes. Gazety i telewizja zrobiły wokół niej trochę hałasu. Przedstawiano ją jako współczesną sierotkę Marysię. Ukończyła studia w dziewięćdziesiątym pierwszym roku i od tego czasu aktywnie udzielała się w rozmaitych organizacjach dobroczynnych. Jedna z tych, co chcą dać coś z siebie światu. Dziewięć miesięcy temu zaręczyła się z doktorem Williamem Sheffieldem, ulubionym pracownikiem jej ojca, a po trzech miesiącach zerwała zaręczyny bez słowa wyjaśnienia. Skryta. Opiekowała się matką, która, jak zauważył Larry Digger, od śmierci pierwszej córki nie jest już taka jak kiedyś. Mniej oddana rodzinie. Zresztą nieważne.

Żadna informacja nie wskazywała na to, że Melanie Stokes może być córką seryjnego mordercy, choć te zbiegi okoliczności faktycznie wydawały się interesujące. No, ale Larry Digger nie budził zaufania. Pod koniec rozmowy ręce mu się trzęsły. Prawdopodobnie odmówił sobie codziennej porcji whisky, żeby porozmawiać z dziewczyną. Bez wątpienia teraz nadrabia zaległości.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Druga Córka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Druga Córka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Pożegnaj się
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Sąsiad
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
libcat.ru: книга без обложки
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Klub Ocalonych
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Druga Córka»

Обсуждение, отзывы о книге «Druga Córka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x