Harlan Coben - Bez Skrupułów

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Bez Skrupułów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Bez Skrupułów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Bez Skrupułów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Studentka Kathy Culver znika w tajemniczych okolicznościach na terenie kampusu uniwersytetu. Jej poplamniona krwią bielizna zostaje odnaleziona w koszu na śmieci. Daje to podstawę do przypuszczenia, że padła ofiarą gwałtu i zabójstwa. Osiemnaście miesięcy później ktoś zamieszcza zdjęcie Kathy w piśmie pornograficznym. Były narzeczony dziewczyny Christian Steele, wschodząca gwiazda amerykańskiego futbolu, odbiera zagadkowy telefon – w słuchawce słychać głos zaginionej. Kiedy z rąk mordercy ginie ojciec Kathy, jej starsza siostra, dawna ukochana Myrona – piękna pisarka Jessica – prosi go o pomoc. Myron przekonuje się, że każda z osób zamieszanych w sprawę ma coś do ukrycia – łącznie z Kathy, której przeszłość skrywa wiele tajemnic…

Bez Skrupułów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Bez Skrupułów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Kto to?! – krzyczał.

– To tylko ja, tato.

– To ty, Myron?

– Tak, tato.

– Wszystko w porządku, synu?

– Jak najbardziej, tato.

– Po co wstałeś? Jesteś chory?

– Idę do łazienki. Robię to samodzielnie, odkąd skończyłem czternaście lat.

Na drugim roku studiów w Duke Myron i Win mieszkali w najmniejszej dwójce w całym kampusie, z piętrowym łóżkiem, które zdaniem Wina „lekko trzeszczało”, a zdaniem Myrona „kwakało jak kaczka rozjeżdżana przez koparkę”. Któregoś ranka, kiedy łóżko milczało i obaj spali, okno w ich pokoju rozbiła piłka baseballowa. Hałas był tak ogłuszający, ż«poderwał na nogi cały akademik i wszyscy popędzili, żeby sprawdzić, czy Myron i Win przeżyli upadek gigantycznego meteoru, który przebił dach. Wściekły Myron doskoczył do okna, klnąc na czym świat stoi, a za nim – po majtkach i koszulach zaścielających podłogę – inni studenci, wspierając go wiązankami. Taki harmider obudziłby ze snu umarłego.

A Win spał spokojnie pod dwoma kocami, z których wierzchni był z odłamków szkła.

Następnej nocy Myron odezwał się w ciemnościach z dolnej pryczy:

– Win?

– Tak.

– Jak możesz tak mocno spać?

Win nie odpowiedział. Zdążył zasnąć.

– Czego chcesz? – spytał przez telefon.

– Czy wczoraj wieczorem wszystko poszło dobrze?

– To szanowny O’Connor jeszcze do ciebie nie dzwonił?

– Dzwonił.

Koniec tematu. Myron wolał nie znać szczegółów.

– Nie obudziłeś mnie przecież tylko po to, żeby spytać, jak mi poszło.

– W klasie maturalnej liceum w Ridgewood Kathy Culver miała tylko jeden stopień celujący. Z angielskiego. Zgadnij, kto go jej wystawił.

– Kto?

– Gary Grady.

– Hm. Właściciel sekstelefonu nauczycielem angielskiego w liceum? Interesujący rozrzut zainteresowań.

– Moglibyśmy go dziś rano odwiedzić.

– W szkole?

– Jasne. Jako zatroskani rodzice.

– Tego samego dziecka?

– Wywiemy się, jak bogaty wachlarz dodatkowych zajęć oferuje ta szkoła.

Win zaśmiał się.

– Szykuje się niezła zabawa.

15

– Jak go odnajdziemy? – spytał Win.

Do liceum Ridgewood dotarli o wpół do dziesiątej. Był ciepły czerwcowy dzień, taki, w którym gapisz się w okno i marzysz o końcu roku szkolnego. Wokół budynku panował bezruch, tak jakby cała szkoła wraz z otoczeniem dryfowała w stronę letnich wakacji.

Myron dobrze pamiętał, jak trudno było znieść takie dni. To podsunęło mu pomysł.

– Włączmy alarm przeciwpożarowy – zaproponował.

– No wiesz.

– Wszyscy wypadną na dwór. Łatwiej będzie go znaleźć.

– Idiotycznie genialne – przyznał Win.

– A poza tym zawsze chciałem włączyć alarm przeciwpożarowy.

– Zaszalejmy.

Nikt ich nie widział, kiedy weszli. Nie była to szkoła w wielkim mieście. Wszystkie drzwi stały otworem, na korytarzach żadnych kamer ani ochroniarzy. Alarm przeciwpożarowy umieszczono niedaleko wejścia.

– Nie róbcie tego w domu, dzieci – rzekł Myron, pociągając za rączkę.

Rozległy się dzwonki, a po nich rozbrzmiały radosne okrzyki Uczniów. Myron poczuł się tak, jakby spełnił dobry uczynek. Chętnie częściej uruchamiałby alarmy, ale ktoś mógłby pomyśleć, że jest niedojrzały. Win przytrzymał otwarte drzwi, niczym dyżurny strażak.

– Rzędem – poinstruował uczniów. – Pamiętajcie: tylko wy możecie zapobiec pożarom.

– Jest!

Myron dostrzegł Grady’ego.

– Gdzie?

– Skręca za róg. Z lewej. Elegancik.

Gary Grady był ubrany w żółtą marynarkę, jak z targów światowych w Seatlle A.D. 1962, i spodnie w pomarańczowe pasy. Winowi widok ten najwyraźniej sprawił ból. Podeszli.

– Cześć, Jerry.

Grady błyskawicznie odwrócił głowę.

– Nie nazywam się Jerry.

– Owszem, tak powiedziałeś. To twój pseudonim biznesowy, zgadza się? Na użytek Freda Nicklera. Naprawdę nazywasz się Gary Grady.

Przechodzący uczniowie przystanęli.

– Ruszać się! – napomniał ich Grady.

Uczniowie z ociąganiem poszli dalej.

– Niecierpliwi ci nauczyciele – rzekł Myron.

– Niestety – dodał Win.

Szczupła twarz Gary’ego wydłużyła się jeszcze bardziej. Przysunął się bliżej, żeby nikt postronny nie mógł go słuchać.

– Może porozmawiamy później – wyszeptał.

– Nic z tego, Gary.

– Mam lekcję.

– Dupa blada. Win uniósł brew.

– Dupa blada?

– To szkoła tak na mnie działa – wyjaśnił Myron. – I pasuje do sytuacji.

– Faktycznie – przyznał Win po chwili.

– Alarm pożarowy trochę potrwa – rzekł Myron Grady’ego. – Chwilę zajmie też powrót dzieciaków do szkoły;!

Później zechcą poszaleć na korytarzach. A do tego czasu zdążymy się rozmówić.

– Nie – oświadczył Grady, krzyżując ręce na piersi.

– W takim razie zastosujemy wariant drugi – Myron wyjął egzemplarz Cyców - i zagramy w zgaduj-zgadulę z dyrektorem.

Grady odkaszlnął. Zagwizdał strażacki gwizdek. Wycie syren się zbliżyło.

– Nie wiem, o co wam chodzi – powiedział, odsuwając się o parę kolejnych kroków od uczniów.

– Śledziłem cię.

– Słucham?

Myron westchnął ze zniecierpliwieniem.

– Wczoraj rano byłeś w Hoboken. Wyjąłeś pocztę ze skrytki, której używasz do ogłoszeń sekstelefonów w porno szmatach. Stamtąd pojechałeś do domu w Glen Rock, zobaczyłeś mnie, spanikowałeś i zadzwoniłeś do wydawcy wspomnianych szmat, Freda Nicklera.

– Amator – dorzucił z niechęcią Win.

– Więc jak? Porozmawiasz z nami czy z radą szkoły. Wybieraj.

Grady zerknął na zegarek.

– Macie dwie minuty – powiedział.

– Dobrze. – Myron wskazał na prawo. – Wejdziemy do ubikacji dla nauczycieli. Na pewno masz klucz.

– Tak.

Grady otworzył drzwi. Myron zawsze pragnął zobaczyć nauczycielską toaletę, przekonać się, jak dogadza sobie władza. Ubikacja niczym się nie wyróżniała.

– No dobrze, więc jesteśmy. Czego chcecie? – spytał Grady.

– Opowiedz o tym ogłoszeniu.

Grady przełknął ślinę. Jego wydatna grdyka podskoczyła i opadła jak głowa boksera robiącego unik.

– Ja nic nie wiem.

Myron i Win wymienili spojrzenia.

– Mogę wsadzić mu głowę do muszli? – spytał Win.

Grady wyprostował się.

– Nie dam się zastraszyć – oświadczył.

– Jeden szybciutki wsad? – rzekł z prośbą w głosie Win.

– Zaczekaj. – Myron zajął się Garym. – Po co miałbym cię bić? Bądź sobie zboczeńcem, twoja sprawa. Mnie interesuje tylko, co cię łączy z Kathy Culver.

Na górnej wardze Grady’ego pojawił się pot.

– Była moją uczennicą.

– Wiem. Dlaczego jej zdjęcie znalazło się w Cycach? W twoim ogłoszeniu?

– Nie mam pojęcia. Zobaczyłem je dopiero wczoraj.

– Ale to twoje ogłoszenie, tak?

Grady zawahał się, kilka razy leciutko wzruszył ramionami.

– Tak. Przyznaję – odparł. – Daję ogłoszenia do pism pana Nicklera. Całkiem legalnie. Ale to nie ja wstawiłem tam zdjęcie Kathy.

– A kto?

– Nie wiem.

– Ale sekstelefony to twój biznes?

– Tak. Całkiem nieszkodliwy. Robię to dla zarobku. Nikogo nie krzywdzę.

– Jeszcze jedno niewiniątko. Dużo na tym zarabiasz? – spytał Myron.

– W złotych czasach zarabiałem po dwadzieścia tysięcy na miesiąc.

Myron nie był pewien, czy się nie przesłyszał.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Bez Skrupułów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Bez Skrupułów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Śladu
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez pożegnania
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Bez Skrupułów»

Обсуждение, отзывы о книге «Bez Skrupułów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x