Tess Gerritsen - Skalpel
Здесь есть возможность читать онлайн «Tess Gerritsen - Skalpel» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Skalpel
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Skalpel: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Skalpel»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Skalpel — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Skalpel», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– Isles zwróciła się do Yoshimy, którego milczenie i fachowość sprawiała, że był niemal niezauważalny.
– Ułóżmy ją w pozycji umożliwiającej pobranie wymazu z pochwy.
To, co teraz nastąpiło, wydało się Rizzoli największym pohańbieniem zwłok kobiety. Było czymś bardziej obrzydliwym niż wycinanie wnętrzności, gorszym niż resekcja serca lub płuc.
Yoshima nadał zwłokom pozycję żaby, rozwierając szeroko zwiotczałe uda w celu zbadania miednicy.
– Proszę mi wybaczyć, detektywie – powiedział Yoshima do Korsaka, który stał najbliżej lewego uda Gail Veager.
– Zechce pan przytrzymać nogę w tej pozycji?
We wzroku Korsaka odmalowało się przerażenie.
– Ja?
– Proszę przytrzymać kolano w takim zgięciu, żebyśmy mogli pobrać wymaz.
Korsak ujął niechętnie udo trupa, po czym szybko cofnął rękę, w której został płat obłażącej skóry.
– Chryste!
– Skóra odwarstwia się niezależnie od naszych poczynań. Proszę tylko przytrzymać nogę, dobrze?
Korsak wciągnął głęboko powietrze.
Wśród panującego odoru Rizzoli poczuła od niego mentolowy zapach. Jak widać, Korsak nie był aż tak ambitny, żeby nie posmarować olejkiem skóry pod nosem.
Krzywiąc się, ujął udo i przekręcił je tak, żeby odsłonić genitalia kobiety.
– Jak po czymś takim mam odczuwać pociąg seksualny? – mruknął.
Doktor Isles skierowała strumień światła na krocze.
Rozchylając delikatnie spuchnięte wargi sromowe, odsłoniła wejście do pochwy. Mimo swojej odporności Rizzoli nie potrafiła znieść widoku tego rodzaju inwazji i odwróciła się. Jej wzrok spotkał się ze spojrzeniem Gabriela Deana.
Aż do tego momentu zachowywał wobec wszelkich poczynań chłodny dystans, ale teraz po raz pierwszy ujrzała w jego oczach gniew. Ten sam wściekły gniew, który ogarniał ją samą. Gniew na człowieka, który doprowadził Gail Veager do ostatecznego poniżenia.
Połączeni podobnym odczuciem, chwilowo zapomnieli o wzajemnej rywalizacji.
Doktor Isles wsunęła do pochwy watkę, po czym posmarowała nią szkiełko mikroskopu, które następnie umieściła na tacce. Potem pobrała wymaz z odbytnicy; materiał ten miał być również zbadany pod kątem obecności spermy.
Gdy skompletowała swoją kolekcję, a nogi Gail Veager znów spoczęły wyprostowane na stole, Rizzoli pomyślała, że najgorsze się skończyło.
Nawet gdy Isles zaczęła wykonywać cięcie w kształcie litery Y, tnąc ukośnie w dół od prawego barku do dolnej krawędzi mostka, Rizzoli nabrała przeświadczenia, że już nic nie mogło być gorsze niż hańba, która przed chwilą spotkała te zwłoki.
Doktor Isles przystępowała właśnie do symetrycznego cięcia od lewego barku, gdy usłyszała pytanie Deana: – A co z wymazem z pochwy?
– Płytki pójdą do laboratorium kryminalistycznego – odparła.
– Nie powinno się zrobić próby na mokro?
– Laboratorium potrafi zidentyfikować spermę nawet po wyschnięciu.
– Mamy jedyną szansę zbadania świeżej próbki.
Skalpel doktor Isles zatrzymał się w powietrzu; spojrzała ze zdziwieniem na Deana.
– Umieść parę kropli roztworu soli na płytce pod mikroskopem – powiedziała do Yoshimy.
– Zaraz to obejrzę.
Następnym cięciem doktor Isles otworzyła wzdęty brzuch.
Fetor rozkładających się wnętrzności przekroczył wytrzymałość Rizzoli.
Podeszła chwiejnym krokiem w stronę zlewu i pochyliła się nad nim z bulgotem w gardle, żałując, że w tak idiotyczny sposób chciała udowodnić swój hart. Ciekawiło ją, czy agent Dean patrzy na nią w tym momencie, podbudowując swoje poczucie wyższości. Na jego górnej wardze nie dostrzegła lśniącej warstewki olejku. Odwrócona plecami do stołu słuchała postępów sekcji, nie oglądając się.
Słyszała jednostajny szum powietrza w systemie wentylacyjnym, bulgotanie wody i szczęk metalowych instrumentów.
Nagle rozległ się podekscytowany głos Yoshimy: – Doktor Isles!
– Słucham?
– Mam tę płytkę pod mikroskopem i…
– Jest na niej sperma?
– Powinna pani to obejrzeć.
Fala mdłości minęła.
Rizzoli odwróciła się na czas, żeby zobaczyć, jak Isles ściąga rękawiczki i siada przed mikroskopem.
Yoshima stanął obok niej.
– Widzisz je? – zapytał.
– Tak – mruknęła, wyprostowując się. Widać było, że jest zaszokowana.
– Ciało znaleziono o drugiej po południu?
– Mniej więcej.
– Teraz jest dziewiąta…
– Więc jak, jest sperma, czy nie? – niecierpliwił się Korsak.
– Jest – powiedziała doktor Isles.
– W dodatku ruchliwa.
Korsak zmarszczył brwi.
– Jak to ruchliwa? Czy to znaczy, że się rusza?
– Tak.
Rusza się.
W gabinecie zaległa cisza.
Doniosłość tego odkrycia zatkała wszystkich.
– Jak długo sperma pozostaje ruchliwa? – zapytała Rizzoli.
– To zależy od warunków.
– Jak długo?
– Po ejakulacji plemniki żyją przez jeden do dwóch dni.
Przynajmniej połowa spermy pod mikroskopem jest ruchliwa. To świeża ejakulacja. Doszło do niej niecałą dobę temu.
– Od jak dawna ofiara nie żyje? – zapytał Dean.
– Na podstawie poziomu potasu w ciałku szklistym, które pobrałam przed pięcioma godzinami, mogę stwierdzić, że nie żyje od sześćdziesięciu godzin.
Znów zaległa cisza.
Na twarzach obecnych malowała się ta sama konkluzja.
Rizzoli spojrzała na Gail Veager, której rozpłatany tułów z obnażonymi organami wewnętrznymi leżał na stole.
Zatkawszy ręką usta, pobiegła do zlewu i zwymiotowała… pierwszy raz, odkąd została policjantką.
– On wiedział – rzucił Korsak.
– Sukinsyn wiedział o tym.
Stali na parkingu na tyłach Urzędu lekarza Sądowego; koniec papierosa Korsaka żarzył się pomarańczowo.
Przyjemnie było wyjść z lodowatego pomieszczenia i zanurzyć się w parnym powietrzu letniej nocy, uciec od jaskrawych świateł prosektorium pod osłonę ciemności.
Czuła się upokorzona własną niedyspozycją, zwłaszcza że świadkiem był agent Dean. Okazał się na tyle dobrze wychowany, że powstrzymał się od komentarza; patrzył na nią obojętnie, bez kpiny, ale i bez sympatii.
– To Dean zażądał badania na obecność spermy – ciągnął Korsak.
– Jakoś tak to nazwał…
– Próbą na mokro.
– Tak.
Próbą na mokro.
Isles nie chciała nawet spojrzeć na świeży preparat. Chciała poczekać, aż wyschnie. Facet z FBI dyktuje, co ma robić lekarz. Wygląda to tak, jakby dokładnie wiedział, czego się spodziewa i co na pewno znajdzie. Skąd on to wie? I czego, do diabła, szuka tu FBI?
– Sprawdziłeś przeszłość Veagerów. Co w niej mogło zainteresować FBI?
– Absolutnie nic.
– Czy byli wplątani w coś nielegalnego?
– Podejrzewasz, że to mogła być kara?
– Jako lekarz Veager mógł mieć do czynienia z narkotykami. Może był świadkiem w sądzie.
– Wydaje się czysty. Jego żona też.
– Może to poderżnięcie gardła miało symboliczne znaczenie. Egzekucja jako akt łaski.
– Chryste, Rizzoli, zrobiłaś zwrot o sto osiemdziesiąt stopni.
Najpierw myślisz, że to maniak seksualny, który zabija dla przyjemności, a teraz podejrzewasz, że to członek jakiejś tajnej sekty.
– Staram się zrozumieć, co tu robi Dean.
Normalnie FBI gówno interesuje to, co robimy. Nie wchodzą nam w drogę, my nie wchodzimy w drogę im… i obie strony są zadowolone.
– Nie prosiliśmy ich o pomoc w sprawie Chirurga. Rozwiązaliśmy ją sami, a do opracowania portretu psychologicznego wykorzystaliśmy naszego specjalistę. Ich sekcja patologii społecznych jest zbyt zajęta całowaniem tyłka Hollywood, żeby poświęcać nam swój cenny czas. Zastanawiam się, skąd ta zmiana frontu. Co nadzwyczajnego tkwi w sprawie Veagerów?
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Skalpel»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Skalpel» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Skalpel» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.