David Baldacci - Wygrana

Здесь есть возможность читать онлайн «David Baldacci - Wygrana» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wygrana: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wygrana»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

LuAnn Tyler, żyjaca w skrajnej nędzy ze swą córeczką Lisą w przyczepie samochodowej, otrzymuje nagle propozycję intratnej pracy. Gdy przybywa na umówione spotkanie, okazuje się, że propozycja dotyczy nie pracy, ale udziału w loterii krajowej, który miałby przynieść LuAnn główną wygraną. Dziewczyna pozostawia sobie czas na przemyślenie propozycji. Dalej wypadki toczą się w błyskawicznym tempie: LuAnn zostaje zaplątana w morderstwo dwóch mężczyzn, a jednocześnie zamieszana w aferę korupcyjną. Ścigana przez policję i FBI, ucieka za granicę, ale po latach wraca, by ostatecznie rozwikłać tajemniczą również dla niej samej historię.

Wygrana — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wygrana», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Czy Lisa naprawdę jest bezpieczna, czy znajduje się poza zasięgiem tego człowieka? Odpowiedź na to pytanie była tak oczywista, że udzieliwszy jej sobie, zmartwiała.

„Ja mogę wszystko, LuAnn”.

Przypomniały jej się te kpiące, wypowiedziane przed laty słowa i zadrżała. Riggs miał rację, nie upora się z tym sama. Nie poradzi sobie bez jego pomocy. Było jej już wszystko jedno, czy robi dobrze, czy źle. Musiała zdobyć się na jakieś działanie. Zerwała się z łóżka, chwyciła kluczyki od samochodu, wpadła do ściennej szafy, otworzyła stojącą tam na półce kasetę i schowała do torebki naładowane, niklowane magnum czterdzieści cztery. Potem zbiegła po schodach do garażu. W chwilę później BMW pędziło już szosą.

Riggs usłyszał podjeżdżający i zatrzymujący się obok garażu samochód. Wyjrzał przez okno swojego pokoiku nad stodołą i zobaczył LuAnn. Szła w kierunku domu, ale w połowie drogi, jakby wyczuwając jego obecność, zatrzymała się i spojrzała na stodołę. Spotkały się ich spojrzenia. Niedługo potem siedziała już naprzeciwko, grzejąc dłonie nad piecykiem.

Tym razem Riggs zaczął prosto z mostu.

– Loteria była ustawiona, prawda? Wiedziałaś z góry, że wygrasz?

LuAnn znieruchomiała, ale zaraz odetchnęła z ulgą.

– Tak. – Wypowiadając to jedno słowo, odniosła wrażenie, że wyparowuje nagle ostatnie dziesięć lat jej życia. Było to oczyszczające uczucie. – Jak do tego doszedłeś?

– Z małą pomocą przyjaciół.

LuAnn zjeżyła się i wstała powoli. Popełniła właśnie największy w życiu błąd.

Riggs zauważył jej konsternację i uniósł dłoń.

– Na razie wiem o tym tylko ja – powiedział najspokojniej, jak potrafił. – Poskładałem w całość informacje pozbierane z różnych źródeł i strzeliłem na ślepo. – Po chwili wahania dorzucił: – Podłożyłem też pluskwę w twoim samochodzie. Słyszałem od początku do końca twoją rozmowę z Donovanem.

– Kim ty, u diabła, jesteś?! – wysyczała LuAnn i nie spuszczając z niego wzroku, namacała zatrzask torebki, w której spoczywał pistolet.

Riggs patrzył jej w oczy.

– Kimś bardzo do ciebie podobnym – odparł ku jej zaskoczeniu. Zmroziły ją te słowa. Riggs wstał, wsunął ręce w kieszenie, oparł się o półkę z książkami i zapatrzył na kołyszące się na wietrze drzewa za oknem. – Moja przeszłość okryta jest tajemnicą, a obecne życie to mistyfikacja. – Spojrzał na nią. – Oszukuję. Ale w słusznej sprawie. – Uniósł brwi. – Jak ty.

LuAnn przeszedł dreszcz. Nogi się pod nią ugięły. Usiadła na podłodze, tam gdzie stała. Riggs ukląkł przed nią i wziął ją za rękę.

– Czasu mamy niewiele, nie będę więc owijał w bawełnę. Przeprowadziłem wywiad na twój temat. Zrobiłem to dyskretnie, ale mimo wszystko należy się spodziewać reakcji. Jesteś gotowa mnie wysłuchać?

LuAnn przełknęła z trudem ślinę i kiwnęła głową. Strach znikł z jej oczu, zastąpił go tam niczym niezmącony spokój.

– FBI interesuje się tobą od dnia, kiedy uciekłaś z kraju. Sprawę odłożono na jakiś czas na półkę, ale jej nie umorzono. Wiedzą, że gdzieś tam jesteś, może nawet wiedzą, jak wygrałaś, ale nie wiedzą gdzie i nie potrafią niczego dowieść.

– Jeśli podłożyłeś pluskwę w moim samochodzie, to musiałeś wiedzieć, że Donovan do niego wsiądzie.

Riggs kiwnął głową i pomógł jej wstać. Usiedli ramię w ramię na kanapie.

– Bankructwa. Bardzo sprytne. Federalni jeszcze na to nie wpadli. Wiesz, jak to się odbywało?

LuAnn pokręciła głową.

– Czy stoi za tym jakaś grapa ludzi, jakaś organizacja? Donovan twierdzi, że rząd. Tylko mi nie mów, że ma rację. To by było zbyt skomplikowane.

– To nie rząd. – LuAnn mówiła teraz spokojnie, choć na jej twarzy błąkał się jeszcze strach wywołany wyjściem na jaw długo skrywanych tajemnic. – O ile mi wiadomo, stoi za tym jedna osoba.

Riggs popatrzył na nią z niedowierzaniem.

– Jedna osoba? Niemożliwe.

– Ma współpracowników, dwóch nawet znam, ale mózgiem jest na pewno on.

– Czy jednym z tych ludzi był Charlie?

LuAnn znowu drgnęła.

– Skąd to przypuszczenie?

Riggs wzruszył ramionami.

– Ta historia z wujkiem jest trochę naciągana. Zauważyłem też, że nie macie przed sobą tajemnic. Sprawdzając ciebie, nie natknąłem się na żadną wzmiankę o jakimkolwiek wujku, przyjąłem więc, że pojawił się na scenie po tym przekręcie z loterią.

– Nie odpowiem na to pytanie. – Ani myślała obciążać Charliego.

– Rozumiem. A ten „mózg”? Co możesz mi o nim powiedzieć?

– Każe siebie nazywać Jacksonem. – LuAnn urwała nagle, dziwiąc się samej sobie, że to mówi. Wypowiadając jego nazwisko, zamknęła oczy i wyobraziła sobie, co Jackson zrobiłby z nią, z nimi wszystkimi, gdyby się dowiedział, co tu właśnie ujawnia. Obejrzała się instynktownie przez ramię.

Riggs ścisnął ją za rękę.

– Nie jesteś już sama, LuAnn. Z jego strony nic ci teraz nie grozi.

O mało nie parsknęła śmiechem.

– Matthew, będziemy mieli niebywale szczęście, jeśli on zabije nas od razu, bez tortur.

Riggs poczuł, jak drży jej ręka. Zaniepokoiło go to, bo wiedział przecież, że jest silna i odważna.

– Może poczujesz się lepiej, kiedy ci powiem, że miewałem swego czasu do czynienia z rozmaitymi typami spod ciemnej gwiazdy i jakoś żyję. Każdy ma swoje słabe strony.

– Tak, to prawda – bąknęła bez przekonania LuAnn.

– Jeśli chcesz czekać z założonymi rękami, aż cię zabije, to proszę bardzo – ofuknął ją Riggs. – Ale nie potrafię zrozumieć, jak to może pomóc Lisie. Jeśli ten facet jest tak bezwzględny, jak twierdzisz, to myślisz, że zostawi ją w spokoju?

– Ona o niczym nie wie.

– Ale Jackson nie ma co do tego pewności. Założy, że Lisa jest we wszystko wprowadzona i że trzeba ją na wszelki wypadek wyeliminować.

– Wiem – przyznała LuAnn. Przetarła dłonią twarz i spojrzała na niego bezradnie. – Nie rozumiem, dlaczego chcesz mi pomóc. Nawet mnie nie znasz. A ja przyznałam ci się przed chwilą do popełnienia przestępstwa.

– Powiedziałem już, że cię sprawdziłem. Znam twoją przeszłość. Jackson cię wykorzystał. Do diabła, będąc na twoim miejscu, też bez zastanowienia chwyciłbym się szansy zostania bogatym.

– Problem polega na tym, że ja się jej bez zastanowienia nie chwyciłam. Zdecydowałam się w to nie wchodzić, ale najpierw odkryłam, że Duane handluje narkotykami, a zaraz potem ile sił w nogach uciekałam z dzieckiem na ręku z przyczepy, w której leżały dwa trupy. Chyba… chyba nie miałam wyboru. Musiałam zniknąć.

– Rozumiem cię, LuAnn. Naprawdę.

– Od tamtego czasu wciąż uciekam. Boję się własnego cienia, boję się, że wszystko się wyda. To tylko dziesięć lat, a mnie się wydaje, że upłynęło już sto. – Pokręciła głową i splotła dłonie.

– Jak rozumiem, Jackson kręci się w okolicy.

– Czterdzieści pięć minut temu widziałam go w swoim ogrodzie.

– Co?

– Nie wiem, co tam robił, ale przypuszczam, że przygotowywał grunt pod wprowadzenie w życie planu, który uknuł.

– Jakiego planu?

– Na początek chce zabić Donovana.

– Słyszałem, jak go ostrzegałaś.

– A potem weźmie się prawdopodobnie za nas. – LuAnn ukryła twarz w dłoniach.

– Więcej go nie zobaczysz.

– O nie, Matt. Muszę się z nim spotkać. I to wkrótce.

Spojrzał na nią wstrząśnięty.

– Zwariowałaś?

– Wczoraj wieczorem Jackson zjawił się niespodziewanie w mojej sypialni. Odbyliśmy długą rozmowę. Obiecałam mu, że postaram się lepiej ciebie poznać. Nie żądał, żebym poszła z tobą do łóżka, ale tak jakoś wyszło.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wygrana»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wygrana» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


David Baldacci - The Last Mile
David Baldacci
David Baldacci - Memory Man
David Baldacci
David Baldacci - The Finisher
David Baldacci
David Baldacci - The Sixth Man
David Baldacci
David Baldacci - The Forgotten
David Baldacci
David Baldacci - The Innocent
David Baldacci
David Baldacci - Zero Day
David Baldacci
David Baldacci - Buena Suerte
David Baldacci
David Baldacci - Hour Game
David Baldacci
David Baldacci - Divine Justice
David Baldacci
David Baldacci - A Cualquier Precio
David Baldacci
libcat.ru: книга без обложки
David Baldacci
Отзывы о книге «Wygrana»

Обсуждение, отзывы о книге «Wygrana» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x