Robert Ludlum - Ultimatum Bourne’a

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Ludlum - Ultimatum Bourne’a» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ultimatum Bourne’a: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ultimatum Bourne’a»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W Związku Radzieckim Jason Bourne staje do ostatecznej rozgrywki ze swoim największym wrogiem – słynnym terrorystą Carlosem – i tajnym międzynarodowym stowarzyszeniem. Żeby przeszkodzić potężnej Meduzie w zdobyciu władzy nad światem, raz jeszcze musi zrobić to, czego miał nadzieję nie robić nigdy więcej. I zwabić Carlosa w śmiertelną pułapkę, z której żywy wyjdzie tylko jeden z nich…

Ultimatum Bourne’a — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ultimatum Bourne’a», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jestem pewien, że odpłacił im pan pięknym za nadobne – odparł Jason, zerkając niecierpliwie w stronę konsolety.

– Ta świadomość utrzymuje mnie przy życiu.

– Dziękujemy, Kruppie – powiedział Aleks. – Pozwól, że użyję twoich słów: jesteś dobrym, starym wrogiem.

– Już ci mówiłem, to wszystko wina twoich rodziców! Gdyby nie opuścili Matki Rosji, dzisiaj my dwaj trzęślibyśmy całym Komitetem Centralnym.

– I mielibyśmy dwa domy nad Jeziorem Genewskim?

– Czyś ty oszalał, Aleksiej? Całe jezioro byłoby nasze! – Krupkin roześmiał się cicho, odwrócił i wyszedł z pokoju.

– Świetnie się bawicie, prawda? – zapytał Bourne.

– Do pewnego stopnia – przyznał Aleks. – Ale w chwili gdy po obu stronach giną ludzie, zabawa się kończy.

– Zadzwoń do Langley – powiedział Jason, wskazując ruchem głowy konsoletę. – Holland musi mi wytłumaczyć parę rzeczy.

– To nic nie da…

– Jak to?

– Jest za wcześnie, w Stanach dochodzi dopiero siódma rano. Myślę jednak, że uda mi się przezwyciężyć tę niedogodność. – Mówiąc to Conklin wyjął z kieszeni niewielki notes.

– Niedogodność? – wykrzyknął z wściekłością w głosie Bourne. – Co to za pieprzenie, Aleks? Zrozum, ja za chwilę oszaleję! Chodzi o moje dzieci!

– Uspokój się. Chciałem tylko powiedzieć, że mam jego zastrzeżony numer do domu.

Conklin usiadł przy konsolecie, podniósł słuchawkę i nacisnął przyciski z cyframi.

– Przezwyciężyć niedogodność, niech cię szlag trafi! Czy wy w ogóle potraficie jeszcze mówić jak normalni ludzie?

– Przepraszam, profesorze, to kwestia przyzwyczajenia… Peter? Tu Aleks. Otwórz oczy i obudź się, żeglarzu. Mamy kłopoty.

– Nie muszę się budzić – odparł głos z Fairfax w stanie Wirginia. – Właśnie wróciłem z pięciomilowej przebieżki.

– Wam, dwunogom, wydaje się, że jesteście strasznie dowcipni.

– Boże, przepraszam cię, Aleks! Naprawdę nie chciałem…

– Wiem, że nie chciałeś. Kadecie Holland, mamy problemy.

– To znaczy, że przynajmniej udało ci się odnaleźć Bourne'a.

– Stoi za moimi plecami. Może zainteresuje cię wiadomość, że dzwonimy z radzieckiej ambasady w Paryżu.

– Co takiego? Jezu przenajświętszy!

– To nie jego sprawka, tylko Casseta. Nie pamiętasz?

– Zapomniałem… Tak, oczywiście. Co z żoną Bourne'a?

– Został z nią Mo Panov. Doktor wziął na siebie wszystkie sprawy medyczne, za co jestem mu niezmiernie wdzięczny.

– Ja też. Co się właściwie stało?

– Nic takiego, o czym chciałbyś usłyszeć, ale mimo to usłyszysz, głośno i wyraźnie.

– O czym ty gadasz, do diabła?

– Szakal wie o posiadłości Tannenbaum.

– Oszalałeś! – wrzasnął dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej tak głośno, że aż w słuchawce rozległ się skrzeczący przydźwięk. – Nikt o tym nie wie, tylko Charlie Casset i ja! Przygotowaliśmy przerzut tak skomplikowaną trasą i z tyloma zmianami nazwisk, że nikt nie mógłby się w tym połapać. Poza tym nigdzie ani słowem nie wspomniano o Tannenbaum! Klnę się na Boga, Aleks! To niemożliwe, po prostu niemożliwe!

– Fakty pozostają faktami, Peter. Mój przyjaciel otrzymał list, a w nim było zdanie o tym, że drzewa w Tannenbaum spłoną, a dzieci razem z nimi.

– Sukinsyn! – wykrzyknął Holland. – Nie rozłączaj się – polecił. – Zadzwonię specjalną linią do St. Jacques'a i każę im wyjechać jeszcze dziś rano. Nie rozłączaj się, rozumiesz?

Conklin spojrzał na Bourne'a; trzymał słuchawkę odsuniętą od ucha, tak że obaj mogli doskonale słyszeć słowa Hollanda.

– Jeżeli jest jakiś przeciek, a nie ma żadnej wątpliwości, że jest, to na pewno nie w Langley – powiedział Aleks.

– Musi tam być! Niech sprawdzi dokładniej.

– Gdzie?

– Boże, przecież to wy jesteście fachowcami! Załoga helikoptera, którym lecieli, ludzie z Londynu, którzy wyrazili zgodę na przelot nad terytorium Zjednoczonego Królestwa… Skoro Carlos kupił nawet gubernatora Montserrat i jednego z szefów policji, czemu nie mógłby mieć kogoś jeszcze wyżej?

Aleks nie dawał za wygraną.

– Przecież słyszałeś, co mówił Peter. Nazwiska były fałszywe, trasa pogmatwana, a przede wszystkim nikt nic nie wiedział o Tannenbaum. Nikt! Mamy tu lukę…

– Proszę, oszczędź mi tego waszego żargonu.

– Kiedy to wcale nie jest żargon. Luka to przestrzeń, która wymaga…

– Aleks? – W słuchawce rozległ się gniewny głos Petera Hollanda.

– Tak, słucham?

– Przenosimy ich, ale nawet tobie nie powiem dokąd. St. Jacques wściekł się, bo pani Cooper dopiero co rozpakowała dzieciaki, ale wytłumaczyłem mu, że mają najwyżej godzinę.

– Chcę porozmawiać z Johnnym – powiedział głośno Bourne, nachylając się do słuchawki.

– Miło mi cię poznać, choć tylko przez telefon.

– A ja dziękuję panu za wszystko, co pan dla nas robi – odparł spokojnie Jason. – Naprawdę.

– Wyszło z tego prawdziwe qui pro quo, Bourne. Polując na Szakala, wypłoszyłeś z cuchnącej dziury paskudnego królika, o którym nikt nic nie wiedział.

– To znaczy?

– Nową "Meduzę".

– Macie już coś? – wtrącił się Conklin.

– Na razie badamy powiązania między naszymi Sycylijczykami a pewnymi europejskimi bankami. Czegokolwiek dotknąć, śmierdzi jak cholera, ale już prześwietlamy pewną firmę adwokacką z Wall Street dokładniej niż NASA urządzenia startowe na przylądku Canaveral. Zaciskamy pierścień.

– Szczęśliwych łowów – powiedział Jason. – Może mi pan podać numer do Tannenbaum?

Holland podyktował go, a Aleks zapisał i odłożył słuchawkę.

– Teraz twoja kolej – oświadczył, przesiadając się z fotela przy konsolecie na jeden z ustawionych dookoła stołu.

Jason zajął jego miejsce, spojrzał na pozostawioną przez Conklina kartkę z numerem i wystukał go pośpiesznie.

Przywitanie było krótkie, a pytania, jakie zaraz potem zaczął zadawać Bourne, ostre i suche.

– Z kim rozmawiałeś o posiadłości?

– Chwileczkę, Davidzie – zaprotestował Johnny. – Co przez to rozumiesz?

– Dokładnie to, co słyszysz. Z kim rozmawiałeś o posiadłości Tannenbaum w drodze z Wyspy Spokoju do Waszyngtonu?

– Po tym, jak powiedział mi o niej Holland?

– Na litość boską, chyba nie przed tym, prawda?

– Rzeczywiście nie, Sherlocku Holmesie.

– No więc, z kim?

– Tylko z tobą, mój szanowny szwagrze.

– Co takiego?

– To, co słyszysz. Wszystko odbywało się tak szybko, że zaraz potem zapomniałem, jak się nazywa ta posiadłość, a nawet gdybym pamiętał, to na pewno bym o tym nie trąbił.

– Ale przeciek, który powstał, nie ma nic wspólnego z Langley!

– Ze mną też nie. Posłuchaj, panie profesorze: może nie mam żadnego naukowego tytułu, ale to jeszcze nie znaczy, że jestem kretynem. W pokoju obok śpią teraz dzieci mojej siostry i mam zamiar zrobić wszystko, żeby udało im się spokojnie dorosnąć… W takim razie przeciek musiał powstać na samym początku, zgadza się?

– Tak.

– Poważny?

– Najpoważniejszy. Sam Szakal.

– Jezus, Maria! – wybuchnął St. Jacques. – Jak się tylko tu pojawi, rozedrę go na strzępy!

– Spokojnie, Johnny… – W głosie Jasona zaszła zmiana: gniew ustąpił miejsca namysłowi. – Wierzę ci. O ile pamiętam, opisałeś mi posiadłość, ale nie powiedziałeś, jak się nazywa. To ja ją zidentyfikowałem.

– Zgadza się. Przypominam sobie, bo kiedy Pritchard powiedział mi, że dzwonisz, rozmawiałem z drugiego aparatu z Henrym Sykesem. Pamiętasz Henry'ego? Był zastępcą gubernatora.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ultimatum Bourne’a»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ultimatum Bourne’a» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ultimatum Bourne’a»

Обсуждение, отзывы о книге «Ultimatum Bourne’a» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x