Sue Grafton - P Jak Przestępstwo

Здесь есть возможность читать онлайн «Sue Grafton - P Jak Przestępstwo» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

P Jak Przestępstwo: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «P Jak Przestępstwo»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kinsey bada tajemnicę zniknięcia szanowanego lekarza Dowana Purcella, który od tygodni nie daje znaku życia. O dziwo, do znanej ze skuteczności detektyw zwraca się Fiona, eks-żona zaginionego, a nie obecna pani Purcell. Instynkt podpowiada Kinsey, by przyjrzeć się bliżej życiu osobistemu doktora. Okazuje się, że Fiona wyraźnie ostrzy sobie zęby na majątek byłego męża, zaś na nowym małżeństwie cieniem kładą się konflikty z przybraną córką. Do tego przyjaciele podejrzewają zaginionego o malwersację. Kinsey ani o krok nie zbliża się do rozwiązania zagadki. Kiedy przypadek pchnie ją w słusznym kierunku, sama znajdzie się w tarapatach. I jakby mało miała kłopotów, w głowie zamąci jej pewien czarujący facet. Cała Kinsey!

P Jak Przestępstwo — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «P Jak Przestępstwo», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie tylko ty. Jak to się stało, że cię nie zauważył?

– Nawet nie pytaj. Miałam szczęście. Szukał czegoś w płaszczu, więc udałam, że dostrzegłam znajomego i szybko przeszłam do boksu w głębi. Siedziałam tam przez piętnaście minut, planując ucieczkę przez kuchnię. Nagle podniosłam wzrok i zobaczyłam ciebie. Możesz go stąd jakoś wyprowadzić?

– Postaram się, ale nie podoba mi się to. Wczoraj wieczorem przyszedł do mnie do domu. Nie wpuściłam go do środka, ale on jest strasznie namolny. Próbuję go jakoś zbyć, a teraz muszę zacząć go uwodzić, żeby ratować twój tyłek.

– Nie ma lekko. – Poprawiła parę pasemek sztucznych włosów i uśmiechnęła się do siebie. – Mam dobre wiadomości. Bracia wyczerpali kredyt na wszystkich kartach. Mają po osiem kart i teraz muszą płacić osiemnaście procent odsetek za niezapłacone rachunki. Oszczędzają na potęgę, żeby tylko jakoś przeżyć. Mają drogie zegarki, fantastyczne samochody. Sama hipoteka za ten koszmarny dom wynosi tysiąc pięćset dolców miesięcznie. Grunt pali im się pod nogami.

– Są zrujnowani?

– Będą, jeśli nie zaczną szybko działać. – Spojrzała na mnie w lustrze. Peruka i niedbały strój sprawiły, że wyglądała okropnie, nie przypominając w niczym chłodnej, eleganckiej profesjonalistki, która zjawiła się u mnie w biurze. Może nie do końca doceniłam jej możliwości.

– Podejrzewam, że nie miałaś okazji wspomnieć Tommy’emu o tym paserze.

– Nie zrobię tego. Naprawdę nie mogę ci pomóc. Przykro mi.

– Nie przejmuj się. – Schowała grzebień i odwróciła się w moją stronę. – Dopadnę tych pieprzonych drani i bez twojej pomocy.

– Dlaczego traktujesz to tak osobiście?

– Morderstwo jest zawsze sprawą osobistą. Nigdy nie mogę się z tym pogodzić, gdy takim facetom zbrodnia uchodzi na sucho. A poza tym firma obiecała mi sporą premię, jeśli zdołam ich przygwoździć. – Jej ukryte za okularami oczy lśniły zimnym błękitem. Skinęła głową w stronę drzwi. – Lepiej już idź. Książę z bajki czeka.

Wyszłam z toalety prosto w hałas wywołany sporymi dawkami alkoholu. W mrocznej sali wisiały chmury dymu z papierosów. Czułam się tak, jakby nie było mnie tu całą godzinę, lecz rzut oka na zegarek potwierdził, że minęło niecałe dziesięć minut. Utorowałam sobie drogę przez tłum i wróciłam do stolika, gdzie czekał na mnie Tommy. Dosiadł się do niego Henry i popijał swojego ulubionego black jacka z lodem. Łokcie opierał na szarej kopercie. Ciekawe, czy chciał zabrać się zaraz potem do pracy. Poczułam nagły przypływ nadziei. Jego obecność ocali mnie przynajmniej od zbytniej poufałości.

Usiadłam na krześle.

– Witaj, Henry. Pukałam do ciebie wcześniej, ale bez skutku. – W moim głosie słychać było sztuczne ożywienie, ale nic nie mogłam na to poradzić.

– Musiałem wyskoczyć na targ. Zabrakło mi pietruszki do gulaszu.

– Gulasz Henry’ego stał się już legendą – rzuciłam w kierunku Tommy’ego, lecz nie mogłam mu spojrzeć w oczy. Wypiłam łyk martini, po czym lekko drżącą ręką odstawiłam kieliszek. Oblizałam dłoń w miejscu, gdzie odrobina alkoholu przelała się przez brzeg.

Wymieniliśmy z Henrym krótkie spojrzenie. Wiedziałam, co knuje. Czuł się za mnie odpowiedzialny. Nie miał zamiaru pozostawiać mnie sam na sam z niebezpiecznym przeciwnikiem. Zamyślony spojrzał na swoją szklaneczkę.

– A tak przy okazji – powiedział – sprawdziłem tę sprawę, o której wspominałaś.

– Ach tak – odparłam myśląc: sprawę? Jaką sprawę?

– Facet, z którym chcesz się skontaktować, to Cyril Lambrou w Klinger Building przy Spring Street w centrum Los Angeles. Kobieta, z która rozmawiałem, sprzedała mu część starej biżuterii po matce. Rzadko ją nosiła i miała już dość płacenia zawrotnych sum za ubezpieczenie.

Poczułam się przez chwilę tak, jakbym opuściła swoje ciało. Nie mogłam uwierzyć, że Henry to robi. Przed chwilą wycofałam się ze współpracy z Mariah, a on nagle zarzuca przynętę. Postanowił wziąć sprawy we własne ręce. Wiedziałam, dlaczego tak postąpił. Jeśli nazwisko jubilera padnie z jego ust, nie można będzie potem zwalić winy na mnie, gdyby wszystko się wydało. Wczorajszy wieczór spędzili razem. Tommy na pewno mu zaufa. Wszyscy obdarzali Henry’go zaufaniem, bo on zawsze mówił prawdę i był uczciwy jak nikt.

– Rozumiem ją – odparłam. – Sama płacę fortunę firmie ubezpieczeniowej, a mogłabym znacznie lepiej spożytkować te pieniądze. – Mój głos zabrzmiał głucho. Wysunęłam dłoń spod ręki Tommy’ego, pragnąc wypić jeszcze jeden łyk martini. Uświadomiłam sobie jednak, że cała drżę i nie uda mi się podnieść kieliszka bez zwracania na siebie uwagi. Wsunęłam więc dłoń pod udo. Nawet przez materiał dżinsów czułam, że jest lodowata.

Tymczasem Henry ciągnął dalej niczym największy oszust świata:

– Zadzwoniłem do tego faceta i opisałem mu brylant. Nie chciał decydować się przez telefon, ale sprawiał wrażenie zainteresowanego. Wiem, że nie chcesz oddawać tego pierścionka za pół darmo, ale musisz podejść do sprawy realistycznie. Nigdy nie dostaniesz tyle, ile jest w istocie wart, ale ten jubiler może się okazać znacznie hojniejszy od innych. Chyba chce zatrzymać ten pierścionek dla siebie, więc warto spróbować.

Z jego słów spróbowałam odtworzyć wymyśloną przez niego historię. Domyśliłam się, że jestem w posiadaniu cennego pierścionka z brylantem należącego niegdyś do mojej matki i próbuję go sprzedać. Najwyraźniej zwróciłam się do Henry’ego po radę, a on zasięgnął w tej sprawie języka. Jak dotąd szło nieźle, ale nie należy przeciągać struny. Pomyślałam, że możemy jeszcze rozegrać parę rundek, ale potem należy zamknąć sprawę. Przeciąganie kłamstwa w nieskończoność może się bardzo źle skończyć.

Zaschło mi w ustach. Ile? Odchrząknęłam i spróbowałam raz jeszcze.

– Ile? Rzucił jakąś sumę?

– Coś pomiędzy ośmioma a dziesięcioma tysiącami dolarów. Powiedział, że to zależy od kamienia i od tego, czy będzie mógł odsprzedać pierścionek dalej, ale zaklinał się, że potraktuje transakcję uczciwie.

– Pierścionek wart jest pięć razy tyle – powiedziałam ze złością. Wiedziałam, że pierścionek istnieje tylko w naszej wyobraźni, ale mimo wszystko miał dla mnie dużą wartość uczuciową. W takich okolicznościach osiem czy nawet dziesięć tysięcy dolarów było dla mnie czystym zdzierstwem.

Henry wzruszył ramionami.

– Rozejrzyj się jeszcze. W tym budynku znajdziesz jeszcze paru jubilerów, ale on twierdzi, że lepszy znany diabeł niż obcy.

– Może. Zastanowię się.

Wyraz twarzy Tommy’ego nie zmienił się. Przysłuchiwał się uprzejmie naszej rozmowie, ale nie sprawiał wrażenia szczególnie zainteresowanego.

Poczułam, jak po plecach spływa mi strużka potu.

– Co masz w tej kopercie? – spytałam.

– Ach, dobrze, że mi przypomniałaś. Mam tu dla ciebie prezent. – Podał mi kopertę, obserwując mnie uważnie, gdy ją otwierałam. W środku znalazłam spięte starannie spinaczem rachunki, najprawdopodobniej wystawione dla Klotyldy.

– No dobra, poddaję się. Co to jest?

– Zobacz sama. No, czytaj.

Wzięłam pierwszy z brzegu rachunek, na którym wymieniono kilkanaście pozycji, z których większość stanowiły środki opatrunkowe:

szczotka do włosów $ 1,00

opatrunki jałowe, 3m 1/4 x 3 $ 1,22

opatrunki jałowe, 3m 1/4 x 3 $ 1,22

podkłady plastikowe 23 x 36 $ 3,35

strzykawka jednorazowa $ 0,14

strzykawka jednorazowa $ 0,14

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «P Jak Przestępstwo»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «P Jak Przestępstwo» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Sue Grafton - T de trampa
Sue Grafton
Sue Grafton - U Is For Undertow
Sue Grafton
Sue Grafton - I de Inocente
Sue Grafton
Sue Grafton - H is for Homicide
Sue Grafton
Sue Grafton - P is for Peril
Sue Grafton
Sue Grafton - O Is For Outlaw
Sue Grafton
libcat.ru: книга без обложки
Sue Grafton
Sue Grafton - F is For Fugitive
Sue Grafton
Sue Grafton - C is for Corpse
Sue Grafton
Sue Grafton - E Is for Evidence
Sue Grafton
Sue Grafton - K Is For Killer
Sue Grafton
Sue Grafton - Z Jak Zwłoki
Sue Grafton
Отзывы о книге «P Jak Przestępstwo»

Обсуждение, отзывы о книге «P Jak Przestępstwo» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x