Dan Simmons - Terror

Здесь есть возможность читать онлайн «Dan Simmons - Terror» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Terror: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Terror»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Śmierć przyszła po nich niespodziewanie z białej pustki.
Maj roku 1845. Kierowana przez sir Johna Franklina ekspedycja wyrusza na statkach Erebus i Terror ku północnym wybrzeżom Kanady na poszukiwanie Przejścia Północno-Zachodniego. 129 oficerów i marynarzy wie, że czeka ich wiele miesięcy trudów, siarczystego mrozu, głodu, walki z lodem, śniegiem, huraganowymi wiatrami, zwątpieniem i chorobami. Nie mylą się. Spotyka ich to wszystko, a także coś jeszcze. Coś niewyobrażalnie gorszego. Coś, co czai się w arktycznej pustce, śledzi każdy ich ruch, karmi się lękiem i przerażeniem. Coś, przed czym uciec można tylko w objęcia śmierci.
Dan Simmons, autor m.in. bestsellerowej powieści "Hyperion", szczegółowo odtwarza przebieg jednej z najbardziej zagadkowych i tragicznych wypraw w historii badań polarnych. "Terror" to fascynująca opowieść o determinacji, bohaterstwie i pragnieniu sławy, o heroizmie i podłości, o grozie czyhającej na każdym kroku, narastającej z każdym oddechem i uderzeniem serca.
Wybuchowa mieszanka realizmu historycznego, powieści gotyckiej i starożytnej mitologii. – Washington Post

Terror — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Terror», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Czy te składane maszty celowo nie zostały złożone? – spytałem, by pokazać, że słuchałem jego wcześniejszych wywodów.

– Te maszty nie są składane, doktorze Goodsir. Te maszty przymocowane są do łodzi na stałe. Zapewne widzi pan też przymocowane na stałe stery.

I dłuższe kile.

Rzeczywiście, widziałem je.

– To właśnie ze względu na te stery i kile nie można ich ciągnąć po lodzie jak welbotów? – spytałem.

– Otóż to. Doskonale zdiagnozował pan problem, doktorze.

– Czy tych sterów nie dałoby się usunąć, komandorze?

– Zapewne tak, doktorze Goodsir, gorzej z kilami… Urwalibyśmy je na pierwszym wale lodowym, nie sądzi pan?

Skinąłem głową i położyłem dłoń na nadburciu łodzi.

– Czy misie tylko wydaje, czy też kutry są krótsze od welbotów?

– Jest pan bardzo spostrzegawczy, doktorze. Mają dwadzieścia osiem stóp długości, a wiec o dwie mniej niż welboty. Są też cięższe. I mają kwadratowe rufy.

Dopiero teraz zauważyłem, że te dwie łodzie w odróżnieniu od welbotów miały wyraźnie zarysowany dzioby i kwadratowe rufy.

– Eu ludzi zmieści się w tych kutrach? – spytałem.

– Dziesięciu. I osiem wioseł. Zmieści się tu też sporo zapasów, a w razie potrzeby, na przykład podczas sztormu, wszyscy będą mogli się schować za burtami. Dzięki dwóm masztom powierzchnia żagli kutrów jest dwa razy większa niż u welbotów, co bardzo przydaje się na otwartym morzu. Jeśli jednak będziemy musieli popłynąć w górę Rzeki Backa, kutry mogą okazać się znacznie mniej poręczne niż welboty.

– A to dlaczego? – spytałem, czując, że powinienem już to wiedzieć, że już wcześniej mi o tym powiedział.

– Większe zanurzenie, doktorze. Przyjrzyjmy się dwóm następnym… To szalupy.

– Wydają mi się trochę dłuższe od kutrów, komandorze.

– Bo są dłuższe, doktorze. Każda ma trzydzieści stóp długości… tyle samo co welboty. Ale są cięższe, doktorze. Cięższe nawet od kutrów… Ważą co najmniej dziewięćset funtów. Niełatwo przeciągnąć po lodzie taki ciężar, zapewniam pana. Być może komandor Crozier zostawi je tutaj.

– Więc dlaczego nie zostawiliśmy ich od razu na statku? – spytałem. Komandor Fitzjames pokręcił głową.

– Nie mogliśmy tego zrobić. Musimy wybrać te łodzie, które dadzą największe szanse na przeżycie setce ludzi, które będą nam służyć przez długie tygodnie albo miesiące na otwartym morzu, albo na rzece. Czy wiedział pan, że te łodzie… wszystkie te łodzie… takluje się inaczej w zależności od tego, czy mają pływać po morzu, czy też po rzece, doktorze?

Tym razem to ja pokręciłem głową.

– Nieważne. – Komandor Fitzjames machnął ręką. – Porozmawiamy o subtelnościach taktowania przy innej okazji, najlepiej w jakiś słoneczny, ciepły dzień, daleko na południu od tego miejsca… Zostało nam jeszcze osiem łodzi. Dwie pierwsze to szalupy, które nazywamy czasem pinkami, następne cztery to też szalupy, choć nieco innego typu, a dwie ostatnie to jolki.

– Jolki wydają się znacznie krótsze – zauważyłem.

Komandor Fitzjames zaciągnął się śmierdzącym dymem i skinął z powagą głową, jakbym wygłosił właśnie jakąś niesłychaną mądrość.

– Tak – rzekł ze smutkiem. – Jolki mają tylko dwanaście stóp długości, podczas gdy pinki dwadzieścia osiem, a mniejsze szalupy dwadzieścia dwie. Ale żadna z nich nie ma masztu, a jedynie wiosła. Obawiam się, że ludzie, którzy w nich zasiądą, będą mieli spore trudności, kiedy wypłyniemy na otwarte morze. Nie zdziwiłbym się, gdyby komandor Crozier postanowił je tutaj zostawić.

Otwarte morze? – pomyślałem. Wcześniej nawet nie przyszło mi do głowy, że moglibyśmy płynąć tymi łodziami po czymś większym niż Rzeka Backa, która była zapewne podobna do Tamizy, choć przecież uczestniczyłem w wielu naradach i słyszałem, jak analizowano różne rozwiązania. Patrząc na delikatne jolki i krótkie szalupy przywiązane do sań, byłem pewien, że płynący w nich ludzie będą mogli tylko bezsilnie patrzeć na żagle welbotów i kutrów znikające za horyzontem.

Ludzie płynący w mniejszych łodziach skazani byli na śmierć. Kto zostanie do nich przydzielony? Czy komandorzy wybrali już załogi?

I jaka łódź – jaki los – przypadnie mi?

– Jeśli zabierzemy ze sobą mniejsze łodzie, będziemy ciągnąć losy – powiedział komandor. – W ten sposób rozstrzygniemy, kto zasiądzie w welbotach, kutrach i pinkach, a kto w pozostałych łodziach.

Musiałem wtedy bardzo dziwnie nań spojrzeć.

Komandor roześmiał się głośno – śmiechem, który zamienił się w chrapliwy kaszel – i opróżnił swoją fajkę z popiołu, uderzając nią o but. Zrywał się coraz zmniejszy wiatr. Nie miałem pojęcia, ile czasu zajęła nam ta rozmowa

– musiała minąć już północ. Było ciemno już co najmniej od siedmiu godzin.

– Proszę się nie martwić, doktorze – powiedział cicho komandor. – Nie czytałem w pańskich myślach. Widziałem tylko pańską minę. Jak już powiedziałem, będziemy ciągnąć losy, ale być może też wcale nie zabierzemy małych łodzi. Tak czy inaczej nie zostawimy nikogo z tyłu. Jeśli wypłyniemy na otwarte wody, powiążemy łodzie ze sobą.

Uśmiechnąłem się, licząc na to, że komandor zobaczy w świetle lampy mój uśmiech, ale nie dojrzy okrwawionych dziąseł.

– Nie wiedziałem, że łodzie żaglowe można wiązać z łodziami bez żagli – powiedziałem, jeszcze raz wykazując się kompletną ignorancją.

– Zazwyczaj nie można – odparł komandor Fitzjames. Dotknął mojego ramienia – zobaczyłem to raczej, niż poczułem, gdyż gruba warstwa ubrań tłumiła skutecznie wszelkie doznania.

– Skoro już poznał pan wszystkie sekrety naszej małej floty, doktorze, może już wrócimy? Zrobiło się bardzo zimno, a ja chciałbym się jeszcze trochę przespać przed następną wachtą.

Przygryzłem wargę.

– Mam jeszcze tylko jedno, ostatnie pytanie, komandorze. Zechce pan mi na nie odpowiedzieć?

– Słucham, doktorze.

– Kiedy komandor Crozier zdecyduje, które łodzie zabieramy ze sobą, i kiedy spuścimy je na wodę? – spytałem zachrypniętym głosem.

Komandor pokiwał lekko głową. Na tłe ogniska płonącego przy namiocie pełniącego funkcję marynarskiej mesy widziałem tylko jego ciemną sylwetkę. Jego twarz kryła się w mroku.

– Nie wiem, doktorze Goodsir – rzekł w końcu. – Wątpię, czy komandor Crozier mógłby panu odpowiedzieć na to pytanie. Może dopisze nam szczęście i lód zacznie pękać za kilka tygodni… Jeśli tak się stanie, osobiście zawiozę pana na Wyspę Baffina. A może za trzy miesiące będziemy spuszczać te łódki na wody Rzeki Backa… Prawdopodobnie wciąż będziemy mieli wtedy dość czasu, by dotrzeć do Wielkiego Jeziora Niewolniczego przed nadejściem zimy, nawet jeśli do rzeki dojdziemy dopiero w lipcu.

Poklepał nadburcie pinki leżącej obok niego na saniach. Czułem się dumny, że potrafiłem ją zidentyfikować jako pinkę. A może była to jedna z jolek.

Starałem się nie myśleć o stanie Edmunda Hoara i o tym, co mógł on zwiastować nam wszystkim, jeśli nie wyruszymy w drogę do ujścia rzeki zwanej Rzeką Backa… przez kolejne trzy miesiące. Kto zostanie przy życiu, jeśli nasze łodzie nie popłyną do tego czasu w górę rzeki?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Terror»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Terror» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Dan Simmons - The Fifth Heart
Dan Simmons
Dan Simmons - The Hollow Man
Dan Simmons
Dan Simmons - Hypérion
Dan Simmons
Dan Simmons - Muse of Fire
Dan Simmons
Dan Simmons - Song of Kali
Dan Simmons
Dan Simmons - Phases of Gravity
Dan Simmons
Dan Simmons - Darwin's Blade
Dan Simmons
Dan Simmons - Hard as Nails
Dan Simmons
Dan Simmons - A Winter Haunting
Dan Simmons
Dan Simmons - Olympos
Dan Simmons
Dan Simmons - The Terror
Dan Simmons
Dan Simmons - Ostrze Darwina
Dan Simmons
Отзывы о книге «Terror»

Обсуждение, отзывы о книге «Terror» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x