J. Robb - Dotyk Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «J. Robb - Dotyk Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dotyk Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dotyk Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W luksusowym nowojorskim apartamentowcu zostaje zastrzelona Sharon DeBlass, wnuczka wpływowego senatora. Śledztwo w tej sprawie prowadzi porucznik Eve Dallas – młoda, zdolna i energiczna policjantka z wydziału zabójstw. Pierwsze ślady prowadzą do Roarke'a – tajemniczego miliardera, o którym nie wiadomo nic, poza tym, że jest oszałamiająco bogaty, przystojny i inteligentny – i że lekceważy sobie wszelkie zasady i nakazy. Jakie skutki będzie miało spotkanie tych dwojga? Tymczasem zabójca uderza drugi raz.
Nora Roberts, mistrzyni w łączeniu wątków sensacyjnych i romansowych znowu dostarcza swoim czytelniczkom wspaniałej rozrywki.

Dotyk Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dotyk Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Przyniosę ci koszulę – powiedział szybko, po czym wyszedł, ściągając ręcznik z półki i zostawiając ją samą w kłębach pary.

Gdy już się ubrała, czując z niezadowoleniem, jak surowy jedwab ociera się o jej skórę, w części jadalnej sypialni czekała taca z kawą.

Wiadomości poranne płynęły cicho z ekranu komputera, na podglądaczu w lewym dolnym rogu przesuwały się kolumny cyfr. Giełda. Na monitorze widniała rozłożona gazeta. Nie “Times” i nie żaden nowojorski dziennik, zauważyła Ewa. Wyglądał na japoński.

– Masz czas na śniadanie? – Roarke usiadł popijając kawę. Nie był w stanie skupić uwagi na porannych doniesieniach. Z przyjemnością patrzył, jak jej ręce się zawahały, zanim wciągnęły jego koszulę, jak jej palce szybko przebiegły po guzikach, jak kręciła biodrami, wciągając na siebie dżinsy.

– Nie, dzięki. – Nie bardzo wiedziała, jak ma się zachować. Przeleciał ją jak szaleniec pod prysznicem, a teraz odgrywa rolę dobrze ułożonego pana domu. Przypięła kaburę z bronią, zanim przeszła przez pokój, by wypić kawę, którą już jej nalał.

– Wiesz, poruczniku, nosisz broń w taki sposób, w jaki inne kobiety noszą perły.

– To nie jest dodatek do stroju.

– Nie zrozumiałaś mnie. Dla niektórych biżuteria jest częścią ich samych. – Przechylił głowę, przyglądając się jej. – Ta koszula jest trochę za duża, ale dobrze ci w niej.

Ewa pomyślała, że w niczym, co kosztuje prawie tyle, ile ona zarabia przez tydzień, nie może być jej dobrze.

– Oddam ci ją.

– Mam kilka innych. – Wstał i przesunął opuszkiem palca po jej brodzie, przez co znowu poczuła się onieśmielona. – Byłem brutalny. Przepraszam.

Te ciche i niespodziewane przeprosiny wprawiły ją w zakłopotanie.

– Zapomnij o tym. – Odsunęła się, dokończyła kawę i odstawiła filiżankę.

– Nie zapomnę, ty też nie. – Uniósł jej rękę do ust. Nic nie mogło ucieszyć go bardziej niż wyraz podejrzliwości, który błysnął jej w oczach. – Nie zapomnisz mnie, Ewo. Będziesz o mnie myślała, pewnie bez czułości, ale będziesz o mnie myślała.

– Prowadzę śledztwo w sprawie morderstwa. Jesteś jego częścią. Na pewno będę o tobie myślała.

Kochanie – zaczął i zobaczył z rozbawieniem, że na dźwięk tego czułego słowa zmarszczyła brwi. – Będziesz myślała o tym, co mogę ci zrobić. Niestety, przez kilka następnych dni ja też będę mógł tylko o tym myśleć.

Wyswobodziła rękę i sięgnęła po torebkę.

– Wyjeżdżasz gdzieś? – zapytała starając się, żeby zabrzmiało to obojętnie.

– Wstępne prace nad kurortem wymagają mojej obecności na kilku spotkaniach z kierownictwem na FreeStar One. Przez dzień lub dwa będę oddalony od ciebie o kilkaset tysięcy mil.

Nie chciała przyznać, że poczuła się rozczarowana.

– Tak, słyszałam, że zawarłeś w końcu umowę, dzięki której dogodzisz kaprysom znudzonych bogaczy.

Uśmiechnął się tylko.

– Kiedy kurort zostanie zbudowany, zabiorę cię do niego. Może wtedy zmienisz zdanie. Tymczasem proszę cię o dyskrecję. Te spotkania są ściśle tajne. Jeszcze nie wszystko zostało uzgodnione, a źle by się stało, gdyby moi konkurenci dowiedzieli się, że tak szybko startujemy. Tylko parę ważnych osobistości wie, że nie będzie mnie w Nowym Jorku.

Przeczesała palcami włosy.

– Dlaczego mi o tym powiedziałeś?

– Najwidoczniej uznałem, że jesteś ważna – powiedział i odprowadził ją do drzwi. – Jeśli będziesz chciała skontaktować się ze mną, powiedz o tym Summersetowi. Połączy cię.

– Lokaj?

Roarke uśmiechnął się, schodząc po schodach.

– Zajmie się tym. Wyjeżdżam na jakieś pięć dni, najdłużej na tydzień. Po powrocie chcę znowu się z tobą zobaczyć. – Przystanął i ujął jej twarz w dłonie.

Serce mocniej jej zabiło.

– Roarke, co się dzieje?

– Pani porucznik. – Pochylił się, dotknął ustami jej ust. – Wszystko wskazuje na to, że mamy ze sobą romans. – Po czym zaśmiał się i znowu ją pocałował, mocno i szybko. – Przypuszczam, że gdybym przystawił ci pistolet do głowy, nie miałabyś takiej przerażonej miny. Cóż, masz kilka dni na przemyślenie tego.

Sądziła, że i kilka lat by na to nie wystarczyło.

U podnóża schodów stał Summerset, nieugięty, z kamienną twarzą; przez rękę miał przewieszoną jej kurtkę. Zakładając ją zerknęła na Roarke'a.

– Udanej podróży.

– Dzięki. – Zanim wyszła, położył jej rękę na ramieniu. – Ewo, uważaj na siebie. Będę z tobą w kontakcie.

– Jasne. – Opuściła pospiesznie dom, a gdy zerknęła za siebie, zobaczyła, że drzwi są zamknięte. Kiedy otworzyła drzwiczki do samochodu, zauważyła elektroniczny dyktafon na siedzeniu kierowcy. Zgarnąwszy go, usiadła za kierownicą. Jadąc w kierunku bramy, włączyła urządzenie. Usłyszała, jak Roarke mówi, cedząc słowa:

– Nie chcę, byś drżała, chyba że to ja doprowadzam cię do takiego stanu. Trzymaj się ciepło.

Wrzuciła urządzenie do kieszeni, po czym włączyła na próbę ogrzewanie. Strumień gorącego powietrza kompletnie ją zaskoczył. Uśmiechała się szeroko przez całą drogę do siedziby Centrali.

Ewa zamknęła się w swoim biurze. Miała dwie godziny do oficjalnego rozpoczęcia służby i chciała wykorzystać je co do minuty, analizując morderstwa DeBlass – Starr. Kiedy rozpocznie służbę, będzie musiała zająć się różnymi sprawami, objętymi mniej lub bardziej zaawansowanym postępowaniem śledczym. Teraz miała czas wyłącznie dla siebie.

Rutynowo poprosiła MCIPK o przekazanie wszystkich aktualnych danych oraz o ich wydruk, by później mogła jeszcze raz je przejrzeć. Przekaz był przygnębiająco krótki i nie wnosił nic nowego do sprawy.

Trzeba znowu posłużyć się dedukcją, pomyślała. Na biurku rozłożyła zdjęcia obu ofiar. Teraz znała dokładnie obie te kobiety.

Może po nocy spędzonej z Roarke'em lepiej zrozumie motywy ich postępowania.

Seks jest potężnym narzędziem, które można samemu wykorzystać albo które może zostać wykorzystane przeciwko tobie. Obie te kobiety chciały nim władać, mieć nad nim kontrolę. W rezultacie seks je zabił.

Oficjalną przyczyną śmierci była kula w mózgu, lecz Ewa uważała, że pociągnięto za spust z powodu seksu.

To był jedyny związek między ofiarami i jedyne ogniwo łączące je z mordercą.

W zamyśleniu podniosła trzydziestkę ósemkę. Teraz wyglądała swojsko w jej ręce. Wiedziała dokładnie, co się czuje, gdy się z niej strzela, jaki jest jej odrzut. Jaki dźwięk wydaje przy strzale.

Nie wypuszczając broni z ręki, uruchomiła dyskietkę i jeszcze raz obejrzała scenę śmierci Sharon DeBlass.

Co czułeś, ty skurwielu? – zastanowiła się. Co czułeś, kiedy nacisnąłeś spust i władowałeś w nią ołowiane kulę, kiedy trysnęła krew, kiedy wybałuszyła martwe oczy?

Co czułeś?

Zmrużyła oczy i jeszcze raz obejrzała dyskietkę. Teraz już była prawie całkowicie uodporniona na obmierzłość tej sceny. W pewnym miejscu zauważyła lekkie zachwianie obrazu, jakby potrącił kamerę.

Czy twoja ręka drgnęła? – zastanowiła się. Czy byłeś zszokowany tym, że jej ciało zostało odrzucone do tyłu, że krew bryznęła tak daleko?

Czy dlatego usłyszała cichy, gwałtowny wdech, a po nim powolny wydech, zanim obraz się zmienił?

Co czułeś? – spytała znowu. Odrazę, radość, czy miałeś po prostu zimną satysfakcję?

Przybliżyła wzrok do monitora. Sharon była teraz starannie ułożona, kamera filmowała ją obiektywnie i tak, pomyślała Ewa, zimno.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dotyk Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dotyk Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Dotyk Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Dotyk Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x