Daniel Silva - Ostatni szpieg Hitlera

Здесь есть возможность читать онлайн «Daniel Silva - Ostatni szpieg Hitlera» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ostatni szpieg Hitlera: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ostatni szpieg Hitlera»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1944. Trwają przygotowania aliantów do utworzenia drugiego frontu we Francji. Angielski wywiad wpada na trop głęboko zakonspirowanej siatki niemieckich szpiegów, działającej na terenie Wielkiej Brytanii. Jej zadanie: zdobyć informacje o miejscu i terminie inwazji Wojsk Sprzymierzonych na Europę. Na czele siatki stoi Catherine Blake – młoda kobieta, bez skrupułów mordująca każdego, kto mógłby odkryć jej tożsamość. Przeciwnikiem jej jest Alfred Vicary.

Ostatni szpieg Hitlera — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ostatni szpieg Hitlera», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Tak – odpowiada.

– Włoski?

– Tak, znam również włoski.

– Ale twój hiszpański nie jest zachwycający.

– Mnie wystarcza.

Rozmawiając z nią, bawi się swoim członkiem. Uwielbia to robić, tak samo jak uwielbia pieniądze i swoją ziemię. Mówi o nim, jakby opowiadał o swoim najlepszym rumaku. Odnosi się wrażenie, jakby było ich troje w łóżku.

– Pokładasz się z Marią przy strumieniu, a potem nocą wpuszczasz mnie do swojego łóżka i dajesz się pieprzyć – mówi Emilio.

– Można by to i tak ująć – odpowiada. – Chcesz, żebym zerwała z Marią?

– Dajesz jej szczęście – stwierdza, jakby to wszystko usprawiedliwiało.

– To ona daje mi szczęście.

– Nigdy jeszcze nie spotkałem kobiety takiej jak ty. – Wkłada papierosa w kącik ust, zapala go, dłońmi zasłaniając ogień przed wiatrem. – Bez zmrużenia oka, tego samego dnia pieprzysz mnie i moją córkę.

– Nie uznaję trwałych związków. On parska cichym śmiechem.

– To cudownie – powiada i znowu cicho się śmieje. – Nie uznajesz trwałych związków. Doskonałe. Współczuję temu biednemu sukinsynowi, który zrobi ten błąd, że się w tobie zakocha.

– Ja też.

– Czy ty w ogóle masz jakieś uczucia?

– Nie, chyba żadnych.

– A kochasz coś albo kogoś?

– Kocham mego ojca. I leżeć z Marią przy strumieniu. Maria to jedyna kobieta, której uroda stanowi dla niej zagrożenie.

Neutralizuje je, kradnąc urodę Marii wyłącznie dla siebie. Kaskady jej ciemnych kręconych włosów. Nieskazitelną oliwkową cerę. Doskonałe piersi, które smakują niczym dojrzałe letnie gruszki. Usta – najdelikatniejsza rzecz, jakiej kiedykolwiek dotykała.

– Przyjedź na wakacje do Hiszpanii i zamieszkaj ze mną w estancia mojej rodziny – zaprasza Maria któregoś deszczowego popołudnia w Paryżu, gdzie obie studiują na Sorbonie.

Ojciec będzie rozczarowany, lecz ona nie ma szczególnej ochoty spędzać wakacji w Niemczech i patrzeć na zasranych faszystów, defilujących po ulicach. Nie wiedziała jeszcze, że w Hiszpanii wpakuje się w sam środek wojny domowej.

Jednak wojna nie zakłóca enklawy Emilia, jego raju u stóp Pirenejów. To najcudowniejsze lato w jej życiu. Rankiem we trójkę polują albo spacerują z psami, popołudniem zaś ona z Marią jadą konno w górę strumienia, pływają w lodowatej wodzie, opalają się na nagrzanych skałach. Maria najbardziej lubi to robić na świeżym powietrzu. Największą rozkosz sprawia jej równoczesna pieszczota słońca na piersiach i Anny między nogami.

– Wiesz, mój ojciec też cię pragnie – oznajmia pewnego popołudnia Maria, kiedy leżą razem w cieniu eukaliptusa. – Możesz go wziąć. Tylko się w nim nie zakochuj. Wszyscy się w nim zakochują.

Emilio znowu coś mówi.

– Chciałbym, żebyś się z kimś spotkała, kiedy za miesiąc wrócisz do Paryża. Zrobisz to dla mnie?

– Zależy.

– Od czego?

– Od tego, kto to jest.

– Sam się z tobą skontaktuje. Będzie ogromnie zainteresowany, gdy mu o tobie opowiem.

– Nie będę z nim spać.

– Jemu nie będzie chodziło o to, żeby z tobą spać. To rodzinny człowiek. Tak samo jak ja – dorzuca i znowu śmieje się cicho.

– Jak się nazywa?

– Nazwiska się dla niego nie liczą.

– Ale powiedz, jak on się nazywa.

– Nie wiem, jakie imię ostatnio przybrał.

– A co robi twój przyjaciel?

– Handluje informacjami.

Emilio wraca do łóżka. Rozmowa go podnieciła. Ptaszek mu już stoi i chce wziąć Annę natychmiast. Rozsuwa jej nogi i próbuje się dostać do środka. Ona bierze w ręce jego członek, by go poprowadzić, i w tej samej chwili wbija w niego paznokcie.

– Aaaau! Anno, na Boga! Nie tak mocno!

– Jak on się nazywa?

– To wbrew uzgodnieniom. Nie mogę!

– Powiedz – nalega i jeszcze mocniej ściska mu członek.

– Vogel – mamrocze. – Nazywa się Kurt Vogel. Chryste Panie.

Berlin; styczeń 1944

Szpiegów Abwehry, działających w Anglii, dzielono na dwie podstawowe grupy: Łańcuch S, na którą składali się agenci mieszkający w Wielkiej Brytanii pod przybranymi nazwiskami i zdobywający informacje, oraz Łańcuch R, czyli najczęściej osoby innych narodowości, które od czasu do czasu legalnie przekraczały granicę, odbierały raporty i przekazywały swoim mocodawcom w Berlinie. Do tego należy dodać też trzecią, mniejszą i bardzo zakonspirowaną siatkę szpiegowską, określaną mianem Łańcucha V – garstkę doskonale wyszkolonych agentów, którzy wniknęli głęboko w społeczność Anglików i czekali, nieraz latami, na wezwanie do akcji. Nazywano ją tak od nazwiska jej twórcy i jedynego zwierzchnika, Kurta Vogla.

Skromne imperium Vogla składało się z dwóch pomieszczeń na czwartym piętrze siedziby Abwehry mieszczącej się w ponurych kamienicach pod numerami 74-76 przy Tirpitz Ufer. Okna wychodziły na Tiergarten, dwustupięćdziesięciohektarowy park w sercu Berlina. Dawniej był to cudowny widok, ale po wielomiesięcznych bombardowaniach aliantów zostały olbrzymie leje na środku ścieżek, a większość kasztanowców i lip bomby zmieniły w osmalone kikuty. Prawie całą powierzchnię gabinetu Vogla pochłaniał rząd zamykanych na klucz stalowych szafek oraz masywny sejf. Vogel podejrzewał, że urzędnicy w centralnym rejestrze Abwehry pracują dla gestapo, dlatego nie chciał tam trzymać swoich akt. Jego jedyny asystent, odznaczony za odwagę porucznik Wehrmachtu niejaki Werner Ulbricht, trwale okaleczony w walkach z Rosjanami, pracował w przyległym pokoiku. W górnej szufladzie biurka trzymał parę lugerów, a Vogel nakazał mu strzelać do każdego, kto wchodzi bez pozwolenia. Ulbrichta po nocach dręczyły koszmary, że przypadkowo zabija Wilhelma Canarisa.

Vogel miał rangę kapitana marynarki wojennej, lecz była to wyłącznie formalność; ta ranga zapewniała odpowiednio wysoką pozycję, umożliwiającą działanie na pewnych odcinkach. Podobnie jak jego mistrz, Canaris, rzadko nosił mundur. Ubierał się stale tak samo: grafitowy garnitur kojarzący się z przedsiębiorcą pogrzebowym, biała koszula, ciemny krawat. Miał szpakowate włosy, które wyglądały, jakby sam się strzygł, oraz przenikliwe spojrzenie kawiarnianego rewolucjonisty. Jego głos przywodził na myśl skrzypiące zawiasy, a po dziesiątkach lat, które Vogel spędził na potajemnych rozmowach w kawiarniach, pokojach hotelowych i gabinetach z podsłuchem, rzadko brzmiał głośniej niż kościelny szmer. Głuchy na jedno ucho Ulbricht wiecznie miał problemy z dosłyszeniem, co mówi jego szef.

Vogel do granic absurdu posuwał swoje dążenie do anonimowości. W gabinecie trzymał tylko jeden osobisty drobiazg: fotografię żony Gertrudy i córek bliźniaczek. Od kiedy zaczęły się naloty, kazał im się przenieść do domu teściowej w Bawarii i rzadko je widywał. Ilekroć wychodził z gabinetu, choćby na chwilę, chował zdjęcie w zamykanej na klucz szufladzie. Nawet jego identyfikator stanowił podróbkę. Nie widniało na nim zdjęcie – Vogel od lat nie pozwalał się fotografować – a i nazwisko było fałszywe. Vogel zajmował niewielkie mieszkanie w pobliżu siedziby Abwehry i w te rzadkie wieczory, kiedy pozwalał sobie na odpoczynek, szedł do niego pieszo, wzdłuż porośniętych krzewami brzegów kanału Landwehr. Właścicielka kamienicy sądziła, że jej lokator jest profesorem, a z liczby odwiedzających go pań wywnioskowała, że to kobieciarz.

Nawet w samej Abwehrze niewiele więcej o nim wiedziano.

Kurt Vogel urodził się w Düsseldorfie. Jego ojciec pełnił funkcję dyrektora gimnazjum, matka, która dla męża i rodziny poświęciła dobrze się zapowiadającą karierę pianistyczną, udzielała lekcji muzyki. Vogel zdobył doktorat na wydziale prawa uniwersytetu w Lipsku, gdzie u dwóch najwybitniejszych niemieckich znawców przedmiotu, Hermana Hellera oraz Leona Resenberga, studiował prawo cywilne i polityczne. Był utalentowanym studentem, najlepszym na swoim roku i jego profesorowie szeptali między sobą, że pewnego dnia Vogel zasiądzie w sądzie najwyższym.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ostatni szpieg Hitlera»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ostatni szpieg Hitlera» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Ostatni szpieg Hitlera»

Обсуждение, отзывы о книге «Ostatni szpieg Hitlera» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x