Michael Connelly - Punkt widokowy

Здесь есть возможность читать онлайн «Michael Connelly - Punkt widokowy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Punkt widokowy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Punkt widokowy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W punkcie widokowym przy Mulholland Drive patrol policji znajduje zwłoki zastrzelonego mężczyzny. Ofiarą zabójstwa jest doktor Stanley Kent, mający dostęp do niebezpiecznych izotopów promieniotwórczych w większości szpitali w Los Angeles. Prowadząc swoje pierwsze od kilku miesięcy dochodzenie, Harry Bosch odkrywa, że tuż przed śmiercią lekarza skradziono dużą ilość radioaktywnego cezu, który w rękach terrorystów może się stać potężną bronią zagrażającą całemu miastu. W obawie przed zamachem do akcji wkraczają służby federalne. Detektyw nie zamierza rezygnować ze śledztwa, choć wyjaśnienie zagadki morderstwa utrudniają mu agenci FBI przekonani, że sprawa jest zbyt poważna, by mogła sobie z nią poradzić policja Los Andeles.

Punkt widokowy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Punkt widokowy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jak?

– Bo na ścianie był odcisk prawej dłoni. Doszli do wniosku, że facet zwykle trzyma fiuta ręką, którą lepiej się posługuje.

Ferras przytaknął skinieniem głowy.

– Czyli zidentyfikowali podejrzanego na podstawie odcisku dłoni?

– Tak, ale dopiero trzydzieści lat później. Zamknęliśmy sprawę w zeszłym roku, w otwartych i niewyjaśnionych. Wtedy w bankach danych nie było zbyt wielu odcisków dłoni. Kiedy ja i moja partnerka dostaliśmy tę sprawę, wrzuciliśmy odcisk do komputera. I trafiliśmy. Namierzyliśmy tego faceta w Ten Thousand Palms na pustyni i pojechaliśmy go zdjąć. Zanim zdążyliśmy go aresztować, wyciągnął broń i się zastrzelił.

– Kurczę. Czyli nie mieliście nawet okazji z nim pogadać.

– Właściwie nie. Ale byliśmy pewni, że to on. Popełnił samobójstwo na naszych oczach i wziąłem to za dowód winy.

– Nie, jasne. Chodzi mi tylko o to, że chętnie pogadałbym z tym gościem i spytał go, dlaczego zabił psa.

Bosch przez chwilę przyglądał się partnerowi.

– Gdyby się nam udało pogadać, chyba bardziej interesowałoby nas, dlaczego zabił tę kobietę.

– Tak, wiem. Zastanawiam się po prostu, dlaczego pies, rozumiesz?

– Chyba się bał, że pies mógłby go zidentyfikować. Wiesz, pies go znał i mógłby zareagować na jego zapach. Facet nie chciał ryzykować.

Ferras pokiwał głową na znak, że przyjmuje wyjaśnienie. Bosch właśnie to wymyślił. W trakcie śledztwa pytanie o psa w ogóle nie padło.

Ferras wrócił do pracy, a Bosch odchylił się na krześle, zastanawiając się nad szczegółami sprawy. Na razie sprowadzały się do gmatwaniny myśli i zagadek. Spośród nich na pierwszy plan wybijało się podstawowe pytanie: dlaczego Stanley Kent został zamordowany. Alicia Kent twierdziła, że napastnicy mieli twarze zasłonięte kominiarkami. Jesse Mitford mówił, że człowiek, który zabił Stanleya Kenta w punkcie widokowym, miał kominiarkę. Boschowi nasuwały się pytania: po co strzelać do Stanleya Kenta, jeśli ten nie potrafiłby nawet zidentyfikować sprawcy? I po co zakładać kominiarkę, jeśli od początku planowano go zabić? Przypuszczał, że nałożenie kominiarek było sztuczką, żeby dać Kentowi fałszywe poczucie bezpieczeństwa i skłonić go do współpracy. Ten wniosek też jednak budził wątpliwości.

Bosch znów odłożył pytania na bok, uznając, że ma za mało informacji, by szukać właściwych odpowiedzi. Pociągnął łyk kawy i był gotów do drugiej tury przesłuchania Jessego Mitforda. Najpierw jednak wyciągnął telefon. Od sprawy Echo Park wciąż miał w nim zapisany numer Rachel Walling. Postanowił nigdy go nie usuwać.

Wcisnął przycisk i zadzwonił do niej, przygotowując się na to, że zostanie natychmiast rozłączony. Numer nadal działał, lecz usłyszał tylko nagrany głos Rachel, która prosiła, by zostawił wiadomość po sygnale.

– Tu Harry Bosch – powiedział. – Muszę z tobą pogadać i chcę dostać popiół z papierosa. To było moje miejsce zbrodni.

Zakończył połączenie. Wiedział, że wiadomość ją zdenerwuje, może nawet rozwścieczy. Wiedział, że zmierza ku nieuchronnej konfrontacji z Rachel i biurem, której prawdopodobnie mógłby bez trudu uniknąć.

Ale Bosch nie potrafił ustąpić pola federalnym. Nawet dla Rachel i wspomnień o tym, co ich kiedyś łączyło. Nawet dla nadziei na ich wspólną przyszłość, którą wciąż nosił w sobie jak numer w pamięci telefonu komórkowego.

10

Bosch i Ferras wyszli z hotelu Mark Twain i przystanęli przed drzwiami, oglądając poranek. Światło zaczynało dopiero wypełzać na niebo. Znad oceanu unosiła się gęsta, szara masa wilgotnego powietrza, pogrążając ulice w głębokim półmroku. Los Angeles wyglądało jak miasto duchów, ale Boschowi w ogóle to nie przeszkadzało. Potwierdzało jego punkt widzenia.

– Myślisz, że tu zostanie? – zapytał Ferras.

Bosch wzruszył ramionami.

– I tak nie ma dokąd iść – odrzekł.

Właśnie zameldowali swojego świadka w hotelu pod nazwiskiem Stephen King. Jesse Mitford stał się ich cennym atutem. Był asem w rękawie Boscha. Choć Mitford nie potrafił podać rysopisu człowieka, który zastrzelił Stanleya Kenta i zabrał cez, potrafił szczegółowo opowiedzieć śledczym, co się zdarzyło w punkcie widokowym. Mógł się też przydać, gdyby udało się doprowadzić do aresztowania i procesu. Jego zeznanie mogło posłużyć jako relacja z przebiegu zbrodni. Na jej podstawie prokurator mógł przedstawić przysięgłym dokładny obraz wypadków, dlatego Mitford był cenny, bez względu na to, czy potrafił zidentyfikować mordercę.

Po konsultacji z porucznikiem Gandle'em postanowiono, że nie powinni tracić z oczu młodego włóczęgi. Gandle zgodził się sfinansować czterodniowy pobyt Mitforda w hotelu. Uznali, że do tego czasu będą już wiedzieć, w którą stronę zmierza sprawa.

Bosch i Ferras wsiedli do forda crown victoria, wypożyczonego wcześniej przez Ferrasa, i ruszyli Wilcox w kierunku Sunset Boulevard. Bosch siedział za kierownicą. Na czerwonym świetle wyciągnął komórkę. Rachel Walling jeszcze się nie odezwała, więc zadzwonił pod numer, który mu dał jej partner. Brenner odebrał natychmiast, a Bosch zaczął ostrożnie:

– Chciałem się tylko dowiedzieć, co słychać. Dalej jesteśmy umówieni na zebranie o dziewiątej?

Przed przekazaniem Brennerowi najnowszych informacji musiał się upewnić, czy wciąż uczestniczy w śledztwie.

– Mhm, tak… tak, jesteśmy umówieni, ale zebranie zostało przełożone.

– Na kiedy?

– Chyba na dziesiątą. Damy ci znać.

Z tonu jego odpowiedzi trudno było wywnioskować, że decyzja o spotkaniu z policją rzeczywiście zapadła. Bosch postanowił go przycisnąć.

– Gdzie to się odbędzie? W taktycznym?

Z poprzedniej współpracy z Walling Bosch wiedział, że wydział wywiadu taktycznego pracuje w tajnym miejscu, poza siedzibą FBI. Chciał sprawdzić, czy Brenner puści farbę.

– Nie, w budynku federalnym w centrum. Na czternastym piętrze. Wystarczy zapytać o zebranie taktycznego. I co, świadek w czymś pomógł?

Bosch postanowił nie odsłaniać kart, dopóki nie będzie wiedział, na czym konkretnie stoi.

– Widział strzelaninę z daleka. Potem zobaczył, jak zabierają cez. Powiedział, że jeden człowiek zrobił wszystko, zabił Kenta, a potem przeniósł świnię z porsche do bagażnika innego samochodu. Ten drugi siedział w swoim wozie i tylko się przyglądał.

– Podał ci jakieś numery rejestracyjne?

– Nie, żadnych numerów. Do transportu materiału wykorzystali prawdopodobnie samochód Alicii Kent. Nie chcieli zostawiać śladów cezu w swoim wozie.

– Wiemy coś o podejrzanym, którego widział świadek?

– Tak jak powiedziałem, nie umiałby go zidentyfikować. Facet ciągle miał na twarzy kominiarkę. Poza tym nic.

Brenner zamilkł na chwilę.

– To pech – powiedział w końcu. – Co z nim zrobiliście?

– Z chłopakiem? Właśnie wysadziliśmy go z samochodu.

– Gdzie mieszka?

– W Halifaksie w Kanadzie.

– Bosch, przecież wiesz, o co mi chodzi.

Bosch wyczuł u niego zmianę tonu. I zwrócił uwagę, że zwrócił się do niego po nazwisku. Nie sądził, by Brenner pytał mimochodem o miejsce pobytu Mitforda.

– Nie ma tu żadnego stałego adresu – odparł. – To włóczęga. Podwieźliśmy go do Danny'ego na Sunset. Tam sobie zażyczył. Daliśmy mu dwie dychy na śniadanie.

Bosch poczuł na sobie wzrok Ferrasa.

– Możesz chwilę zaczekać, Harry? – spytał Brenner. – Mam drugi telefon. To może być Waszyngton.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Punkt widokowy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Punkt widokowy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Michael Connelly - The Wrong Side of Goodbye
Michael Connelly
Michael Connelly - Murder in Vegas
Michael Connelly
Michael Connelly - The Crossing
Michael Connelly
Michael Connelly - The Drop
Michael Connelly
Michael Connelly - The Fifth Witness
Michael Connelly
Michael Connelly - Nueve Dragones
Michael Connelly
Michael Connelly - Cauces De Maldad
Michael Connelly
Michael Connelly - Cmentarzysko
Michael Connelly
Michael Connelly - The Scarecrow
Michael Connelly
Michael Connelly - Angels Flight
Michael Connelly
Отзывы о книге «Punkt widokowy»

Обсуждение, отзывы о книге «Punkt widokowy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x