Jeffery Deaver - Błękitna pustka

Здесь есть возможность читать онлайн «Jeffery Deaver - Błękitna pustka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Błękitna pustka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Błękitna pustka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Siedzimy przed komputerem w domu i odpoczywamy, surfując po Internecie. Cieszymy się z ciszy i samotności. Ale czy naprawdę jesteśmy sami?
Niekoniecznie, jeśli wziął nas na cel haker, a na dodatek socjopata. Śledzi nasze e-maile i rozmowy na czacie; krok po kroku nas poznaje: czym się zajmujemy, co nas interesuje, kim są nasi znajomi, ile płacimy za dom, samochód itd. Kiedy już nas dobrze pozna, postara się podejść i zaatakować, a wówczas wątpliwe, czy ujdziemy z życiem…

Błękitna pustka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Błękitna pustka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Z drugiej strony umiejętności młodego człowieka budziły w nim zwykłą zazdrość. Na całym świecie żyły dziesiątki tysięcy stukaczy – ludzi, którzy masowo produkowali wydajne programy do zwykłych, codziennych zadań – i równie wiele dzieciaków-skrypciaków, które pisały niezwykle twórcze, lecz dość toporne i mało użyteczne programy, głównie dla zabawy. Jednak niewielu programistów potrafiło wymyślić skrypt „elegancki” – określenie stanowiło wyraz najwyższego uznania dla programu – i jednocześnie umiało go dobrze napisać. Wyatt Gillette był właśnie takim najwyższej marki kodologiem.

Anderson znów zauważył, że Frank Bishop z roztargnieniem rozgląda się po biurze, myślami błądząc zupełnie gdzie indziej. Może powinien się porozumieć z centralą i wziąć do zespołu innego detektywa. Niech Bishop zajmie się sprawą MARIN i tropi swoich bandytów napadających banki – jeśli to dla niego takie ważne – a na jego miejsce trzeba wziąć kogoś, kto przynajmniej będzie uważał na to, co się dzieje.

– Czyli wniosek jest taki, że dostał się do jej systemu dzięki jakiemuś nowemu nieznanemu programowi albo wirusowi – powiedział do Gillette’a Anderson.

– W zasadzie tak.

– Można powiedzieć o nim coś jeszcze? – spytał Mott.

– Tylko to, co już wiecie, że zwykle pracował na Uniksie. Unix to system operacyjny taki jak MS DOS czy Windows, ale używany w maszynach większych i mocniejszych od komputerów osobistych.- Zaraz – przerwał mu Anderson. – Co to znaczy: to, co już wiemy?

– Chodzi mi o jego pomyłkę.

– Jaką pomyłkę? Gillette zmarszczył brwi.

– Kiedy zabójca był w jej systemie, wstukał parę poleceń, żeby się dostać do plików. Ale to były polecenia uniksowe – musiał je wprowadzić przez pomyłkę, zanim sobie przypomniał, że jej komputer chodzi pod Windows. Musieliście to zauważyć.

Anderson spojrzał pytająco na Stephena Millera, który widocznie pierwszy badał komputer ofiary.

– Tak, zauważyłem kilka uniksowych wierszy. Ale uznałem, że sama je wpisała – odparł Miller niepewnie.

– Kobieta jest cywilem – rzekł Gillette, używając terminu hakerskiego na określenie kogoś, kto nie korzysta z komputera regularnie. – Wątpię, czy w ogóle słyszała o Uniksie, nie mówiąc o poleceniach. – W Windowsie i w systemie operacyjnym Apple’a komputer obsługuje się, po prostu klikając na ikony albo wpisując proste słowa; użytkownik Uniksa musi natomiast nauczyć się setek skomplikowanych kodów.

– Nie pomyślałem o tym, przepraszam – wybąkał niedźwiedziowaty policjant. Wydawał się rozdrażniony krytyką tego, co dla niego było mało istotnym szczegółem.

A więc Stephen Miller popełnił kolejny błąd, pomyślał Anderson. Problemy tego rodzaju powtarzały się, od kiedy Miller wstąpił do CCU. W latach siedemdziesiątych był szefem bardzo obiecującej firmy produkującej komputery i opracowującej programy. Jednak jego produkty zawsze pozostawały krok w tyle w porównaniu z osiągnięciami IBM, Digital Equipment i Microsoftu, więc ostatecznie Miller zbankrutował. Skarżył się, że często udawało mu się przewidzieć NWK (Następny Wielki Krok, jak w Dolinie Krzemowej nazywano innowację, która miała zrewolucjonizować cały przemysł), ale giganci ciągle rzucali mu kłody pod nogi.

Kiedy jego firma poszła na dno, Miller rozwiódł się i na kilka lat opuścił Świat Maszyn, by później pojawić się jako niezależny programista. Zaczął się zajmować zabezpieczeniami komputerów i w końcu zgłosił się do policji stanowej. Nie był wymarzonym kandydatem Andersona na członka wydziału komputerowego, lecz CCU miał niewielu wykwalifikowanych chętnych (po co ktoś miałby się godzić na pracę za sześćdziesiąt tysięcy dolarów rocznie, na dodatek można było zginąć, skoro w którejś z legendarnych firm Doliny Krzemowej zarabiało się dziesięć razy więcej?).

Poza tym Miller – który nie ożenił się drugi raz i w ogóle miał dość ubogie życie osobiste – poświęcał długie godziny na pracę w departamencie i można go było zastać w zagrodzie dinozaura jeszcze długo po wyjściu reszty funkcjonariuszy. Zabierał też pracę „do domu”, to znaczy do wydziału informatyki na miejscowym uniwersytecie, gdzie znajomi pozwalali mu za darmo analizować sprawy CCU na najnowocześniejszych superkomputerach.

– Co z tego wynika dla nas? – zapytał Shelton. – Z tego, że zna się na tym Uniksie?

– Dla nas to niedobra wiadomość – odrzekł Anderson. – Hakerzy używający Windowsa czy Apple’a to zwykle płotki. Poważni hakerzy pracują na Uniksie albo systemie operacyjnym Digital Equipment, VMS.

Gillette przytaknął, dodając:

– Poza tym Unix to system operacyjny Internetu. Każdy, kto chce się włamać do dużych serwerów czy ruterów w Sieci, musi znać Uniksa.

Zadzwonił telefon Bishopa. Policjant odebrał, potem rozejrzał się i usiadł przy najbliższym terminalu, żeby coś zanotować. Siedział prosto; Anderson zauważył, że nie ma hakerskiego garbu. Wreszcie Bishop wyłączył telefon i powiedział:

– Mam jakiś trop. Jeden z naszych miał wiadomość od TW. Dopiero po chwili Anderson przypomniał sobie, co oznacza ten skrót. Tajni współpracownicy. Kapusie. Bishop mówił cicho, obojętnym tonem:

– W tym rejonie sprzedawał broń niejaki Peter Fowler, biały, dwadzieścia pięć lat, z Bakersfield. Handlował też nożami Kabar. – Wskazał białą tablicę. – Takimi jak narzędzie zbrodni. Widziano go godzinę temu w kampusie Uniwersytetu Stanforda w Palo Alto. W jakimś parku niedaleko Page Mill, ćwierć mili na północ od dwieście osiemdziesiątej.

– To Kopiec Hakerów, szefie – odezwała się Linda Sanchez. – W Parku Millikena.

Anderson skinął głową. Znał dobrze to miejsce i nie zdziwił się, gdy Gillette powiedział, że też wie, gdzie to jest. Był to pusty, trawiasty teren niedaleko kampusu, gdzie zbierają się studenci informatyki, hakerzy i chipowcy. Wymieniają się kradzionymi programami i informacjami, palą trawkę.- Znam tam parę osób – powiedział Anderson. – Pojadę zobaczyć, kiedy tu skończymy.

Bishop jeszcze raz zajrzał do notatek i rzekł:

– Według raportu z laboratorium ta lepka substancja na butelce to rzeczywiście rodzaj kleju używanego do makijażu teatralnego. Kilku naszych ludzi sprawdziło w książce telefonicznej sklepy. W okolicy jest tylko jeden z takim towarem – Rekwizyty Teatralne Olliego przy El Camino Real w Mountain View. Sprzedawca mówił, że sporo tego im schodzi. Nie prowadzą żadnego rejestru sprzedaży, ale jeśli ktoś będzie chciał kupić klej, dadzą nam znać.

– Jeszcze jedno – ciągnął Bishop. – Być może mamy jakiś trop samochodu sprawcy. Strażnik w biurowcu naprzeciwko „Vesty”, restauracji, w której zabójca zaczepił Larę Gibson, zauważył jakiegoś jasnego sedana, nowy model, zaparkowanego na parkingu firmy mniej więcej w porze, gdy ofiara siedziała w barze. Zdawało mu się, że w samochodzie ktoś jest. Jeżeli tak, to kierowca mógł mieć bardzo dobry widok na wóz sprawcy. Powinniśmy wybadać wszystkich pracowników firmy.

– Sprawdzisz to, kiedy będę na Kopcu Hakerów? – spytał Bishopa Anderson.

– Tak, tak sobie właśnie myślałem. – Jeszcze jeden rzut oka na notatki. Potem zwrócił się do Gillette’a, potrząsając starannie ułożoną fryzurą. – Technicy z kryminalistycznego znaleźli jednak w koszu za restauracją rachunek na jasne piwo i martini. Zdjęli kilka odcisków palców. I wyślą je do biura do AFIS-u.

Tony Mott dostrzegł zaciekawioną minę Gillette’a.

– To system automatycznej identyfikacji odcisków palców – wyjaśnił hakerowi. – Przeszuka system federalny, a potem sprawdzi w każdym rejestrze stanowym. Trochę to może potrwać, ale jeżeli w ciągu ostatnich ośmiu czy dziewięciu lat faceta za coś zamknęli, pewnie będziemy go mieli.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Błękitna pustka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Błękitna pustka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jeffery Deaver - The Burial Hour
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Steel Kiss
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Kill Room
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Kolekcjoner Kości
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Tańczący Trumniarz
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - XO
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Carte Blanche
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Edge
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The burning wire
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - El Hombre Evanescente
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Twelfth Card
Jeffery Deaver
Отзывы о книге «Błękitna pustka»

Обсуждение, отзывы о книге «Błękitna pustka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x