Matthew Pearl - Cień Poego

Здесь есть возможность читать онлайн «Matthew Pearl - Cień Poego» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Cień Poego: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Cień Poego»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W październiku 1849 roku na małym cmentarzu w Baltimore odbywa się skromna uroczystość pogrzebowa z udziałem kilku zaledwie osób. Tak Ameryka żegna jednego ze swoich najwybitniejszych poetów i pisarzy – Edgara Allana Poego. Grób, w którym zostaje pochowany, pozostanie nie oznaczony. Opinia publiczna, prasa, a nawet znajomi zmarłego są zdania, że był on drugorzędnym pisarzem, doprowadzonym do smutnego końca przez chorobę alkoholową. Jedynie młody prawnik o nazwisku Quentin Clark, żarliwy wielbiciel talentu Poego, nie podziela tej opinii. By ocalić od zapomnienia tę postać i jej dzieło oraz wyjaśnić tajemnicę śmierci pisarza, rzuci na szalę własną karierę i reputację… Prowadząc prywatne śledztwo w tej sprawie, udaje się do Paryża. Tam niespodziewanie na jego drodze staje niebezpieczny – jak się wydaje – osobnik, podający się za pierwowzór detektywa Augusta Dupina, niezapomnianego bohatera Morderstwa przy Rue Morgue. Młody prawnik zostaje wplątany w sieć złowrogich machinacji, rozsnutą przez tajnych agentów, piękną morderczynię oraz skorumpowanych handlarzy niewolników… Przyszłość zawodowa i osobista Clarka jest poważnie zagrożona. Musi jak najszybciej uwolnić się od fatalnego związku z losem Poego!
Matthew Pearl (ur. 1975) jest absolwentem dwóch najbardziej prestiżowych uczelni amerykańskich: Harvardu i Yale. Ukończył filologię angielską i amerykańską oraz prawo. Wykłada literaturę i prowadzi warsztaty pisarskie na Uniwersytecie Harvarda, a także w Emerson College.

Cień Poego — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Cień Poego», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Przecież to niewyobrażalne, by znakomity dżentelmen kończył żywot w takim stroju – Spence pokręcił głową.

– Jakim? – zapytałem.

– Pamiętam, jak starannie zwykł dobierać ubiór. A to, co miał na sobie, kiedy go znaleziono…! – stwierdził ze znawstwem i na mój znak kontynuował: – Ubranie było cienkie, obszarpane i w żaden sposób nie pasowało. Co najmniej dwa rozmiary większe, nie mogło należeć do niego! I jeszcze ten tani słomkowy kapelusz, po który nikomu nie chciałoby się schylić… Ktoś tam ze szpitala ofiarował mu do pochówku lepszy, czarny garnitur.

– Tak, ale czemu nagle przyszło mu nosić niedopasowane stroje?

– Tego nie wiem.

– Czy to, pana zdaniem, nie przedziwne?

– No cóż, od dnia pogrzebu prawie się nad tym już nie zastanawiam.

Ubranie zatem nie było przeznaczone poecie. „Śmierć ta nie jego miała spotkać” – uzmysłowiłem sobie w irracjonalnym przebłysku. Podziękowawszy dozorcy za poświęcony mi czas, ruszyłem z powrotem schodami tak pospiesznie, jakby mnie tam, na górze, czekała nadzwyczaj pilna sprawa. Tknięty niedobrym przeczuciem, w pół drogi przystanąłem, mocniej ujmując poręcz. Wiatr wzmógł się, toteż gdy dotarłem na szczyt, dopiero po chwili udało mi się stamtąd wydostać.

I zaraz też wzrok mój skierował się ku nieoznaczonemu grobowi Poego. Nim jednak zdążyłem spojrzeć nań po raz ostatni – z wrażenia niemal odjęło mi władzę w nogach.

Oto na wierzchu mogiły rozkwitał wonny kwiat. Którego ledwie parę minut wcześniej wcale tam przecież nie widziałem.

Resztką tchu zawołałem Spence’a, tak jakby miał on zaraz coś do załatwienia lub też jakbym przypadkiem dojrzał coś, co mi umknęło, kiedyśmy razem siedzieli w grobowcu – ale mnie nie usłyszał. Wtedy przykląkłem i obejrzałem kwiat z bliska, uznając w pierwszym momencie, że pewnie go tu przywiało z innego grobu. Lecz nie. Łodyga wyraźnie bowiem tkwiła w ziemi.

Wtem rozległ się stukot końskich kopyt i zaskrzypiały koła. Obejrzawszy się, spostrzegłem średniej wielkości powóz, spowity mgłą. Od razu też pobiegłem ku bramie, by się przekonać, kto to taki, gdy zza jakiegoś nagrobka wypadł na mnie pies. Warcząc i szczerząc zęby, dopadł moich łydek, a gdym go próbował odpędzać, na chwilę tylko odskakiwał.

Kundel z pewnością został wyuczony bronić mogił przed okolicznymi rabusiami, więc widząc, że biegnę, potraktował mnie jak złoczyńcę. Dość szybko jednak dał się udobruchać za pomocą paru imbirowych ciastek, które wygrzebałem z kieszeni. Lecz kiedy bezpieczny dotarłem na ulicę, powóz znikł w oddali.

3

Nazajutrz rano ze snu wyrwały mnie stłumione głosy krzątającej się na dole służby. Prędko umyłem się i ubrałem. Znalezienie dorożki pod mym domem o tak wczesnej porze okazało się niemożliwością, na szczęście jednak właśnie zatrzymał się tam omnibus. Ponieważ ostatnimi czasy nie korzystałem z publicznych środków lokomocji, wielce mnie zdumiała liczba pasażerów spoza Baltimore. O tym, że byli przyjezdnymi, świadczyły ich odzienie oraz mowa, a także czujność, z jaką raz po raz zerkali dokoła. I to mi coś nasunęło… Akurat miałem przy sobie, pośród innych papierów, portret Edgara Poe z pewnego poświęconego mu, a opublikowanego przed kilkoma laty artykułu biograficznego. Na kolejnym przystanku skierowałem się na tył pojazdu. Gdy konduktor skończył sprawdzać bilety osób, które teraz wsiadły, podsunąwszy mu wycinek z ilustracją, spytałem, czy pod koniec września nie wiózł przypadkiem tego człowieka. Wtedy to, jak stwierdziłem na podstawie co wiarygodniej szych doniesień prasowych, Poe miałby przybyć do Baltimore. Konduktor burknął: „Daj pan spokój” czy coś w podobnym stylu.

I czymże się tu ekscytować, prawda? A jednak – czegoś dokonałem. Bo choć potraktowany nieprzyjemnie, w jednej chwili dowiedziałem się, że podczas dyżurów tego właśnie konduktora Poe tym omnibusem nie podróżował! Mimo iż udało mi się wykryć pewnie tylko cząstkę prawdy na temat ostatniej wizyty Edgara Poe w Baltimore, i tak mnie to wprawiło w zachwyt.

Zmuszony zaś poruszać się co dzień po mieście, uznałem, iż warto będzie częściej korzystać z omnibusu i wypytywać przy okazji o poetę.

Jak z pewnością zauważyliście, pobyt jego w Baltimore przypuszczalnie nie był zaplanowany. Po zaręczynach z Elmirą Shelton w Richmond Poe ogłosił, że wybiera się do Nowego Jorku w celu wypełnienia przyszłych swych zamierzeń. Gdzie jednak – i w jakim celu – tutaj bawił? Inaczej niż chociażby w Filadelfii, w Baltimore doprawdy trudno jest się zgubić, nawet w najobskurniejszych dzielnicach portowych… Dlaczego zatem, przypłynąwszy tu z Richmond, nie udał się bezpośrednio do Nowego Jorku? Co wydarzyło się w ciągu owych pięciu dni od jego wyjazdu z Richmond do znalezienia go w Baltimore – i czemu został zmuszony nosić cudze ubranie?

Po rzeczonej wizycie na cmentarzu zdecydowałem się rozwikłać te kwestie samodzielnie, za pomocą intelektu, którą to zdolność z pokorą ośmielę się przypisać każdemu – a przynajmniej osobom znanym mi do tej pory…

Tak oto nadeszło brzemienne w skutki popołudnie, gdy przedziwnym zrządzeniem dręczące mnie pytania zaczęły się jakby same rozwiązywać. Peter musiał zostać dłużej w sądzie, no i chwilowo nie mieliśmy żadnych nowych zleceń. Wychodząc z Hanover Market, już-już wstępowałem w Camden Street, obładowany zakupami…

– Poe, ten poeta?

W pierwszym odruchu miałem to zlekceważyć. Lecz zaraz się zatrzymałem i wolno obróciłem, ciekaw, czy może dałem tak okpić się wiatrowi. Czyżby „Poe, ten poeta” objawiło mi się samoistnie…?

Słowa te wypowiedział handlarz ryb, Wilson, z którym właśnie na targu domknąłem sprawę pewnych długów hipotecznych. Mimo że kilkakrotnie odwiedzał nasze biuro, chętniej spotykałem się z nim tutaj, by móc przy okazji wybrać najprzedniejsze okazy na kolację. Jeśli chodzi o wschodni kraniec Ameryki, to aż po Nowy Orlean nigdzie nie znalazłoby się lepszej zupy krabowo-ostrygowej.

Handlarz powiódł mnie z powrotem na tyły placu targowego. Kiedyśmy dotarli do jego sklepu, wytarłszy dłonie w poplamiony fartuch, wręczył mi notes, który tam zostawiłem. Notatnik tak przesiąkł rybim odorem, jakby go zagubiono – i później wydobyto z morskich głębin.

– Oj, takich rzeczy się nie zapomina. Zajrzałem, by sprawdzić czyje to. I patrzę, a pan tu napisałeś nazwisko Edgar Poe – wskazał otwartą stronicę.

Włożyłem notes do torby.

– Dziękuję, Wilson.

– Tu, szefie, jeszcze coś ode mnie – podekscytowany odwinął z papieru przeznaczony mi podarek: kilka identycznych szkaradnych ryb. – Ktoś to zamówił sobie na uroczysty obiad. Zwie się toto miętusem lub, jak wolą inni, „prawnikiem”, bo ma srogi wygląd i jest nienażarte! – roześmiał się gromko, lecz zaraz umilkł w obawie, czy mnie nie uraził. – Nie to co pan, rzecz jasna, szefie!

– I może to mój błąd, przyjacielu…

– Cóż… – Wilson odchrząknął i nawet nie spojrzawszy na swe ręce, począł odcinać rybie głowy. – No, w każdym razie, szkoda gościa. Słyszałem, że mu się zmarło w tej norze… w szpitalu Washington College. Mój szwagier zna tam pielęgniarkę, no i jej znajoma, też pielęgniarka, słyszała od jednego lekarza… piekielnie wścibskie te baby… słyszała, że Poe miał nie tak pod sufitem, więc gdy tam leżał, to w kółko kogoś nawoływał, zanim… no, wie pan – zniżył głos do szeptu – zanim wykitował. Boże, miej zmiłowanie nad słabymi.

– A pamięta pan może, kogo wzywał?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Cień Poego»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Cień Poego» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Cień Poego»

Обсуждение, отзывы о книге «Cień Poego» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x