James Patterson - Fiołki Są Niebieskie

Здесь есть возможность читать онлайн «James Patterson - Fiołki Są Niebieskie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Fiołki Są Niebieskie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Fiołki Są Niebieskie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Detektyw Alex Cross przybywa do mieszkania swojej zamordowanej partnerki i przyjaciółki, agentki FBI.
Już wie, że za jej śmierć odpowiedzialny jest jego zaprzysięgły wróg, nieuchwytny psychopata, nazywający siebie Supermózgiem, który ma sumieniu wiele zbrodni.
Prowadzone od dłuższego czasu śledztwo nie przyniosło dotąd rezultatów. Można przypuszczać, że ktoś celowo blokuje pracę policji…

Fiołki Są Niebieskie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Fiołki Są Niebieskie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

O ile w całym Charleston panowała atmosfera grozy, to w okolicach Colonial Lakę strach graniczył wręcz z paniką. Ludzie spoglądali na siebie podejrzliwie, zimnym i nieprzyjemnym wzrokiem. Ani uśmiechów, ani typowej dla południowców życzliwości.

Powiadomiłem Kyle’a, że spotkamy się nad jeziorem. Popatrzyłem na szeroką alejkę nad brzegiem i na żelazne ławki. Jeszcze do wczoraj był to sielski obraz, tchnący poczuciem bezpieczeństwa. Dzisiaj na skrzyżowaniu Beaufain i Rutledge ulicę przegrodzono żółtą policyjną taśmą. Miejscowi przedstawiciele prawa kręcili się po okolicy i zaglądali ludziom w oczy, jakby myśleli, że mordercy wrócą na miejsce przestępstwa.

Wreszcie znalazłem Kyle’a pod dużym rozłożystym drzewem. Ranek był ciepły, choć znad oceanu wiała chłodna bryza, pachnąca solą i rybami. Kyle jak zwykle miał na sobie białą koszulę i granatowy krawat. W takich chwilach zawsze mi przypominał aktora i dramaturga Sama Sheparda – tylko że dzisiaj wyglądał raczej nieszczególnie. Był spięty i zmęczony. Coś go gnębiło. Czy tylko morderstwa?

– Dzisiejszy ranek chyba niewiele różni się od wczorajszego – powiedziałem. – Tyle tylko, że morderstwa dokonano wcześniej. Żadnych świadków? Ze wstępnego raportu wynika, że nikt nic nie widział.

– Jakiś staruszek twierdzi, że zauważył dwóch mężczyzn uciekających z parku – z westchnieniem odparł Kyle. – Ma już po osiemdziesiątce. Od razu wydawało mu się, że byli mocno zakrwawieni, ale pomyślał, że to niemożliwe. Po chwili znalazł zwłoki.

Powiodłem wzrokiem po okolicy Colonial Lakę. Słońce świeciło już tak jasno, że musiałem osłonić oczy. Ptaki śpiewały w gałęziach drzew. Prawie cały park miałem przed sobą.

– W biały dzień? – zapytałem. – Co to za wampiry? Kyle spojrzał na mnie z ukosa.

– Chyba w to nie wierzysz?

– Wręcz przeciwnie. Znam prawdziwych maniaków wampiryzmu. Niektórzy z nich są przekonani, że są wampirami. Nawet piłują sobie zęby. Mają kły, którymi mogą zadawać niebezpieczne rany. Nie wiem tylko, czy są zmiennokształtni – dodałem z cierpkim humorem. – W przeciwnym razie, nasz staruszek zamiast dwóch mężczyzn zobaczyłby dwa nietoperze, uciekające przed słonecznym światłem. To tylko dowcip, Kyle. Co ze świadkiem? Mówił coś więcej?

– Niewiele. Podobno byli bardzo młodzi. Może dwudziesto-, trzydziestoletni. To oczywiście nam nic nie pomoże. Szli szybko, ale chyba się nie przejmowali tym, że ich ktoś zobaczył. To wszystko, Alex – westchnął Kyle. – Świadek ma już osiemdziesiąt sześć lat i jest mocno przejęty tym całym zamieszaniem wokół jego osoby.

– Za to sprawcom nie można odmówić zuchwałości – zauważyłem. – Albo głupoty. Ciekawe, czy to ci sami, których ścigaliśmy w Nevadzie i Kalifornii?

Kyle uniósł głowę. Coś jeszcze miał mi do powiedzenia.

– Moi ludzie w Quantico tyrali przez pół nocy. Znaleźli kilkanaście podobnych przypadków. Tu, na wschodnim wybrzeżu. Wcale nie w Kalifornii.

– Znasz jakieś daty? – zapytałem.

– To właśnie najciekawsze. Morderstwa trwają już od dawna, lecz nikt przed nami nie wpadł na to, żeby połączyć je ze sobą. Najstarsza zbrodnia miała miejsce przed jedenastoma laty.

Rozdział 43

Podczas kolacji dołączyła do nas stara przyjaciółka. Prawdę mówiąc, był to pomysł Kyle’a, który nawet zarezerwował stolik w Grille na North Tyron.

Kate McTiernan praktycznie nie zmieniła się od czasu polowania na psychopatę, zwanego Casanovą, w Durham i Chapel Hill, w Karolinie Północnej. Przeżyła wtedy napad i porwanie, bo przestępca uznał ją za najpiękniejszą dziewczynę w całych południowych stanach.

Poza tym, była nieprzeciętnie inteligentna. Ukończyła studia medyczne i podjęła praktykę pediatryczną, ale ciągle myślała o chirurgii.

Kiedy podeszła do naszego stolika, zastała nas przy rozmowie. Właśnie się kłóciliśmy o to, jak pokierować dalszym śledztwem.

– Cześć, chłopcy.

Jej piękną twarz okalały długie ciemne włosy. Dłuższe, niż miała przedtem. W ciemnych oczach czaił się błysk rozbawienia. Wprost tryskała energią i urodą, ale wiedziałem, że gdzieś w duszy chowa niezatarty ślad.

– Dajcie już spokój – powiedziała. – Za bardzo przejmujecie się pracą. Wyłuzujcie się trochę, przynajmniej na dziś wieczór.

Popatrzyliśmy na nią ze zdumieniem, szczerząc zęby jak idioci. Wiele przeszliśmy razem złego i dobrego, by teraz móc się spotkać na kolacji w Charleston.

– Co za przypadek! – zawołała. – Właśnie przyjechałam na sympozjum medyczne. – Usiadła.

– Alex nie wierzy w przypadki – zauważył Kyle.

– Nie szkodzi. Najważniejsze, że jesteśmy razem, złączeni bożą pomocą, za co chwalmy Pana.

– Widzę, że masz znakomity humor – rzekł Kyle. Sam też w tej chwili nie wyglądał na ponuraka.

– A czym mam się martwić? Przede wszystkim, bardzo się cieszę, że was znów widzę. A poza tym, na wiosnę wychodzę za mąż! Mój kochany Thomas oświadczył mi się dwa dni temu.

Kyle wymamrotał jakieś gratulacje, a ja natychmiast skinąłem na kelnera i zamówiłem butelkę szampana. W ciągu następnych paru minut Kate opowiedziała nam niemal wszystko o Thomasie. Dowiedzieliśmy się, że prowadzi niewielką księgarnię w Karolinie Północnej, że maluje pejzaże i że – zdaniem Kate – w obu tych dziedzinach jest wyjątkowo dobry.

– Pewnie, że w tym, co mówię, nie jestem obiektywna, ale z drugiej strony lubię pogrymasić. Thomas ma talent. To świetny facet. Jak tam Nana i twoje dzieci, Alex? Co słychać u Louise, Kyle? – spytała. – Powiedzcie mi jak najwięcej. Ogromnie się za wami stęskniłam.

Pod koniec kolacji już wszyscy byliśmy w szampańskich nastrojach. Po raz kolejny przyznawałem w duchu, że Kate to prawdziwa dusza towarzystwa. Potrafiła rozruszać nawet Kyle, który na ogół nie przepadał za zabawą. Przez cały czas nie odrywał od niej wzroku.

Tuż po jedenastej wyszliśmy z restauracji i uściskaliśmy się na pożegnanie.

– Macie być na weselu – oznajmiła Kate, energicznie przytupując nogą. – Kyle przyjedzie z Louise, a ty, Alex, przywieziesz swoją nową dziewczynę. Przyrzekacie?

Przyrzekliśmy. Nie zostawiła nam wyboru. Przez chwilę spoglądaliśmy za nią, jak szła do samochodu. Na domowe wizyty jeździła starym niebieskim volvo.

– Bardzo ją lubię – powiedziałem, choć było to oczywiste.

– Ja też – dorzucił Kyle, wciąż patrząc za odjeżdżającym samochodem. – To wspaniała dziewczyna.

Rozdział 44

Wreszcie udało się ułożyć fragment łamigłówki. Miałem nadzieję, że to pomoże nam w walce z wampirami. Pod wieczór następnego dnia agenci FBI przedstawili listę dwunastu miast na wschodzie Stanów Zjednoczonych, w których od tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego dziewiątego roku zanotowano serię morderstw połączonych z pogryzieniami. Przepisałem ją do notatnika i zamyśliłem się głęboko. Co łączyło te wszystkie miasta?

Atlanta

Birmingham

Charleston

Charlotte

Charlottesville

Gainesville

Jacksonville

Nowy Orlean

Orlando

Richmond

Savannah

Waszyngton

Długa Usta. To poważny problem. Poza tym, pasmo zbrodni ciągnęło się przez dekadę. W tym tkwiła jeszcze większa, groźniejsza tajemnica.

Lista miast, z których donoszono o podobnych napadach, nie zakończonych jednak morderstwem, okazała się jeszcze dłuższa. Popatrzyłem na nią z zakłopotaniem. Wydawało mi się, że mam do czynienia z jakimś niewiarygodnym spiskiem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Fiołki Są Niebieskie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Fiołki Są Niebieskie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


James Patterson - WMC - First to Die
James Patterson
James Patterson - Filthy Rich
James Patterson
James Patterson - French Kiss
James Patterson
James Patterson - Truth or Die
James Patterson
James Patterson - Kill Alex Cross
James Patterson
James Patterson - Murder House
James Patterson
James Patterson - Maximum Ride Forever
James Patterson
James Patterson - The 8th Confession
James Patterson
James Patterson - Podmuchy Wiatru
James Patterson
James Patterson - Wielki Zły Wilk
James Patterson
James Patterson - Cross
James Patterson
Отзывы о книге «Fiołki Są Niebieskie»

Обсуждение, отзывы о книге «Fiołki Są Niebieskie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x