Jeffery Deaver - Kolekcjoner Kości

Здесь есть возможность читать онлайн «Jeffery Deaver - Kolekcjoner Kości» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kolekcjoner Kości: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kolekcjoner Kości»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Lincoln Rhyme to jeden z najwybitniejszych kryminalistyków na świecie. Od czasu tragicznego wypadku jest sparaliżowany od szyi w dół. Przykuty do łóżka planuje samobójstwo, gdy od swojego dawnego partnera z policji otrzymuje propozycję, której nie może odrzucić…
Kolekcjoner Kości – morderca i porywacz mający obsesję na punkcie starego Nowego Jorku – zostawia wskazówki, które tylko Lincoln Rhyme może odszyfrować. W wyznaczonym czasie, dzielącym od śmierci kolejne ofiary, Lincoln Rhyme i Amelia Sachs – policjantka, która jest jego rękami i nogami – starają się znaleźć miejsca ukrycia porwanych, korzystając ze wskazówek podrzuconych przez Kolekcjonera Kości.
Powoli kryminalistyk zawęża krąg poszukiwań wokół porywacza. Jednak okazuje się, że Kolekcjoner Kości ma swoje plany i zaciska pętlę wokół Lincolna Rhyme'a…

Kolekcjoner Kości — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kolekcjoner Kości», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Pleśń, stęchlizna, para.

– Jeżeli nie wiesz, co to jest, opisz.

– Gorąca woda, jej perfumy.

– Jesteś pewna, że to jej perfumy?

– No, nie.

– Czy używałaś dzisiaj jakichś perfum?

– Nie.

– Może to zapach płynu po goleniu, którego użył lekarz lub policjant?

– Nie sądzę. Nie.

– Opisz ten zapach.

– Gorzki, suchy zapach… ginu.

– Zastanów się. Płyn po goleniu czy damskie perfumy?

Czego używał Nick? Arrid Extra Dry.

– Nie wiem – odparła. – Płyn po goleniu.

– Podejdź do ciała.

Spojrzała na rurę, a potem na podłogę.

– Ja…

– Zrób to – powiedział Rhyme.

Podeszła do ciała. Ciemnoczerwona skóra odchodziła od mięśni płatami jak kora brzozy.

– Powąchaj szyję.

– To… Chciałam powiedzieć, że prawie nie ma skóry na szyi.

– Przepraszam, ale musisz to zrobić. Musimy wiedzieć, czy to zapach jej perfum.

Wciągnęła powietrze do płuc i zasłoniła usta ręką. Zebrało jej się na wymioty.

Zaraz będę rzygała. Tak jak wtedy z Nickiem w nocy u Pancha po słodkich drinkach z rumem i sokiem cytrynowym. W szklaneczkach pływały im wtedy małe, plastikowe rybki.

– Czujesz zapach perfum?

Tutaj… Znów zasłoniła usta.

Nie. Nie! Skoncentrowała się na bolących stawach. Szczególnie bolały ją kolana. W cudowny sposób nudności zniknęły.

– To nie jest zapach jej perfum.

– Dobrze. Może przestępca jest tak próżny, że wylewa na siebie litry płynu po goleniu. To może być pomocne w określeniu jego pochodzenia społecznego. Albo chciał ukryć jakiś zapach, który mógł zostawić. Czosnku, papierosów, ryb, whisky. Musimy to sprawdzić. Teraz, Amelio, słuchaj uważnie…

– Co?

– Chcę, żebyś się w niego wcieliła.

Och. Psychologiczne gówno. Jeszcze tego brakowało.

– Nie sądzę, żebyśmy mieli czas na takie eksperymenty.

– W czasie badań na miejscu przestępstwa nigdy nie mamy zbyt wiele czasu – powiedział łagodnym tonem. – Ale to nam nie przeszkodzi. Powinnaś wejść do jego głowy, starać się myśleć tak jak on.

– Dobrze, ale jak to zrobić?

– Użyj wyobraźni. Masz ją daną od Boga. Teraz jesteś przestępcą. Ofiara ma założone kajdanki i jest zakneblowana. Wprowadzasz ją do tego pomieszczenia. Przykuwasz kajdankami do rury. Zastraszasz ją. Sprawia ci to przyjemność…

– Dlaczego sprawia mu to przyjemność?

– Nie jemu, ale tobie. Skąd to wiem? Ponieważ nie wkładałby tyle wysiłku, gdyby nie robił tego z przyjemnością. Dobrze. Znasz to pomieszczenie. Byłeś tutaj wcześniej.

– Dlaczego tak myślisz?

– Musiałeś znaleźć to miejsce wcześniej; z rurą, w której tłoczy się przegrzaną parę wodną. Stąd wziąłeś rzeczy, które podrzuciłeś przy torach.

Była zahipnotyzowana jego sugestywnym, niskim głosem. Zupełnie zapomniała, że jest sparaliżowany.

– Oczywiście.

– Wykręcasz zawór. O czym myślisz?

– Nie wiem. Chyba żeby mieć to za sobą. Chcę wyjść.

Gdy skończyła to mówić, pomyślała: źle . Nie była zdziwiona, że usłyszała cmoknięcie w słuchawkach.

– Naprawdę? – zapytał Rhyme.

– Nie. Myślę o tym, że chcę to w końcu zrobić.

– Tak! Tego chcesz. Myślisz, co zrobi z jej ciałem para wodna. Co czujesz?

– Ja…

Niewyraźny obraz pojawił się w jej wyobraźni. Zobaczyła kobietę, która płakała, krzyczała, wzywała pomocy. Widziała też coś innego… kogoś innego. Była bliska uchwycenia obrazu. Co… co? Ale nagle myśli ulotniły się, zniknęły.

– Nie wiem – wyszeptała po chwili.

– Czy czujesz niepokój? Albo przyjemny dreszczyk emocji?

– Śpieszę się. Muszę stąd wyjść. W każdej chwili może zjawić się policja. Ale ciągle…

– Co?

– Pst – syknęła i zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu. Wzrokiem szukała czegoś, co pozwoliłoby jej wywołać obraz, który się ulotnił.

Pomieszczenie zaczęło odpływać w rozgwieżdżoną noc. Tańcząca ciemność i żółtawe światełka w oddali. Boże, nie chcę zemdleć.

A może on…

Tutaj. To jest to. Wzrok Sachs podążył wzdłuż rury. Zauważyła inny zawór znajdujący się w niszy. To było lepsze miejsce do ukrycia dziewczyny: nikt przechodzący korytarzem by jej nie dostrzegł. Poza tym drugi zawór był przykręcony czterema śrubami, podczas gdy ten, który odkręcił – ośmioma.

Dlaczego nie wybrał tamtej rury ?

Po chwili znała odpowiedź.

– On nie chciał… Ja nie chcę jeszcze wyjść, ponieważ muszę ją obserwować.

– Dlaczego tak myślisz? – dociekał.

– Tutaj jest inna rura z zaworem, do której mógł ją przykuć, ale wybrał miejsce na środku pomieszczenia.

– Zatem chcesz ją obserwować?

– Tak sądzę.

– Dlaczego?

– Być może, żeby zapobiec ewentualnej ucieczce. Albo patrzeć, czy nie pozbyła się knebla… Nie wiem.

– Dobrze, Amelio. Ale co to znaczy? Jak możemy wykorzystać ten fakt?

Sachs zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu. Szukała miejsca, z którego przestępca mógł obserwować dziewczynę, samemu pozostając w ukryciu. Zwróciła uwagę na lukę między dwoma dużymi zbiornikami na olej opałowy.

– Tak! – krzyknęła podniecona, patrząc na podłogę. – Ukrył się tutaj. – Zapomniała o swojej roli. – Cholera, wyczyścił…

Oświetliła miejsce promieniami z PoliLight.

– Nie ma śladów butów – powiedziała niezadowolona. Ale gdy unosiła urządzenie, by je wyłączyć, promienie oświetliły jeden ze zbiorników. – Znalazłam odcisk – oznajmiła.

– Odcisk?

– Lepiej mógł przyjrzeć się dziewczynie, gdy wychylił się i oparł o zbiornik. Właśnie tak zrobił. Jestem pewna. Tylko że odcisk jest dziwaczny, Lincoln. Jest zdeformowana… Ta jego ręka. – Ciarki przeszły jej po plecach, gdy patrzyła na monstrualny odcisk dłoni.

– W walizce znajdziesz pojemnik z aerozolem oznaczony DFO. Jest to luminofor. Rozpyl go na odcisku, naświetl promieniami z PoliLight i zrób zdjęcie polaroidem.

Gdy skończyła, usłyszała kolejne polecenie:

– Teraz, korzystając z Dustbust, zbierz to, co znajduje się na podłodze między zbiornikami. Jeśli będziemy mieli szczęście, to może znajdziemy jego włosy lub kawałki paznokci.

Moje nawyki , pomyślała Sachs. To była jedna z przyczyn, która zmarnowała jej karierę modelki: zakrwawione palce i wyskubane brwi. Ciągle próbowała przestać, i nic. W końcu zniechęcona zrezygnowała. Nie potrafiła pojąć, że niewinny nawyk może aż tak bardzo zmienić życie.

– Zapakuj filtr próżniowy.

– W torbę papierową?

– Tak. Teraz będziemy badać ciało.

– Co?!

– No, będziesz badała ciało ofiary.

Serce w niej zamarło. Ktoś inny, proszę. Weź kogoś innego, żeby to zrobił…

– Dopiero po skończeniu oględzin lekarskich. Taka jest procedura.

– Dzisiaj żadne procedury nie obowiązują, Amelio. Ustalamy własne. Lekarz będzie badał zwłoki po tobie.

Sachs podeszła do ofiary.

– Znasz zasady?

– Tak. – Zbliżyła się bardziej do zmasakrowanego ciała. Gdy miała ręce kilka centymetrów od skóry ofiary, zamarła.

Nie mogę. Wzdrygnęła się. Zmuś się . Ale nie mogła: mięśnie zastygły, odmawiały posłuszeństwa.

– Sachs? Jesteś tam?

Nie była w stanie odpowiedzieć: Nie potrafię tego zrobić… To takie proste: Nie mogę. Nie jestem w stanie.

– Sachs?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kolekcjoner Kości»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kolekcjoner Kości» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jeffery Deaver - The Burial Hour
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Steel Kiss
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Kill Room
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Tańczący Trumniarz
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - XO
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Carte Blanche
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - Edge
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The burning wire
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - El Hombre Evanescente
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Twelfth Card
Jeffery Deaver
Jeffery Deaver - The Stone Monkey
Jeffery Deaver
Отзывы о книге «Kolekcjoner Kości»

Обсуждение, отзывы о книге «Kolekcjoner Kości» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x