Clive Cussler - Ognisty Lód

Здесь есть возможность читать онлайн «Clive Cussler - Ognisty Lód» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ognisty Lód: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ognisty Lód»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rok 1918. Morze Czarne. Tonie frachtowiec ze skarbem Romanowów na pokładzie. Czasy współczesne. Rosja. Potężny przemysłowiec ogłasza się carem. I zaczyna realizować własny obłędny projekt wymierzony w Amerykę. Dysponuje bronią, której nie oprze się żadna armia. Tylko Kurt Austin i członkowie NUMA mogą zniweczyć szatański plan i zapobiec niewyobrażalnej katastrofie…

Ognisty Lód — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ognisty Lód», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Austina zamurowało.

– A niech mnie! – powiedział z mieszaniną radości, ciekawości i obawy. – Iwan!

9

Mocne światło zgasło. Zapaliła się mała lampka biurowa. Oświetliła twarz mężczyzny po czterdziestce. Miał szerokie czoło i wystające kości policzkowe. Gdyby nie rozległa blizna na prawym policzku, byłby przystojny.

– Bez obaw, panie Austin – uspokoił Pietrow. – Nie jestem upiorem.

Austin cofnął się pamięcią o piętnaście lat. Morze Barentsa. Lodowata woda przenika przez jego ocieplany skafander. Ustawia detonator czasowy, połączony z dziewięćdziesięcioma kilogramami materiału wybuchowego. Cud, że Rosjanin przeżył.

– Przepraszam za tamtą pułapkę, Iwan. Ale cię ostrzegałem, żebyś trzymał się z daleka.

– Nie ma za co przepraszać. Na wojnie wszystko się zdarza. Przypuśćmy, że sytuacja byłaby odwrotna. Posłuchałby pan mojego ostrzeżenia?

Austin zastanowił się.

– Pewnie podejrzewałbym, że to blef. Ale nie jestem pewien. To było tak dawno.

Pietrow uśmiechnął się smutno.

– Tak, bardzo dawno. Bez obaw, nie winię pana za skutki własnej głupoty. W innym razie dawno bym pana zabił. Jak powiedziałem, c‘est la guerre . W pewnym sensie jest pan tak samo zdeformowany jak ja. Tyle że nie widzi pan blizn na swojej duszy. Wojna zrobiła z nas obu twardych ludzi.

– Chyba gdzieś słyszałem, że zimna wojna już się skończyła. Mam propozycję. Może twoi kumple podrzucą nas do baru w hotelu Palace? Powspominamy stare czasy przy kielichu.

Pietrow utkwił w twarzy Austina spojrzenie i przybrał oficjalny ton.

– Wszystko w swoim czasie, panie Austin. Musimy przedyskutować ważną sprawę. Chciałbym wiedzieć, co pan robił w opuszczonej poradzieckiej bazie okrętów podwodnych na Morzu Czarnym.

– Myślałem, że nikt się nie dowie o naszej krótkiej wizycie. Wygląda na to, że wyszedłem na naiwniaka.

– Wcale nie. To odludna część wybrzeża. W normalnych warunkach mogłaby tam niepostrzeżenie wylądować dywizja marines. Wiemy z przechwyconych rozmów radiowych, że wylądował pan tam jakimś samolotem. Co pan robił na terytorium rosyjskim? Proszę się dobrze zastanowić nad odpowiedzią. Ja mam czas.

Austin poruszył się na krześle.

– Chętnie wyjaśnię. Ale łatwiej bym sobie wszystko przypomniał, gdyby nie te skrępowane ręce.

– Tylko proszę bez żadnych sztuczek, panie Austin. Uważam pana za niebezpiecznego faceta.

Wydał ostry rozkaz po rosyjsku. Ktoś podszedł z tyłu. Austin poczuł na nadgarstkach zimne ostrze i jeden ruch noża przeciął taśmę.

– Czas na pańską opowieść, panie Austin.

Austin rozmasował ręce.

– Byłem na “Argo”, statku badawczym NUMA. Prowadziliśmy obserwację działalności fal na Morzu Czarnym. Miała do nas przypłynąć trzyosobowa ekipa telewizji amerykańskiej. Jednak przed wyruszeniem ze Stambułu usłyszeli o dawnej bazie okrętów podwodnych i postanowili ją zobaczyć. Nie zawiadomili nas o zmianie planów. Spóźniali się, więc zacząłem ich szukać. Jacyś ludzie na plaży zastrzelili tureckiego rybaka, który wiózł ekipę do brzegu. Potem próbowali zabić Amerykanów.

– Niech pan mi opowie o tych zabójcach.

– Było ich około dwunastu. Na koniach. Wyglądali tak jakby wybierali się na bal kostiumowy. Mieli szable i bardzo stare karabiny.

– Co się potem działo?

Austin szczegółowo opisał walkę. Pietrow znał z doświadczenia zaradność Austina i nie zaskoczył go wynik starcia.

– Użycie rakietnicy było doskonałym pomysłem – zaśmiał się.

Austin wzruszył ramionami.

– Miałem fart. Tamci strzelali z zabytkowej broni. Inaczej moja historia nie miałaby hollywoodzkiego happy endu.

– Z powietrza nie mógł się pan przekonać, że strzelają ze starych karabinów. Domyślam się, że musiał pan wylądować.

– Prawdę mówiąc, te zabytkowe karabiny zrobiły sito z moich skrzydeł. Rozbiłem się na plaży.

– Co pan widział oprócz broni? Proszę o każdy szczegół.

– Za wydmą znaleźliśmy jednego zabitego.

– Był ubrany jak reszta?

– Tak. Futrzana czapa, workowate spodnie. Zabrałem mu to…

Austin sięgnął do kieszeni i wygrzebał emblemat, który odpiął od czapki zabitego Kozaka.

Pietrow obojętnie obejrzał odznakę i oddał jednemu ze swoich ludzi.

– Co było dalej?

– Po upewnieniu się, że ekipie telewizyjnej nic się nie stało, wezwałem mój statek. Zabrał nas i odpłynęliśmy natychmiast.

– Nie znaleźliśmy zwłok ani broni – powiedział Pietrow.

– Nie wiem, co się stało z zabitym. Może po naszym odpłynięciu wrócili po niego koledzy. Broń zabraliśmy my.

– To kradzież, panie Austin.

– Nazwałbym to raczej łupem wojennym.

Pietrow machnął ręką.

– Nieważne. Co z tą ekipą telewizyjną? Sfilmowali coś?

– Byli za bardzo zajęci ratowaniem własnej skóry. Potem sfilmowali zwłoki, ale wątpię, czy im się to przyda. Nie potrafią nic wyjaśnić.

– Oby się pan nie mylił. Dla ich własnego dobra.

– Mogę cię o coś zapytać, Iwan?

– Tutaj ja zadaję pytania.

– Wiem, ale przynajmniej tak możesz mi się odwdzięczyć za piękne kwiaty, które ci przysłałem.

– Już to zrobiłem. W rewanżu za pański uprzejmy gest nie zabiłem pana. Ale niech będzie. Jedno pytanie.

– Co tu jest grane, do cholery?

Iwan uśmiechnął się lekko i wziął paczkę papierosów leżącą przed nim. Zapalił i wypuścił dym nosem. Zapach mocnego tytoniu wypełnił pokój i zabił odór pleśni.

– Co pan wie o obecnej sytuacji politycznej w Rosji?

– To, co czytam w gazetach. Nie jest tajemnicą, że wasz kraj ma duże problemy. Przestępczość zorganizowana i korupcja są większe niż w Chicago za czasów Capone, wojsko jest nędznie opłacane i niezadowolone, system opieki zdrowotnej całkiem się zawalił, a wokół waszych granic nie ustają wojny domowe. Jednak macie też wykształconych ludzi, dobrą siłę roboczą i mnóstwo bogactw naturalnych. Jeśli sami sobie nie będziecie przeszkadzać, wyjdziecie z tego.

– Kiedy indziej zgodziłbym się z panem, że przebrniemy przez to. Nasz naród jest przyzwyczajony do trudności. Powiem więcej, rozkwita w ciężkich warunkach. Ale w grę wchodzą siły o wiele potężniejsze niż to, o czym mówimy.

– Jakie?

– Najgorszego rodzaju. Ludzkie namiętności. Nacjonalizm zrodzony z cynizmu, strachu i beznadziei.

– Mieliście już ruchy nacjonalistyczne.

– Tak, ale potrafiliśmy je marginalizować, zanim się rozprzestrzeniły. Teraz jest inaczej. Nowy ruch wywodzi się ze stepów południowej Rosji, położonych nad Morzem Czarnym, gdzie żyją Kozacy.

– Kozacy? Jak ci, na których się wtedy natknąłem?

– Tak. Kozacy byli kiedyś wyjętymi spod prawa zbiegłymi chłopami różnej narodowości. Zakładali własne obozy warowne. Dobrze jeździli konno i pomogli Piotrowi Wielkiemu pokonać Turków ottomańskich. Kozackie oddziały konne służyły carom do rozprawiania się z rewolucjonistami, demonstracjami antyrządowymi i mniejszościami narodowymi.

– Potem wybuchła rewolucja, carat upadł i Kozacy skończyli jako kierowcy taksówek w Paryżu – zauważył Austin.

– Nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Niektórzy przyłączyli się do bolszewików, inni wiernie bronili resztek imperium rosyjskiego nawet po zamordowaniu cara i jego rodziny. Stalin próbował ich wyeliminować, ale udało mu się to tylko częściowo. Kozacy do dziś uważają się za kastę żołnierzy Matki Rosji. Są przekonani, że Bóg ich przeznaczył do panowania nad gorszymi rasami.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ognisty Lód»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ognisty Lód» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Clive Cussler - Atlantis Found
Clive Cussler
Clive Cussler - The Mayan Secrets
Clive Cussler
Clive Cussler - Plague Ship
Clive Cussler
Clive Cussler - Serpent
Clive Cussler
Clive Cussler - Crescent Dawn
Clive Cussler
Clive Cussler - Arctic Drift
Clive Cussler
Clive Cussler - Dragon
Clive Cussler
Clive Cussler - Czarny Wiatr
Clive Cussler
Clive Cussler - Blue Gold
Clive Cussler
Clive Cussler - Packeis
Clive Cussler
Clive Cussler - La Odisea De Troya
Clive Cussler
Отзывы о книге «Ognisty Lód»

Обсуждение, отзывы о книге «Ognisty Lód» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x